Odp: Mamusie z maja 2009
Dzień dobry!
Właśnie kończę kawkę...
My dzisiaj wcześnie na nogach, wczoraj poszłam spać przed północą, więc rano wstałam wypoczęta.
W drodze na urodziny Edytka zdrzemnęła się w aucie, więc potem do późna szalała. Bawiła się z moją mamą (Edzia jak ją widzi, to ja już na ten czas mogę nie istnieć), zjeżdżała na zjeżdżalni, bawiła się z Jasiem i jego koleżanką Julką, która też ma 2 i pół roczku.
Ja byłam kierowcą, więc m. pił za solenizanta zdrówko, a wróciliśmy do domu po 21. Przebrałam tylko małą w pidżamę, wypiła trochę mleka i spała całą noc. W końcu jakaś sensowna noc, bo wiecznie się budziła na picie, a dzisiaj elegancko do 7.30 ciurkiem.
Na urodzinach było bardzo miło, pośmialiśmy się, że szwagier nam się zestarzał, a sam mówił, że o 19 idzie spać, bo jest zmęczony
Emilka już coś urosła. Siostra opowiadała, że w piątek była położna od czasu porodu, wyjęła jej w końcu szwy i zważyła małą, która waży już 4kg. A jest już taka śliczna - siostra założyła jej pierwszą sukienkę i wszyscy wzdychali na jej widok. Szwagierka mojej siostry ma mi przesłać zdjęcia, więc w tyg je Wam pokażę.
A u nas zimno i pochmurno, miejscami jeszcze śnieg.
Agis fajnie, że sobie o nas przypomniałaś To ja planowałam podnoszenie dachu, a nie Buczek, ale to nic nie szkodzi.
I tak skończyło się na tym, że jednak rezygnujemy i czekamy aż się dół po dziadkach zwolni. Mimo wszystko przyjęłam to ze stoickim spokojem - wolimy jednak poczekać niż zaciągać taki duży kredyt. A jeśli trzeba będzie, to zrezygnujemy z sypialni na rzecz pokoju dla Edytki.
Zaczynam się uczyć tego, że trzeba się cieszyć z tego co się ma...
Agis wstaw jakieś nowe zdjęcia Waszego Okruszka!
Dzień dobry!
Właśnie kończę kawkę...
My dzisiaj wcześnie na nogach, wczoraj poszłam spać przed północą, więc rano wstałam wypoczęta.
W drodze na urodziny Edytka zdrzemnęła się w aucie, więc potem do późna szalała. Bawiła się z moją mamą (Edzia jak ją widzi, to ja już na ten czas mogę nie istnieć), zjeżdżała na zjeżdżalni, bawiła się z Jasiem i jego koleżanką Julką, która też ma 2 i pół roczku.
Ja byłam kierowcą, więc m. pił za solenizanta zdrówko, a wróciliśmy do domu po 21. Przebrałam tylko małą w pidżamę, wypiła trochę mleka i spała całą noc. W końcu jakaś sensowna noc, bo wiecznie się budziła na picie, a dzisiaj elegancko do 7.30 ciurkiem.
Na urodzinach było bardzo miło, pośmialiśmy się, że szwagier nam się zestarzał, a sam mówił, że o 19 idzie spać, bo jest zmęczony
Emilka już coś urosła. Siostra opowiadała, że w piątek była położna od czasu porodu, wyjęła jej w końcu szwy i zważyła małą, która waży już 4kg. A jest już taka śliczna - siostra założyła jej pierwszą sukienkę i wszyscy wzdychali na jej widok. Szwagierka mojej siostry ma mi przesłać zdjęcia, więc w tyg je Wam pokażę.
A u nas zimno i pochmurno, miejscami jeszcze śnieg.
Agis fajnie, że sobie o nas przypomniałaś To ja planowałam podnoszenie dachu, a nie Buczek, ale to nic nie szkodzi.
I tak skończyło się na tym, że jednak rezygnujemy i czekamy aż się dół po dziadkach zwolni. Mimo wszystko przyjęłam to ze stoickim spokojem - wolimy jednak poczekać niż zaciągać taki duży kredyt. A jeśli trzeba będzie, to zrezygnujemy z sypialni na rzecz pokoju dla Edytki.
Zaczynam się uczyć tego, że trzeba się cieszyć z tego co się ma...
Agis wstaw jakieś nowe zdjęcia Waszego Okruszka!
Skomentuj