Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Dzień dobry!

    Sama do siebie nie będę pisała, więc tylko się przywitam i uciekam. Czekam na Was! CO U WAS?!
    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Dzień dobry...

      u mnie za oknem słoneczko i każdy dzień mija w zabójczym tempie, że nawet nie mam kiedy do was napisać

      u nas OK ja się czuję dobrze, Samek grzeczny...Pogoda nam dopisuje więc całe dnie spędzam na podwórku

      Mam nadzieję, zę jak znów zrobi się chłodniej to będę miała więcej czasu dla forum, tzn. dla was kobietki....

      W środę mam wizytę u gina, no i byłam na 1badaniu krwi...A teraz ko0chane wybaczcie, ale uciekam do ogródka....

      Miłego dzionka życzę




      http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Hej Kobietki.

        Widać, że chyba do nas lato przyszło, trochę spóźnione ale ja mu wybaczam, oby jak najdłużej było tak ładnie jak przez ostatnie dni.
        U nas po weekendzie długim- bo zaczęliśmy od piątku imprezować, strasznie leniwie się zrobiło.
        Agatka w przedszkolu, Adaś śpi, a ja mam chwilkę spokoju i chwilkę dla was.
        Tak jak już pisałam w piątek byliśmy na 30 rocznicy ślubu moich chrzestnych, była super i towarzystwo i zabawa i tańce i jedzonko, a w sobotę poprawiny, ale już na domku letniskowym u nich, więc mieliśmy z 6 km. na te poprawiny, a niedziele spędziliśmy odpoczywając, byliśmy na grzybkach z m. jak Adam spał a Agata bawiła się u koleżanki , no i wieczorem tradycyjne piwko z przyjaciółmi.

        U nas odpieluchowywanie zakończone, pieluchy oddałam już szwagierce i mam spokój z noszeniem pieluch i pamiętaniu o nich wszędzie, przez prawie dwa tygodnie żadnej wpadki ani w nocy ani w dzień ani na wyjazdach więc mogę powiedzieć, że w końcu po 4 latach wyszłam z pieluch huraaaa i najwyższa pora na nowy etap.

        Delff co do fotek to nasz znajomy od jakiegoś czasu pasjonuje się fotografią i jak dla mnie super mu to wychodzi, uwielbiam takie zdjęcia.
        Fajnie, że możesz tak cudnie wypoczywać z Blanką i każda z was ma może robić to co lubi.

        Bagnes fajnie, że i ty znalazłaś chwilkę dla nas. Najważniejsze, że u was wszystko ok. Dużo ładnej pogody dla ciebie,. bo od dzisiaj masz urlopik prawda. Wypocznij porządnie o ile chłopcy ci pozwolą.

        Buczku jak tam powrót do cywilizacji przywykłaś już.
        Intensywnie spędzacie czas, ale dzieciaki chyba to uwielbiają przynajmniej moi, im więcej sie dzieje tym lepiej.
        Zaplanowałam na następną niedzielę wyjazd do Parku Dinozaurów pod Łebą są tam jeszcze place zabaw i inne atrakcje oby tylko pogoda była ładna, bo tak to nie ma sensu jechać.

        Madziu jak tam braki z m. nadrobione, bo wspominałaś, że będziesz nadrabiać.
        A z tym chodzeniem za rękę to Agata jeszcze do tej pory lubi chodzić za rękę w sumie to ja ją już czasem odganiam , bo ile można ciągle chodzić za rączkę, a Adam zupełnie odwrotnie nie dość, że najlepiej to wcale by ręki nie dawał, to zawsze musi iść na przedzie jako pierwszy i broń boże, żeby ktoś wyprzedził do idzie jak burza do przodu. Na szczęście jak idzie za ręke to się pyta czy może już sam iść, więc się nie wyrywa.
        U nas z klapsy rzadko ale też się zdarzają, jak już nic innego nie pomaga, ja myślę, że mały klaps nie zaszkodzi, w końcu nie bijemy dzieci nie wiadomo czym pasem kablem i nie wiadomo gdzie tylko dajemy klapa na tyłek.

        Eluś Kochana jak dobrze słyszeć, że wszystko ok. u ciebie i że nawet Samek grzeczny i nie męczy cię zbytnio.
        A ty jak zwykle zabiegana oj kochana ty się chyba nigdy nie zmienisz, masz ten pęd do pracy chyba we krwi

        Całuski dla was i pa pa
        Last edited by aniasz8206; 05-09-2011, 14:22.
        AGATKA 16.04.07r
        Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
        W końcu w komplecie
        Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Dobrze, że coś ruszyło...

          Ja akurat czekam na mojego Darka, bo zaraz wróci do domu.
          U nas upał, a mi przy alergii ciężko się oddycha, bo mam tak strasznie sucho w nosi. Czekam na deszcze! Dzisiaj ma być już burza, ale czy to prawda?!

          Mężem się połowicznie nacieszyłam, bo jak wczoraj marzyłam o cichej i spokojnej niedzieli, żeby spędzić ją w trójkę poza domem, to się okazało, że przyjechały dzieci od szwagierki. Edytka miała kompana do zabawy, ale te zabawy były trochę za głośne jak dla nas i wieczorem byliśmy już zmęczeni tą zgrają. Po porannej kawie przejechaliśmy się do stadniny pooglądać i pogłaskać koniki. Okazało się, że tego samego dnia mają być zawody, ale nie umieliśmy się dowiedzieć o jakiej porze. Za to popołudniu poszliśmy na spacer, za ciepło było, żeby chodzić po rozgrzanym asfalcie.

          Aniu ja zapomniałam Ci powiedzieć, że najbardziej podoba mi się to zdjęcie, gdzie oboje z Adamkiem patrzycie na tego psiaka

          Delff przypomnij mi, gdzie jeździcie na tą działkę? A babcia Blanki ma szałowe kalosze! Teraz planuję takie sobie kupić, bo jak zakładam Edzi, to ona sama mi mówi, że muszę mieć kalosze, żeby razem z nią skakać po kałużach. Pewnie kupię je sobie u mamy, bo tam większy wybór i będzie gdzie je użyć
          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            hej hej

            nie ma jak praca- przynajmniej czlowiek moze nie co wypoczac ostatni weeken wakacji byl baaaardzo intensywny i przez to bardzo szybko zlecial. Ani sie obejrzelismy, a juz byla niedziela 16 i trzeba bylo si epowoli zbierac. Wracalismy na dwa auta i nim popakowalismy, pozamykalismy caly dom to zrobila sie 17.30. W domu bylismy prze 19 bo straszny ruch byl, ludzie wracali z weekendu no i rajd sie konczyl, wiec tez przez to. Pozniej zabralam sie za rozpakowywanie, a dzieci przypominaly sobie swoje pokoje A w poniedzialek powrot do rzeczywistosci. Rano trzeba bylo wstac o 5 a nie jak do tej pory o 7. Oczywiscie wstalismy pozniej i przez to spoznilam sie 10 min do pracy. Krzys w nowej grupie tak nie bardzo chcial isc. Ociagal sie, mowil ze chce siku, pic itp W koncu zaprowadzilam go za reke i poszlam. Jak przyjechalam to pani powiedziala ze na poczatku troche marudzil, bo inne dzieci plakaly, ale pozniej wrocil dawny Krzys, rozrabial, latal, itp. Nawet zapomnialam rano powiedziec zeby przypominali Krzysiowi o chodzeni do toaletym ale ku mojem zdziwieniu pani powiedziala ze nie trzeba bylo przypominac, bo Krzys sam sobie chodzil do lazienki i nie potrzebowal zadnej pomocy. Ewela zadowolona, nie mogla sie caly miesiac doczekac z kolezankami nagadac sie nie mogla. Jedynie co to najgorsze ze w tym roku strasznie wzrosly nam ceny i za zlobek - za ten miesiac 415 zl i za przedszkole. No i trzeba sie zadeklarowac co do konkretnych godzin pobytu dziecka. Jak zanosze Krzysia do zlobka to podpisuje liste, kazde pozniejsze odebranie to dolicza mi za kolejna godzine

            Aniu nic jak widzisz tylko otwierac zlobek lub przedszkole gratulacje calkowitego rozstania z pieluchami. Ja tez czekam na ten moment, ale u nas to jeszcze troche potrwa. Ale to co mamy teraz to juz duzy sukces zwlaszcza ze Krzys jakos nie rokowal na to ze sie nauczy sikac do nocnika, nie przeszkadzaly mu majtki mokre; masz racje dzieci uwielbiaja jak cos sie dzieje, takze takie intensywne weekendy sa dla nich jak znalazl;

            Elu dobrze ze wszystko w porzadku i dobrze sie czujesz; jak bedziesz miala jakies zdjecie dzidzi to koniecznie zalacz

            Madziu widze ze weekend mimo wszystko ze taki harmider byl nalezy do udanych;


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Cześć!

              Aniu życzę bezbolesnego powrotu do pracy, żeby wszystko dobrze się układało A wszystko co dobre szybko się kończy.
              Cenę za żłobek macie wysoką, ale to przecież duże miasto. Oby Krzyś szybko przyzwyczaił się do nowego towarzystwa.
              Wczoraj moja kuzynka pisała mi, że jednak dała swoją czteroletnią córkę do prywatnego przedszkola. Ale póki co na 2-3 godziny. Zabawne, bo to przedszkole jest bardzo blisko jej domu i Ania nie musi Kamili wozić tylko za rękę po jednym chodniku przeprowadzić

              Zazdroszczę Wam bardzo, bo jakbym miała takie tanie miejsce u siebie, to już bym tam Edzię prowadziła, ale u nas uparli się, że dziecko musi mieć min. 2 lata i 10 miesięcy. Albo znajomości mieć żeby jakoś wepchnąć dziecko.
              A ja już wczoraj miałam ochotę płakać z tej bezsilności, bo Edytka nawet koło mnie koniecznie musi siedzieć, do sklepu ze mną za rękę iść, pomóc w jedzeniu tylko ja mogę...Do tego ostatnio m. tłumaczyłam i prosiłam, żeby mi w tym pomógł, żeby przekonał małą do siebie...i tak dalej sobie proszę bez końca. Już myślę nad jakimś kursem albo aerobikiem, byleby wyjść z domu na tą godzinę i pokazać małej, że reszta członków rodziny też może być w porządku.

              Jaka u Was pogoda? Padało u Was? U nas wczoraj była nawałnica straszna! Aż ogrodową huśtawkę przeniosła ze środka ogrodu pod ścianę garażu, za to drewniany wiatrak Edzi nadal tkwi wbity w ziemię w tym samym miejscu wczoraj po 18 poszliśmy we trójkę do Biedronki pod domem, babka z kasy jeszcze się mnie pytała, czy zanosi się tam na deszcz. My z Darkiem zaczęliśmy się śmiać, że gdzie tam, że nie ma z czego, bo na zewnątrz nadal skwar i ani jednej chmurki nie ma. Doszliśmy do domu, usiedliśmy na pół godziny na ogrodzie, żeby mała przed snem się jeszcze wybiegała...Weszliśmy do domu i chwila moment zerwał się bardzo silny wiatr, wielkie chmury. Wywiązała się z tego burza i deszcz padał jak z cebra.
              Zaraz kablówkę wyłączyli, latarnie przestały się palić...

              Ale teraz jest słonecznie i tylko 13 st. Taki przyjemny chłodek czuć, a ja mam czym oddychać
              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Madziu u nas tez woraj nawalnica byla i tez lalo; zaczelo po 17 burza byla, a pozniej przez pol nocy deszcz kropil. rano przynajmniej bylo czym oddychac, ale nie pwoiem tez dosc zimno. Teraz za to slonce swieci i tylko kilka malutkich chmurek. Madziu cena żłobka poszla u nas w gore ze wzgledu na to ze radni przeglosowali taka bzdurna ustawe. Wynika z niej ze jak dziecko bedzie siedziec 10 godz w zlobku to za kare bedzie sie placic 20 zl za kolejna godzine. To absurd bo przeciez nikt sam z siebie bo mu sie nie chce siedziec z dzieckiem nie zostawia go tak dlugo tylko wiadomo ze jest to podyktowane praca. No ale co zrobic. Na szczescie moj mlody siedzi 8 godzin.


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  U nas dzisja słonko, wczoraj troche popadało ale dzisja przyjemnie jest

                  Aniu fajnie ze ma wam kto takei zdjecia robic. No i gratuluje odpieluchowania. Czy to znaczy ze twoja Agatka tez jeszcze peluch uzywała? czy ogólnie chodziło o to ze jak jedno wyszlo to drugie sie urodziło i pieluchy poszły w ruch przy Adasiu?!

                  Czyzby już wszuystkie majówki bez pieluch?

                  Magda
                  działke mamy w Targanicach obok Wadowic. A kalosze z mamą kupowałysmy w Auchanie, teraz patrzałam ze sa w ofercie w realu wiec jak bedzisz robiła zakupy to mozesz sie rozejrzec czy nei ma bo fajnie wzory maja. No i niedrogie bo chyba ok 30-40zł kosztowały. Mozesz tez na allegro poszukać

                  Wziełam sie za robienie małego oczka na podwórku bo kupiłam takei fajne pływajace lampki i ciekawimnie efekt jak bedzie w wodzie jak je wrzuce
                  teraz zmyam dokańczac obiad poki dziecko spi

                  5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                  14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Delff ale Ci dobrze, z tym śpiącym dzieckiem Ja mogę sobie tylko pomarzyć :P A dzisiaj to mnie mała do szewskiej pasji doprowadza, sił już nie mam. O wszystko musi się dzisiaj wykłócić: włącz bajki, przełącz na inną, włącz piosenki itd. A ja dzisiaj nie dość, że zupę gotowałam, to jeszcze ciasto robiłam, a ona wtedy najgorsza była, aż jej wklepałam w tyłek. Coraz gorzej u nas!
                    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Magda ja w takich przypadkach wyłączam wszystko. Co prawda oglada mało ale muzyki dużo słucha. No i jak ma taki dzień ze nei wie czego cche to kaze jej pobawić sie zabawkami, albo póki sie nie uspokoi to nic nie będzie słuchać. W 10 na 8 przypadków działa. A co do spania to teraz jak ma swój pokoik to sama idzie do łóżeczka.Przychodzi tlyko do mnie i mówi, ze chce położyć sie spać i mam święty spokój

                      5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                      14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Cześć.
                        U nas świeci słoneczko a w nocy popadało ale tak spokojnie.
                        Delff z tymi pieluchami to tak ogółem, bo Agata bez pieluch chodziła jak miała 1,5 roku, potem pół roku przerwy i Adaś się urodził i dalej w pieluchy.

                        Aniu no to ładnie z tymi cenami w żłobku, też czytałam te ich nowe beznadziejne przepisy, jest tak jak mówisz, myślą chyba, że ludzie z wygody a nie z konieczności dają dzieci do żłobka czy przedszkola.
                        Powiedz mi proszę jak to u was jest w przedszkolu mają swoją kuchnię czy catering i czy jest osobna stołówka czy wydzielone miejsce na sali do jedzenia.

                        Madziu oj nie łatwo masz z Edzią, może spróbuj tak jak Agata pisze, u mnie jak nie idzie wytrzymać to też wyłączam wszystko i wysyłam ich do swojego pokoju a tam zawsze znajdą sobie zajęcie. Tylko musisz pamiętać, ze jak Edzia będzie protestować to nie możesz za dużo dyskutować tylko jasno powiedzieć, że ma się stamtąd nie ruszać bo ma karę i jak się uspokoi to przyjdziesz do niej, tylko ty pewnie już tego próbowałaś ale konsekwencja to podstawa.
                        Moja szwagierka np. mówi małej że nie wolno a zaraz potem się roześmieje, mała to widzi i pewnie myśli że mama to wszystko robi dla żartów a nie na poważnie. Jak dziecko może prawidłowo odczytywać polecenia rodzica jak ten się bez sensu śmieje zaraz po tym jak coś każe - istna masakra żadnej powagi, zamiast podejść poważnie i jeszcze raz powtórzyć co mała ma robić to się chichra z tego, że córka jej nie słucha, ręce opadają, małą jest w wieku Adama.
                        Jedynie słucha mojej mamy i taty i mnie reszta może mówić co chce i nic nie dociera.
                        Przez pół roku nosi dziecko żeby zasnęło bo ona inaczej nie zaśnie, jak ją pilnowałam to z jednej strony na kanapie leżał Adam z drugiej Weronika i zgadnijcie kto pierwszy zasnął- Weronika pomimo, że Adam zasypia szybko.
                        Jak je powiedziałam, ze śpią oboje bez noszenia to nie chciała uwierzyć, bo ona tak nigdy nie zasypia, dlatego konsekwencja jak dla mnie to podstawa.

                        Lecę robić obiad dzisiaj pęczak i gulasz i własne ogóreczki.
                        AGATKA 16.04.07r
                        Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                        W końcu w komplecie
                        Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Dziewczyny, ale ja właśnie tak zrobiłam. Wyłączyłam wszystko, a ta mi zaczęła przede mną tuptać i krzyczeć, że chce bajki. No ręce opadają, potem był płacz i miała karę w pokoju. Nic sobie z tego nie robi!
                          Idę kawę wypić i się odstresować.
                          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Magda to nie jest tak ze ja jej cos zakarze a ona pokornie przyjmie to. Tez sie złosci albo wydziera. ale Własnie jak Ania idzie do swojego pokoju i poki sie nei uspokoi to nic ogladac nie bedzie. A jezeli nadal nic nie dziął to niestety cały dzień ma kare i albo jej zamykam piaskownice albo chowam jakieś zabawki. To zalezy od zachowania.
                            Konsekwencja to podstawa

                            oki znikam bo z małą jeszcze muszę posiedzieć przed kąpielą poczytamy sobie

                            5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                            14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Cześć!

                              Zdaje się, że spałam za długo. Edytkę położyliśmy spać wieczorem po 20, ja wzięłam gorącą kąpiel, a potem leżałam w łóżku z książką. Potrzebowałam tego, bo ostatnio miewam same kiepskie dni. Poszłam spać o 22.30, a o 6.45 miałam już pobudkę. A teraz siedzę przy kawie i czekam, aż zadziała.

                              Wczoraj to już przeżyłam traumę z Edzią. Chwilę przed kąpielą, mała chciała siku. Postawiła sobie na środku pokoju nocnik i przyleciała do mnie, żebym zdjęła jej spodenki i majtki. Ja ją zawróciłam do Darka, bo akurat miałam zajęte miejsce, a Darek chciał jej pomóc. Ta zaczęła się mu wyrywać i krzyczała, że to mama musi pomóc. A ja już byłam taka zmęczona, a bardziej to chyba tym wszystkim zła, że powiedziałam jej, żeby sama się rozebrała bo umie.
                              A ta mała cwaniara, stanęła koło mnie, chwyciła mnie za rękę i najzwyczajniej w świecie zaczęła sikać w majtki i spodenki
                              Wkurzyłam się tylko na Darka, bo mógł jakoś zareagować, bo jeszcze powiedziałam mu, żeby coś zrobił, jak mała do mnie przybiegła, a on mi na to: a co ja mogę zrobić?
                              No i strzeliłam focha, nie gadam z nim. Taka jestem zła na niego! Po tej całej akcji po prostu poszłam do łazienki z płaczem jak małe dziecko. Edzię rozumiem, bo ma dwa lata i nie rozumie całego świata, od dnia narodzin jest ze mną 24/7! Ale Darkowi to nie umiem wybaczyć, bo już tyle razy prosiłam go, żeby zajął się małą, przekonał ją czymś do siebie, wziął na jej ulubiony plac zabaw czy na salę z piłkami, a teraz doszło do tego, że tylko mama może zdjąć dziecku majtki do sikania
                              Nie mam już siły, chyba bardziej do męża niż do dziecka.

                              Boże, jak dobrze, że już w ten piątek wyjeżdżam do mamy
                              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                magda współczuję, no ale z tymi facetami to tak jest jak nie dostaną szczegółowej instrukcji obsługi to karza isc do mamusi :P Ja bym na twoim miejscu go zmuszała do spacerów z dzieckiem. Mój jak wraca to zje obiad połozy sie na pól godiznki i idzie na podwórko z mała, albo na rower. Tylko na początku musiaąłm go zmuszać a teraz sam wychodzi

                                My dzisiaj w odwiedziny do koleżanki idziemy co w połowie wrzesnea ma termin porodu, Tak długo jej nie widziałam ze boje sie ze urodiz zanim ja zobacze

                                5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                                14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X