Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Witam!

    Rozmowa Tomka raczej pozytywna, choć On sam nie wie jak Go odbierają. Narazie nic nie wiadomo. Miał rozmowę, jakieś testy i twierdzi, że jeśli będą chcieli dopiero uczącego się programować człowieka, to ma duże szanse, a jeśli nie to trudno...
    On jednak liczy na to WKU, praca na miejscu przynajmniej.. No ale zobaczymy.
    Z moją pracą bez zmian. Wysyłam masę cv (choć już coraz mniej ofert się pokazuje) i cisza...

    U nas z mówieniem jest tak sobie. Mały dużo mówi, ale w 90% po swojemu. Ma na koncie dużo słówek "polskich" ale to takie pojedyncze słowa. Zdań nie składa jeszcze, co najwyzej "monie mamu" (moja mama) i coś takiego, ale nic poza tym. Zresztą prawie wszystkie Jego słówka wymieniłam na blogu (zapraszam), trochę tego jest. Ale nie narzekam, że Mały tak mało mówi jeszcze po naszemu. Ma czas!

    Oj, dziewczynki nie wiem co się w nocy z tym moim Szkrabem dzieje Znów się darł całą niemal nocke. Zasnął o 20, a już 20:30 było wiercenie i płacz. Nie pomogło mleko, ani Paracetamol. Nie pomogło ani odkrywanie, ani zakrywanie kołderką.
    O 2 Go rozbudziliśmy to chwilkę ogladał tv i zasnął szybko ponownie. Pospał jakoś do 6 w ciszy, więc o tyle lepiej. Ale od 6 do 8;30 to co chwilkę... Teraz jest radoosny, bawi się i nic nie wskazuje na to, że coś Mu dolega. Ogolnie na chorego nie wygląda. Brak kaszlu, kataru i gorączki... Nie wiem... przecież jakby bolały Go np. ząbki, to po Paracetamolu by minęło, głód zaspokoiłby mlekiem... Już nie wiem...
    Wysiadam nerwowo w takie noce... ;(



    Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      dzień dobry kochane!

      jeśli chodzi o moje dziecię to mówi dosłownie wszystko-powtarza każdy wyraz którym kończę zdanie i wogóle tak śmiesznie bo wszystko chce powiedzieć.Nie konstrułuje zdań ale wszystko powie, np ostatnio-w poniedziałek kuba w ciagu dnia był pod opieką mojej mamy i jak kładłam sie z nim spać, kuba zaczyna mie się "zwierzac" i mówi"krzyczy", ja pytam ale kto na ciebie krzyczy? odpowiedz "Bodzio" (mój tato to Bogdan i wszyscy móiwią Bodzio) , wiec pytam a jak krzyczał , to kuba odpowiedział "nu nu", a dlaczego krzyczał , odp - "klucz".
      Wiec pytam rano mamy co się działo?czy ojciec krzyczał na młodego? to powiedziała, że młody grzebał przy rowerku stacjonarnym i wyciągała jakiś tam klucz i ojciec mu zabrał i powiedział nu nu . teraz zaczynam wszystko wiedzieć
      ostatnio też przywołał mnie do porządku, bo teściowa zawsze myje mu smoczek jak upadnie a ja to czasem tak , a czasem nie, bo kuba i tak bierze tyle rzeczy z podłogi ,że jak smok spadnie tą stroną której nie bierze do buzi to nawet się nie fatyguje , wiec upadł mu smok (przy teściowej) a on siedział w foteliku do jedzenia-podaję mu a kuba na to UMYĆ!
      a jak przejerzdzamy obok restauracji w której byliśmy na kiedyś (ze 3tyg temu) to woła "jeść"-czyli ,że tam jadł tak wiec wie cwaniak co i kiedy bardzo dokładnie pocieszne to bo okazuje się naprawdę rozgarniety aż miło. Jak się wita to już z daleka krzyczy "cześć", potem przybija żółwika a potem jescze "sie ma" teraz czekamy kiedy zacznie pyskować ojjj a jak na przekleństwa trzeba uważać!! wszystkie "o jeziu" , "o kurcze"-jego stałe hasło a o kur...też już powtórzył...ale nie śmialiśmy się wiec nie załapał

      Agatko w takim razie trzymamy kciuki za waszą rozprawę też.na pewno się ułoży, choć to pewnie trudne.
      ja też mam rozprawę z tym debilem co mnie stuknął w listopadzie!szok!


      No Aneczko , z tą tarczycą to kaszana, nie czekaj na NFZ bo to można się wykończyć.Pocieszające jest to ,że znasz przyczynę i teraz na pewno coś dostaniesz co pomoże Ci pozbyć się problemu z tą tarczycą.powodzenia


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Cześć laseczki

        U nas dziś szaro,buro i ponuro,pogoda nędzna aż się nic nie chce! Od rana ogarnęłam sobie, obiad naszykowałam,pranie porobiłam i już dziś nic nie robie bo mi się nie chce,mogłoby wyjść choć troche słońca.

        Co do gadania to u nas podobnie jak u Oli , Kuba najlepszy jest w skarżeniu na tatę, jak go M np klepnie na żarty w dupsko to kuba obrażony biegnie do mnie ,siada na kolana i jęczy , pytam co się stało? a on krzyczy "to tatuś! " ja pytam ale co ci tatuś zrobił " schodzi z kolan,klepie się po tyłku i mówi "ała ała"

        Albo wczoraj ,jestesmy w parku,tam chłopcy grali sobie piłką,druga leżała obok nich na trawie,kuba bardzo chętnie z nimi kopał , w pewnym momencie mówie do kuby ze idziemy na drugi plac zabaw ,na co kuba mówi "nie cem (nie chcem) " wziełam go za ręke i dziemy,on zaparł się,oparł o mór,płacze i mówi"ja ce tam" ja mowie ze pozniej tu wrócimy na to on "ja cem tera" pytam ale po co? on mówi"piłka,piłka" siłą rzeczy musieliśmy wrócić,nie było innego wyjścia.

        Póżniej poszliśmy na ten plac zabaw. Kuba sie bawi,bawi ,w pewnym momencie na plac wchodzi babka z nosidełkiem a tam może z 2 miesięczne niemowle spało, u nas było cieplo wiec maluszek w samych skarpetkach sobie lezał,kuba jak go zobaczył,podleciał do niego, schylił sie i powąchał mu nogi nagle krzyczy OOO FUJJJJ i zatyka nos. Myślałam że umre ze śmiechu

        Kuba to jest agent nie z tej ziemi, duzo umie powiedzieć, reszte pokarze i dogadujemy sie z nim w każdej kwestii. Z pojedynczych słów mówi
        mama,tata,baba,daj,cem,jeść,jedź (o auta chodzi) pić,bułka,piłka, nos,buzia,oko,włos,ucho,kupa,koc i mase innych nawet nie jestem w stanie spamietać,praktycznie każde słowo poprawnie wymawia ,a na motor mówi balela (zastanawiamy sie dlaczego )


        To tyle bo sie rozpisałam chyba za bardzo.
        Z nocnikiem dzis u nas coś klapa,chyba to nie jest dobry dzien dla kuby, krzyczał rano że chce mu się kupe ale jak nocnik przyniosłam to powiedział że nie chce i schował sie za łóżko zrobić w pampka,nie bede go zmuszać ,bo na siłe to nie żaden sposób,poczekam na lepsze dni

        Buziaki




        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          o matko u nas pogoda do kitu szaro ponuro i pada
          mamosamuela postaram sie zabawic tutaj dluzej
          delff a co studiujesz?? ja juz chce pazdziernik
          paulina wspolczuje takich nocek nie wiem co ci poradzic bylas tu u siebie u lekarza rozmawiac na ten temat?? nie wiem moze to cos na tle nerwowym
          ewelka udanego masz tego kube ciekawe czy wszystkie jakuby sa takie?? bo oliwia to miala byc kuba

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Agata fajnie, że kierunek nadal ci pasuje, bo czasem tak jest, że wydaje sie być fajny i interesujący a potem jakoś się nudzi, jednak dobrze wybrałaś, zresztą przecież wiesz co najbardziej ci podchodzi fajnie móc się tak spełniać. Powodzenia w szukaniu stażu.
            A z tą rozprawą to oby wszystko dobrze poszło.

            Olu a twoja sprawa widzę, że też sie już ciągnie długo, a w sumie jeszcze nawet nie zaczęła się toczyć.
            A Kubuś już nieźle nadaje, u nas podobnie jak u Ewelki czego nie powie to pokaże i świetnie się dogadujemy i tak jak twój Kuba bardzo dobrze pamięta miejsca, w których był i powie, pokaże co tam robił.
            U nas strasznie wieje i przez to zimno okropnie.
            Obiad zrobiony pranie też, a na więcej nie mam czasu.

            A co do tego lekarza to już ponad 2 miesiące temu się do niego zapisywałam i na 11 maja mam wizytę, a na prywatnie przyjmuje raz w miesiącu więc dopiero w kwietniu, bo w marcu już przyjmował, ale chyba pozostało mi poszukać jakiegoś innego, chyba, że ogólna przypisze mi chwilowo te tabletki co miałam, żeby się nie męczyć tyle czasu ale to wątpliwe.

            A Madzia znowu nam zniknęła, ciekawe co dzisiaj porabia.

            Paula a trzymasz nadal tą dietę małemu, co kiedyś, może to jest przyczyną takich okropnych nocek.
            AGATKA 16.04.07r
            Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
            W końcu w komplecie
            Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              aNIU oczywiscie nei wszystkei przedmioty mi sie podobaja ale niestety musze to przezyc bo bez tego ani rusz

              5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

              14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Agata najważniejsze, że ogół wychodzi na plus.

                A gdzie wy się kochane podziewacie dzisiaj?
                AGATKA 16.04.07r
                Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                W końcu w komplecie
                Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Dziewczyneczki zdążyłam Was doczytać, ale nie dam rady odpisać.
                  Moja mama była u mnie od wczoraj, więc miałam czas z nią na spokojnie porozmawiać, poza tym miałam na głowie obiad, a moja mama cudnie zajęła się Edytką w tym czasie.

                  Dzisiaj popołudniu zawiozłam mamę do siostry, bo szwagier w sobotę odprawia 30 urodziny i mama już dzisiaj miała im pomóc w kuchni. My z m. wypiliśmy u nich kawkę i wróciliśmy po 19. do siebie. Ogarnęłam pokój, wykąpałam małą i dopiero teraz zasiadłam do kompa, a jeszcze akurat nasze seriale lecą...

                  Dzisiaj u nas była koszmarna pogoda, nie miałam ochoty wychodzić z łóżka. Nawet Edytce pogoda dała się odczuć, bo o dziwo poszła koło 14 do łóżeczka i przespała się 40 minut. Wstała całkiem odmieniona, zadowolona i radosna.
                  Niebo od rana zaciągnięte, co chwilę pada, jak nie pada to leje, albo sipi deszczem i tak cały dzień. Na szczęście solidna kawka postawiła mnie na nogi.

                  Jutro do południa będę już w domu przed kompem i będę całkiem na bieżąco, proszę Anię o kolejny długi post do porannej kawki
                  Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                  Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Hej mamuśki.

                    Wpadłam się Wam pochwalić, że od dziś postanowiłam puszczać Zuzę bez pieluszki i przez cały dzień ani jednej wpadki nie miała. Fakt faktem nie wołała ale co ok. 45 min ją wysadzałam i za każdym razem zrobiła siusiu. Jak chciała kupkę to zawołała .
                    Ponad miesiąc temu też spróbowałam, ale mała nie kumała jak zrobić siusiu na nocnik, a dziś taka niespodzianka .

                    Tak więc mamuśki bierzcie się za Wasze dzieciaczki. To wcale nie takie trudne . Chociaż zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień .

                    Pozdrawiamy!!!!!!
                    Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
                    http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
                    http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      hej kobietki....

                      i jak tam nocki???nasza z 1 pobudką bo młody zaczął strasznie kaszleć przez co się przebudził, ale tylko go uspokoiłam i zasnął...

                      pogoda znów u nas bleee, tzn. deszczu ciąg dalszy no i przez to szaro i tak nijak....

                      Martaula no to gratuluję odpieluchowania, mój młody wczoraj zawołał że chce kupę, więc ja szybko po nocnik, ale on w tym czasie już kończył załatwiać swój interes choć postępy już są bo kiedyś przychodził już po zrobionej kupie....

                      Aniu może faktycznie powinnaś poszukać innego specjalisty???bo przecież ze zdrowiem nie ma żartów, a u tego musisz czekać miesiąc pomimo że prywatnie...

                      Ewelka masz rację, że na siłę na pewno nie uda się nauczyć naszych maluszków robić na nocnik....Samek jest anty nocnikowy, a kiedyś teściowa chciała mi udowodnić że ob niby będzie siedzieć na nocniku i kiedy chciała go posadzić on zaczął się prężyć i wyrywać a teściowa dalej próbowała...skończyło się na tym że młody zaczął płakać a babka nie miała już sił się z nim szarpać...

                      co do gadania mojego młodego to tak jak u Oli i Ewelki młody gada mnóstwo rzeczy, wszystko powtarza i niestety trzeba uważać na "przecinki" których niestety moi teściowie używają tak często jak wody no nic na szczęście młody załapał tylko raz 1słowo i juz przestał...no i jeśli chodzi o to gadanie to jak cos chce itp. to przychodzi i mówi, a jak po prostu go nie rozumiem i mówię mu że nie wiem czego chce to robi taką zrezygnowaną minę i bierze mnie za rękę i idzie mi pokazać

                      ostatnio się uśmiałam, bo siedzi sobie przy obiedzie i jak już zjadł mówi "nie cę" więc ja mu zabrałam talerza, a on do mnie "dziękuję" a po chwili oparł łokcie na blacie dłońmi objął głowę i na głos "boże boże" no nie mogłam, nie mam zielonego pojęcia skąd mu się to wzięło...czasem moje własne dziecko mnie szokuje.....

                      albo wczoraj do teścia, bo babcia zabierała go na podwórko więc młody usiadł na schodach kiedy ubierałam mu buty, a teść akurat schodził z góry i tak stoi za młodym a Samek odwraca głowę i mówi "dziadziuś pseprasam" chodziło mu o to że kiedy chce się przejść trzeba powiedzieć przepraszam....
                      no i tak to z tym moim synkiem jest każdy dzień mnie czymś zaskakuje i oby częściej...
                      no i zaczyna składać kilka wyrazów w zdanie, np. "mamusiu chce am" , "chciałem kąpać" na razie co prawda są to po 2-3 słowa ale i tak jestem z niego dumna

                      dobra id jeść śniadanko bo mały właśnie "chce bukę"




                      http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Madziu Ania dziś z rana nie zajrzała, ale mam nadzieję, że te moich kilka słów na dzień dobry ci wystarczy no i jak nagadałaś się z mamusią??? bo ja już za moją strasznie tęsknię, nie widziałam jej 7tyg...ale na szczęście już we wtorek wraca

                        teraz już serio idę




                        http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Elu serdecznie dziękuję, za lekturę do kawki, właśnie sobie ją zaparzyłam.

                          Edytka od dawna wołała o mleko, a ja nie umiałam się obudzić, u nas jesieni ciąg dalszy i brzydko za oknem. A okna od tego deszczu już mam takie brudne i szare

                          U nas wszystko w porządku, jedna pobudka na mleko po 2, a rano obudziła mnie Edzia o 8.

                          Teraz trochę marudzi, że chce się huśtać, a mi się marzy wypić kawkę w spokoju.


                          Z mamą rzecz jasna nagadałam się, jeszcze będę się z nią widziała w sobotę na urodzinach szwagra, a do domu wraca w poniedziałek.
                          Na szczęście my na początku kwietnia jedziemy do rodziców, więc rozłąka nie potrwa długo...ale podobno teście mają jechać z nami do nich
                          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            u mnie tez pogoda do d.... nic mi sie nie chce dobrze ze dzisiaj m wraca a jutro zabiera mnie na zakupy bo chcial nam cos w lodzi kupic a tam wszystko pozamykane

                            ale mi sie nudzi :/ chyba sie troche poucze

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Ja też się nudzę. Edytka ładnie się bawi, pohuśtała się i teraz mam chwilę dla siebie.
                              Ja wypiłam drugą kawkę, bo pogoda senna.
                              Ja jutro wybieram się na zakupy, bo muszę m. obkupić, bo chodzi w obskurnej kurtce... Chyba, że dzisiaj jeszcze mi się zachce, jak m. wróci z pracy...?

                              Tymczasem wstawiam fotki
                              Attached Files
                              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                fajne fotki dawaj wiecej

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X