Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Witam.
    Chyba Madzia mnie przywołała.
    Sorki, że nie odniosę się do Waszych wypowiedzi tylko opowiem o sobie, ale jak się ponownie wciągnę w forum to się poprawię.
    A więc u nas ogólnie jest o.k. Zuza mówi już bardzo dużo, jest odpieluszkowana, tzn. jeszcze na dwór i na noc jej zakładam, ale nad tym też popracujemy. Wpadki się jej nie zdarzają czyli już zakumała.
    Mała śpi już na "dorosłym" łóżku, które już dostała na urodzinki. Już raz spadła z niego w nocy ale ogólnie dobrze jej się na nim śpi.
    Do lekarza niestety ciągle jeździmy i ciągle jesteśmy na lekach ale jest trochę lepiej.
    Ja miałam teraz mniej czasu, bo musiałam napisać 2 prace dyplomowe, ale już się z tym uporałam i teraz czekam na sprawdzenie i obronę.
    Co do bilansu 2 latka to chyba wybierzemy się w czwartek. Chociaż czarno to widzę, bo Zuza jak tylko widzi napis NFZ to od razu ryczy.
    Dziewczyny czy Wasze dzieci też są takie nieśmiałe przy obcych. Zuza w domu i przy swoich wariuje, jakby w nią coś wstąpiło, ale jak tylko jest u osób które widzi rzadziej to najchętniej by mi z kolan nie schodziła, albo już sobie poszła do domu.
    Zastanawiam się czy to wciąż trauma poszpitalna, czy może jest z nią coś nie tak.
    O.k. na dziś taka lekturka Wam starczy.
    Postaram się wpadać częściej.
    Pozdrawiamy!!!!
    Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
    http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
    http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      No no no

      Ale zaskoczenie i aż miło zobaczyć tyle nowych postów.

      Ola gratuluję, że interes dobrze się kręci, a co najważniejsze klienci zadowoleni, za jakiś czas pewnie troszkę się uspokoi wiadomo początki przeważnie są ciężkie i szalone i w końcu będziesz mogła częściej widywać się Kubusiem i nadrobicie wszystkie zaległości.
      Fajnie, że pomimo zabiegania znalazłaś jeszcze na nas czas.
      Olu my nadal czekamy na papiery, jakiś miesiąc temu znowu wymyślili, że potrzebny jeszcze jeden papier i znowu co najmniej 2 miesiące czekania, ręce opadają i zaczynam wątpić czy ruszymy w tym roku bo na zimę nie ma się co porywać to juz lepiej ją przeczekać i się zobaczy, ale jeszcze jesteśmy(o dziwo ) dobrej myśli, że może jakoś to wszystko w końcu ruszy.


      Bagnes widzę, że remont dobieg końca, a Piotrek pewnie też szybko załapie, tym bardziej że już wiedział o co kaman, więc to może być taki mały Piotruszek leniuszek jak kiedyś nazywaliśmy mojego brata, jak był mały.

      Martaula widzę, że u was też duże postępy.
      Mam nadzieję, że Zuzia będzie sie już czuła tylko lepiej, a leki będą pomagać. Dużo zdrówka.
      Nieźle przysiadłaś przez ten czas dwie prace na raz no ładnie tylko po gratulować.
      A co do nieśmiałości to Agatka tak miała przez pewien czas, że w domu i u znajomych szalała, a w obcym miejscu to najlepiej schowała by się za mnie, tylko, że jej po ok. pół godzinie przechodziło i wtedy to już normalnie zaczepiała i wygłupiała się.

      Madziu ty to kochana masz moc, widzisz jedno słowo a ile osób przywołałaś
      A z ta twoją alergią to faktycznie nie za ciekawie, wizyta dość droga u nas kosztuje ok. 50-70 zależy u kogo ale tak jak piszesz zdrowie najważniejsze.
      A siedzenie na ogródku na skoszonej trawie, to na pewno nie będzie nic przyjemnego, może trzeba bby było pomyśleć o koszu do kosiarki na trawę.

      I nie przejmuj się tak Edytką i jej pieluszkami, wiem że to koszta ale każde dziecko ma inaczej i nic nie poradzisz, a co z książką która zamówiłaś, niby na początku zadziałała, może popróbuj z nią częściej, a nóż się uda bo 1 czy 2 podejścia to za mało trzeba konsekwenci.
      Wiem wiem ja się tu mądruję a moje dziecko też jeszcze sporo w pampku, pomimo że nocnik w stałym użyciu, teraz wypuszczam go na dwór na ogródek bez to czasem zawoła a czasem nie i nie wiem od czego to zależy pewnie od tego jak jest bardzo zaaferowany zabawą.
      A może te pampki to kwestia przyzwyczajenia tak jak u nas ze smoczkiem, który w zasadzie nie był mu do niczego potrzebny bo po pierwszej nocy bez niego, nawet się nie upomniał gdzie jest smoczek, a tak nie mógł bez niego żyć.

      Kochane Adaś bawi się od czasu gdy m. poszedł do pracy, przyszedł po picie i już mu spanie nie w głowie ale mam nadzieję, że jak go przytulę do siebie to jeszcze zaśniemy na trochę, bo inaczej nie wiem co będę robić przez ten czas.

      Co nieco zostawiłam, może do kawki komuś się nada.
      Pa
      AGATKA 16.04.07r
      Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
      W końcu w komplecie
      Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Oj, nada się Anusiu, bo ja właśnie z kawką przed kompem.
        U Was szybka pobudka, a my mieliśmy długą nockę, bo Edzia obudziła się najpierw na picie, a o 6, kilka minut przed pobudką męża, coś jej się przyśniło i był płacz. Za to obudziła nas dopiero o 9, więc już nie zdążyłyśmy na bilans, bo u nas rejestracja do godz. 9.

        Wiem, że się doczekam odpieluchowania, ale dla mnie najgorsze to czekanie. A u nas pampersy kosztują 60 zł, a muszą być te oryginalne, bo mają najlepsze boczki i nie uciskają Edytki.
        W niedzielę znowu rozmawialiśmy o drugim dziecku i doszliśmy do wniosku, że najpierw mała musi zacząć korzystać z nocnika, żeby starać się o siostrzyczkę dla niej.

        Marta gratuluję aż dwóch prac. Ja z ledwością wypociłam jedną 4 lata temu. A teraz za żadne skarby nie chciałabym pisać takiej pracy.
        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          cześć kochane

          Ja tak w sumie przelotem,bo Kuba na drzemkę poszedł, ja w tym czasie chce sobie kawkę na spokojnie wypić i umyć łazienkę z kibelkiem,może zdąrze też podłogi pomyć.
          Wczoraj kuba był już 3 dzień na dworze bez pieluszki, wczoraj zdarzyła nam się wpadła ale nie z powodu Kuby a mojego,bo jak go wysadziłam do siusiania to spodenki miałza wysoko i sobie obsikał całe całeszczęście nosze podwójnie bo wrazie wpadki żeby przebrać i wczoraj się przydały akurat także w ciągu dnia tylko jeden na drzemkę pampers nam idzie i dopiero na noc zakładam drugiego. Mi to już Madziu o te pieniążki nie chodzi tylko o to że u nas już robi się bardzo ciepło i szkoda mi kuby jak tak będzie latał w tych siuśkach po podwórku tym bardziej że on dużo pije i sika na okrągło, nawet teraz jak już chodzi bez to krzyczy co okolo 20-30 min że chce Eeeee więc sama widzisz,on się by męczył w tym wielkim pampersie, a u nas juz wczoraj było 35 stopni w słońcu ,masakra zaczynają sie upały , teraz już też ponad 20 więc niech on sobie lepiej w tych majteczkach już gania. Jedynie wczoraj założyłam mu na chwilkę pampka jak szedł do fotografa,wyrobić sobie zdjęcia do dowodu (na których wyszedł słodziutko )

          Madzia w końcu na Edzie przyjdzie czas,skoro czuje uraz do nocnika i ogólną niechęć nic nie zrobisz,musisz cierpliwie czekać,jeden dzieci są zacięte a drugie (tak jak kuba) zaakceptowały nocnik od razu...

          Olcia
          ty to już w ogóle nie musisz sie martwić że ostatnia z tym zostaniesz,przecież ty pracujesz i nie masz kiedy sie z dzieckiem porządnie zobaczyć więc... Nieźle wyszło z tym kucharzem,masakra! No i Gratuluje pierwszej komunii i to na tak dużo osób,podziwiam!!!!

          Przepraszam dziewczynki że tylko tyle ale lece na kawkę, postaram częściej wpadać i zostawiać po sobie znak buziaki




          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Hej majóweczki...

            W końcu i ja znalazłam chwilkę, żeby napisać kilka słów...Mam nadzieję, że tęskniłyście???

            U nas wiosna w pełni, dzis mamy już 26 stopni, więc większość dnia spędzamy na podwórku, teraz młody na drzemce, a ja zabrałam się za obiadek - dziś gulasz z kaszą...

            Czas leci nieubłaganie, już niedługo 2urodziny młodego, ach jak ten czas leci Mówiłyście o bilansie, a więc my idziemy teraz w czwartek, zobaczymy co i jak w końcu znów go zmierzymy i zważymy, bo ostatnio z apetytem u Samka różnie bywa...

            Brak mi teraz kochane czasu da was, bo nie dość, że pracy przy domu co niemiara to jeszcze co wekend jakieś imprezki, jak nie urodzinowe, to mamy służbę ze straży i tak już do końca czerwca...

            Wczoraj pieliłam przy warzywkach, a dziś pranie, sprzątanie, prasowanie i wieczorem dentysta...Z m. mamy teraz mało czasu dla siebie, widujemy się przelotem i każdy ma swoje zajęcia, czasem uda nam się posiedzieć późnym wieczorem, ale to i tak już koło 23 więc, oboje już zmęczeni i senni, ech w zimę to przynajmniej mamy czas dla siebie...Ale nie narzekam

            Do tego teraz dostałam za zadanie stworzyć ewidencję wszystkich przeszkolonych strażaków w całej naszej gminie (a mamy w gminie 10 jednostek) i to taką szczegółową, gdzie muszę wpisać dane personalne i po kolei jakie szkolenie i kiedy zrobione...No cóż skoro w gminnym zarządzie są sami panowie i ja to zwalili na mnie

            Madziu kochana to nasze spotkanie znów się odciąga, a tak chciałabym już się spotkać z Tobą na jakąś kawkę i pogaduchy....

            No i jeszcze teście 10 czerwca ruszają na tygodniowy urlopik, więc i zwierzątka zostaną pod moją opieką, bo m. do praci i w polu robota jest, ale przynajmniej teraz Samka mogę zabierać ze sobą, bo już ładnie pomaga, wczoraj jak pieliłam wytrzymał tam ze mną 1.5h bawiąc się ziemią :-)

            No i w czerwcu też mamy zawody strażackie na szczeblu gminnym, a potem jeszcze organizujemy festyn rodzinny z okazji dnia dziecka dla naszych mieszkańców, no i znów wszystko na mojej głowie..Już załatwiłam zespół na wieczór i mam zorganizowane skecze dla starszyzny i zabawy dla dzieciaczków...Będzie Niedzwiedź, czerwony kapturek, clown i takie tam rzeczy...

            Jak więc widzicie grafik mam napięty, ale postaram się do was pisać choć 1posta w dzień, jak młody będzie na drzemce, bo wieczorem zazwyczaj siedzę w tej ewidencji, aż oczy mnie bolą...

            No to kochane tyle, mam nadzieję, ze się nie pogniewacie, ze wam nie odpiszę, ale muszę zrobić ten obiad...

            Jeszcze wam powiem, że bardzo się cieszę, że wczoraj taki ruch się zrobił na forum, oby częsciej...

            Miłego popołudnia <BUZIAK>




            http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              No i ja jestem trochę późno bo malowałam słupku od płotu, który jeszcze ciągle robimy bo zawsze czasu nam brak ale tera to już chyba bliżej końca niż dalej

              A potem pogrzebaliśmy w ogródku, Agatka siała kwiatki i była mega zadowolona, a Adaś podlewał, bo to uwielbia.
              Adi śpi już od 13, a Agatka właśnie zasnęła oglądając bajkę, oj nieźle się nabiegała, tak szaleją z Adasiem, że szok nie można za nimi nadążyć.

              Madziu za nim zajdziesz w ciąże to twoja Edzia będzie siedzieć na nocniku a za nim urodzisz to już dawno zapomnicie o przygodzie z pampkiem więc do dzieła.

              A ja znalazłam opłatki na tort i chyba w tym roku taki zrobię Adasiowi bo nie chce mi się jak na razie kombinować zbytnio a Adam uwielbia "Tomka" szaleje za nim nawet bluzkę z jego rysunkiem całuje więc taki opłatek pewnie był by dla niego fajny. Sprzedawca nie miał Toma ale można wysłać mu własny pomysł lub zdjęcie to zrobi i znalazłam taki obrazek trochę przerobiłam i wyszło coś takiego
              http://images41.fotosik.pl/850/fd036db9c9417cb5.jpg
              no i koszta nieduże bo z przesyłką 17 zł.
              AGATKA 16.04.07r
              Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
              W końcu w komplecie
              Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Witajcie Kochane
                Mam straaaaszne zaległości i kompletnie nie wiem co sie u Was dzieje. Niestety mam ograniczony czas na neta, dlatego tak na prędce napiszę co u nas i lecę się powoli do pracy szykować.
                U nas w porządku. Dzisiaj Tomek dostal odpowiedź z jednej firmy i MA PRACE!!!! Jutro już jedzie do kadr podpisac papiery i nie wykluczone, ze w czwartek juz zacznie prace. Dowiemy sie jutro. jestesmy z tego faktu straaaasznie szczesliwi. Mozliwe ze po Jego okresie probnym i jesli ja zostane dalej w obecnej pracy, lub zmienie na (daj Boze) lepsza, ze sie wyprowadzimy od taty i cos sobie wynajmiemy. Z tata jest ok, ale same wiecie co to za mieszkanie z rodzicami pod jednym dachem... zero intymnosci.
                Tak wiec jestesmy happy dzisiaj bardzo!
                Ja w pracy juz przywyklam do ciezkich obowiazkow (nie mam wyjscia). Kryzysowe chwile juz w sumie sie nie zdarzaja, choc moje stopy strasznie cierpia. Dzien w dzien mam nowe odciski na starych. Musze zainwestowac w jakis talk, czy kremy bo stopy sie strasznie poca w tych butach roboczych i stad te pecherze, ale ogolnie jest ok. Teraz mam akurat nocki, nie jest idealnie, ale daje rade. T bardzo mi pomaga w opiece nad Malym
                A Maly dzisiaj mial bilans 2 latka. Zgadzam sie z Madzia, mamy juz naprawde duze dzieci. Pani dr. pochwalila rozwoj Malego, Wazy 15,5 kg i ma 90cm. Tylko jest jeden smutny problem - maly ma stulejke... Kochane powiedzcie co to dokladnie jest i czym grozi, bo ja wiem tylko tyle ze trzeba sciagac napletek z siusiaka i tyle...
                Poza tym mamy w domu maly wulkan energii, ktory przecudownie okazuje uczucia!
                Jutro mam wolne, ide z Malym do sali zabaw - prezent urodzinowy od nas. A w sobote juz 2 latka konczy moj Synek... Bedzie torcik, prezenty
                A na deser foteczki:
                07-05-11_1300.jpg07-05-11_1309.jpgIMG_0134.jpgIMG_0142.jpgIMG_0151.jpg
                PS. O tym co u nas i Malego, mozecie czytac możliwie na bierząco na Jego blogu (link poniżej)



                Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  A ja właśnie skończyłam prasować ogromną stertę ciuchów - nazbierało się nam dużo prania po wczasach i w końcu usiadłam. Planuję poczytać chwilkę, ale akurat zaczęłam ziewać i oczy zaczynają mnie boleć.
                  Mój m. właśnie poszedł sam do łóżka, ja potrzebowałam chwilki dla siebie, więc go wygoniłam, bo ostatnio w Kudowie byliśmy przez tydzień czasu 24 godziny na dobę ze sobą, teraz jak wraca z pracy, to też coś razem robimy, a jak nie z nim, to w towarzystwie Edzi. A czasem i ja potrzebuję od nich odpocząć

                  Paulina gratulacje dla Tomka! Oby się szybko przyjął i praca mu odpowiadała. I super, że i Ty się przyzwyczaiłaś do swoich obowiązków w pracy.
                  Na robocze buty mogę Ci polecić jakieś dobre wkładki do butów - mogą zdziałać cuda. Ja niemal do każdych butów mam jakieś wkładki: pełne, zapiętki czy zmniejszające rozmiar, bo z każdymi butami zawsze jest coś "nie tak". Teraz jeszcze muszę sobie jakieś inne balerinki załatwić, bo w tych obecnym źle mi się jeździ. Do tego lato idzie i nie mam sandałów.
                  O stulejce poczytaj na necie, na pewno znajdziesz tam dużo informacji - ja nie pomogę, mojej dziewczynki to nie dotyczy Ale to chyba nic złego...?

                  Elusiu podziwiam Cię, że pomimo opieki na dzieckiem, domem i gospodarstwem masz jeszcze tyle czasu na inne zajęcia!!! Mi się raz w tygodniu nie chce umyć podłogi w jednym pokoju czy wyprasować, a Ty wiecznie coś robisz.
                  Mam nadzieję, że mimo tylu obowiązków w straży nie żałujesz tej decyzji o prezesowaniu? Wytrwałości, dużo sił i chęci w dalszej pracy.
                  I fajnie, że Samek jest taki zaabsorbowany pomocą, tak samo jak u Anusi. Moja Edytka niestety szybko się nudzi i trzeba siedzieć przy niej, wynajdować jej zabawy i zajęcia. Ale i tak najchętniej to wychodziłaby poza nasze ogrodzenie i spacerowała po sąsiednich uliczkach. Nawet piaskownica czy kolorowa kreda ją nie interesują...Może to taki wiek.

                  Elu u nas z apetytem też raczej w kratkę. Wczoraj zjadła z nami na kolację krokiety i wielką miskę twarożku z warzywami, do tego popiła mlekiem. A dzisiaj, mimo, że się więcej niż wczoraj wygoniła na ogródku, to nie chciała jeść kolacji. Zrobiłam pastę jajeczną (ona uwielbia jajka!), a potem jeszcze kanapkę z jej ulubionym pomidorkiem. I zniknął tylko jeden marny plaster pomidora. Wypiła przed snem mleko, więc podejrzewam, że w nocy będzie co najmniej jedna pobudka na mleko...
                  Nie wiem, może to już ostatnie zęby idą i stąd brak apetytu? Dzisiaj myłam je zęby i zaraz odepchnęła szczoteczkę, więc może jej coś tam się wykluwa, mimo, że nic nie widać???
                  Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                  Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Podczytuję stale wątek kwietnióweczek i jedna podesłała ciekawy link kulinarny z przepisami: na ciasta, mięsa, jak i ciasta. Aż wysłałam zaproszenie, żeby mieć to zawsze pod ręką.
                    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                    Skomentuj

                    •    
                         

                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      http://nk.pl/#profile/38081347/gallery No i zapomniałam
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj


                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Cześć.
                        Ja już przy kawce, a Edytka je jogurt.
                        Wstałyśmy wcześniej, jak tylko rano wzięłam małą do siebie, to się tak do mnie pięknie przytuliła i długo tak ze mną leżała, że szok. Lubię takie poranki, bo od razu człowiek radośniejszy

                        Ja zrobiłam jedną część ciasta, bo nam się wczoraj zamarzył murzynek (nasze ulubione ciasto z m. i łatwo się je robi), a jak wypiję kawkę, to go dokończę.
                        Potem pewnie pójdę z małą na plac zabaw, bo jej obiecałam i pewnie jakieś małe zakupy zrobimy po drodze.
                        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Witam kochane

                          U nas za oknem znów słoneczko i ciepło, więc zaraz wychodzimy na podwórko, bo młody nie daje mi żyć

                          Kochane powiedzcie mi tylko, o której wstają wasze maluszki???Bo Samek ostatnio nie śpi dłużej jak do 6:30 ja rozumiem, że jest lato i wcześnie wschodzi słońce ale 6:30???

                          Paulina super, że z pracą T się w końcu udało...I wiem co masz na myśli mówiąc o mieszkaniu z rodzicami - ja akurat mieszkam z teściami, ale w pewnym sensie Cię rozumiem, chociaż od dłuższego czasu już dogaduję się z moją teściową i nie ma zgrzytów....A co do tej stulejki, to pani doktor nie mówiła co masz robić???Wiem, że w niektórych przypadkach trzeba operować - i tu też się stresuję, bo młody też tam coś ma nie tak i teraz dowiem się co...

                          Madziu nie żałuję decyzji o prezesowaniu i mam nadzieję, że nigdy nie będę :-) lubię to co robię z tym że mało mam teraz czasu wolnego...A co do pampersów to u nas nadal sa w użyciu bo młody reaguje alergicznie na nocnik i WC więc nie wiem jak długo to jeszcze potrwa...

                          Aniu0 widzę, że masz takich małych pomocników jak mój Samek
                          no cóż u nas zdarza się jakaś wpadka że coś nabroi przy pomocy, choć coraz rzadziej...A no i Samek tak jak Adaś kocha podlewanie....

                          no nic mykam teraz na dwór, bo troszkę się zasiedziałam...pa kochane




                          http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            A to ja myślałam, że tylko Edytka taka leniwa z tym nocnikiem, a okazuje się, że jest jeszcze taki Samek.

                            Elu a o której kładziesz spać Samka do łóżka, że tak wcześnie się budzi?

                            Nasz myszka wstaje między 7 a 8 - dzisiaj chwilkę po 8, ale to już rzadkością jest. Ale ona teraz wstaje wcześniej, dlatego, że w łóżku jest już po 20 i zaraz zasypia. Teraz przy takiej letniej pogodzie staramy się przestawić na trochę późniejsze pójście spać. Wczoraj kąpałam ją dopiero o 21, bo chciałam, żeby jak najdłużej siedziała na świeżym powietrzu i chciałam, żeby dłużej rano pospała. Ale kiedy byliśmy na lodach i spacerze, to nam w wózku zasnęła...z lodem w ręce. Więc zaraz Darek interweniował, postawił ją na nogi i spacerowali za rękę.
                            U nas poniekąd problemem jest to, że Edytka już nie chce spać w ciągu dnia, więc koło 19 jest już zmęczona i bardzo marudna, dlatego o 20 już śpi. Mam nadzieję, że uda nam się ją przestawić, żeby z nami dłużej posiedziała.
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Cześć.

                              Właśnie wróciłyśmy z ogródka, jest trochę za ciepło i po Edzi widać, że jej to przeszkadza. Po obiedzie pójdziemy znowu. A ona znowu taka, że ciągle ciągnie mnie za rękę i chce iść pochodzić po ulicy. Ja wolałabym posiedzieć w cieniu i poczytać książkę.

                              Mam dzisiaj strasznego lenia i jestem cała taka nie do życia. W nocy znowu dwie pobudki, bo kolacji robak nasz nie zjadł, przed 8 pobudka i skakanie po moim łóżku, kiedy jeszcze próbowałam złapać trochę snu.

                              Wyniosłam przewietrzyć pościel na trzepak, pościel już się pierze. Muszę jeszcze pójść na strych przynieść sandały i spodenki dla Edzi, ale teraz tam jest jak w saunie...więc chyba poczekam do wieczora.

                              A wczoraj całe popołudnie spędziliśmy na ogródku i fajnie bawiliśmy się piłką z Edytką w trójkę.
                              Po 20 ją wykąpałam i poszłam z przyjaciółką na basen, co dobrze mi zrobiło.

                              Liczyłam, że po powrocie będę miała co poczytać, ale widocznie moje prośby spełzły na niczym!
                              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X