Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    6) rzucanie kamieniami w przepaść
    7) wariaty moje
    8) to zdjęcie miało wyjść ładnie,ale Artura zakryły cienie liści,a Kubuś grzebie w nosie
    9) Miny z rzędu: "prawdziwi twardziele"
    10) Kubuś na tle ruin zamku

    No to by było na tyle,mam jeszcze filmiki fajne,może uda mi sie do jutra zgrać na YT to wam tu wrzucę. Buziaki miłej nocki


    A ty Madzia się nie przejmuj, Darek w końcu przyjdzie i przeprosi
    Attached Files




    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Ewela super się macie z tymi miejscami. Daleko od siebie macie takie skałki i to małe zoo, o którym już kiedyś pisałaś? Mój Darek byłby w siódmym niebie, gdyby mógł pospacerować w takim miejscu, jak Wy wczoraj. Ja też wolę otwartą przestrzeń niż np. zwiedzanie miast. Super, bardzo Ci zazdroszczę! We wspaniałej okolicy mieszkasz.
      A jaką macie pogodę? No i co z Artura praca? No i jak Wam się układa w małżeństwie? Pisz kochana, bo Ty tylko o Kubie, a ja też ciekawa Waszego życia!

      Ja wypiłam małą kawę i lecę trochę ogarnąć, po śniadaniu pozmywać i odkurzyć.
      Małą zawiozłam do przedszkola, była pierwsza i nie wiem czy ktoś oprócz niej jeszcze był...Chwilami żałuję, że ją tam wożę, sądziłam, że będzie więcej dzieci do towarzystwa. Ale co dziwne, Edytka od soboty chodzi i pyta kiedy pójdzie znowu do przedszkola, bo chce kolorować z Panią Justyną

      A ja zapomniałam się pochwalić. W sobotę kupiliśmy małej ROWEREK i drewniany plac zabaw, w końcu. Bo odkładaliśmy, ale w końcu wzięliśmy to na raty i będzie mam nadzieję, służyło na kilka lat i dla drugiego bobaska też.
      http://www.leroymerlin.pl/relaks-w-o...2341,l244.html Dokładnie to, tylko my płaciliśmy w prosmocji 668 zł.
      Już to przywieźli i pewnie popołudniu chwycą się do składania tego, więc Elu jak przyjedziecie z Samkiem, to będą się nam dzieci super bawić, o ile pogoda pozwoli
      A co do rowerku...Mała na sklepie jeździła, upierała się, że chce taki z biedronkami. I kupiliśmy go, ale mała nie radzi sobie jeszcze z pedałowaniem, bo trochę ma do nich za daleko i paluszkami pedałuje. Ale jakby chciała, to by się uczyła, a ona tak ściemnia, a to że zmęczona, a to że jest jej zimno i chce do domu i rower stoi w garażu No ale mówię, że ona z takimi rzeczami była o rok czasu do tyłu, więc może na przyszłą wiosnę będzie jeździć po ulicy.
      Dobrze, że wzięliśmy tańszy rower, za 220 zł i na raty, więc nie szkoda tak tych pieniędzy. Ale czasem siły nie mam, co za ciamajdowate dziecko mam!
      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Hej

        Madzia daj spokój,od razu ciamajdowate dziecko sprawdzałaś czy siodełko da się zniżyć?? Co do pedałowania to u Kuby mówię ci był problem bo on nie chciał załapać ,że pedałuje się w przód,nie to że nie wiedział,tylko nie chciał upierał się jak mógł ,żeby jeździć po swojemu, jak już odpuściliśmy te nauki któregoś dnia sam zaczął pedałować jak należy nie wiadomo czemu i kiedy i się nauczył jechać tak jak trzeba,także spokojnie ,byle by Edzia tylko chciała jeździć to z czasem na pewno się nauczy. Plac zabaw świetny, szkoda że my nie mamy podwórka,też bym Kubie taki sprawiła.

        Co do tych skałek to to jest właściwie taka tama z wodospadem i tam się wchodzi wysoko wysoko do góry po schodach zrobionych z kamieni, ale idzie się zmęczyć potężnie na tym Oczywiście ja ledwo dyszałam zanim na górę doszłam,za to chłopaki prawie biegiem z uśmiechem na twarzy dotarli na samą górę. Ale lubię tam jeździć, ostatnio tam byliśmy jak zaszłam w ciąże więc sporo czasu temu. To miejsce mamy zaledwie 14 km od domu więc nie daleko, teraz będziemy tam na pewno raz,dwa razy w tygodniu bo małemu się bardzo spodobało skakanie po górach i już pyta kiedy jedziemy kolejny raz Te mini zoo natomiast mamy w naszym miasteczku tyle że w innej dzielnicy ,też jeździmy tam samochodem,ale mamy jakieś 5 może 6 km.
        mamy nie daleko sporo fajnych miejsc,fajne jest to,że co tydzień możemy pojechać sobie gdzie indziej, Kuba tym sposobem się nie nudzi bo zawsze jest coś nowego.

        Pogodę mamy masakryczną,jedynie wczoraj nieco chłodniej bo 25 stopni ,ale już dziś 30 s powrotem jest, do końca tygodnia się nie zapowiada na ocieplenia,ale tu wiecznie taka temperatura latem,taki już tutejszy klimat Ja kubie wczoraj jeansy musiałam założyć bo bałam się że sobie kolana ta moja koza poobdziera,na szczęście nie zgrzał się aż tak i nie marudził że mu gorąco.
        Pytałaś o pracę Artura , a więc jest na etapie wysyłania Cv i listu motywacyjnego po różnych firmach z kilku już nawet dzwonili,ale to takie firmy do których on się akurat nie zgłaszał pierwszy ponieważ są dość daleko od domu (60-70 km) więc to odpada przy tych korkach byłby w domu z 2-3 godzinnym opóźnieniem. Czeka dalej na rozwój wydarzeń,z pracą raczej problemów mieć nie będzie, pomaga mu baba z biura,to ona w większości zajmuje się szukaniem pracy dla niego, ale ona teraz jest na urlopie ,za tydzień są umówieni na spotkanie więc czekamy. Co do małżeństwa nie jest jakoś tak super świetnie,bywają dni że się sprzeczamy o byle co , ostatnio ja jakoś też podminowana chodziłam,ale źle nie jest ,jak to w małżeństwie raz są gorsze,raz lepsze dni,ale ogólnie nie narzekam,nie mam na co




        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          A tu macie dwie fotki z tego co zrobiliśmy w salonie,ściany wcześniej były pomarańczowe teraz są brązowe (lekko wpadające w fiolet) czego na zdjęciu raczej nie zobaczycie, i za telewizorem nakleiliśmy tapetę. Tego efektu nie widać na zdjęciach ,ale jest o wiele przytulniej w pokoju
          Attached Files




          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Ewela dobrze to wygląda! Widzę czerwony dywan na podłodze, ale nie wiem czy macie czerwone dodatki w reszcie pokoju?
            Ja tez chciałabym tak zrobić, żeby postawić tv na małym stoliku, żeby pokój był jaśniejszy i taki lekki, ale nie da się, bo mamy meblościankę z racji tego, że mamy jeden pokój.
            Ale obiecuję sobie, że jak już będę miała swoje piętro to sobie je pięknie odpicuję. Nie raz jak chodze po domu, to sobie myślę, że w kuchni zmienię kafelki, zlikwiduję boazerię itd...Tylko kiedy to będzie?
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Elu gdzie zniknęłaś? Wizyta szwagierka Cię przygniotła? Pisz do nas, co u Was?

              Wiecie, jaka u nas paskudna pogoda? Darek po 5 wstawał do roboty i było tylk 8 st! Teraz jest 16, ale to chyba takie trochę zakłamane. Ludzie na ulicach w kurtkach już chodzą, ja młoda siksa wyskoczyłam w samym sweterku. Dobrze, że autem jechałam do tego p-la i na zakupy, bo bym zmarzła.
              Edytę też nie wiem jak ubrać, w przedszkolu mają ciepło, więc na krótki rękawek, ale na dworze zimno, więc trzeba coś kombinować. A że ona ciągle w sukienkach chce chodzić, to poleciała w kiecce, ale i w rajstopkach cienkich.
              Popołudniu to już po nią autem pojadę, bo u nas cały czas mżawka leci z nieba.

              A na piątek szykujemy się na weekend w Szczyrku z chrzestnym Edzi, jego rodzinką i mają jego sąsiedzi dojechać, ale tych to my nie znamy. I nie wiem co z tą pogodą będzie...A przydałoby się odchamić!
              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Hej

                Madzia co do dywanu i dodatków to mamy ramy na zdjęcia w kolorze dywanu ,więc jest dobrze,z resztą czerwień sama w sobie dobiera się parze z brązem więc jest ok.

                Ja waśnie położyłam małego na drzemkę,mam nadzieję,że zaśnie ,bo on ostatnio ze spaniem w ciągu dnia jest na bakier.Rano zabrałam go na 2 godziny do parku,graliśmy w piłkę i mały na rowerze szalał ,więc troszkę sie wymęczył.
                Artur od 4 na nogach,pojechał pojeździć z kolegą tirem ,tamten ma mu pokazać co i jak i jakie reguły panują w tamtejszej firmie, jeżeli Arturowi się spodoba może sie przyjąć od zaraz.Z tym że ta praca jest godzinę drogi od domu więc nie wiem co zadecyduje Artur. Ale pewnie skuszą go zarobki

                No kuba zasnął w końcu można sobie wypić spokojnie kawkę

                I Madzia powiedz jak tam Edzia i jej rowerek?? Mała jeździ? chętnie się uczy pedałowania ?




                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Magda weź ode mnie troszkę ciepła, u nas dzień w dzień ponad 30 stopni,tylko rano można fajnie wyjść na spacer,bo później już istna skwarówa już mam z leksza dosyć tych upałów i letnich ubrań ja dla odmiany wskoczyłabym w jakiś sweterek czy kurtkę, później jak przyjdzie jesień to zaś będę marudziła ,że wiecznie zimno eh.. i tak źle i tak nie dobrze




                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Ewela wiem, co masz na myśli, bo ja też tak miałam. Jak były upały chciałam chłodów, żeby móc założyć sweterek i jeansy, a jak już to mam to chciałabym jeszcze w spodenki wskoczyć
                    Co do roweru, to chyba dopiero na wiosnę tak naprawdę się na nim rozkręcić. Ona jest taka niska, że trzeba ją na ten rower wsadzać, więc chyba jeszcze trochę za duży jest i temu mała nie chce pedałować. Ma problem, żeby zrobić pełne kółko podczas pedałowania a nie da się już bardziej obniżyć siodełka
                    Szkoda, bo myślałam, że mała już teraz zacznie jeździć po ulicy na swoim czterokołowcu.
                    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      W takim razie faktycznie musicie się wstrzymać z rowerkiem,a szkoda bo jak na Kubę patrze to widzę jaką ma potworną frajdę z jazdy, dziś w parku co drugie dziecko przyszło z rowerkiem więc się Kuba ścigał z dzieciakami , no nic nie poradzisz a ile Edzia ma tak właściwie wzrostu ??? no i mogłaś chociaż fotkę rowerka wstawić i pochwalić się jaki to rowerek wybrała sobie twoja córcia




                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Cześć dziewczynki

                        Co tam u was? co porabiacie? Ja siedzę sama bo chłopaki pozasypiali Kuba to pewnie za pol godziny wstanie ,to i tatusia obudzimy U nas znów skwar 33 stopnie Przeglądam sobie dresiki na allegro i chyba na dwa się skusze, kubie do przedszkola się przydadzą.
                        Myślę co będziemy robić jak mały wstanie, taka pogoda wykańcza,jeszcze żeby tego słońca nie było,a pali jak cholera.

                        No nic nie będę smęcić sama do siebie Odezwijcie się jak znajdziecie chwilkę




                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Hej!

                          Ewelka, ładnie to wygląda. Lubię minimalizm w mieszkaniu i marzę by w naszym mieszkaniu w przyszłości były głównie komody, jakaś wielka szafa jedynie w przedpokoju i pokoju Małego i tyle, ale zobaczymy w praniu jak to będzie. Myślę, że przydałoby się powiesić coś na ścianie nad tv, bo jakoś pusto.Może jakiś zegar? Ramka na ścianie super!!!! Gdzie kupiłaś?

                          U mnie po dwóch dniach pracy, kończy sie właśnie dzień wolny.Ale dobrze, ze takowy był, to odsapnęłam trochę i spędziłam więcej czasu z Synkiem
                          Tomuś wreszcie woła kupę na nocnik. Teściowa mówi, że "serdela zrobił" i teraz Mały woła "Teraz siku lobiem, nie sieldela" Jeszcze sam się nie załatwia i nie rozbiera, ale wszystko przed nami. Szkoda tylko, ze On nie chce się w tej kwestii usamodzielnic No i nadal straszny Mamisynek jest! Wszystko ja muszę wokolo Niego robić, zabawa też tylko ze mną. To nic, że jest w domu Dziadek i Tata, mama musi się bawic. Choć dzisiaj o dziwo Tomuś zachęcił Tatusia do zabaw i miałam chwilkę oddechu
                          Jutro powrót do pracy, nie chce się, ale pociesza fakt, że to tylko 2 dni i weekend

                          Wstawiam fotki z wczoraj i dziś
                          Attached Files



                          Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Paula widzę po zdjęciach,że Tomuś dość grubo ubrany, u was tak zimno już wieczorami?? U nas w nocy masakra , kube kładę spaćw bluzce na ramiączka i majtkach a mimo to spocony w nocy i się wścieka ,spać nie może bo za gorąco,ale jak u nas ponad 20 stopni i do tego mury nagrzane to nie ma co się dziwić.

                            Byliśmy po południu u znajomych ,u tych którym 2 tygodnie temu urodziło się dziecko, pierwszy raz od trzech lat trzymałam noworodka na rękach i takie dziwne uczucie i strach,że mogę zrobić mu krzywdę Mała ma kolki więc rodzice nie wyspani troszkę. Umówiliśmy sięz nimi na weekend ale nie wiem jak to będzie ,gdzie wogóle pojedziemy bo sobota i niedziela zapowiada się upalnie, sobota- 36 stopni,niedziela 41 MASAKRA

                            Paula co do ramki nad komodą to była ona kupiona tu w sklepie, ale nie ma tego sklepu w Polsce.

                            A co do pomysłu z zegarem to mamy taki zamiar kupić wielki zegar w IKEA ale powiesimy go nad kominkiem




                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Hej.

                              Jestem i ja, chociaż mężek już grzeje łóżko i czeka, żeby stworzyć kolejnego Skoczka
                              Ostatnio przeprowadziliśmy bardzo poważną rozmowę, mąż przeposił za swoje piątkowe zachowanie i teraz jest między nami cudownie, że aż boję się głośno powiedzieć, żeby nie zapeszyć!

                              Darek miał dzisiaj wolne, mieliśmy jechać do zoo do Opola - pozdrowienia dla Delff, ale nie dotarliśmy tam, bo wstaliśmy prawie o 9.30! (masakra jak Edytka ostatnio długo śpi!), zanim wypiliśmy kawę, ogarnęliśmy się, to była już 11, a do Opola trzeba półtora godziny jechać, więc sobie odpuśiliśmy.

                              Za to odwiedziliśmy Dream Park w Ochabach, gdzie jest park miniatur (w Inwałdzie jest zdecywanie bogatsz i lepszy), park ruchomych dinozaurów, prehistoryczne oceanarium w 3D, kino 6D, ale grają tam krótkometrażowe horrory, place zabaw, park linowy i labirynt w kukurydzy.
                              Ja jestem pod wrażeniem oceanarium, Darek był zadowolony z dziecięcego parku linowego, bo wziął Edzię za rękę i towarzyszył jej krok w krok, a Edzia była pod wrażeniem dinozaurów, chociaż ich się bała, przy nie których kurczowo ściskała mi rękę, przy innych zatykała uszy, co zobaczycie na foto na FB.
                              Wycieczkę mieliśmy super, chociaż drogą: 39,90 taki maxi bilet dla dorosłego, dzieci do 4 lat gratis. Potem podjechaliśmy jeszcze na obiad do zajazdu po drodze, w domu kawa, a na kolację grill z domownikami, czuję już potworne zmęczenie i marzę o łóżku.

                              Ze smutnych wiadomości- wujek Darka jest w szpitalu po trzeciem wylewie. W poniedziałek zabrała go karetka, dzisiaj lekarze powiedzieli, że nie dają mu szans, że tę noc przeżyje, więc czeka nas smutny czas. Wujek już jest staruszkiem, ma 77 lat, to jest szwagier naszego dziadka. Wujek mieszka kilka domów obok.
                              A znajomej tata nadal w szpitalu, przy tym raku płuc dostał już przerzutów na przełyk, przestał jeść i pić. Na oddziele go nawadniają, mają mu jakąś rurkę do żołądka wprowadzać, żeby mógł coś zjeść, nie tylko płyny i szukają jakiejś nowej chemii, żeby mu pomogło.
                              Więc ostatnio o tych dwóch panach ciągle myślę i czasami robi się naprawdę smutno.
                              Wiem, że każdy musi kiedyś umrzeć, ale ja to bym wszystkim życzyła spokojnej śmierci podczas snu.

                              Przepraszam, że tak smutno na koniec dnia i to weekendu, ale jakoś tak mnie naszło...
                              Dobranoc
                              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Ewelka, u nas zimno. W ciągu dnia, w ostatnich dniach temperatura nie przekraczała 17 stopni, a wieczory zimniejsze niestety. Na dniach ma się ocieplić, mogłoby, bo Mały mało ma cieplejszych rzeczy.
                                Ramka extra. Ja kupię na allegro jakąś większą jak już się gdzieś przeprowadzimy, wtedy oprawię zdjęcia Tomcia od narodzin do dziś



                                Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X