Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Elu dobrze jest Was znowu widzieć. Dawno nie wstawiałaś zdjęć Waszej trójeczki, oby częściej. Samek już duży chłopak!
    U nas raczej pochmurno, rano ubrałam trochę za ciepło małą i się zgrzała, a teraz znowu w domu chłodno.

    Popołudniu wpadnie siostra z rodzinką dogadać się jeszcze co do chrzcin. W szoku jestem, bo ostatnio siostra mi tylko powiedziała, żebym sobie sprawdziła sama o której i kiedy jest spotkanie przed chrzcinami, a tu teraz taka zmiana, że osobiście się fatygują. W końcu!
    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      hej mamcie...

      I jak tam u was???My właśnie szykujemy się do wyjścia na podwórko, w sumie to chciałam myć okna, ale Samek ciągnie mnie i tylko "mamusia choć na podórko" więc idziemy...
      Wczoraj zapomniałam wam napisac, wiecie o której młody zrobił mi pobudkę???? O 5:30 no nic, jakoś to przeżyłam a dziś znów standard czyli przed 7....

      Ja dziś znów mam dentystę, na szczęście zbliżamy się już do końcówki, m. będzie musiał dłużej pojeździć bo coś mu kiepsko idzie, tzn. po kilka razy mu boruje, bo nawet po zatruciu go boli, więc tak jak ja leczę zęba w tydzień do 2 tak on potrzebuje raz tyle...Aż mi go szkoda, bo same wiecie, że dentysta to nic miłego, no ale skoro planujemy rodzeństwo do młodego to chcę najpierw je doprowadzić do ładu

      Dziś ma mój ojciec urodziny, ale na imprezkę jedziemy dopiero w sobotę, dziś tylko podjedziemy od dentysty złożyć życzenia....

      A jak u was z pogodą???Hehe bo u mnie już 27 stopni, więc dziś się smażyć będziemy, a ja miałam kosić trawę, no ale nic zostawimy to na wieczór....

      Dobra moje mamuśki, idę z tym moim łobuzem wyszaleć się na podwórko...

      Miłego dzionka życzę




      http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Cześć Dziewczynki.

        Ja dopiero przy śniadaniu i kawie. Wstałam dzisiaj punktualnie z budzikiem, czyli o 7.15. W życiu nie przypuszczałabym, że tak ciężko jest złapać mocz u dziewczynki. Zaledwie kilka kropel wpadło nam do woreczka, reszta poleciała do pampersa. Edytka wystraszyła się co ja jej tam zakładam i odkleiła woreczek, pewnie dlatego nam dziś wyszło tylko kilka kropel. Nie miałam pojęcia ile moczu musi być do analizy, więc zajechałam na wszelki wypadek z małą do przychodni, ale okazało się, że musi być minimum dno woreczka zakryte.
        Coś czuję, że będą ciężkie boje z tym woreczkiem, bo u dziewczynki to ciężka sprawa...nasikać do woreczka.
        Kupiłam w aptece na wszelki wypadek kilka kolejnych woreczków i dwa kubeczki, bo może tak będzie wygodniej.

        Po drodze jeszcze pojechałyśmy po jakieś zakupy, bo teściowa mi dopiero rano przekazała, że mam dzisiaj zrobić coś na obiad. Nie lubię, kiedy ona mi o takich rzeczach w ostatniej chwili mówi, bo nigdy nie mam pomysłów, a zazwyczaj dzień wcześniej sobie coś wymyślę i zaplanuję.
        Więc dzisiaj u nas szybkie spaghetti.
        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Oooo, a tu znów pusto???

          Ja mam za sobą ciężki dzień, ale jako, że nie potrafię zasnąć postanowiłam zajrzeć na forum....

          Kochane, wyobraźcie sobie, mam sąsiadów na przeciwko w dość sędziwym wieku, tzn. oboje przed 80, mieszkają sami dzieci i wnuki za granicą...Mają dom i wszystko przy nim sami robią...Dziś po 11 zawołała mnie sąsiadka, żebym przyszła jak mogę bo przyjechali z zakupów (tak, tak sąsiad nadal sam jeździ autem) i "dziadek" twierdził, że zepsuło się auto, bo niby nie idzie zgasić światła...więc poszłam, patrze, a tu "dziadek" po prostu nie wyłączył na wyłączniku....Sąsiadka prosiła, żebym wjechała do garażu co też zrobiłam, ładnie podziękowali i poszłam, Bo "dziadek" powiedział, że to przez "babcię" bo go zdenerwowała....No i zapomniałabym o wszystkim gdyby nie to, że niecałą godzinę później jak siedziałam z koleżanką przy kawce w altanie, ona woła mnie z balkonu z płaczem, czy mogę szybko przyjść....Więc poleciałam wlatuję tylnym wyjściem, a tu "dziadek" leży, wyglądał koszmarnie, myślałam, że no wiecie, że to już jego ostatnie minuty, najpierw się przeraziłam, ale potem zebrałam się i pytam panią czy dzwoniła na pogotowie, a ona, że nie tylko do lekarza rodzinnego, więc ja tel. na 112 i w tym czasie, sprawdziłam tętno i wołam go czy mnie słyszy - zero reakcji...Na szczęście karetka dojechała 12minut później i go zabrali...Masakra, jeden lekarz twierdzi, ze to atak padaczi drugi, że wylew no i pojechałam z "babcią" do tego szpitala, a tam po 2h czekania odesłali nas z kwitkiem, bo badania dopiero jutro, a jak spytałam p.doktor co jest i w ogóle, to ona mi, że przecież nie jest wróżką więc ja jej spokojnie, że nie ja studiowałam medycynę i nie ja muszę wiedzieć co mu jest, ale ona chyba powinna choć powiedzieć jego żonie co i jak....W sumie, wiemy tylko, że ma bardzo złe wyniki krwi, a reszty dowiemy się po badaniach jutro....

          Po prostu nie mogłam, myślałam, że uduszę tę lekarkę...No nic..Wybaczcie, że tylko wpadam do was z takimi niemiłymi rzeczami, ale potrzebowałam się wygadać, bo leżałam w łóżku, a sen nie przychodził...M. niestety jeszcze nie ma, więc mam tylko was

          Kochane, spokojnej nocki życzę....




          http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Elu dobrze, że byłaś na miejscu i pomogłaś starszemu małżeństwu. Oby z tym panem wszystko było dobrze! Dzielna z Ciebie dziewczyna, mnie chybaby strach zjadł i nie umiałabym się ruszyć z miejsca - podziwiam.

            Ja przy kawce, rano miałam dalej walczyć z woreczkiem i siuśkami, ale wczoraj mnie zalało i rano nie umiałam wstać z łóżka, więc poszłam jeszcze spać.
            Dzisiejsza nocka super, w końcu przespana cała. Jedynie o 5 pobudka na mleko, ale za to żadnych płaczów i nocnych kup (bo ostatnio to się dwie pod rząd trafiły). Wstałam w końcu wyspana i wypoczęta, m. chyba też wstał w lepszym nastroju. Bo noc wcześniej Edytka godzinę płakała przed kupą i m. przy tym nie spał.

            U nas dzisiaj fajna pogoda, ale co z tego, jak Edytka nie lubi być na ogródku, jak jest tak ciepło (ale to chyba po mamusi ma).

            Popołudniu jedziemy do Żor, bo moja kochana siostra przyjeżdża do lekarza, popołudniu ma wizytę, a już jutro z rana wraca do siebie, więc chcę się z nią spotkać.
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              dzień dobry

              Elu, dobrze że byłaś "pod ręką", oby "dziadek" dał radę!trzymamy kciuki!

              a ja dziś w "swojej pracy" i brak mi weny a konieczne są mi pomysly na kolejne miesiące i taka jestem jakaś nie swoja, ospała i z humorem takim jakims bez życia.Kurcze muszę się wziąć w garść bo jak spada mi pracowe ciśnienie to jestm bezuyteczna.Nota bene najchętnie zaszyłabym się w domku na kilka dni bo jakąś alergię dostałam na ciągłe bieganie z restauracji do solarium i odwrotnie...eh

              no nic , uciekam bo jeszcze was zamulę swoim brakiem energii...


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Cześć kochane...

                I jak u was??? Bo u mnie kolejny dzień upałów, ale my akurat z młodym lubimy ciepełko, więc spędzamy mnóstwo czasu na podwórku....

                Z moim sąsiadem lepiej, ale nadal nie wiadomo co to było, bo nie robili mu jeszcze badań...Pewnie dziś czegoś się dowiemy...

                Madziu ja tak jak Ty wczoraj nie mogłam zwlec się z łóżka, nie mam pojęcia czemu, po prostu oczy same mi się zamykały, a młody oczywiście wstał o 6 20 , ale dał mamusi pospać jeszcze prawie do 8....

                Ola kurcze, nie zazdroszcze, biegasz w tą i z powrotem...Faktycznie przydałaby Ci się kilkudniowa LABA w domciu....Musisz odsapnąć bo się jeszcze nam pochorujesz...

                Mi zostało jeszcze 5 okien, bo tym razem wzięłam się za wszystkie, łącznie z oknami teściowej, więc myślę, że skończę podczas drzemki Samka....Na obiad dziś mamy krupnik i "ruskie" ...

                Imprezkę urodzinową młodego robię dopiero w niedzielę, bo nie wiem czy wam wspominałam ale dzień przed Samkiem mój ojciec obchodzi urodziny, więc mama robi w sobotę, a ja w niedzielę - więc wekend spędzony w rodzinnym gronie...

                No nic mamusie, ja idę z młodym na podwórko, bo już nie może wytrzymać w domu

                Zresztą tu takie pustki, że nawet nie wiem czy któraś tu jeszcze w ogóle się loguje???




                http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Elu, kochana z całego serca bardzo Cię przepraszam! Najserdeczniejsze życzenia dla Samuela z okazji drugich urodzin! Ciotce się zapomniało!!!

                  My ten tydzień trochę intensywny mamy, bo w i weekend mamy w rozjazdach: w sobotę nasza przyjaciółka ma urodziny i jest u niej imprezka, ale najpierw tylko do niej podrzucę Edzię z Darkiem a ja jadę do kościoła, bo są nauki przed chrzcinami, a do nich dołączę pod wieczór. A w niedzielę, w samo południe są chrzciny Emilki i ja jestem chrzestną.
                  No i szukałam po sklepach dla siebie jakichś butów. Do tego słyszałam, że mają być wtedy upały i cały tydzień zastanawiałam się co na siebie włożyć. Planowałam założyć sukienkę, w której byłam w lecie na weselu, ale ona ma za duży dekolt do kościoła i chyba źle bym się w niej czuła.

                  A dzisiaj do południa coś mnie tknęło i pojechałam do mojego ciucholandu. Kupiłam małej kilka par spodenek i bluzek na lato na grubszych ramiączkach, bo tego u nas brak, a mi samej udało się kupić kilka par spodenek i co najważniejsze fajne dwie sukienki na lato i jedną z nich chyba założę na chrzciny, bo są takie zwiewne... Ciekawe jaka pogoda będzie.

                  U nas do południa było ciepło, wręcz upalnie i duszno, teraz zaczęło się chmurzyć i gdzieś tam grzmi...A my planowaliśmy wybrać się dzisiaj na naszej ulubione ogródki piwne (jakieś pół godziny piechotą od nas) i chyba nic z tego nie będzie, a tak się cieszyłam na samą myśl. Mają tam super plac zabaw dla dzieci, w miejscu do gry w siatkę dzieci bawią się jak w piaskownicy, no super, a tu dupa chyba.
                  Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                  Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    dzień dobry!

                    Eluś,życzenia dla Przystojniaka!
                    Zapraszam jeszcze do moich okien były niedawno myte (po świetach, bo tak wyszło...hi hi), ale znów są ufajdane...ledwie człowiek coś porobi to już kolejne rzeczy się piętrzą!masakra jakaś

                    Madzik, fajnie jak coś się dzieje i nie tylko weekend w domu, ja tam lubię takie spotkanka, bynajmniej wiem ,że nie byłam w pracy
                    A my z kolei mamy "nasz dyżur" w restauracji, wiec jedno z nas odpada z weekendowych p[rzyjemności....co to z weekend?! ble

                    Ja dziś za to zaczęłam "odgruzowywać" solarium, bo pod moją ciągłą nieobecnośc związaną z restauracją , zrobił się tu nadmierny luz-blues i dziewczyny zaniedbały wiele ważnych spraw.teraz je gonie do roboty, i może w końcu odzyskam powera?!

                    dobra kobitki spadam do pracy
                    dobrego weekendu wam życzę!


                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Pewnie, że fajnie, że się coś dzieje, z tymże maj i październik to u nas są takie miesiące, gdzie nie mamy ani jednego wolnego weekendu, bo same imprezy rodzinne. A właśnie brakuje mi tego, żeby sobie pójść np. przy niedzieli na spacer, lody czy na rower.

                      A propo- mój rower w ciągłej narawie, trzeba całe koło z przerzutkami naprawić
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Cisza jak makiem zasiał, nawet mi przez to odechciewa się zaglądać.

                        Popołudnie spędziliśmy jednak w domu, na ogródku. Burza nas jednak nastraszyła, jak przeszła jedna, to przyszła następna i tak od 14 do 18, a potem to się tak przyjemnie zrobiło, powietrze rześkie, słoneczko lekko grzało - tak lubię. Postawiliśmy domownikom po piwie i siedzieliśmy na ogródku.
                        Z małą graliśmy w piłkę, jak kręciłam ją jak na karuzeli i w końcu strzeliła kupsko gdzieś między rzodkiewką a pomidorami, bo akurat poszła pomóc babci zbierać warzywka

                        Myszka nasza już śpi, teraz każde z nas ma godzinę dla siebie, a potem włączamy jakiś film na dvd i będziem się tulić.
                        Oj, brakowało mi takiego weekendu!!!
                        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Cześć mamcie

                          Jak mija Wam wekend???
                          Mój pracowicie....Teraz się wykąpałam i czekam aż młody wstanie i jedziemy na imprezkę urodzinową....M. właśnie w wannie, choć raz wrócił wcześniej do domu

                          No nic kochane, widzę, że rzadko tu któraś zagląda, zazwyczaj tylko z Madzią podpisujemy listę codziennie, pewnie przez tą pogodę, siedzicie na podwórku - no i niektóre w pracy....

                          Życzę wszystkim mamusią i waszym rodzinkom miłego wekendu i duuuuuużo słoneczka




                          http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Szykujemy się po woli do chrzcin. Właśnie wyprasowałam mężowi koszulę.

                            My wczoraj na urodzinach byliśmy, ja jeszcze na tych naukach przed chrzcinami byłam i tak nam sobota zleciała. Z urodzin wyszliśmy ostatni, ale wszyscy szybko się zmyli, bo wszyscy z dziećmi. My wyszliśmy chwilę przed 21, a Edzia zasnęłam nam zaraz w aucie i udało nam się w domu przebrać i spała do rana, no po 3, m. wstawał zrobić jej mleko, bo nie jadła kolacji.

                            No nic, lecę dopić kawkę i trochę sobie odpocznę.
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              dzień dobry

                              Madzik , to chyba dobrze się siedziało skoro o 21 wyszliście super!


                              my mamy dziś rodzinny dzionek; spacer po Wyspie Bolko -kuba zaliczył 1,5 godzinna jazdę na motorku .
                              Kupilismy kubie jakiś czas temu rowerek biegowy, i po prostu oszalał na jegvo punkcie.Zasuwa jak mały wariat, tak ,że w mieście musieliśmy go pilować by nikogo nie rozjechał.Do tego zaliczyliśmy solidny joging, bo jeździ na prawdę szybko.Potem spacerek do restauracji-kuba padł w wózku i teraz od 2 godzin byczymy się w ogrodzie.Chłopcy koszą trawę i popijamy piwko.Miło tak odsapnąć od dnia codziennego o1kuba właśnie jazjął się piaskownicą-kochany
                              a i jeszcze chciałam się pochwalić.Przed nami 3 noc bez...smoka! początki-koszmar ale ze spania na spanie coraz lepiej.
                              Moi teściowie w piątek wyjechali na wycieczkę , to bedą mieli niespodziankę jak wrócą kuba powinien zupeólnie zapomniec o swoim nałogu jestem bardzo dumna z niego i z siebie,że jakos djemy radę , zwłaszcza ,że kuba był mocno "uzależniony " od swoich dwóch przyjaciół-smoka i pielusi.Pielusia została a smok-wek


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                witam

                                my juz niestety po urlopie, a bylo tak fajnie. Wypoczelam, naladowalam akumulatory. Jak to milo, jak czlowiek ni emusi doslownie nic robic, ani jedzenia, ani sprzatania doslownie nic. Tylko powrot do rzeczywistosci byl nieco trudniejszy. Od kilku dni tylko piore i prasuje. A do tego jedzenie ktore zrobil nam moj tata- zebym nie musiala stac przy garach niestety skonczylo sie, no i coz od jutra jeszcze czeka mnie powrot do garow. Poza tym jutro do pracy. Oj ciezko bedzie. Szkoda ze nastepny urlop dopiero za rok- bo wyjazdu do Polanicy, ktory w sierpniu to nie licze.
                                Ja raczej nie na biezaco, ale postaram sie odpisac.

                                Olu widze ze u Was tez duzo sie dzieje. Ty to chyba teraz z pracy nie wychodzisz, ale trzeba sie cieszyc, jak wszystko sie uklada. Gratulacje dla Kuby, calkiem gladko poradzil sobie z rozstaniem z przyjacielem Powiem Ci ze tym motorkiem dalas mi powod do rozmyslania nad prezentem urodzinowym dla Krzysia. U nas urodziny w tym roku znow sie przesuna. Jedynie w dzien urodzin w domu sobie cos zrobimy.

                                Madziu to juz po chrzcinach. Szybko ten czas zlecial. A dopiero co Twoja siostra rodzila. Fajnie ze wyjazd do Kudowy udal sie wam

                                Elu no u Ciebie jak zwykle duzo sie dzieje. Organizacja dnia dziecka, przygotowania do zawodow i jeszcze obowiazki domowe. Skad Ty bierzesz tyle energii poprosze o polowe Twojej

                                Aniu dzieki bardzo za przepisy; no i widze ze i u Ciebie jak zwykle duzo pracy. Mam nadzieje ze w kocu wszystkie pozwolenia uda wam sie dostac.

                                Paula gratulacie z okazji Tomkowej pracy. Mam nadzieje ze teraz to juz z gorki

                                Ewela no to juz do wakacji nie wiele Wam zostalo. Praktycznie zaraz zaczniecie pakowanie itp. Az nie moge sobie wyobrazic jak sie cieszysz ze tyle czasu spedzisz z mama no i gratulacje dla Kubunia z racji calkowitego pozegnania z pampkiem- zdolniacha a do tego przystojniak ze od dziewczyn nie bedzie sie mogl opedzic

                                Mam nadzieje ze wszystkim odpisalam- no jednynie agatke pominelam, ale nie musze chyba ma nadzieje ze sie nie obrazicie wiecej nie zapamietalam
                                SPOZNIONE ZYCZENIA DLA WSZYSTKICH SOLENIZANTOW !!!
                                Last edited by buczek71; 22-05-2011, 20:19.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X