Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    m wrócił, od eściowej w lepszym nastroju, przywiózł mi różyczkę i przeprosił za guwniarskie zachowanie...jest nadzieja w nas!!!

    a i ja troszkę odżyłam i czuję że będzie dobrze!

    spokojnej nocki mamusie!


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Ola super że już jest lepiej ze zdromiem i z M.

      A ja się zamartwiam bo Bruno znów nie chce jeść, a tak zaczynała się jego choroba, która skończyła się w szpitalu. Jytro idę z nim do lekarza, wyśle nas pewnie na badania, ale wyniki będą za kilka dni. We wtorem mamy wyznaczony termin w szpitalu na badanie CUM-to badanie ma pokazać czy Bruno nie ma wady układu moczowego. Mam nadzieję że lekarz mi powie czy mogę iść na to badanie, jeśli podejrzewa że mu się cofneła choroba. Dziwne jest to że trzy dni temu odstawiłam mu leki które brał na pęcherz od kąd wyszliśmy ze szpitala, oczywiście za zgodą lekarza. I w zasadzie od tego czasu ma te same objawy co wtedy jak był chory

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Ola bardzo się cieszę że powoli wszystko wraca do normy oby tak dalej.

        Wiktoriab mam nadzieję, że to nie powrót choroby, dużo zdrówka dla Bruna, aż mi szkoda Małego jak piszesz, że wszystko może wrócić. DUŻO ZDRÓWKA.
        AGATKA 16.04.07r
        Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
        W końcu w komplecie
        Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          oj wiktroriab, bardzo współczuję i trzymam mocno kciuki za zdrowko Twojego przystojniaczka!!!na pewno wszystko się ułoży! Ale oczywiście nie zwlekaj i pędz robić te badania!

          któraś dołącza z kawka?


          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Ola głowa do góry. Może twój m. nie może sobie porazic tez z tym że ma dzieckii teraz nie tylko jemu jest poświęcana uwaga. Mój tak ma no ale niestety dziecko to dziecko i musi to zaakceptować ze teraz to życie zmienia sie o 360stopni. Ważne ze chyba zrozumiał ze źle sie zachował i ci kwiatuszka przyniósł

            Wiktoriab trzymam kciukasy za Bruna. Mam nadzieje ze wszystko będzie w porządku i t tylko taka reakcja na odstawienie leków

            Blanka z tatusiem śpi. M. nie poszedł do pracy bo chce jeszcze to choróbsko wyleżeć i dobrze wiecej czasu poświeci małej a jak sie wreszcie wezme za poprawianie pracy magisterskiej bo w końcu trzeba ja oddać

            Trzymajcie sie dziewczyny wpadnę później

            5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

            14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Ależ tu cisza!!!
              ja mam wyjątkowo czas, bo m zawiózł kubę do teściowej żebym mogła jeszcze wypocząć i dochorować , no i zacząć nas szykować do wyjazdu!To już tuż tuż!!!hura!


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Ola ja cały czas jestem to inne sienie odzywaja . A ty tomoże faktycznie popakuj sie bo jak ci dziecię przywioza to już ie bedzie kiedy

                5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Cześć, Kochane!

                  Zjem tylko śniadanie i zdam Wam relację jak u nas weekend minął!
                  Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                  Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Witam z powrotem!

                    W końcu odespałam weekend i wstałam wyspana! Zlazłam z łóżka o 9. 30, ale to chyba nie miało sensu - już jestem śpiąca! Wszystko przez tą dzisiejszą pogodę - od rana pada deszcz i jest ciemno. Musiałam zapalić sobie światło, bo nic tu nie widzę.

                    Z nowości Edytkowych - teraz z kolei Edzia ma katar, ale w ramach rekompensaty...zaczęła pełzać!!! Podciąga się na prawym łokciu i popyla po dywanie Dzisiaj rano położyłam ją na kocu, poszłam do łazienki zanieść pranie, wracam - a ona już daleko na dywanie. Musiałam ją ścigać!

                    Weekend miałam kiepski - niedzielne popołudnie było już w porządku, ale najgorsza była wieczór z soboty na niedzielę.

                    Dużo by tu pisać, a nie wiem, czy macie ochotę wkręcać się w sytuację rodzinną... Jednym słowem, szykuje się w naszej rodzinie rozwód (rozwodzi się siostra mojego Darka) i w sobotę Teście przygarnęli do domu swoją córkę z jej dziećmi. Wyobrażacie to sobie - 10 osób w domu? No i kochana siostrzyczka Darka zaczęła sobie z tego wszystkiego podpijać, (mimo, że ma męża alkoholika, który znęca się nad rodziną) i zaczęła u nas odstawiać akcje. Dosłownie u nas - u mnie i u Darka!

                    Wyobraźcie sobie, że Marzena wlazła nam do sypialni o 1 w nocy, dobijała się do drzwi, obudziła mnie, Darka, Edytkę...i co chciała?! Żeby Darek podał jej swój nr komórki...a przy okazji, żeby zrobił jej drinka!!!
                    Wiecie jaka byłam wściekła! Co ona sobie w ogóle wyobrażała?! A na drugi dzień nawet nie raczyła przeprosić, bo oczywiście nic nie pamiętała...taka wstawiona była! Do tego ona ma trójkę dzieci: Asia - lat 16, Michał - 9 i Julia - 3. Asia, wiadomo, dla mnie to już bardzo dorosła i dojrzała osoba (poważnie), ale ta dwójka to dzieci z ADHD! Nigdzie nie posiedzą dłużej niż 5 minut i wszędzie trzaskają drzwiami, nie zważając, że Edytka dopiero co zasnęła, po moim długim jej usypianiu!

                    Nie mogłam wytrzymać w domu i wczoraj popołudniu już wprosiliśmy się do psiapsióły na kawę. Jak zawsze siedzimy u niej max. 2 godziny ze zwględu na Edytkę, tak wczoraj przesiedzieliśmy u niej 4 godziny. Ale nie powiem, że to tylko ze zwględu na sytuację w domu - wesoło nam było i dobrze się siedziało!

                    Więc ostatni weekend muszę puścić w niepamięć...Musimy teraz coś wymyślić, żeby zamykać na noc drzwi, a nie mam właściwego klucza. Marzena na całe szczęście wczoraj wieczorem wróciła do siebie do domu. Ale wszyscy u nas - my ale i zarówno Teściowie i Dziadkowie i byli wykończeni! Babcia powiedziała (jak już sobie pojechali), że teraz woli dać im 100 zł na jedzenie na weekend, niż ich zapraszać do siebie i się z nimi męczyć.

                    A ja mogę do tych 100 zł dołożyć!
                    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Hej

                      Wiktoria dużo zdórwka dla Bruna. Daj znać co u lekarza. Myślami jesteśmy z Wami.

                      Ola, niestety faceci to duże dzieciaki. Mój m jak przyjeżdża to chce nacieszyć się chwilami we trójkę i chwilami tylko we dwoje. Czasami się wścieka, że podczas przytulania go zostawiam i idę do Małej, bo płacze przez sen. Zawsze mu mówię, że niestety Michasia jest najważniejsza, ona sobie sama nie poradzi. Grzecznie musi poczekać, bo w końcu "jak kocha to poczeka" A po wyjeździe będziesz z mężem przeżywać kolejny miesiąc miodowy

                      Skoczek podziwiam Twój spokój. Ja zniose dużo, ale jak ktoś po pijaku coś mi zrobi, powie to nie ma zmiłuj. Nieważne kim jest dla mnie taka osoba, wygarnę jej wszystko. Miałabym w nosie czy rodzina będzie na mnie krzywo patrzeć. Dobro mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze... Bo gdyby tak po pijaku weszła Wam do sypialni, wzięła Edzie..... Dobrze Skoczek, że masz ten weekend już za sobą i nie życze w najbliższej przyszłości powtórki... Żal mi tych dzieci, nie dość, że ojciec pije, to jeszcze matka... Jaki mają przykład dorosłego życia?

                      U nas przez weekend nic ciekawego się nie działo. Ja tylko jakaś taka podłamana chodzę. Jesteśmy zdrowe i mam nadzieje, że tak już zostanie,
                      ur. 16.05.2009
                      3590 g
                      56 cm

                      Moje Największe Szczęście





                      Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Atusia! Jesteś podłamana na zdrowiu czy na duchu??? PISZ!

                        Fajnie, że się w końcu ktoś odezwał - za cicho tu!

                        Ja czekam na przelew Darkowej wypłaty - co chwilę sprawdzam konto, bo Darek miał dzisiaj pojechać zmienić opony na zimowe, a ja potem chcę wskoczyć do Bierdonki, bo w promocji jest proszek REX 8 kg za 29,99 i skończył mi się też proszek do ubranek...
                        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          A ja muszę jechać rozmienić € na PLNy. Nie wiem czy widziałyście, ale w Realu są body za 2 zł.

                          Mnie taka jesienna depresja łapie. Szaro za oknami, dni są takie smutne.

                          Własnie byl u mnie listonosz. Pies zaczal szczekac i obudził Misie...
                          ur. 16.05.2009
                          3590 g
                          56 cm

                          Moje Największe Szczęście





                          Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Witam dziewuszki.

                            U nas właściwie nic nowego. Na dworze masakrycznie brzydko, więc dzisiejszy dzień spędzamy w domciu. Pierwszy raz w domu marznę, bo teście gdzieś pojechali, Damian w pracy a w piecu chyba wygasło .

                            Weekend mieliśmy gościnny. W sobotę pojechałam do mamy a wczoraj goście do nas przyjechali. Było fajniutko.

                            Skoczku współczuję Ci weekendu. Mi aż ciarki po plecach przeszły - nie lubię takich sytuacji!!

                            A nawiązując do alkoholu, to mam pytanko: czy po ciąży też macie taką słabą głowę? Ja ostatnio wypiłam 1 piwko i 3 łyki piwa od Damiana i dosłownie czułam się pijana . A kiedyś to potrafiłam... .

                            A tak w ogóle to w "czasach młodości" byłyście raczej grzeczne czy dałyscie rodzicom popalić? Ja należałam raczej do tych grzecznych, ale miałam sporo luzu. Imprezowo to najbardziej rozbrykałam się na studiach. Ale wiecie 10 osób na stancji - bez właściwiela, to codziennie imprezy .
                            A jak było z Wami? Poopowiadajcie trochę!!!
                            Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
                            http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
                            http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Cześć.

                              Dopiero teraz dołączam z kawką do was, bo prędzej byłam przywieść teścia do domu ze szpitala i na rehabilitacjach.

                              Atusia może na ten podły nastrój jakaś dobra muzyczka by ci pomogła albo jakieś inne przyjemności.

                              Skoczku ty to masz cierpliwość, ja to bym od razu po niej pojechała i wywaliła bym ją za drzwi jak by mi w nocy łaziła i w dodatku budziła wszystkich. Współczuje ci takiej szwagierki, tylko szkoda tych dzieci i pewnie dlatego są takie rozwrzeszczane bo nie mają "normalnego domu" a tu poczuły trochę wolności to by wszystko górami nogami poprzewracały. Obyś więcej nie musiała tego przeżywa, szkoda Edzi bo na pewno się wystraszyła, takiej za przeproszeniem rozwrzeszczanej baby.
                              AGATKA 16.04.07r
                              Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                              W końcu w komplecie
                              Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Oj ja dałam rodzicom popalić strasznie... Złe towarzystwo, papierosy alkohol, marihuana. I to wszystko jeszcze w gimnazjum. Ale moje staruszki dzielnie o mnie walczyły, za co jestem im bardzo wdzięczna. Większość moich znajomych z tamtych czasów źle pokończyło (wpadli w ciężkie narkotyki typu amfetamina czy tabletki, ucieczki z domów, niechciane ciąże, oddawanie dzieci do adopcji itd). W 3 gimnazjum troszkę zmądrzałam i olałam wszystkich, mniałam swój świat. W liceum poznałam chłopaka, też nienajlepsza partia. Chodzilśmy na imprezy od czasu do czasu. On zawsze brał wspomagacze i czasami robił mi "niespodzianki" w drinkach. Nawet nie tyle on co jego kumpel, żebyśmy się razem fajnie bawili. Po czym zaczęłam chodzić na imprezy z Ireną, same, bez wiedzy D. I jakoś bardziej podobało mi się bez jego pomocy. W wieku 18 lat chodziłam na imprezy raz w tygodniu. Gdy poszłam do 3 liceum, dowiedziałam się o zdradzie, rzuciłam szkołe i bawiłam się 7 dni w tyg. Poniedziałek - czarne poniedziałki i darmowe drinki, wtorek siedzieliśy u kumpla w komisie i piliśmy piwka ze znajomymi. Środa róznie, raz w domu raz w knajpie. Czwartek - studencie czwartki w siuxie, później Paka. Piątek Balzac, sobota Paka, Balzac, Terytorium. niedziela piwko w komisie. A jak mieliśmy ochotę potańczyć i napić się piwa to bardzo blisko była Jama, klub do którego zaczęły przychodzić dzieci. Ale jak się nie miało ochoty na nic dużego to właśnie tak się kierowaliśmy. W końcu poznałam męża i się uspokoiłam. Skończyłam liceum, zdałam mature, poszłam na studia i mam cudowną córeczkę.
                                A co do picia nie mam pojęcia. JEszcze karmie piersią, ale już czeka na mnie SHERIDAN'S
                                ur. 16.05.2009
                                3590 g
                                56 cm

                                Moje Największe Szczęście





                                Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X