Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Październik 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Październik 2009

    no udało sie oto ja i moj synek...

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Październik 2009

      i jeszcze jedno...
      Attached Files

      Skomentuj


        Odp: Październik 2009

        A napisze troszeczke o sobie...mam 25lat,obecnie mieszkam w Anglii...nie pracuje siedze w domku z Gracjanem....moj mąż pracuje...a i nie wiem co mam wiecej napisac...
        Zapisalam sie na basen i silownie bo chce troche poprawic wyglad swojego brzucha(po ciazy zostal mi flaczek)
        Piszcie jesli macie do mnie jakies pytania,chetnie odpowiem...
        Pozdrawiamy z Gracjankiem...

        Skomentuj


          Odp: Październik 2009

          malinka- Gracjanek ma buzię jak aniołek i anielski uśmiech, pozdrawiam
          Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
          Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


          Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


          http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

          Skomentuj


            Odp: Październik 2009

            Hej

            U nas od kilku dni trwa ząbkowanie. Do tego dołączyła się mała gorączka 37,7-38,3. Trw to już 3 dzień i wczoraj poszłam do lekarza. lekarz powiedział, że Cyprianek ma małą infekcję spowodowaną ząbkowanem( osłabiony organizm przy ząbkowaniu) i lekko zaczerwienione gardełko i przepisał mu antybiotyk. Więc ja się go pytam, Panie dr. jesli mała infekcja to po co antybiotyk ????
            A on, że zrobię co będę chciała, ale on przepisze mi antybiotyk. MAXXXX
            Wkurzyłam się jak nie wiem. To są lekarze w przychodni. Najlepiej antybiotyk i problem z głowy.
            Oczywiście nie dałam żadnego antybiotyku, tylko nurofen i dziś jest duuzo lepiej i gorna lewa jedynka jest już prawie wyczuwalna.
            mam nadzieję,że jak juz się przebije, to też temp wróci do normy.

            ja juz nie mam siły do tych upałaów. Nic mi się nie chce, siedziałabym tylko w wanie i polewała sie letnia woda.
            Ale o tym moge tylko pomarzyc

            Buzki papap
            Cyprianek 02.10.2009 55cm 3255g






            Skomentuj


              Odp: Październik 2009

              hej.

              my juz po obiedzie, pozniej sebus pojdzie sie wykapac w basenie z tata, a dzisiaj zjadl z nami spaghetti ciekawe czy zadne krostki sie nie pojawia ale mysle ze ie. zaczyna coraz pewniej chodzic za dwie raczki. malinka Gracjanek slodziutki moze napisz co je twoj synek juz , moze kazda cos napisze moze jak ktos tego nie podawal to sprobuje, ja jutro podam serek danio, wczesniej jadl tylko takie specjalane dla dzieci no ale chce go przyzwyczajac bo wakacje tuz tuz i lepiej jak bedzie inne rzeczy jadl








              http://mamaczytata.pl/pokaz/9100/sebastian

              Skomentuj


                Odp: Październik 2009

                Tak przeglądam te zdjęcia i te nasze dzieciaczki już w niczym nie przypominają niemowlaczków . A każde z nich jest cudne i niepowtarzalne.
                Kiniak - mój Konrađ identycznie reaguje na zjeżdżalnie. Cieszy się całym sobą,a jak wypada kolejka Bartosza na ślizg, to krzyczy w niebogłosy - pospieszając swojego brata ;p
                Kasia - niestety często tak jest, że z rodziną to najlepiej na zdjęciu. Najgorzej się sparzyć na własnej skórze. Ale masz Kogoś, kto wynagrodzi Ci każdy zły kaprys losu. Ja też borykam się z gardłowymi problemami, ale u mnie to efekt klimatyzowanych pomieszczeń ;/
                Malinka 244 - podziwiam upór. Ja to z tych co więcej gadają jak to dobrze byłoby się brzuszka pozbyć i czekam na samoistne efekty. A te o dziwo nie nadchodzą ;p
                Ebo - nie ma się co denerwować, tylko słuchać głosu rozsądku. Ja też uważam, że antybiotyk to ostateczność. Niestety niektórzy lekarze chyba bardziej przez pryzmat prywatnych profitów leczą nasze dzieci. Na szczęscie u mnie w przychodni jakoś racjonalnie postępują pediatrzy.
                Angelikaanna - co do danio, to ja osobiście nie mam przekonania. Naczytałam się jakiś czas temu o tym, że w danonkach jest zawarta końska ilość wapna, z którą małe nereczki niekoniecznie sobie dadzą radę. I ja zaniechałam podawania serków (bynajmniej na razie). Ale chętnie wysłucham Waszym opinii na ten temat?

                A upały- to jakaś katorga. Duszno cały dzień, nie ma czym oddychać i sił brak... eh!
                pozdrawiam Kasia

                Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                poematem niezliczonych słów
                mą radością, miłości promieniem,
                dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Październik 2009

                  Ja danio albo serek homogenizowany daję sporadycznie i w małych ilościach, raczej jak ja jem, a Staś się patrzy takim wygłodniałym wzrokiem. Wolę zdecydowanie jogurt naturalny plus do tego owoce, chociaż sam też Staś bardzo lubi. Dziś zjadł cały mały kubek. Czasem dodaję mu do kaszki małe ilości mleka krowiego i nie zauważyłam nic niepokojącego. Staś raczej naszego jedzenia nie je, czasem troszkę popróbuje, ale raczej ma swoje ugotowane albo ze słoiczka.
                  Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                  Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                  Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                  http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                  Skomentuj


                    Odp: Październik 2009

                    Te upały mnie chyba wykończą. Jutro zabieram chłopaków i jedziemy na wieś do rodzinki. Mam nadzieję że choć trochę się ochłodzi i będziemy mogli troszkę pojeździć. Najbardziej przeraża mnie pakowanie
                    Co do danio to też odradzam. Uważam podobnie jak Indra że najlepszy jest jogurt naturalny z owocami albo takie specjalne deserki dla niemowląt z jogurtem. Jaś niestety nie może na razie nic z tych rzeczy. Niedawno spróbowałam dać mu taki deserek z jogurtem i od razu wyskoczyły mu krostki.
                    Kiniak ja chyba też mam cygańskie dziecko. Do każdego idzie kto tylko się do niego uśmiechnie
                    Zmykam zabrać się za to nieszczęsne pakowanie. Miłego weekendu Dziewczyny!
                    Mateuszek 07.09.2005
                    Jaś 08.10.2009


                    Skomentuj


                      Odp: Październik 2009

                      Kurde, dziecko mi się przeziębiło, leje mu się z nosa z jednej dziurki, zachowuje się normalnie. Co robić?

                      Upał masakra, nawet do głowy mi nie przyszło jechać do Grunwaldu, choć mam tak blisko, bo tam pewnie jak na patelni, a tam prawie 200tys ludzi.
                      Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                      Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                      Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                      http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Październik 2009

                        hej. ale upał .
                        dzisiaj jestem wykonczona, sebyus chce tylko zeby go brac na rece , a w takie goraczki to bardziej meczy.
                        moj synus robi postepy, zrobił dzisiaj pierwszy raz kupe na nocnik, jak go posadze to zawsze cos zrobi a myslalam ze to dluzej potrwa, ze te postepy nie beda takie szybkie.
                        dobra koncze paaaaaaa








                        http://mamaczytata.pl/pokaz/9100/sebastian

                        Skomentuj


                          Odp: Październik 2009

                          i ma temperature 38,3 choć całkim normalnie sie zachowuje. nie wiem czy to przeziebienie, przegrzanie czy moze zabek, bo chyba mu idzie.
                          Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                          Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                          Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                          http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                          Skomentuj


                            Odp: Październik 2009

                            Hej
                            Indra, jeśli jest katarek ,to pewnie jakieś przeziebienie, ale najlepiej idz do lekarza.
                            U nas okzała się najprawdopodobniej trzydniówka, bo po 3 dniach temperatura sama spadła, pojawiły się krosteczki a ząbek nadal nie może się przebić. Antybiotyku oczywiście nie dałam.

                            Całe szczęście u nas troche chłodniej, mozna pooddychać i pojśc na normalny spacer Ufff, trzeba korzystac, bo od środy podnoc znów opady
                            Cyprianek 02.10.2009 55cm 3255g






                            Skomentuj


                              Odp: Październik 2009

                              Witajcie Dziewczyny!
                              Za nami już ceremonia i upały. I niestety te ostatnie okazały się niezwykle uciążliwe dla nas wszystkich. Konraś był wykończony upałami i okazywał wyraźnie swoje zniecierpliwienie w kościele. Nawet woda święcona nie złagodziła znużenia, wręcz przeciwnie spotęgowała zirytowanie. Na szczęście zamówiliśmy tylko chrzest bez mszy i 20 minut później byliśmy w drodze do restauracji. Na miejscu choć każdy wygłodniały ledwo dał rade posiłkom. Upał ucharakteryzował każdego nas apatycznie. Na szczęście wyjście na taras dawało ulgę, do czasu kiedy swej żądzy nie chciały zaspokoić komarzyce... ;p. Ale pomimo wszystko "impreza" udała się. Konradek po wyjściu z kościoła nabrał wigoru i szalał z gośćmi. Potem zaliczył półgodzinną drzemkę, by ponownie czarować sobą
                              A oto zdjęć kilka:-)))
                              Attached Files
                              pozdrawiam Kasia

                              Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                              Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                              Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                              poematem niezliczonych słów
                              mą radością, miłości promieniem,
                              dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                              Skomentuj


                                Odp: Październik 2009

                                Ależ tu pustki!!!!
                                Gorąc powrócił to lenistwo kwitnie. Mi też się nic nie chce. W poniedziałek u nas było chłodno i lekko mżyło, więc zrobiliśmy sobie wycieczkę do Krakowa. Mąż po mundur a ja w odwiedziny do rodziny u której byłam nianią. Mojego Kubusia akurat nie było na mc wyjechał do babci, ale miło było zobaczyć co się u nich pozmieniało. Obiad zjedliśmy na rynku, Duśka czarowała całą restaurację, wogóle to nawet grzeczna była, poza powrotem oczywiście (w drodze do spała), bo ona w foteliku ma problem usiedzieć (tak to już ADHD-owcy mają) a że spała wcześniej, wiec musiałam ze skóry wychodzi, żeby ją zabawić.

                                U nas w sumie nic nowego. Duśka coraz więcej kroczków umie zrobić - nawet 4 i coraz częściej jej się to zdarza. Uwielbia jeść pomidory. Daje jej całego a ona tymi swoimi ząbkami go rozgryza (trzeba tylko skórkę pilnować) a jak się do środka dokopie to namiętnie paluchem tam grzebie. Komicznie to wygląda.
                                Co do danonków, też nie preferuje. Najczęściej daje małej zwykły serek homogenizowany lub jogurt naturalny, wprowadzam też coraz więcej mleka zwykłego (twarożek, budyń), myślę też powoli o kakao ale tu znów boje się, bo po czekoladzie mi Duśkę wysypuje, ale jak nie spróbujemy nie będziemy wiedzieli co i jak. Poza tym jadła już cukinię, kalafior, brokuły, buraki, zielony groszek, zastanawiam się nad bakłażanem, brzoskwinie, maliny jej nie smakują. W sumie staram się jej dawać wszystko. Zupy je normalnie z nami, nawet zabielane, mięso też (kotlet z panierki obieram z pierwszego tłuszczu i żyje), wędliny, ser żółty. Po pierwszych urodzinach mam zamiar już wogóle ze słoików zrezygnować i karmić ją normalnie. Jak mi dobrze przyjmie krowie mleko to z Bebilonu też mam zamiar zaraz zrezygnować. Na razie po niczym jej nic nie jest (tylko czekolada wysypuje i po spagetti też miała małe sensacje purkaniowe ale miała wtedy chyba z 7mc więc...)

                                Kasiulina, gratulacje z okazji chrztu, wyglądaliście pięknie

                                Ebo lekarze tak mają. Pamiętam jak w 3 mc ciąży byłam i doktorka mi przeziębienie antybiotykiem chciała leczyć, wysłuchałam, olałam i nie umarłam. Antybiotyk to naprawdę ostateczność. Babcine sposoby są najlepsze

                                Indra jak tam??? Choroba minęła?? Mam nadzieję, że zdrowi jesteście.

                                Anulkapi żyjesz??






                                http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                                http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X