Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Październik 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Październik 2009

    hej
    INDRA foteliki są praktycznie takie same, różnią się ponoć tylko tapicerka, tak nam przynajmniej powiedział facet w sklepie, bo producentem mojego tez jest grupa Recaro, tylko o nazwie niemieckiej.
    Nasz Cyprianek zdecydowanie lepiej sie czuje w tym foteliku, a najlepsze jest to, że czuje sie taki dumny, że siedzi normalnie i wszystko widzi)
    Cyprianek 02.10.2009 55cm 3255g






    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Październik 2009

      hej. widze ze kupujecie foteliki, my naszczescie nie musimy b sebus dostal na chrzciny. moj maly znowu przecghodzi ślinotok, kolejne 2 zabki na dole sie pokazują. a tak to co tam slychac??
      ostatnio kupilam sobie jakisc takie tabletki na odchudzanie i wiecie ze to pomaga biore je juz 2 dni i juz schudłam kg one przyspieszaja spalanie tlszczu podczas cwiczen
      ale pogoda nam teraz dopisuje i jak najwiecej spedzamy na dworze, niedawno wrocilismy ze spaceru, zaraz bedziemy gotowac obiadek.
      my konczymy dzisiaj 8 miesciecy umie pokazywac papa, jaki duzy jest, pionę da , czesc tez dzeci z dnia nas dzien robias postepy








      http://mamaczytata.pl/pokaz/9100/sebastian

      Skomentuj


        Odp: Październik 2009

        Cześć dziewczyny
        Żyjecie? Nie zabiły was upałY?
        Mój Staś ma całe plecy wysypane w potówkach i strasznie się cały poci. Czekam na koniec tego skwaru.
        Wczoraj byliśmy na basenie, to chlapał jak szalony
        Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
        Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


        Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


        http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

        Skomentuj


          Odp: Październik 2009

          Hej!

          My ledwo zipiemy. W ciągu dnia skwar taki, że tylko balkon, który mamy na północ zapewnia małej pobyt na polu, a ok 18 dopiero się na spacer zbieramy, ale z kolei po powodzi mamy plagę komarów i innego świństwa i cały czas się odganiamy. Mam nadzieję, że te upały się skończą bo inaczej ukiśniemy w domu albo się usmażymy na polu. Przez ten cały upał nic mi się nie chce robić!



          Skomentuj


            Odp: Październik 2009

            Hej dziewczyny
            Widzę, że wszystkie korzystamy ze ładnej, aż za ładnej pogody
            U nas był koszmar, Duśka pociła się 24/24, na noc tylko w bodziaku z krótkimi rękawami spała a i tak poduszka była mokra, też ją wysypało wszędzie potówkami. Dziś dopiero po dość spokojnej burzy jest przyjemnie, nie ma słońca ale jest ciepło. Przez całe te upały siedziałyśmy w domu albo w wanience na tarasie. Po mieszkaniu totalnie na golasa latała a ja tylko z mopem co jakiś czas za nią
            Mam teraz mało czasu bo Duśka śpi tylko 2 razy za dnia po 1,5 do 2 h więc wtedy obiad gotuje, sprzątam albo normalnie chwilę odpoczywam - wiecie jak jest

            Fotelik już mamy Jest świetny i Duśce lepiej jeździć tylko strasznie się w nim poci Te materiały są nie za fajne. Musze jej pieluszkę pod głowę podkładać. Zresztą w taki upał (u nas tylko 33 w cieniu wczoraj było) to wszędzie się człowiek poci

            Poza tym to widać nam już powoli ząbek, ale widać go już tydzień i na razie zero postępu. Ślina leci momentami jak z kranu, Bywa że Duśka chce zgryźć na amen ręce swoje lub nasze, ale na razie tyle.






            http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
            http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

            Skomentuj


              Odp: Październik 2009

              Witajcie dziewczyny
              My korzystaliśmy z zacienionego balkonu. Ja jak wracam z pracy, to po przywitaniu się z chłopakami od raz ruszałam w tan z garami. I po obiedzie wychodziliśmy na spacer tak około 17:40. Wracaliśmy przed 19, uciekając w popłochu przed komarami. W sobotę pojechaliśmy na wieś do moich rodziców i moi mali mężczyźni mieli ubaw. Starszy w małym basenie, a najmłodszy szalał w miednicy. Chlapał ile fabryka dała. I oczywiście próbował się ze wstawaniem. Chyba Konrad tak jak Bartuś ominie etap raczkowania w swoim rozwoju. Póki co czołga się po pokoju. Tam gdzie chce, tam dotrze – uprawiając partyzantkę.
              A zęba jak nie było tak nie ma, choć ślinotok przybiera na sile. I w takie upały jak znalazł – nawilżenie :P
              My fotelika nie musimy szukać, Konrad ma wszystko w spadku po Bartusiu.
              pozdrawiam Kasia

              Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



              Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
              Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
              poematem niezliczonych słów
              mą radością, miłości promieniem,
              dziećmi moimi, spełnieniem snów.

              Skomentuj


                Odp: Październik 2009

                A z czasem to rzeczywiście jak na lekrastwo. Ucieka przez palce. A ja się pytam, gdzie te 8 miesięcy, które lada chwila skończy Konradek? Przydałby się jakiś zaklinacz czasu, co by go nieco przystopował...
                Miłego dnia Wam życze Kobietki
                pozdrawiam Kasia

                Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                poematem niezliczonych słów
                mą radością, miłości promieniem,
                dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Październik 2009

                  hej mamuśki!!!

                  mam chwilę w pracy to korzystam na napisanie co u nas.
                  W weekend moi panowie zostali sami w domu bo mamusia pojechała na szkolenie. Ja naładowałam baterie, a Seba nadrobił stracony czas z Kajtkiem. W piątek byli sami w domu i świetnie sobie poradzili. W sobotę chyba już się Sebie znudziło siedzieć samemu i pojechał na wieś do dziadka. Ciotki oczywiście wnobowzięte, że Kajtek przyjechał i podobno ciągle się kłóciły, która ma sie nim zajmować A ja się wyszalałam i wyładowałam na paintballu. Wytańczyłam i obżarłam specjałami z domowej kuchni - od dzisiaj odchudzanie Przy okazji porozmawiałam sobie z panią psycholog o sposobach na rozwój kreatywności własnej i dziecka.
                  Super było, ale strasznie się stęskniłam za Kajtkiem. Jak go zobaczyłam to sie rozryczałam, wycałowałam i wymiziałam. A taki był brudas, że od razu wsadziłam go pod prysznic.

                  A jak u was z pogodą? U nas po tygodniu tropików znowu leje deszcz

                  Trzymajcie się cieplutko. Życzę wam miłogo dnia i miłego tygodnia!!!
                  Kajetan - 17 październik 2009; 4300g, 57 cm!!!!!









                  Skomentuj


                    Odp: Październik 2009

                    Hej
                    U nas teraz pada a wczoraj w nocy była burza z gradem. Duśka śpi w nocy jak trusia, budzi się co 2 h Ostatnio mi ładnie spała już o 21 i 2,30 flacha i pobudka koło 6 Teraz nadal idzie spać o 21 ale już przed 24 flacha po 2 flacha po 4 flacha noż kurcze!!!! Za dnia je normalnie więc nie wiem o co chodzi. Zmęczona jestem, do ludzi chce iść, do pracy... z mężem się przez to wszystko kłócę, bo on dodatkowo na 12 godz co 2 dzień chodzi przez te powodzie a ja non stop z małą, wyjść się nie da, kisnę w domu, już sobie rozwodem grozimy, depresja jakaś mnie dopadła.

                    z rzeczy przyjemniejszych me dziecię umie już siadać- nie siedzieć ale siadać ze stania, raczkowania, leżnia. A to troszkę Dusi
                    Attached Files






                    http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                    http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                    Skomentuj


                      Odp: Październik 2009

                      Cześć Dziewczyny,dawno nas nie było,bo dalej siedzę u swojej mamy a tam nie mam InternetuMoje dziecko waży już ponad 10 kg,wszyscy mówią,że jest gruby,no i coś w tym prawdy jest,bo nie ma siły nawet podnieść dupy żeby raczkować tylko rozkłada się jak żabaZa to ze wstawaniem nie ma problemu-najczęściej podnosi się łapiąc mnie albo kogoś innego za ubranie...
                      Ostatnio przeszliśmy z mamą i bratem problemy z żołądkiem,Krystiana ominęło,więc na coś się zdają szczepienia na rotawirusy
                      Poza tym Krystian ma na coś alergię,podejrzewm gruszki,bo cały jest w krostkach a do tego jeszcze potówki przez te upały.Lekarz stwierdził też skazę białkową i zalecił dawać humanę ale u nas nie można za bardzo tego dostać,bo jest na zamówienie.Daje mu bebiko dalej i nie widzę jakoś tej skazy...Może ja zjadłam za dużo nabiału a nadal karmię piersią więc mogło mu zaszkodzić.
                      Co do studiowania Angelikaanna to ja też jestem na tym kierunku i powiem Ci,że nie ma tu za wiele nauki,mam ze względu na dziecko indywidualną organizację studiów-nie jeżdżę na zjazdy tylko na egzaminy no i na kilka zajęć z edukacji plastycznej i muzycznej,bo tu chodzi o pracę na zajęciach a ciężko jest to zaliczyc tylko teorytycznie.Z pracą chyba nie będzie problemu-w mojej okolicy prawie do każdego przedszkola potrzebny jest nauczyciel a w razie czego można założyć społeczne i mieć dotacje unijne.
                      My walczyliśmy z ciemieniuchą długo ale już jej nawet nie widać a wystarczyło posmarować główkę kremem mustela http://www.allegro.pl/item1067551989...ml_apteka.html

                      Ja też będę w przyszlym tygodniu zamawiać fotelik,myślę o firmie Be-Safe ale cena jest strasznie wysoka...
                      Pozdrawiam
                      Attached Files
                      Krystianek-ur.07.10.2009r.godz.9.35
                      3580g i 54 cm







                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Październik 2009

                        Kasia to ładny "klocuszek" Nam z domowego ważenia z Duśką i bez wychodzi 9 kg. Mojej tez tylko czyjeś nogi, nogawki czy mebel wystarczy żeby wstać. Jest to piekielnie uciążliwe , bo naczyń np nie da się umyć bo zaraz Duśka się nóg uczepi i na ręce by chciała. Wogóle to teraz tylko mama i mama, jakbym kulę u nogi miała ( w przenośni i dosłownie)

                        Kasia macie dobra syt skoro tyle nauczycieli potrzeba, ale teraz ...a co za te 3-5 lat jak studia skończycie??? U nas nie ma np szans bo wszystkie etaty w szkołach i przedszkolach są obsadzone- tylko ciąża, śmierć i choroba coś zwalniają






                        http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                        http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                        Skomentuj


                          Odp: Październik 2009

                          Kiniak u nas na szczęście już teraz jest zapotrzebowanie i często nawet są ogłoszenia w Urzędzie Pracy,że potrzeba do przedszkola jako pomoc nawet ze średnim...Moja wychowawczyni z przedszkola jest dyrektorką w pobliskim przedszkolu i powiedziała,że chętnie mnie zatrudni.Do Słubic też potrzebują także jako studentka pewnie miałabym szansę,chociaż na razie chcę być ze swoim synkiem.
                          Moje dziecko niestety rzadko mówi ,,mama'' i to raczej przypadkiem za to świetnie mu idzie ,,tata'' i ,,nie''
                          Krystianek-ur.07.10.2009r.godz.9.35
                          3580g i 54 cm







                          Skomentuj


                            Odp: Październik 2009

                            Cześć
                            Zyjecie?
                            Staś tylko babababa, mówi, czasem z tego mama wyjdzie.
                            Staś dalej nie ma zębów i płacze w nocy. Dziś o 6 stwierdził, ze koniec spania. Jak mamy szczęście to do 7.30 pośpi maksymalnie.

                            Dziś idziemy znów na basen. Mały coraz lepiej się bawi, tylko prysznica na wejściu się boi.
                            Przystopował trochę z masą i waży około 9,6kg.

                            Przytyłam 2kg, muszę się pilnować
                            Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
                            Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


                            Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


                            http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

                            Skomentuj


                              Odp: Październik 2009

                              hej.
                              dlugo sie nie oddzywalam ale wiecie jak to jest z tym czasem co tam slychac??? my dzisaj bez taty i męża sami sobie pozostawienie do jutra
                              a tak to hmmmmm poza tym ze wrocilam do swojej wagi sprzed ciazy to nic sie nie zmieniło
                              czekam na wyniki matury, w pon i wt pisze egzamin zawodowy.
                              a sebus rozwija mowienie tata i mowi to coraz czesciej , wazy juz z ok.9kg bo sie z nim wazyłam. a jak wasze dzieciaszki?? widze zze stas ma troche wiecej od sebcia
                              ale maly mi dal dzisiaj popalic. marudzi na zabki, placze i placze biedaczek moj .
                              a my ciagle walczymy z ciemieniucha i wygrywamy jest jjej coraz mniej.
                              ogolnie szukam pracy popoludniami , czy w weekendy ale oczywiscie nic nie ma .
                              a tak to co gotujecie dzieciaczka??? ja ostatnio zrobiłam rosolek z makaronem i jadl az mu sie uszy trzesły ale widzialam ze juz spaghetti mozna podawac








                              http://mamaczytata.pl/pokaz/9100/sebastian

                              Skomentuj


                                Odp: Październik 2009

                                Witam
                                Od 3 dni moje dziecko wychodzi z siebie płacząc, marudząc, śpi niewiele, w nocy po 5 razy wstajemy, nic nie pije, ale je normalnie... dziś za to widać efekty. Na dziąsełku, tam gdzie dolna, lewa jedynka widać już białą kreseczkę tuż pod skórą. Nie wiem ile to potrwa, ale jak każdy ząb tak Duśka będzie witała to ja wysiadam!!!!!
                                Duśka głównie buczy, charczy i czasme to sobie coś tam typu baba, dada, abzi, bziu, tiati pogada ale mama ani raz nie słyszałam
                                Indra ja też tak zawsze wstaje, do 7 to fiksem śpimy. Zazwyczaj tuż przed 6 Daria pobudkę zarządza.
                                Duśka je praktycznie wszystko, oczywiście na próbę w dużej mierze, ale obiady w sumie już z nami, zupy wszystkie, oczywiście przed doprawieniem i zabieleniem, kotlet jej z panierki obieram, drobie i wcina. Ostatnio krem z młodziutkiego groszku zrobiłam (urok posiadania babci-ogrodniczki) to wcinała aż się jej uszy trzęsły, makaron, ryż, uwielbia truskawki z biszkoptem, muszę ten wasz przepis na kisiel wypróbować to zobaczymy czy małej podejdzie.

                                Poza tym od wtorku robią mi kostkę na podjeździe wiec dużo huku, ruchu ale koparka zaczarowała małą-oczu oderwać nie mogła.

                                angelikaanna trzymam kciuki!!






                                http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                                http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X