Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień i Kawałek Marca 2009 :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

    Napisane przez chudagleba Pokaż wiadomość
    Wróciłam
    Pisze monolog....
    Mam kawe i paluszki z sezamem,kto sie przyłaćzy...?
    Kasiar moja mama kupiła dla moich dziewczynek nożyczki dla leworęcznych,za tydzień będę u niej to niuńki je przetestują

    No i pytanko do mam które maja 4-5 latki.....
    Pozwalacie na kożystanie jeszcze z nocnika...?
    Emilka-juz teraz lepiej ale -kupke woli robic na nocnik,jak jej każę na duze wc to po chwili wraca i mówi "juz mi sie nie chce"...,czyli wstrzymuje.Jak pisałam,juz lepiej,udaje jej się na tym wc dużym,Iza znowu woli wszystko robić na duzy kibelek.Mam schować nocniki czy jak mi doradzicie...?
    Ania, ja niemam 4-5 latka w domu ale F 2 lata temu jak kupilam nocnik dla Oskara to stwierdził ze kupa w nocnik jest wygodniejsza, bo mozna przed tv. nO I CZEMU oSKAR MOZE A ON NIE? ale jakos szybko dotarlo do niego ze nocniki to są dla malych dzieci.

    Moja siostra ma 5 latke. wyrosnietą strasznie bo na 128-134 ubrania nosi, ale Amelia jeszcze do niedawna na nocnik kupe robila, bo bala sie ze dziura ją pochlonie, ze wpadnie do sedesu. w p-lu normalnie siada na sedes a w domu sie boi. Moze temu tez ze te przedszkolne są mniejsze.

    A na nakladke na sedej ją probowalas sadzac?



    U mnie OSkar sporadycznie z nosnika korzysta. Jak sedes jest zajety a on szybko musi, bo nie wstrzyma. a raz sikal do wanny, bo stwierdził ze on dzieckiem juz dawno nie jest i na nosnik nie usiądzie.

    Majorka napisalam pv
    Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.


    dla mojego Wyjątkowego http://dzieciom.pl/podopieczni/14360

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

      Hejka,

      a mi się marzy kawa i chyba sobie dziś pozwolę przy tej pogodzie.

      Muszę się pochwalić:

      Czuję ruchy!!! i jestem pewna, że to to!!! Wczoraj wieczorem położyłam się do łóżka a tu motylki To cudowne delikatne uczucie... i łezka mi popłynęła i zaraz poczułam takie napięcie piersi jakbym miała maleństwo przystawić, he he!

      Chuda, ja jutro mam ważenie u gina, ale od początku ciąży już mam 3 na plusie i obecnie też coś ok 50 kg ważę i modlę się, żeby po znów nie spaść poniżej tej granicy, bo przy moim 167cm wzrostu to i tak za mało.

      Co do nocnika, ja bym schowała jak Iza nie potrzebuje, ale obserwuj czy Emilka nie wpada w nawykowe zatrzymywanie kupki. Jeśli będzie trzymać za długo, to bym jej odpuściła i nocnik by wrócił... ale chyba warto spróbować.
      Ja Wam powiem, jaka głupia byłam, ze ja tyle czasu wstawałam w nocy na mleczko Kacpra. Zamiast powiedziec nie, to ja prawie 3-latka karmiłam po nocach. No osiłek normalnie.
      Więc Aniu, chylę czoła i ucałuj Filipka od cioci, bo przez jego cierpienie z ząbkami ja zmądrzałam

      Majorka, a co Ty za torta znów robisz??? Ty kurcze się przyznaj, że dla całej wsi za cukiernika robisz, he he!

      Inka, co do pita, to niech Ci wystawią duplikat i powiedz, że sama odbierzesz, albo niech podadzą numer nadania i szukaj na poczcie.
      A co do ciąży, to sama musisz być pewna na 100% a wtedy pewnie znajdziesz "silne argumenty". Jeżeli to rzeczywiście Ty będziesz z tym maluszkiem + ze starszakiem, to musisz u siebie widzieć siłę już przed ciąża.


      A ja w poniedziałek jadę podpisać umowę z przedszkolem dla Kacpra i od marca ruszamy... Jestem ciekawa jak ten mój mały terrorysta odnajdzie się w grupie bez mamusi i niani...
      Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


      Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

        witam
        nator po pita juz byłam. problemów nie robili. tylko zastanawia mnie czemu znów sytuacja się powtarza? albo oni ściemniają albo na poczcie mega bałagan.
        chcieć to ja chcę, co nie zmienia faktu że trochę się boję wiem że jak już by było drugie bobo to trzeba by było znależć siłe i temat ogarnąć po prostu nie chcę żeby kiedyś była taka sytuacja że ja będę sobie narzekac,bo wiadomo są lepsze i gorsze chwile i czasem każdemu psycha siada, ale jak tak będę narzekac żeby mi nie wypomniał ze sama tego chciałam.

        Szymon dziś mega scenę w przedszkolu zrobił. chyba jakiś kryzys go naszedl.uparł się i krzyczał że nie idzie i koniec. płacz to nie był, po prostu darł sie jakby go ze skóry obdzierali.klasyczna próba postawienia na swoim. ja tam jestem przyzwyczajona bo już parę razy mu sie zdarzyło ale troche mi było wstyd przed nauczycielkami. jednak babka stwierdziła że nie powinnam ulegac a ona jest w stanie z nim wytrzymac i spróbować uspokoić pod warunkiem że się zgadzam. więc chciał nie chciał zostal. troche mam jednak wyrzuty sumienia...dziewczyny, czy wasze dzieci zawsze raźnie i chętnie szły do przedszkola czy też były chwile kryzysowe?


        Szymon ur. 30.04., 4250g, godz. 18.25

        Skomentuj


          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

          hehe ja to światowa jestem bo za granice też idą dla kuzynki i jej rodzinki no i inne miejscowości a ja z miasta hehe tylko na obrzeżach mieszkam
          a torcik h kitty mały dla kuzyna małej
          Renatka dzięki za odp.wysłałam co wiadomość

          Chuda moja Maja ma juz 6 lat ale ona od 2 lat na kibelek robi nie raz tylko jak wc zajęte to skorzysta z nocnika od Hani ale Hania też tylko w nocy na nocnik robi tak to na sedes sadzam ja albo z deseczką albo bez

          Inkamusisz przetrwać i mimo wszystko zostawiać na siłę jak odpuścisz to potem zapomnij że pójdzie wiadomo nie jest to przyjemne dla mamy ale badz twarda mój młody do pół roku nie chciał chodzić ale on nie wrzeszczał po prostu jak jechał to cały czas mówił że nie chce tam jechać a Maja chodziła super na początku potem płakała ale bez histerii a ja wracajac z przedszkola ryczałam za nią ale to chwilowa słabość była i moje nieuregulowane hormony hehe ale wiem ze serce boli jak diabli jeśli chodzi o nasze pociechy
          Last edited by Majorka22; 22-02-2012, 11:25.
          HANULKA 09.04.2009




          Skomentuj


            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

            Natorek no widzisz czasem potrzebny jakiś bodziec cieszę się bardzo że wam i nam się udało bo ja też wstawałam po nocach na piciu no i muszę się pochwalić że od tygodnia zero pieluchy nocki suche jupiiii

            Majorka ja bym na twoim miejscu się starała o dotację i cukiernie otwierała serio!

            Inka życzę powodzenia z dzidziusiem ja ostatnio też bardzo bardzo chciałam ale już mi przeszło postawiłam sobie priorytet jakim jest praca + umowa a dopiero potem myśl o dzidziusiu więc chyba najwcześniej w 2014 niestety i stety...

            Kurcze zaraz po Filipa śmigam nie wiem kiedy ten czas tak ucieka...
            1.03.2009 9:55 FILIPEK

            Skomentuj


              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

              ja też zaraz smigam po Młodego
              majorka pierwszego dnia jak po niego przyjechałam to sie rozpłakał na mój widok a jak jak głupia razem z nim ale chyba juz troche odporniejsza się robiękrzywda mu się tam nie dzieje przedzież.


              Szymon ur. 30.04., 4250g, godz. 18.25

              Skomentuj


                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                ania no ja też się nie upieram że już zaraz, jeszcze w tym roku musi byc drugie bobo. ja się nastawiałam na przyszły rok, ale wiadomo, kiedyś trzeba zacząć próbować bo znając zycie tak od razu też sie pewnie nie uda więc trzeba na to jakąś poprawkę wziąć. mój M to chyba myśli że za parę lat to wszystko będzie ładnie cacy, a ja nie wiem tak naprawdę czy za parę lat to mi się jeszcze będzie chciało przechodzić przez to wszystko od nowa. już teraz powoli robię się wygodna bo Szymon w miarę samodzielny itd. TY młodziutka jesteś jeszcze no a ja przed 30tką juz na pewno nie będę miała drugiego dziecka. chociaz kiedys sobie tak zakładałam


                Szymon ur. 30.04., 4250g, godz. 18.25

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                  no chyba że M zakłada że za parę lat to on wexmie Szymona, ruszą naprawiac jakieś samochody albo grać w pilkę a ja sama zostane w domu z malenstwem..w sumie to całkiem sprytnie by to sobie wymyśłił


                  Szymon ur. 30.04., 4250g, godz. 18.25

                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                    Cześć.

                    Za Chiny ludowe nie umiem się dzisiaj obudzić, nawet kawa mi nie pomogła i nie smakowała.
                    Edytka obudziła mnie przed budzikiem, poszła na nocnik, a potem jeszcze wróciłyśmy na krótką drzemkę...a teraz to ja nie wiem jak się nazywam

                    Widzę, że temat kolejnych ciąż na tapecie.
                    I przyznam się, że ja mam dokładnie tak samo jak Inka, nie chciałabym mieć jedynaka, chciałabym w krótkim odstępie czasu, bo potem, to wiem, że będzie mi ciężko się zdecydować, bo ja już teraz zrobiłam się wygodna: Edzia samodzielnie je, sama korzysta z nocnika, potrafi sobie sama nosek wysmarkać w razie kataru i uczy się sama ubierać.
                    A potem zaczynać wszystko od nowa: wstawanie w nocy na karmienie piersią, odczekanie, aż się odbije, przewijanie tysiąca pieluszek...
                    Wolałabym teraz, póki wszystko jeszcze pamiętam i póki wszystko jeszcze takie świeże.
                    Z tym że u nas na kolejne dziecko póki co nie ma możliwości ani mieszkaniowych ani finansowych
                    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                      Majoreczko, z tą "wsią" to takie określenie właśnie ogarniania całej rodziny i znajomych, hehe.
                      Choć ja też na przedmieściach mieszkam i u nas to nawet taki dalszy sąsiad ma kury i krowy, a moi teściowie mieszkają od nas ciut ponad kilometr a maja koniki i traktory... więc u nas jak na wsi

                      Inka, widzisz, trzeba rozmawiać... bo jeżeli sobie on tego tak nie wymyślił, to za parę lat poczujesz się "oszukana", "bo Ci się wydawało", że później będzie dzidziuś.
                      Ja teraz jak zaszłam w ciąże mimo że bardzo chciałam, że się starałam, to miałam moment kryzysu, bo nie wiedziałam jak się z tą moją pracą sprawa rozwiąże... miałam wątpliwości, czy jednak dobrze zrobiłam... ale te chwile są chyba nieuniknione

                      Inka, ja to jestem ciekawa le scen mnie czeka w przedszkolu No już niedługo się okaże...

                      Anek gratuluje suchych nocy!!!
                      Widzicie jak to dobrze, że Was mam: dziecko odmleczone nocnie, odpieluchowane... Majorka, może mnie piec nauczysz?!
                      Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


                      Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                        Napisane przez Inka_R Pokaż wiadomość
                        witam
                        Szymon dziś mega scenę w przedszkolu zrobił. chyba jakiś kryzys go naszedl.uparł się i krzyczał że nie idzie i koniec. płacz to nie był, po prostu darł sie jakby go ze skóry obdzierali.klasyczna próba postawienia na swoim. ja tam jestem przyzwyczajona bo już parę razy mu sie zdarzyło ale troche mi było wstyd przed nauczycielkami. jednak babka stwierdziła że nie powinnam ulegac a ona jest w stanie z nim wytrzymac i spróbować uspokoić pod warunkiem że się zgadzam. więc chciał nie chciał zostal. troche mam jednak wyrzuty sumienia...dziewczyny, czy wasze dzieci zawsze raźnie i chętnie szły do przedszkola czy też były chwile kryzysowe?
                        Filip mi sceny takie odstawiał w p-lu. Ale to dawno, na samym początku. tak do 3,5 roku. ( on poszedł jako 2,5 latek ) i tylko dla mn ie. Jak ł go prowadził to bylo wszystko ok.Tez czasami chcialam go zabrac, bo skoro tak placze,ale szybko mi to wyszlo z glowy i bylam twarda. Pani jego wiedziala, ze w razie dluzszego kryzysu ma do mnie dzwonić. A i moja mama pracowala w tym p-lu, wiec czesto bylo tak ze 2,5 letni Filip przebywał z 5-6 latkami. Tam dzieci zachwycone takim szkrabem pozwalały mu na wszystko, rządził zabawkami, a wsrod 3 latków tak latwo nie bylo.
                        Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.


                        dla mojego Wyjątkowego http://dzieciom.pl/podopieczni/14360

                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                          U mnie miedzy chlopakami jest 4 lata roznicy. O powstał w najmniej chyba odpowiednim momencie w jakim mogł powstac. F odchowany, samodzielny, zeby, nauka na nocnik, samoobsluga za mani.Taki duzy juz a tu powrot w pieluchy i nieprzespane noce. Ale tak z perspektywy czasu gdyby nie wpadka F byłby jedynakiem. balam sie ze z drugim dzieckiem bedzie coś nie tak, ze te opoznienie Filipa to genetyczne. Wtedy jeszcze nie wiedzielismy ze to autyzm.Dodatkowo ja bez pracy, mieszkamy na stancji, mieszkanie male ciasne. I spozniający sie okres. Noz bylam gotowa sie zastrzelic. I wielki oczywiscie placz, bo jak ja sobie poradze. Ale po dwoch godzinach lamentu trzezwosc umyslu wrocila. finansowo bywalo i bywa ciezko.Ale poradzilam sobie. F chodził do p-la, wiec ja do godziny 14 sama z O. I nawet bez Ł. bo on 2 tyg. po porodzie mym pojechal za granice.

                          Teraz wizja np 3 dziecka mnie przeraza. Dwojka dzieci duzych. moge na chwile zostawic dwojke razem, i skoczyc za sciane do sklepu. Taki 3 maluch wywrociłby moj leniwy i poukladany swiat nieco. aaaaaaale.. jak sie trafi to miło by było gdyby to płci zenskiej było
                          Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.


                          dla mojego Wyjątkowego http://dzieciom.pl/podopieczni/14360

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                            Natorku u nas sasiadka na podwórku ma kurki a 20 km od Torunia to u mojej rodzinki gospodarka pełną gębą moja rodzina mieszka w Mazowszu i Steklinku to wszystko rodzina mojego taty głównie siostry hehe moze w tym roku uda mi się tam wyskoczyc zobaczymy
                            HANULKA 09.04.2009




                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                              Renatka ja mam i nakładke i schodek.Iza juz sama sobie radzi z duzym wc.Emilka siku tez robi na duze wc i to bez nakładki,sama mi mówi ze jest duzą dziewczynką i nakładki nie potrzebuje.a jak chce kupke to mówi tak "mamusiu chce mi sie malutka kupke,moge na nocniczek..." Nie jest tak że sie boi tego kibla tylko po prostu woli nocnik...robiac kupe może na nim siedziec pół godziny...No i chyba najlepiej będzie "schować'' nocniki,ja jestem z tych upartych więc niech się pali wali ja juz bym ich nie dała dziewczynkom.

                              Madzik a widzisz...?Zaczynaja sie powodzenia w twoim życiu,czyli obrazek działa....

                              Nator to ty tez drobniutka kobitka...Ja przed ciażami ważyłam 40kg,przy wzroście 160cm...W ciązy z Emilka przytyłam 23kg,z Izą 18kg.Teraz 50kg.mogłoby mi to pójść w cycki i troche w nogi ale jakos na biodrach zostaje hmmmm.....

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                                Ja mieszkam 25km od Olsztyna,mój teść ma kury,latem kupuje kaczki,z okna z kuchni widać obore,(PGR stary)na wiosne krowy potrafią przejść przez drogę pod moim domem hahaha.Z balkonu widać jak krowy chodza po polach.No i pieczarki zbieram co roku hihihi...(w czerwcu)...

                                Ide na balkon,dziś nici ze spacerku bo znowu pada deszcz,na szczeście mamy duży balkon więc choć z niego popatrzymy na świat.Widok mamy zajefajny... na garaże hehehe.

                                Pa.

                                Nator ruchy poczułam w 18-tym tygodniu przy pierwszej ciaży a w 15-tym w drugiej ciaży.Najlepiej je czułam kładąc sie na łóżku na wznak,te pierwsze ruchy oczywiście.Także może u ciebie powoli dzieciątko daje o sobie znać

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X