Odp: Marzec-kwiecień 2011
Tak właśnie o coś takiego mi chodzi.
U nas pogoda tragiczna ale dobre nowiny Filipek już nie ma biegunki przemyciłam mu 2 smekty do skoczku marchwiowego z hipa i po biegunce było. Ale mały uparciuch nie chciał tego pić cały czas tym wymiotował. I już kupka nawet nie była zła tak kuleczka plasteliny.
Tak właśnie o coś takiego mi chodzi.
U nas pogoda tragiczna ale dobre nowiny Filipek już nie ma biegunki przemyciłam mu 2 smekty do skoczku marchwiowego z hipa i po biegunce było. Ale mały uparciuch nie chciał tego pić cały czas tym wymiotował. I już kupka nawet nie była zła tak kuleczka plasteliny.
Skomentuj