Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    Hej!

    Ja przy kawce.Ignaś zasypia, bo wstał znowu wcześnie.Nadia się bawi pluszakami. W tle wiadomości-Boże! Jakie straty po burzy!
    Nadusia też przeżywa.
    Dzisiaj w planach ten dowód Nadii- w końcu!Wieczorkiem pakowanie, bo jutro jedziemy.

    Co Tak nerwowo Słoneczko co się dzieje?


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      oj tam nerwowo wkurza mnie to wiem ze to nie jego wina tylko wymysly jego dyrektora juz nawet mu sie pyt czy musi isc na urlop pewnie bo lepiej zajechac czlowieka na maksa spokojns bede dopiero jak bedziemy w drodze kurcze wlasnie sie bawie moja nowa zabawka i smiesznie mi sie pisze

      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        Witam ale jakoś dzisiaj bez humoru nie mam już siły (który raz Wam to już piszę ) ten upał mnie wykańcza, ciągle jestem mokra i non stop muszę się schładzać. Od tego wszystkiego człowiek szuka jakiegoś ochłodzenia i proszę jak łatwo się przeziębić- boli mnie głowa, mam kaszel i co tylko na porodówke w takim stanie jechać . Jestem dzisiaj na nie, a przede mną KTG. Nawet tam mi się nie chce iść już nie mam siły łazić do tego szpitala w tą i spowrotem. Łapie mnie chyba jakaś deprecha przedporodowa

        Jaka_ja życzę miłego pakowania

        Słoneczko wiem, że niektórzy pracodawcy utrudniają branie urlopów, ale to się każdemu należy- nie można non stop pracować, trzeba kiedyś odpocząć i mam nadzieję, że wyjedziecie i będziecie sie super bawić. A co to za nowa zabawka?

        Marzenia, majajula co u Was?
        WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
        NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          Uffff...gorąco i u nas. Siadła nam klima w aucie, tak się jeździć nie da. Dzieci były całe mokreZdecydowanie to nie jest dzień na bieganie po mieście i załatwianie sprawCóż...musieliśmy.
          Zdjęcie Nadusi zrobione, wniosek o dowód złożony. Podobno za 2 tygodnie powinien być ale generalnie mają czas do miesiąca. Mam nadzieję, że nie będziemy mieli pecha i w naszym przypadku też będzie po 2 tyg.

          Wszyscy śpią po obiadku...a ja mam ochotę na mrożoną kawę.

          ewisienka Kochanie, trzymaj się. Musisz być dzielna. Lada chwila Maleńka będzie z Wami, zobaczysz te cudne malusie stópki....jeszcze trochę cierpliwości.Jeszcze trochę. Ta końcówka ciąży nie jest łatwa, do tego te upały...ale Ty dzielna kobietka jesteś dasz radę!:*


          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            Jaka_ja Kochana Dziękuję za słowa otuchy i wsparcie wiem że moje dzisiejsze samopoczucie to na pewno to, że na suwaczku coraz mniej dni do końca a tu cisza jak makiem zasiał. Tak bym już chciała zobaczyc to moje maleństwo, przytulić ..... ale wiem muszę być cierpliwa
            Fajnie, że załatwiliście ten dowód dla Nadii. U nas też padła w aucie klima jakiś czas temu ale cóż mój nie ma kiedy tego naprawić i też sie kisimy jak ogórki
            WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
            NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              Przed wyjazdem na Chorwację koniecznie musimy zrobić tą klimę, bo sobie nie wyobrażam!Wystarczyła mi dzisiejsza rundka po zakorkowanym gorącym Gdańsku i mam dość...a dzieciaczki już w ogóle

              Kochana tylko cierpliwość w Twoim przypadku, tylko cierpliwość...


              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                Ewisienka trzymaj sie ja o 4 tez musialam wyjsc do szkoly a dostalam okres i myslalam ze padne w tramwaju a co dopiero ty dobrze ze juz masz koniec a nowa zabawka to zalegly prezent na ur czyli tablet w koncu mam na czym czytac gazety i ksiazki

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  Hej

                  Ja mam dziś kryzys okropny,nie chciałam pisać żeby Wam nie zanudzać
                  Obudzilam się z bólem nóg,jakies kręcenie nie wiem...Ledwo chodziłam.I oczywiście cały dzień mokra
                  Już miałam doła normalnie.
                  Teraz jest po 18tej i wiecie 35 stopni w cieniuJa nie wytrzymam.
                  Jutro na żadnego grila nie jadę,nie dam rady,pozatym Martynka jest niezdrowa.Na takie temperatury też dziecka nie wystawię.Zwłaszcza ze musimy unikać słonca
                  Do teściów pojadą moi rodzice i męża w delegacji wyślemy.M mówi,że się spijeA on z tych niepijących. heh Ale co tam zimnego piwka niech się napije.Tak to nigdy nie ma jak.

                  jaka_ja U nas też padła klima i auto stało w warsztacie cały tydz.Wczoraj nam oddali wpuścili jakiś płyn i w poniedz.znowu musimy odstawić do warsztatuNie mogą znaleźć przyczyny.
                  Kurczę musimy pożyczyc auto od teścia,bo bez auta nie da rady.

                  ewisienka Łączę się z Tobą Kochana.Jak Ci źle pomyśl o mnie,że ja też ledwo żywa z tego skwaru.Współczuję jeszcze tego chodzenia na KTG.Ja pewnie po wizycie też będę biegać.Uff może zelzy upał...chociaż narazie się nie zapowiada.

                  jaka_ja Fajny wyjazd się Wam szykuje,odpoczniesz u mamy.A potem wrócisz i Chorwacja.Cudnie.

                  słoneczko Trzymam kciuki za Wasz wyjazd!
                  Last edited by marzeni; 06-07-2012, 18:09.
                  Martynka ur.11 listopada 2008
                  Iga ur.3 sierpień 2012



                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    Słoneczko Mój mnie ciągle namawia na taki czytnik ebooków,mówi, że to przyszłość itd., ja jednak wolę zwykły papier, książka to dla mnie okładka, papier, jego zapach...ale z ciekawości- jak się czyta na e-papierze? Do neta też używasz?Wygodny? Tak precyzyjniej -masz tablet, czy typowy czytnik ebooków?

                    marzenia Ty też bądź dzielna, współczuję tych upałów, u nas od morza trochę wiaterku, inna wilgotność...pamiętam, jak jechałam 3 lata temu do kuzynki do Łodzi na ślub, to jak wysiadłam z auta to powiedziałam, że mam wrażenie, że jestem w piekle...taki skwar, duchota...jakiego nad morzem nawet w najbardziej gorące dni się nie doświadcza, więc jeśli u Was jest tak, to bardzo...bardzo współczuję. Z brzuszkiem i tak ciężko a co dopiero w takie ciepło.
                    ...a mąż niech się napije, a co...też mu się należy

                    Szybko nam zleci ten czas do Chorwacji przez ten wyjazd.Mam nadzieję, że nie pochorujemy się, czy cuś...i wszystko wyjdzie jak planujemy.
                    Last edited by jaka_ja; 06-07-2012, 19:22.


                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      jaka ja oj dla mnie ksiazka tez to ksiazka uwielbiam czytac papierowe ale jednak mam mase ebookow i gazet i chcialam cos takiego glownie dla ksiazek na ktore mi zal kasy czyli np jakies babskie ale jesli jakis ebook bardzo mi sie spodoba to napewno kupie papierowa wersje a czyta sie ok zapamiatuje mi str co np jak czytalam na kompie nie bylo mozliwe jak narazie mi sie podoba wlasnie mam zamias pozrzucac sobie co nieco na niego ja mam taki :
                      http://www.tabletmaniak.pl/28475/pre...androidem-4-0/
                      jak bylismy w srode to byl za 1000zl ale jeden pracownik byl na tyle mily ze powiedzial iz dzisiaj bedzie za 800zl
                      ja nie chcialam wydawac mase kasy chociaz moj to chcial kupic jakis za kolo 2000zl
                      tak do neta tez uzywam musze sie przyzwyczaic do pisania na ekranie jesli ma sie tel z androidem to od razu wiadomo co gdzie jak
                      marzeni wspolczuje jednak na jesien lepiej chodzic w ciazy a jak tam MArtynka sie czuje juz jej poschodzilo?

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        Dzięki dziewczyny za słowa otuchy.U nas faktycznie taka duchota jak piszesz jaka_ja ,zero wiaterku,no masakra.
                        Na balkonik wyszłyśmy z Martynką po 19tej.Nie było juz słońca i chwilę mozna było odetchnąć.W domu wraz pot po duu...
                        Jakoś wytrzymam,nie ma wyjsciaZ Martynką do listopada chodziłam,ale nie pamiętam żebym tak źle znosiła upały.Może nie były aż takie

                        słoneczko Podziwiam swoją Martynke bo i tak na te upały i na chorobę jest dzielna.Na dwór nie wychodzi juz 9 dzień.Ratujemy się w domu bajkami bo inaczej nie wiem co by było.
                        Niektóre takie małe krostki to już poznikały albo odpadły,ale ma jeszcze full takich strupów brzydkich,które trzymają się i nie mają zamiaru odpaść.Na nóżce pod kolankiem ma jeden taki wielki,że szokNie wiem kiedy odleci...

                        M kupił nam Big Milki,ide zjem może się ochłodzę choć troszkę.
                        Martynka ur.11 listopada 2008
                        Iga ur.3 sierpień 2012



                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          Hej kochane jestem już po badaniu skurcze piszą się aż miło, lekarz mnie zbadał i pytał się czy w razie co w 10 minut jestem w stanie do szpitala dotrzeć. Trafiłam akurat na mojego lekarza prowadzącego - wyczekałam się co prawda na niego bo robił cesarkę ale przynajmniej już wiem na czym stoję. powiedział że jeżeli do poniedziałku nie urodzę to mam się zgłosić na patologię ciąży w poniedziałek zrobią mi badania i we wtorek będziemy rodzic .

                          Słoneczko fajna zabawka prfzydatna
                          Martzenia tak właśnie robię, myślę że Tobie też jest ciężko i bido kochana tez umierasz w te upały tak jak ja.
                          Kochane uciekam jeszcze połazić z moją niunią bo w domu upał a na dworze troszke jakby chłodniej do napisania mamusie
                          WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                          NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            No no czy to znaczy że może Cię dzisiaj wziąść,skoro lekarz mówi że w 10 min możesz przyjechać?
                            Super będziesz już niedługo po a ja jeszcze się poprażę w upale
                            Taka jestem ciekawa czy u mnie coś się dzieje czy nie...narazie to czasem jakoś brzuch się postawi,albo niunia tak główką napiera na krocze,ze iść nie mogę.
                            Last edited by marzeni; 06-07-2012, 21:13.
                            Martynka ur.11 listopada 2008
                            Iga ur.3 sierpień 2012



                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              Marzenia no właśnie chyba tam na tym ktg powychodziło trochę tych skurczy i po tym badaniu tak się trochę zastanowił. Zobaczymy co z tego bedzie pewnie dopiero na poniedziałek muszę się szykować.
                              Kochana no właśnie mi się tak stawia brzuch prze kilkanaście sekund a potem puszcza i jak chodzę to czasami mam wrażenie że ta główka to zaraz mi wylezie tak ciśnie. A ja nie wiem czego mam się spodziewać czy bóli bardziej w kroczu, czy tych skurczy takich po bokach. Z Weronika nic zupełenie nie przepowiadało że to już i dlatego się dygam.
                              WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                              NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                Ewisienka powodzenia na porodowce


                                Eh czemu ja mam takiego pecha w zyciu nawet jesli chodzi o glupie wakacje ? Teraz sie okazuje ze mozemy jechac w. Pon bo krzycha kolega nie chce przyjsc wczesniej na 12h bo w pon chce jechac do mamusi no ****************a na miejscu kr.zycha to tym mu wy*********ala po ryju juz mi sie odechciewa wakacji krzychu jest w****************iony nawet nie chci.al mi tego mowic t,aki jest zly i chce nawet po nocce jechac bez spania co mi sie zupelnie nie podoba i nie mam zamiaru jechac

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X