Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Cześć Dziewczyny!
    Śmiejcie się śmiejcie, ale wczoraj, a raczej przedwczoraj w nocy dopadła mnie paskudna jelitówka. W nocy na zmianę latałam do kibelka, raz z biegunką a raz z wymiotami. Rano byłam taka zmęczona tym szarpaniem, że nie miałam siły kołdry podnieść, z ledwością przebrałam małej pampersa i poprosiłam teścia, żeby zajął się małą, a ja wróciłam do łóżka, żeby nabrać siły. Ale byłam tak słaba, że lepiej poczułam się dopiero wczoraj późnym wieczorem, akurat jak kładliśmy się z m. spać.

    Dzisiaj czuję się już o niebo lepiej, mam apetyt i rano wstałam głodna, więc to dla mnie dobry znak, bo cały wczorajszy dzień byłam na dwóch kromkach chleba z samym masłem, talerzu krupniku i hektolitrach wody mineralnej i zaparzanym dziurawcu. Teraz jest już ok. mam dobry humor, bo wczoraj to nawet siły nie miałam mówić. A dzisiaj cała nocka przespana superowo, Edytka dzisiaj obudziła się przed 8, a ja wstałam z łóżka pół godziny później. Więc dzisiaj nie spałam do 10 i nie ma czego zazdrościć, chociaż to teściowa dzisiaj wstała przed 10

    Pisałyście o butach zimowych, my mamy na strychu jedną parę po kuzynce Edytki, ale to buty w rozm. 22, więc to jeszcze nie na tą zimę. Edzia nosi buty w rozm. 20, ale jak jeszcze w zimę dojdzie grubsza skarpeta czy rajstopy to będzie rozmiar większy. Dlatego kupię jej buty w rozm. 21. Czekam aż w CCC będą już dziecięce buty zimowe i tam coś kupię, bo mają śliczne buty dla dzieci, a ceny nie są takie wysokie.

    Czekam aż woda mi się zagotuje na kawkę, czy któraś sobie życzy???
    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      ja poproszę!

      Oj Madziku jelitówka to faktycznie słabo....dobrze,że apetyt już w nomie to faktycznie dobry znak !!

      a gdzie reszta? ja zaraz muszę się zbierać do pracy a tu taka cisza?!


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Ja poproszę kawusię (juz drugą dzisiaj)

        Oj, Madziu, współczuję. Dobrze, ze dzisiaj już lepiej się czujesz. Trzymaj się kochana i nie obciążaj zbytnio żołądka jeszcze dzisiaj!

        Ale tragiczna pogoda... Leje ciągle od kilku dni i ziiiimno jest na dworze na pewno, bo i domu nie zgrzewa za bardzo...

        Jutro mam z Tomciem szczepienie. Ciekawa jestem czy nas lekarz dopuści, skoro Małemu dopiero co przeszła infekcja. No ale zbadamy się i zobaczymy No i zobaczę ile mój Klocuszek warzy i mierzy. Nie pamiętam kiedy ostatnio się ważyliśmy, chyba w kwietniu i było 14,2kg i 84cm... Ciekawe ciekawe...

        Właśnie zrobiłam porządki w Tomcia półce (bo było istne pobojowisko) i sporo ciuszków musiałam odrzucić. Boziu, jak On rośnie



        Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Ja chyba zbiorę się i pójdziemy się przejść z małą i podejdziemy do bankomatu, pogoda jesienna, ale przydałoby się nam trochę świeżego powietrza, bo od kilku dni siedzimy ciągle w czterech ścianach.

          Ciągle nie wiedziałam co kupić temu mojemu siostrzeńcowi na drugie urodziny i dzisiaj wymyśliłam i już zamówiłam:
          http://allegro.pl/zestaw-farby-do-ma...244228120.html
          http://allegro.pl/ciastolina-zapas-6...241179462.html

          Nie chciałam mu kupować kolejnego auta czy koparki, bo ma tego od groma. Najchętniej kupiłabym mu jakiegoś ciucha, np. jakieś ładne dżinsy, ale siostra powiedziała, że ciuchy nie powinny być prezentem dla dziecka. No to niech ma i niech Jaś zacznie się wykazywać twórczo
          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Taaa i se poszłam - pada!
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Madziu b. fajny pomysł!
              ja też uważam że prezentem dla dziecka nie powinny być ciuchy.Oczywiście nie chodzi mi o niemowlę, bo jemu to bez różnicy, ale dwu latek to już prawdziwie niezależna persona


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Cześć niunie

                Dopiero co mężusia wyprawiłam do roboty, Kuba poszedł na drzemkę bo dziś to dopiero pierwsza a nie śpi od 6, kończymy z dwoma drzemkami które Kuba miał do wczoraj,od dziś jest jedna jedyna drzemka,codziennie o stałej porze,będę go kładła o 12 w południe,nie zależnie od której wstanie, będzie spał do 2-3 i koniec, spać będzie chodził 19.30 w porywach do 20, bo drzemki to on urządza sobie chętnie ale jak idzie spać to półgodziny albo godzinę jest tańcowanie po łóżeczku,krzyczenie,śmianie i śpiewanie

                Paulina to co ty czekasz aż Tomek sam pada ze zmęczenia?? Jak mój Kuba wstawał np o 17 to o 21 max już lądował w łóżeczku i nie to że czekałam aż zaśnie,Kuba jest nauczony że jeżeli ląduje w łóżeczku to nie jest to bez powodu i jest to oznaka że trzeba spać,łóżeczko służy mu tylko do spania więc wie że jak go tam wkładam on ma w tym momencie spać, w razie jak się opiera ,wychodzę z pokoju,zostawiam mu zapaloną lampeczkę i po 10 min błoga cisza A czy Tomcio bawi się w tym łóżeczku w ciągu dnia??? Może on za dużo czasu tam spędza i myśli że to czas na zabawę jak go tam kładziesz?

                Oj Madziu współczuje ja miałam chyba ostatnio jakieś 3-4 miesięce temu jelitówkę i też tego dziadostwa nie cierpię a można zarazić tym się wszędzie :/ Co do prezentów to myślę że dobrze wymyśliłaś i małemu się spodoba

                Olu no to Twój synek ma ten sam rozmiar co Kuba bo ja bym też ten zamawiała w razie coś

                Ide bo mi się woda na kawkę własnie zagotowała




                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Ewelka, Tomuś w łóżeczku spędza głónie czas na sen, czyli gdy jest marudny i spiący w ciagu dnia, no i wieczorami. Teraz próbowałam Go ululać, albo chociaz znużyć i na rękach spiewałam Mu kołysankę i juz tarł oczy, ziewał, a włożony do łóżeczka głupieje Wyjęłam Go, bo w łóżeczku się śpi, a nie rzuca jak szalony.
                  On w ciągu dnia za chiny się nie uśpi, puki sam nie jest śpiący (np. teraz), a nie chcę Go uczyć zasypiania w wózku, bo wg mnie to zły nawyk. Dzisiaj wstało 7:40 (od 7. nie mogłam Go dobudzić) więc myślę, że niebawem pójdzie spać.



                  Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    No to masz nie za ciekawie, Ja kube uczyłam od zawsze że jak go kłade ze smokiem i pieluszką to on idzie spać i on już wie,nie zależnie czy nie spi od 4- czy 6 godzin ze jak go do łóżeczka położę to już wybił czas snu, współczuje ci bo nie masz na dość odpoczynku od domu i małego. Przy drugim dziecku będziesz wiedziała że trzeba nauczyć zasypiać w łóżeczku a nie czekać aż padnie z wycieńczenia
                    Jak sobie pomyślę że czekałabym aż Kuba padnie to chyba cały dzień to by mało było a i tak snu małego bym sie nie doczekała :/




                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Ewelka, od małego starałam się nauczyć Tomusia właśnie czegoś takiego jak Ty, ale dotąd się nie udało niestety... On się męczy po jakiś 6 godzinach od pobudki, więc pewnie za jakieś pół godziny pójdzie spać. Jak do 14. spać nie pójdzie, to już nie ma mowy, a jeśli już, to max.15:30 Go budzę niezależnie od ilości snu. B znowu pójdzie spac nie wcześniej niż o 22



                      Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Cześć babeczki.
                        Pewnie na Madzi kawkę już się nie załapię ale i tak już dwie wypiłam więc na razie wystarczy.
                        Madziu mam nadzieję, że już na dobre opuściła cię ta jelitówka i nie będzie Cię już męczyć.
                        Przesyłam trochę słoneczka ode mnie, bo u mnie całkiem ładna pogoda jesienna ale nie pada i od czasu do czasu przebija się słoneczko.

                        Paula skoro wynajmujecie w Wawie mieszkanie to może w TM też coś znajdziecie i wtedy faktycznie było by ci lżej będąc bliżej rodziny i móc liczyć na ich pomoc.
                        A Tomuś ma jakąś maskotkę do spania, bo Adaś ma swojego króliczka nie musi mieć smoka ważne, że jest królik wtula się w niego i zasypia, nie wiem jaki jest dobry sposób na usypianie ale chyba tylko konsekwencja i dużo cierpliwości, musisz być stanowcza włożyć go do łóżeczka i poważnym tonem powiedzieć że teraz idziemy spać robimy asiu i koniec, a jak wstaje kłaść go s powrotem w końcu zmięknie. Wiem że to wymaga sporo poświęcenia i żelaznych nerwów ale w końcu będzie rezultat.

                        Ola ty zawsze znajdziesz na nas czas w tym całym zabieganiu i dom i praca chylę czoła. Miłego dzionka i kuruj się żeby Cię jakieś choróbsko nie dopadło.

                        Ewelka Adaś już chyba od dwóch tygodni chodzi spać ok. 11-12 a potem ma jeszcze jedną drzemkę ok. 15-16 ale on śpi po godzince czasem półtorej i chodzi spać o 21 i ten rytm nam pasuje.. Wiadomo czasem zdarzają się dni, że prześpi ponad 2 godz. ale to rzadko.
                        AGATKA 16.04.07r
                        Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                        W końcu w komplecie
                        Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          O matko!! niestety jak nie dało się go nauczyć tego wcześniej to już teraz nie ma o tym mowy Kuba od poprzedniej pobudki zasypiał po 3 i pół godziny, ale to wtedy gdy miał jeszcze dwie w ciągu dnia,od dziś ma jedną więc od pobudki minie jakieś 5-5,5 godziny jak pójdzie spać, Kurde Tomek po taki dniu gdzie ma jedną krótką pobudkę powinien spać w nocy jak suseł bez ani jednej pobudki




                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Aniu, Tomcia ukochaną "maskotką" od zawsze jest pieluszka, zawsze musi ją trzymać w rączce, inaczej ciężko Mu zasnąć. A maskotki ulubionej nie ma, choć od kilku dni upodobal sobie jednego misia i targa go często po mieszkaniu i tuli w łóżeczku. Już nieraz próbowalam takiej metody - kłaść Go ilekroć się podniesie, ale nerwowo nie wyrabialam, a On się w koncu darł jakby Go obdzierali ze skóry i wymiękłam, choć wiem, ze nie jest to najgorszy sposob.
                            Teraz jęczy przy łóżeczku, ale Go nie wsadzę, bo gdy to robię to szaleje jak porąbany, więc Go wyjmuję i tak w kółko. Niech sie nauczy, ze w łóżeczku sie śpia, a nie głupieje

                            Ewelka, no widzisz... Całe dnie szaleje, jedna max. 2 godzinna drzemka, a w nocy i tak się budzi często. Chwilami podziwiam samą siebię skąd ja biorę tyle energii i wytrzymuję to wszystko
                            Last edited by imagination; 30-09-2010, 13:27.



                            Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Napisane przez aniasz8206 Pokaż wiadomość

                              Paula skoro wynajmujecie w Wawie mieszkanie to może w TM też coś znajdziecie i wtedy faktycznie było by ci lżej będąc bliżej rodziny i móc liczyć na ich pomoc.
                              A Tomuś ma jakąś maskotkę do spania, bo Adaś ma swojego króliczka nie musi mieć smoka ważne, że jest królik wtula się w niego i zasypia, nie wiem jaki jest dobry sposób na usypianie ale chyba tylko konsekwencja i dużo cierpliwości, musisz być stanowcza włożyć go do łóżeczka i poważnym tonem powiedzieć że teraz idziemy spać robimy asiu i koniec, a jak wstaje kłaść go s powrotem w końcu zmięknie. Wiem że to wymaga sporo poświęcenia i żelaznych nerwów ale w końcu będzie rezultat.
                              No właśnie u mnie było tak samo,kładłam do łóżeczka ,mówiłam pora snu i koniec kropka,nie ma zmiłuj i mały teraz wie że łóżeczko jest od spania,kładziemy go i zasypia, kiedyś też miał królika żółtego ale teraz tylko pieluszka się liczy :/ wszelkie miśki jakie ma w łóżeczku lądują za łóżeczkiem,nie zaśnie póki wszystkich nie wywali z łóżeczka




                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Paulina a bądż stanowcza,wsadz małego teraz do tego łóżeczka i wyjdz z pokoju,zasłoń też zasłony żeby w pokoju było ciemniej, a ty idz do kuchni i czekaj aż zasnie,jak chce to niech szaleje ,powariuje powariuje i padnie bo się znudzi,zobaczy że nie ma ciebie i w końcu się położy i zasnie,co ci szkodzi! spróbuj




                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X