Odp: nacięcie krocza przy porodzie
A ja nie byłam nacięta, bo...położna nie zdążyła tego zrobić! Pękłam sam i miałam 5 szwów. Do szycia miałam znieczulenie miejscowe, więc w porównaniu do porodu, to już był relaks Niestety nie byłam zbyt dobrze zszyta (powinnam mieć więcej szwów) i rana kiepsko się goiła. Teraz też została jeszcze nieładna blizna. Podobno lepiej, jak się pęknie, ale z drugiej strony ta ranka jest wtedy bardziej nierówna, poszarpana i ciężej ją porządnie zeszyć.
A ja nie byłam nacięta, bo...położna nie zdążyła tego zrobić! Pękłam sam i miałam 5 szwów. Do szycia miałam znieczulenie miejscowe, więc w porównaniu do porodu, to już był relaks Niestety nie byłam zbyt dobrze zszyta (powinnam mieć więcej szwów) i rana kiepsko się goiła. Teraz też została jeszcze nieładna blizna. Podobno lepiej, jak się pęknie, ale z drugiej strony ta ranka jest wtedy bardziej nierówna, poszarpana i ciężej ją porządnie zeszyć.
Skomentuj