Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    czesc dziewczyny a u mnie dzisaj cisza,tak jak wczoraj brzuch bolał cały dzień to dzisaj jakies pojedynczy skurcz z rana i to wszystko,buuu a juz myślałam ze cos sie rozkręca,ale rodzinka sie cieszy bo jutro komunia i wszyscy maja nadzieje ze dotre tam jescze w dwupaku,i na to wygląda
    Nasz Kwiatuszek jest z nami od 10.05.2009

    Skomentuj

    •    
         

      Ewiczek, a może to cisza przed burzą... Ja od rana mam pojedyńcze skurcze, za to wszystko rozkręca się popołudniu i trwa do wieczora...
      ur. 16.05.2009
      3590 g
      56 cm

      Moje Największe Szczęście





      Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

      Skomentuj


        no momo rzymaj się dzielnie, choć latwo mowić, ale jak termin mija to każdy dzień to pewnie jak 5 przed...ja jutro mam termin a w ostatnim tygodniu dni meczyły mnie jak nigdy dotąd!!!

        zazdroscimy ewelka że we francji nie przetrzymują ciężarnych ,zwłaszcza jak dzidzia jest odpowiednio duża i donoszona!!!! wydeje mi się że właśnie tak to powinno być!

        Atusia , dzielna jesteś uczac sie w tym stanie, ja nie potrafie skupic uwagi na dłuzej niż kilka minut, wiec pewnie zbyt duzo bym nie przyswoiła


        Skomentuj


          Ola.ska mi zostały 4 dni do terminu i też się ciągną w nieskończoność... Niby wymyślam sobie zajęcie, robie coś cały czas... A ja już będę po terminie to chyba oszaleje...
          Ja mam propozycje Przenieśmy sie wszystkie do Francji na czas porodu. Dzień po terminie nas wezmą na wywołanie...

          Ale dzisiaj mam jakieś osłabienie formy czy coś. Ryczeć mi się chce, opuchniętą mam twarz i oczy. I wogóle jakoś tak dziwnie się czuje...
          ur. 16.05.2009
          3590 g
          56 cm

          Moje Największe Szczęście





          Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

          Skomentuj


            hej mamuski)...nocka za nami dzisiaj bylo nawet lepiej niz wczoraj..melduje ze Mati wciaz w brzuszku, moj pojechal na cala noc na ryby i pyta czy chce jechac z nim;P heheh jasne zebym nad jeziorem urodzila ...pogoda do bani bo zimno sie zrobilo i pada,czy was tez tak ciagnie do dolu??? ja to tak czuje jakby mi glowe chcial wypychac:/ jak leze to lepiej, gorzej jak chodze...juz nam wszytskim bedzie coraz ciezej i spac i cokolwiek robic...mam caly pokoj zastawiony wozkami kolyskami i nie ma gdzie tego upchac normalnie:/....jak cos to ja zmykam bede zagladac co troche...buzka mamcie i maluszki

            Last edited by olcm80; 09-05-2009, 15:29.
            Mateuszek ur 09.06.09 o godz 15.29 3480 gr 52 cm

            http://mamaczytata.pl/pokaz/7734/mateuszek







            Skomentuj


              atusia, niestety hormony nam robią rózne psikusy i to zapewne ich wina, że taka się czujesz rozbita, no chyba że coś złego sie stało?
              u mnie też tak bywa że nawet niewiem czemu ale wszystko staje się bez sensu a łezki same lecą, czasem endorfinki z czekolady pomagają

              wybierałam się chwile temu na spacerek z pieskiem i nagle jakbym sie posiusiała ...miałam nadzieję że to wody płodowe i owszem było to bezbarwne bezzapachowe ale niestety niezbyt dużo...moja teściowa mówiła że jej wody sączyły się cały dzień a w nocy urodziła mi męza ale teraz nie wiem czy to wody , czy tylko taka rzadka wydzielina...?mam nadzieje że wycieknie ze mnie tego wiecej , tak abym miała pewność że to wody!!!


              Skomentuj


                moj wozeczek...tylko nie zwracajcie uwagi na ten balagan naokolo:P nie ma komu pudel poskladac
                Attached Files
                Last edited by olcm80; 09-05-2009, 15:40.
                Mateuszek ur 09.06.09 o godz 15.29 3480 gr 52 cm

                http://mamaczytata.pl/pokaz/7734/mateuszek







                Skomentuj

                •    
                     

                  ma ktoras wiekszy:P WATPIE
                  Attached Files
                  Last edited by olcm80; 09-05-2009, 15:45.
                  Mateuszek ur 09.06.09 o godz 15.29 3480 gr 52 cm

                  http://mamaczytata.pl/pokaz/7734/mateuszek







                  Skomentuj


                    Witajcie majóweczki

                    Ja dzisiaj spałam cudnie, oj od długiego czasu już tak się nie wyspałam, nawet do kibelka ani razu nie wstałam i moja mała ani razu w nocy nie przyszła - cudownie tak pospać już w sumie zapomniałam jak to jest. Ale to chyba przez to, że wieczorem solidnie popadało i powietrze syało się takie czyste jak to po deszczu.

                    A ja od samego rana od8 jak nakręcona łaże, bo mężuś robi nam nowy płot i miałam nadzieję, że może ja i mój brzusio do czegoś się przydamy, pomożemy trochę. No troszeczkę pomogliśmy mało ale liczą się chęci.

                    Atusia jestem pełna podziwu twojego samozaparcia, ja nawet nie wyobrażam sobie jak mogłabym siedzieć w duchocie wśród tylu osób i to jeszcze ze skurczami.

                    A Biedronkę to pewnie przetrzymają do poniedziałku, skoro jeszcze jej nie wzięli na wywołanie. Oni to mają zawsze czas tym bardziej, że to weekend i nie chce im się po prostu, a my musimy się męczyć następne kilka dni.
                    Chyba, że samo się zacznie na dobre, to nie będą mieli wyboru.

                    Oj szkoda, że u nas nikt nie troszczy się o ciężarne tak jak we Francji, tylko pozazdrościć takiego mądrego myślenia.

                    Ola.ska to życzyć ci należy duuuużżżo tych wód, jeśli to one były, to już jakieś konkretne zwiastuny porodu.

                    Miłego dzionka
                    AGATKA 16.04.07r
                    Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                    W końcu w komplecie
                    Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                    Skomentuj


                      trzymajmy sie wszystkie dzielnie
                      ja wlasnie zbieram sie na dzialeczke...jakis grilek, poki nie karmie piersia, bo potem trzeba bedzie uwazac na to co sie je

                      Atusia ja przedwczoraj mialam kiepski dzien, dzis tez wybuchlam na meza bezpodstawnie...

                      Ola ja tez mam wrazenie ze moje majtki sa caly czas mokre, moglyby byc u Ciebie te wody,tzn by ze juz sie cos rozkreca na maxa i opowiedziala bys co tam na porodowce slychac

                      uciekam na dzialeczke bo juz mezulo z zakupow przyjechal i pogania mnie

                      do uslyszenia i rozkrecenia


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Ola.ska u mnie nie się nie stało. Rano jeszcze jako tako się czułam. Ale z godziny na godzine coraz gorzej. Mama kazała mi sprawdzić torbe i zobaczyć czy napewno przygotowałam wszystkie ciuszki na wyjście małej ze szpitala (żeby ona i mój mąż nie musieli nic juz szykować). Mąż chciał mnie gdzieś zabrać, ale oczywiście wrócił z pracy, zjadł i śpi teraz Ja siedze nad tymi notatkami i ucze się na jutro. Dziś nie poszłam na wykład, skoro nie ma egzaminu nie będę się męczyć.
                        Ja też mam wrażenie, że czasem mam za mokro, ale wody to chyba nie są. Sama nie wiem czy mam się spodziewać "fontanny" czy tylko delikatnie poleci... W każdym razie coraz bliżej, ten wyczekiany od 9 miesięcy, dzień...

                        Ania zazdroszcze dziś energii. Wczoraj jeszcze przy kwiatkach siedziałam, pokój posprzątałam, a dziś nic nie robie. Jakbym mogła to bym siadła i ryczała. Łapie takie straszne zawieszki, patrze w jedno miejsce jak taki głupek...

                        Momo jeszcze wyjdzie na to, że wszystkie w jednym czasie urodzimy. Bierdonka biedna w szpitalu czeka, a my tu wszystkie równo pójdziemy rodzić. I cisza na forum się zrobi Potem się wymienimy wrażeniami. Bo tak szczerze to nas wszystkie to powoli coś "bierze"...
                        ur. 16.05.2009
                        3590 g
                        56 cm

                        Moje Największe Szczęście





                        Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                        Skomentuj


                          Bierdonka wróciła do domku.

                          Podali jej kroplówke z oksytocyną, ale nic to nie dało. Może dziś wejdzie na forum i wszystko nam opowie dokładnie. W każdym razie Edytka, tak jak reszta naszych majowych dzidziusiów nie spieszy się na świat...
                          ur. 16.05.2009
                          3590 g
                          56 cm

                          Moje Największe Szczęście





                          Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                          Skomentuj


                            Ale macie fajnie.

                            Normalnie wam zazdroszczę wy to będziecie z waszymi maleństwami już dawno w domu a ja jeszcze ciągle z brzuchem będę chodzić i nawet nie będzie z kim pogadać jak was wszystkie tak po kolei zacznie brać.

                            Od dzisiaj równiutkie trzy tygodnie mi zostały to cała wieczność. Ale na to nic już nie poradzę, trzeba było o tym prędzej pomyśleć jakieś 10 miesięcy tem
                            AGATKA 16.04.07r
                            Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                            W końcu w komplecie
                            Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                            Skomentuj


                              Atusia chyba dobrze, że nie poszłaś na te zajęcia skoro i tak nie było egzaminu, a po co się niepotrzebnie męczyć i pewnie i tak byś z tego nic nie zapamiętała skoro jak mówisz masz zawieszki.

                              A jednak tak jak przypuszczałam, Biedronka w domu, ale lenie w tych naszych szpitalach pewnie dali tak trochę tej oksytocyny, dla świętego spokoju, że i tak to nic nie da żeby mieć spokój i wysłali bidulkę do domu a to lenie.
                              Takie przypadki były u mnie na sali zabierali dziewczyny nawet po trzy razy na wywołanie i jak widzieli niewielki postęp to je odsyłali albo zpowrotem na patologie albo do domu i tak po nawet trzy razy. Zemną też by tak pewnie było gdyby nie moja położna, która z góry założyła, że za jakieś 4-5 godz. będzie po wszystkim i tak też było.
                              AGATKA 16.04.07r
                              Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                              W końcu w komplecie
                              Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                              Skomentuj


                                Ja to bym oddała trochę energii którejś z was w zamian za skurcze lub wody hehe ale se wymyśliłam.
                                AGATKA 16.04.07r
                                Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                                W końcu w komplecie
                                Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X