Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

życie wrześniowych dzieciaczków 2011:)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #91
    Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

    Cześć dziewczyny!
    Dzięki za słowa wsparcia! Ramania i majajula dzięki za info o maści.
    Humor mam o niebo lepszy, od poniedziałku schudlam 2kg!!!!!!!!!!!!
    A i lileczce nic nie jest od mojej diety. Tak więc plan "bądź miss do 20 kwietnia" wdrożony w życie (20 kwietnia lecimy do Turcji i plaża mnie czeka).

    O tesciowej szkoda gadać. Moja np. jest chorobliwie zazdrosna o to, ze moja mama częściej widzi Lilke, ze była u mnie pierwsze 2tyg po porodzie, żeby mi pomoc, ze to moja mama przyjechała ostatnio na weekend i została zmalą, a my z sebastianem poszliśmy na koncert.. No i to jest największy problem.. Do tego stopnia, ze zrobiła kilka dni temu perfidna rzecz. moja mama zwierzyla jej się, ze wymyśliła dla mnie i dla seb.prezent na nasze 30ste urodziny (mamy je razem za chwile). Powiedziała, ze chce nam zrobić niespodziankę i kupują nam wyjazd na weekend do spa w gleboczku. No i moja teściowa sobie pomyślała- o nie! Znów ona zostanie na weekend z lilka! No i co zrobiła. Stwierdziła, ze oni wykupia nam drugi weekend i żeby tego było mało zadzwoniła do mojego męża i poinformowała go, ze dostaniemy w prezencie dwa weekendy. Seb.mi oczywiście powiedział. Prezent był genialny, tylko zastanawiałam się dlaczego chcą nam kupić 2 weekendy. Podzielilam się swoim zaciekawieniem z moja mama... No i sobie możecie wyobrazić jak się czuła.. Powiedziała tylko: "to był nasz prezent dla was, który miał być niespodzianka..., ale wymyśle coś innego "
    Żałosna jest ta moja teściowa. Manipulantka, robi wszystko, żeby się dostać do Lilki. A ja, jak na złość, bardzo jej to utrudniam. I tak naprawdę na dzień dzisiejszy nie zostawilabym Lilki pod jej opieka.. Ona ma pomysły nie z tej ziemi. W święta przygotowała dla małej łóżeczko do spania..., tylko, ze kupiła coś takiego (to ostatnie na zdj.): http://www.snobka.pl/artykul/lozeczk...amsonite-10259 Wszystko pięknie, tylko to jest gowno a nie lozeczko. To jest namiot na plaże, który przyda się nam do Turcji. Na maxa lekkie i niestabilne! Lilka machajac raczkami i nozkami przewrocilaby to w minutę. Zeby było tego mało-postawiła mi to na stoliku przy łóżku, żebym ja miała na wysokości wzroku! No.., spadłaby z tym gównem stamtąd w minutę.. Powiedziałam, ze nie będzie w tym spać no i jak zwykle teściowa urazona... Ma tez pomysły, żeby kąpać niesiedząca Lilke w takim wiadrze do kąpieli No i takie tam... Czyta w tym internecie, jak to ona mówi, nowości! I chce wprowadzać je w życie! Ale ona wielka dama od zawsze nie pracuje tylko siedzi w domu i pięknym ogrodem się na codzień zajmuje (aż mi się zrymowalo), więc tym bardziej szlag ja trafia, ze nie chce jej dać Lilki, żeby się koleżankom mogła pochwalić i testować na niej nowości z internetu..
    Last edited by majowapati82; 25-02-2012, 13:59.



    Skomentuj

    •    
         

      #92
      Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

      Weszłam na ta stronę, gdzie można kupić to lozeczko i oprócz tego, ze zobaczyłam ! Ze to gowienko kosztuje aż 300zl! to strona jest całkiem fajna i można ciekawe rzeczy na niej znaleźć:
      http://www.babymama.pl/lozeczka-turystyczne-c103.html



      Skomentuj


        #93
        Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

        Ewelina ja oszczędzanie dopiero zacznę jak mieszkanie wykończymy. Teraz niestety priorytetem jest mieszkanie i znalezienie pracy. Ja coli nie piję, ale chipsy od czasu do czasu to uwielbiam

        Brawo Pati oby tak dalej. Super, że dieta nie odbija się na małej. A teściowa no hmm ciekawe zagranie z jej strony. to łóżeczko trochę dziwne. My mamy takie zwykłe, podobne do tego:
        http://allegro.pl/lozeczko-turystycz...160213838.html
        I muszę przyznać, że dobrze się sprawdza. Rozkładanie mężowi zajmuje ok 2 min. A i jako kojec dobrze się sprawdzi.

        Ja dziś 3 dzień treningu zakończyłam, mam nadzieję, że brzuch zacznie normalnie wyglądać. jutro idę na zajęcia antycelulite a pon na zumbę. Dziś nawet udało mi się wyskoczyć na gorącą czekoladę z koleżanką, która stwierdziła, że macierzyństwo mi służy
        Wczoraj za to miałam doła od rana mąż mnie wnerwił, tak że się popłakałam a wieczorem dowiedziałam się, że znajoma poroniła (a była już prawie na półmetku ciąży ) potem jakoś tak zasnąć nie mogłam.

        Dziś mój znygusiały mąż obniżył łóżeczko, no i chyba od pn zacznę z glutenem, bo coraz mniej śluzu w kupkach jest.


        Skomentuj


          #94
          Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

          Gratulacje dziewczyny
          Pati a myślałam, że nie ma gorszej teściowej niż moja, ale chyba jednak jest.moja w piatek byla 1,5h a mialam dosc, jak zawsze do wystroju domu mi sie wtracala.
          my wczoraj poszalalysmy i pojechalysmy z Kaliną w góry do kolezanki, wypad super ale męczący jak na 1 dzień,a ja nie lubie prowadzić po ciemku.
          zaraz po Maji w ogrodzie biore sie za sprzatanie i obiadek ( bo oczywiście po rozkazie typu niedziela 13 obiad do teściowej nie jade) miłej niedzieli


          Skomentuj


            #95
            Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

            Jezu widziałam właśnie nową listę leków refundowanych I jest Nutramigen, O ile dobrze to rozszyfrowałam w końcu ktoś nad dzieciaczkami się zlitował i dał niską cenę.


            Skomentuj


              #96
              Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

              To świetnie że w końcu pomyśleli dać rodzicom wybór
              ale sie wczoraj narobiłam z tymi zupkami z wiejskich warzywek, już mi ręce padały, dzis za to nic nie robie a co :P


              Skomentuj


                #97
                Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                A ja tez nic dziś nie robię
                Zakończyłam pierwszy etap projektu i mam trochę spokoju, następny etap-do końca maja



                Skomentuj

                •    
                     

                  #98
                  Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                  No dla niektórych rodziców to będzie wybór, ale dla sporej rzeszy to niestety konieczność. Byłam dziś w aptece dowiedzieć się co i jak. I przy okazji pytałam jak alergolog musi poprawić receptę :P na razie to i tak muszę czekać aż lista wejdzie w życie, a w poniedziałek uderzyć do naszej lekarki po nową receptę - mam nadzieję, że się nie obrazi.
                  Podałam dziś kaszkę mannę - zobaczymy co z tego wyjdzie.

                  A propo warzyw to nie mogę się doczekać aż u rodziców na działce będą świeże


                  Skomentuj


                    #99
                    Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                    Oficjalnie o północy moje macierzyńskie zakończyło się. A pracy ani widu ani słychu.
                    Po wczorajszym maratonie zumby, niedzielnym antycelulicie i codziennym treningu na brzuch czuję wszystkie mięśnie.


                    Skomentuj


                      Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                      Spalam dziś 11godzin!!! Mogę szczerze powiedzieć: odpoczelam.

                      Ramania, ja za to od 1 kwietnia kończę ulgowa składkę ZUS i zaczyna mi się składka w wys.1000zl miesięcznie Bosko.
                      Od wczoraj rozpoczelam rekrutację na wykonawcę wizualizacji wnetrz i dostaje stosy cv. Powiem szczerze, ze niektóre przyprawiaja mnie o dobry humor Ludzie maja fantazje



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                        Ja to sie za to wnerwiłam.Byliśmy dziś na szczepieniu i chciałam na mleko od razu...i co się dowiaduje?że mam wpisane azs a nie objawy alergii i mam płatne 100% w zwiazku z nowym rozporzadzeniem i musze leciec do alergologa zeby zmienił, termin za 2 tyg, bosko eh


                        Skomentuj


                          Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                          No fakt cv bywają różne i podłużne. Często znajomym poprawiam. A moje raczej od reszty się różni. Bo skoro piszę, że potrafię obsługiwać jakiś program, to dlaczego tego nie pokazać w cv - dlatego moje jest z eleganckim tłem, a nie takie nudne szare. Chociaż ost się zastanawiam czy nie pisać mniej o moim wykształceniu, może było by mi łatwiej znaleźć pracę. Zresztą mam sporo wątpliwości co chce robić. Czy wracać w rejony własnego wykształcenia? Czy pójść na jakieś urzędowe stanowisko, gdzie odbębnie 8h i do domu. Poza tym od jakiegoś czasu chodzi za mną pomysł na mały prv żłobek. Problemem jest tylko kasa, bo musimy mieszkanie wykończyć.
                          A wracając do cv chitem było jak zobaczyłam cv mojej blond kuzynki. Zdjęcie zamiast w cv było w liście motywacyjnym. Co wg niej jest prawidłowe

                          Ewelina u nas definicja choroby to cytuję: Uczuleniowe i związane z działaniem pokarmu zapalenie żołądkowo-jelitowe i jelita grubego ; Nietolerancja białka mleka krowiego. Tak dokładnie Pawełek ma w systemie wpisane. Tylko zastanawia mnie symbol choroby czy to jest wew nr choroby w medicoverze czy taki jak w nfz, bo nr mamy inny niż ten przy alergiach. Czekam aż oficjalnie będzie 1 marca i piszę do mojej babki o nową receptę.


                          Skomentuj


                            Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                            Mnie raczej bawią przyslane prace niektórych osób, na cv aż tak nie patrzę. Jest mi obojętne czy ktos skończył studia graficzne, czy jest kierowca tira, a z pasji rzezbi genialne wizualizacje. W sumie chyba tylko portfolio się dla mnie liczy. I jestem na dobrej drodze, żeby się zdecydować na jednego z dwóch chłopaków. Reszta do bani.
                            Ale będzie ulga! Ktos odwali za mnie ta żmudna robotę, a ja będę mogła poświęcić wolny czas lilce. W drugiej kolejności będę sobie szukać kogoś od rysunków tech. Wtedy naprawde będę mogła pracować i zajmować się mała.

                            A mała właśnie jest na etapie wkladania nozek do buzki Słodkie to jest

                            Ogladalyscue dzień dobry TVN? Była tam mała dziewczynka, u ktorej wykryto zespol retta. Przeraziło mnie to, ze dziecko do 6-18miesiaca rozwija się prawidłowo, a potem cofa się w rozwoju i np.przestaje mówić... Masakra



                            Skomentuj


                              Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                              Czesc, ja to dziś dobita jestem, własciwie od wczoraj, Kalinka ma gorączke.Teraz nie wiem czy faktycznie po szczepieniu czy choroba bo mówiłam lekarce że katar się jej zaczyna a ona że to nie jest przeciwskazanie do szczepienia( mały katar), a teraz mamy goroczke, katar( przezroczysty) i kaszel.Jutro chyba do lekarza o ile jej dzis nie przejdzie, ale paracetamol na noc dostala, strasznie marudzi i płacze a tak pilnowałam żeby nie chorowała i co ...


                              Skomentuj


                                Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                                Pati, co innego jak ktoś się o kreatywną pracę , a co innego jak na sekretarkę i nie potrafi obrobić dokumentu w wordzie:P

                                Ewelina będzie dobrze. ja też teraz chucham i dmucham. W poniedziałek szczepienie na rota. W zasadzie mamy już ost 2 tyg na zaszczepienie. A z tą kwalifikacją do szczepienia to różnie bywa. ja dzień wcześniej mierzę temp. bo zawsze mnie o to pytają. Ale wiem też że czasem kaszel nie jest przeciwwskazaniem, bo pewną ilość kaszlu lekarze przyjmują jako fizjologię.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X