Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

życie wrześniowych dzieciaczków 2011:)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

    Ogólnie podałam cielęcinkę w sobotę i niedzielę. W niedzielę zrobił kupkę i pomimo tego że od razu zmieniona pielucha zrobiły się odparzenia. W tym momencie wygląda to jeszcze gorzej bo organizm oczyszcza się. Kupki są śluzowate i strasznie się męczy przy ich robieniu. Dziś dzień drugi w żłobku Pawełek znosi to dzielnie i niestety już przyniósł katarek


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

      o no to faktycznie nieciekawie.a żółtko już podajesz?ja 2 razy dałam ale nie bardzo jej podchodzi.a ten katarek to moze z tych ostatnich wiatrów ? albo alergiczny..


      Skomentuj


        Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

        Byłam u lekarza i lekarka z tekstem że na chorego nie wygląda. Katarek ma mały za to z kaszelkiem gorzej. Dostał syrop wykrztuśny i sinecod do tego C i wapno. Więc póki co delikatne rzeczy i mam nadzieję że pomogą.

        Jeżeli chodzi o żółtko to podam dopiero jak 7 miesięcy skończy. Na razie to za wcześnie.
        Nowością w żywieniu jest u nas soczek marchewkowy .

        Ja wczoraj też zrobiłam nalot na słoiczki w tesco. W niedziele jak wypisywałam które posiłki mały może jeść (pani ze żłobka prosiła), to przy okazji zrobiłam listę co mogę kupić. Ok 2/3 produktów nie znalazłam, ale z moich ogólnych oględzin wynika że i tak najwięcej produktów dla Pawełka ma Gerber. Kupiłam też ten mięsny słoiczek. Fajny pomysł w sumie bo można coś swojego ugotować i dodać już mięsko ze słoiczka (mniej roboty).

        A w żłobku usłyszałam, że Pawełek lekceważy inne dzieci. Nie wiem na czym to polega, ale moim zdaniem to za dużo tam nowości. Jak się oswoi ze wszystkim to i z maluchami zacznie się bawić Zresztą był tam zaledwie kilka godzin więc chyba ma jeszcze czas na oswojenie się ze wszystkim. Ogólnie wczoraj zawiózł go tata (i jak to stwierdził zrobiło mu się tak jakoś smutno i żal że go zostawia - teraz choć w części poczuł co ja czuję). Ogólnie Pawełek zostaje bez problemu, zero płaczu. Wszyscy mówią że jest bardzo otwartym i kontaktowym dzieckiem


        Skomentuj


          Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

          a cóż to za mięsny słoiczek, pierwsze słysze
          a dzieci w tym wieku nie zawsze jeszcze interesują się innymi dziećmi, w końcu w koło jest tyle ciekawych rzeczy, Kalina interesuje się tylko starszymi, już biegającymi dziećmi, a kumpli w jej wieku jakby nie zauważa
          jakiś cięzki dzień mam dzisiaj, dobrze ze usneła,mykam odpoczac


          Skomentuj


            Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

            Gerber wypuścił ostatnio kilka nowych smaków. Między innymi indyka i kurczaka. Gramatura 80gram. Masz w tym mięsko ze skrobią kukurydzianą. posiłki po 6 miesiącu. Tak myślę, że będę dodawać to do moich zupek. poza tym fajne jest to do próbowania jako nowość. Możesz podawać dziecku to co lubi plus mięsko które powinno zacząć jeść. Moim zdaniem genialne przy rozszerzaniu diety. Ugotuję zupkę dodam mięsko i nie muszę zastanawiać się czy jest seler, który króluje np w obiadkach bobovity (zresztą sporo obiadków ma też sok winogronowy, którego np wy nie możecie stosować). Te słoiczki to moje odkrycie po studiowaniu stron producentów w weekend. Z resztą tak jak mówiłam zrobiłam nalot na tesco i w śród kilkunastu słoiczków tylko 1 był bobovity a reszta to gerber.


            Skomentuj


              Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

              O no to świetnie, trzeba poszukać, mrożonek nie robie póki co bo znowu miłe dni bez pradu nas czekaja, tak wiec zegnam sie od 1 dnia do tygodnia w porywach nie bd tu witac bo beZ pradu nic nie ma :P


              Skomentuj


                Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                Juz jesteśmy, póki co promocja duzych obiadków hippa po 3.99 w rossmanie sklonila mnie do zrobienia zapasów, takze gotowanie chwilowo odpada, moze i dobrze w zwiazku z problemami z pradem i tym ze nieraz zamrazarka plywa ;-)
                rusza rekrutacja do zlobków, zloze, zobaczymy, najwyzej na za rok dodatkowe punkty beda


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                  Ja jutro idę pierwszy dzień do pracy. No i najlepsze jest to że się rozchorowałam i jutro będę z zachrypniętym głosem


                  Skomentuj


                    Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                    Powodzenia my w ta cudownie brzydka pogode idziemy do groty solnej


                    Skomentuj


                      Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                      No to pierwszy dzień zleciał Załatwiłam sobie 7h czas pracy Ogólnie się wynudziłam bo kompa mi kumple nie załatwili ale z tego co się zorientowałam większość projketów od mojego odejścia nie została zrealizowana. Więc czeka mnie dużo pracy


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                        No to fajnie, chociaz sie nie nudzisz w domu, choc pewnie bedzie nawał-praca i obowiazki domowe no ale prosze zagladaj w wolnej chwili bo sama tu zostane bez opowiesci


                        Skomentuj


                          Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                          A chcesz opowieści to daję z weekendu z teściową w tle.
                          Rozchorowałam się i z racji tego że szłam na zakupy poprosiłam ją o kupienie tabletek na gardło. Kupiła mi septolete. Ładne opakowanie takie błyszczące. Siedzimy sobie późnym popołudniem Pawełek zaczął coś marudzić, a ta sięga pudełko i go zagaduje jakie ładne kolorowe. (przypominam teściowa jest pielęgniarką). Zwróciłam jej uwagę, że nie ma zabawiać dziecka opakowaniem leków bo teraz bawi się pudełkiem a potem sam sobie spróbuje co jest w środku. Teściowa wielka obraza i tekst że to tylko pudełko i dalej swoje Patrz Pawełku jakie ładne. Wkurzyłam się i wyszłam z Pawełkiem do drugiego pokoju. Normalnie jej nieodpowiedzialne zachowania mnie wnerwiają. Niech małemu da jeszcze butelkę z domestosem do zabawy. No bo przecież to tylko butelka. Normalnie szkoda słów.


                          Skomentuj


                            Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                            ooo niezle, wiesz tesciowe dostaja swira chyba z zazdrosci i chca pokazac co to nie one,moja u siebie to sie popisuje jak ja pierdziele,ostatnio próbowała mi dziecko nakarmić sernikiem, pomysł jak ja pierdziele ( 8 jaj z białkiem) albo dac jej cokolwiek sprobowac bo przeciez " a ty bys tak chciała tylko mleko i te ochydne papki jesc"?


                            Skomentuj


                              Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                              Zaszalałam. Ścięłam włosy. Zniknęło z mojej czupryny jakieś 20 cm


                              Skomentuj


                                Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                                wiosenne szalenstwo ? ale zmiana sie czesto przydaje, szczegolnie przy powrocie do pracy.a Pawełka czuprynka jak sie ma?


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X