scarlett też wiem coś o wymiotach i jak potrafią dać się we znaki. Z Ignasiem miałam bardzo meczące.az leki dostałam żeby sie nie odwodnić, bo to lato akurat było.
mam nadzieje że mu przejdzie. najgorsze że nie mam z kim go zostawić żeby pójść po Marysie. bedę musiala go ciągnąć. dobrze że przedszkole niedaleko.
ania no to i za ciebie trzymam kciuki i do dzieła.
napisze sms do majajula.
a mąż już się przyzwyczaił i się cieszy. dzisiaj jest 2 dzień w pracy. bardzo się stresuję że sobie nie poradzi i zostanie bez pracy. pracuje w firmie która rozwozi leki i inne środki po szpitalach i aptekach po całej Polsce. nawet smoczki tam są i butelki dla dzieci. cokolwiek będzie mi potrzebne bedę mogła tam taniej kupić
ninka
dziewczynka 5 skonczy w czerwcu a chlopiec 2 skonczy w marcu
Ja z ~ala tez mialam przekichane z mdlosciami,pamietam jak w pracy raz zemdlalam i jak bylismy nad morzem w Pl to tez
kurczak nie chce sie zbytnio nastawiac bo u nas to pewnie zajmie tyroche czasu bo o niunke to 4,5 miesiaca sie staralismy ,i nie wiem czemu ale mam takie przeczucie ze jesli bedzie to bedzie dziewczynka...
Aniu ja też Wam gratuluję, dobra decyzja Wiem, że nigdy tego nie będziecie żałować. Ja już sobie nie mogę wyobrazić tego żeby Bartoszka, naszego pępka świata z nami nie było
Biedna Ala z tym oczkiem Mój Bartuś jakieś pół roku temu nabił się okiem na otwarty słoik poszedł mu łuk brwiowy. Do dzisiaj ma bliznę
Monia kciuki za Emka zaciśnięte, z pewnością sobie poradzi. Teraz ma potrójną motywację
Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm
Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm
Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste
dzieki Aniu za odpowiedz... ja na poczatku dlugo sie leczylam bo niecale 2 latka ale zaszlam w ciaze za drugim razem o drugiego synka chyba pol roku sie stralismy ale juz nie leczylam sie i jakos zaszlam hehe widze ze masz tak samo tylko ja mam przeczucie ze bedzie 3 chlopak no ale jesli tak ma byc to ze szczesciem to przyjme oby tylko zdrowe ale jeszcze w ciazy nie jestem wiec duzo czasu no to myslenie mi zostalo
Chyba Monia nam narobiła ochoty na dzieciaczki tą swoją ciążą, i prawidłowo
My zobaczymy jak to będzie, napewno do maja odłożę tabletki. Nie przewiduję dłużej ich brać.
Oby Ignasiowi przeszło, męczące są te biegunki. A jeżeli chodzi o mdłości, to ja miałam ze dwa razy ale na tyle silne, że nie wiedziałam jak się nazywam.
Aga super, że z babcią lepiej. Silna babka.
Ania z tym dzidziusiem to dobra decyzja, może em sam dojrzał do tej decyzji i już się nie wycofa. Ja wiem, że chyba mężowie mają więcej obaw przed kolejnym potomkiem, zwłaszcza jak jedna strona tylko pracuje.
Ja coś dziś mam chrypkę, stres przed obroną chyba mniejszy. Ale jak wrócę do domu i znów mój em będzie coś gadał o obronie to się wyniosę
Ninka ja tez bym sie cieszyla jak by byla dziewczynka ,bo nasz wozek jest bardziej rozowy niz czerwony hehe ale wolalabym parke ale najwazniejsze zeby bylo zdrowe
a tera z innej beczki
czy Wasze dzieciaczki sa spokojne czy jak sie bawia z innymi dziecmi to zabieraja sobie zabawki,kloca sie ,szarpia itp?
bo wiecie ja chyba moja za mocno wyszkolilam ze jak sie bawi z innymi i ktos zabiera jej zabawke czy cos innego to zaraz mowilam Ala oddaj zeby tylko sie nie pobili albo oj nie wolno ,albo podziel sie a teraz jak bawi sie z innymi i ktores zabiera jej zabawke to oddaje bez protestu i idzie sobie w kat albo stoi na uboczu i sie przyglada jak inne sie bawia ...zastanawiam jak to bedzie jak pojdzie tu do przedszkola czy nie bedzie popychadlem....
Co o tym myslicie??Jak jest u Was?
aniazio mój mały jak się bawi z Marysia to kłóci sie z nią i za włosy ciąga. popycha jak mu czegoś nie da. Marysia jest podobna do Twojej Ali. tez ją uczyłam żeby nie zabierała i nie brałą niczego bez pytania. chodzi do przedszkola i popychadłem nie jest. za to jest bardzo lubiana właśnie z tego powodu że jest grzeczna. czasami pokazuję pazurki jak ktoś jej coś zabierze ale nie jest agresywna. myślę że lepiej takie dziecko niż takie na które ciągle komuś coś zabiera i bije kogoś. po prostu dobrze ją wychowujesz. tylko jeszcze musimy je nauczyć aby czasami zawalczyły o swoje i właśnie jak piszesz nie stały w kącie. ona jest jeszcze mała i na pewno charakteru nabierze. jak moja Marysia.
Ania moja starsza też robiła podob nie, najpierw sie upierała i patrzyła na mnie żebym jej pomogła, a jak jej kazałam zosawić to tez albo na kolana sie pchała albo cos i tak w sumie w pewnym stopniu jej to zostało bo nieraz woli coś zostawić niż sie kłócić. Ale odkąd młodsza jej i jej wyrywa i tez jej mówie , żeby zostawiła, choć często mówie małej, żeby zostawiła bo Marzena pierwsza sobie wzięła to sie troche pewniej czuje i już sobie tak nie da.
Nasz Bartoszek, to sobie nie da w kaszę dmuchać Bawiąc się z Piotrusiem potrafią się pokłócić, poszarpać jak to dzieci. Mały jak coś chce, to robi wielką awanturę, tupie nogami, potrafi nawet zabrać się za gryzienie U nas tylko ta różnica wieku jest duża, Piotruś wiele rzeczy rozumie i albo sam odpuszcza przy takich kłótniach, albo odpuszcza kiedy go poproszę, bo też nie chce awantur
Ostatnio zaczęliśmy nad Bartkeim pracować w tej kwestii, bo się cwaniak potem nauczy, że wystarczy tupnąć nogą, a zagramy jak nam każe Tak samo jak Karlin, zaczynam mu się sprzeciwiać i tłumaczyć, że pewnych rzeczy nie wolno robić, nie wolno zabierać.. ale jak na razie z marnym skutkiem..
U nas jest tak, że największy problem mamy z moją siostrzenicą. Niby pół roku różnicy między dziewczynami ale Gabi to łobuz. Zabiera strasznie zabawki, Lila nie lubi się z nią bawić bo ta zabiera zabawkę Lilce i ucieka. A Lilka stoi i krzyczy albo płacze. Co do Gani to już zaczęliśmy mówić, żeby Lilka sobie odbierała zabawkę jeśli ta jej weźmie. Ale ogólnie to Lilka ładnie się bawi np z moją 4-letnią kuzynką. Zazwyczaj Lilka nie wyrywa zabawek z innym, ewentualnie da się ją inną zabawić albo przetłumaczyć że ktoś się chwilkę pobawi i da jej. Choć czasem się zdarzy, że młoda zaczyna tupać nogami i płakać. Ale wtedy jestem nieugięta. Inaczej byłoby tak za każdym razem. Fakt jest taki że Lila bardziej umie się bawić ze starszymi dziećmi niż z rówieśnikami. Ale mam nadzieję, że do września to się zmieni bo mamy zamiar ją dać do żłobka.
U nas jest nieduza roznica wieku bo niecale 2 lata ale starszak jest dosc oporny na jakiekolwiek argumenty uparty jak osiol i w ogole w przedszoklu bil dzieci no i byl wielki problem z nim ale w miare mu to przeszlo po wielkich moich tlumaczzeniach i w oogle ale tlumacze to sobie ze dzieci mowia w innym jezyku a on jest strasznie emocjonalny i szybko sie ekstytuje poza tym wszystkie dzieci sa duzo nizsze od niego i byc moze uwazal ze ma nad innymi przewage nie powiem od czasu do czasu zdazy mu sie jeszcze kogos udezyc choc czasami mowi nie bilem dzieci prawie za kazdym razem jak odbieram go z przedszkola to mowi mi wlasnie to: nie bilem dzieci...
maluszek przy swoim bracie lobuzie duzo rzeczy podlapal i czasami wezmie maly metalowy samochodzik i tak nim walnie starszego ze ten w ryk mowie wam czasami mam taki cyrk z nimi ze siedze i z bezsilnosci smieje sie albo krzycze...
starszy chodzi tylko na 3h dziennie i mam nadzieje ze od wrzesnia bo bdzie chodzil od ok 9 -15.15 bedzie juz wzorowym uczniem...
moj chrzesniak tez byl bardzo grzeczny i kiedys jak mu powiedzielismy zeby oddal jak ktos go bije to powiedzial ale co mam oddac przeciez niz nie zabralem a teraz w przedszkolu to czasami tez bija sie z innymi dziecmi chyba taki urok tych chlopcow no nic trzeba miec nadzieje ze to minie oby...
Skomentuj