Odp: Termin
Nadia jest przygotowywana przez nas na przyjście na świat maleństwa, bardzo się cieszy.Często przychodzi, przytula się do brzuszka, całuje, jako, że była praktycznie na każdej wizycie ze mną, bawi się w panią doktor i robi mi usg. Mówi, ''...a teraz smaruję żelem'', ''Będzie braciszek'', ''Serduszko bije'' itd. Kupa przy tym śmiechu.
Dzisiaj np. przed spacerem pyta:
- Mamusiu gdzie idziemy?
- Hmmm...a gdzie chciałabyś pójść?
- Do szpitala, urodzić braciszka.
Boję się tylko, że będzie zazdrosna, bo już nie będzie jedynym dzieckiem, jedynym oczkiem w głowie, bo będę jej poświęcać mniej czasu niż do tej pory, napewno będzie przeżywać na swój sposób.
Gratuluję sukcerów Filipka. Takie rzeczy bardzo cieszą.
Zobacz, jak moje dziecko karmi piersią swoją lalkę!
Bawiła się dzisiaj w domku na balkonie, podchodzę i patrzę, a ona nie z buteleczki mleczko daje tylko z cycuszka. Uśmiałam się do łez
Dobrej nocy.
Nadia jest przygotowywana przez nas na przyjście na świat maleństwa, bardzo się cieszy.Często przychodzi, przytula się do brzuszka, całuje, jako, że była praktycznie na każdej wizycie ze mną, bawi się w panią doktor i robi mi usg. Mówi, ''...a teraz smaruję żelem'', ''Będzie braciszek'', ''Serduszko bije'' itd. Kupa przy tym śmiechu.
Dzisiaj np. przed spacerem pyta:
- Mamusiu gdzie idziemy?
- Hmmm...a gdzie chciałabyś pójść?
- Do szpitala, urodzić braciszka.
Boję się tylko, że będzie zazdrosna, bo już nie będzie jedynym dzieckiem, jedynym oczkiem w głowie, bo będę jej poświęcać mniej czasu niż do tej pory, napewno będzie przeżywać na swój sposób.
Gratuluję sukcerów Filipka. Takie rzeczy bardzo cieszą.
Zobacz, jak moje dziecko karmi piersią swoją lalkę!
Bawiła się dzisiaj w domku na balkonie, podchodzę i patrzę, a ona nie z buteleczki mleczko daje tylko z cycuszka. Uśmiałam się do łez
Dobrej nocy.
Skomentuj