Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik 2010

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

    Hej, u nas sniezek sypie od rana.I zepsuł mi sie termometr i nie wiem ile stopni jest na dworze

    Beau masz w domu nawilżacz? Jesli tak to uzywaj bo na suchy kaszel pomaga albo mokry recznik na kaloryfer. Mrozy i ogrzewanie strasznie wysuszaja powietrze. A fajnie macie ze maz może kiedy chce z małym zostac. Uroki samozatrudnienia.

    Myssia
    gratuluje I grupy, ja tez sie zdziwilam bo mi tez wyszła pierwsza a zawsze mialam II. Ale dziwne ze masz nadżerke przy I grupie...chyba ze to nie jest ze sobą zwiazane.
    Wczoraj byl kolega u Gabo ale on strasznie szybki, mała nie mogla nadazyc. Jak tajfun przelatywal, otwierał wsszstkie szafki. Juz teraz rozumie jak jego mama mówiła że nic nie może przy nim zrobi, ledwo kaszke mu rano zrobi. U nas nie ma tego problemu i bardzo sie ciesze bo mała nie ma takich pomysłów, nawet szafek nie musialam zabezpieczac bo sie tym nie interesuje i nie otwiera.

    Kurcze , Gabi od 6 biega ale o 18.30 już była zgon i chciala sie kąpać i spac. Wiec rano wczesnie pobudka... Znowu ja bede musiała przestawiac na pozniejsze spanie.



    Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

      Dzień dobry Mamcie!

      Niunia, ja też byłam zdziwiona wynikiem, ale nie mniej jednak bardzo się cieszę, bo denerwowałam się. Wiesz, lekarz mi to wczoraj mądrze wytłumaczył,ale nie umiem tego powielić i Wam wytłumaczyć tak zrozumiale jak zrobił to lekarz.

      U nas też katarek. Odciąganie-ryk, zakrapianie-ryk. A leci jej niesamowicie z noska i ciągle kicha, ale jak kicha, to dobrze.

      Na Śląsku również pada śnieżek i -10 st. Nie wiem czy skuszę się dziś na spacerek, bo troszkę obawiam się o zdrówko Igusi.
      Mnie wczoraj dopadł dołek, płakałam wieczorem i nie mogłam się uspokoić. Znowu nadciągnęły problemy i zmartwienia. No i z tego płaczu zasnęłam..

      Skomentuj


        Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

        Myssia to wspołczuje katraku. Oby szybko minął. Nienawidze jak mała ma katar i wszystko z tym zwiazane.

        A ja sie wczoraj dowiedziałam ze półroczna corcia kolezanki wyladowala w szpitalu z ostra niewydolnosci nerek, prawdopodobnie jako nastepstwo ospy która własnie przechodz bo zaraziła sie od starszej siostry. Kurcze, taki maluszek i takie dolegliwości.

        A na dołek sen dobry, choć na chwilke. Najgorsze ze jak sie obudzisz to nic sie samo nie poukłada... Życze abu sie wszystko wyjasnilo pozytywnie.



        Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

        Skomentuj


          Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

          Mamcie, co tutaj takie pustki dzisiaj?

          Niunia, no właśnie, sęk w tym,że u mnie nic się samo rozwiązać nie chce.

          Igusia sobie śpi już blisko trzy godzinki. Wieczorkiem później padnie. Zresztą, u nas ostatnio kłopoty ze spaniem, bo jak Igę położę, to płacze, więc ją noszę albo kładę się przy niej. A już był czas,że ładnie zasypiała jak tylko ją odłożyłam. No, ale dziecko jak i dorosły potrzebuje dużo czułości, więc staram się jak najwięcej jej dawać.
          Katarek doskwiera nadal. Co zakropiłam nosek Nasivinem, to wszystko zaraz wyleciało razem z płaczem.

          Skomentuj


            Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

            Myssia nie chce sie znów wymądrzac ale kilku pediatrow mowiło mi ze Nasivin to ostateczność bo wysusza błone sluzowa, katar gestnieje i nie schodzi wcale. Najlepsza jest woda morska jak czesto sie da i odciaganie. Nasivin tylko na noc bo tylko sie tym zaszkodzi. To super jest w reklamach ale pediatrzy, z reszta to samo z Otrivinem- interniści nie polecaja. Ja po Otrivinie mam własnie gestniejacy katar a Nasivin to to samo tylko delikatniejszy w działaniu.



            Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

            Skomentuj


              Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

              Niunia, nie traktuję Twojej rady jako wymądrzanie.No co Ty. Właśnie dobrze, że mówisz. W takim razie będę psikać tylko wodą morską.

              Skomentuj


                Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

                W dzień woda a na no0c przy kąpieli, zrób prysznicem dużo goracej pary i niech sobie wdycha. Wtedy nawilzy sie śluzówka, odciagnij jeszcze i wtedy po jednym razie Nasivinu. Kupiłas juz ten po roku? On jest mocniejszy. Gabi po takim zabiegu do rana z odetkanym noskiem spała ale w dzien juz tylko woda.



                Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

                  Myssia gratuluję wyniku Ja mam zawsze 2. Ae też się dziwię, że masz nadżerkę przy takim wyniku. Życzę zdrówka Igusi!
                  Niunia Zosia też nie otwiera szafek. A jak ja przy niej otworzę szafkę, to mi zaraz zamyka. Czasem nie zdążę wyciągnąć tego co potzrebuję
                  Pisałyście ostatnio o tańczeniu. Zosia jeszcze nie chodzi, ale tancerką jest świetną Jak tylko laci jakaś muzyka, to zaraz tańczy, oczywiście na siedząco Czasem jak ją postawię, to ledwo się na nogach trzyma, ale do muzyki musi tańczyć
                  Dobranoc mamcie!





                  http://adaslodkieprzepisy.blogspot.com/

                  Skomentuj


                    Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

                    witam. Mała jeszcze śpi więc wpadła się przywitać.
                    ada- u nas tańce też na siedzaco i od ruszenia głową się zaczynały. A co do zamykania szafek to u nas jest to samo, muszę być zdecydowana co chce wziąć bo czas mam limitowany . Zaraz szafa zamknięta, nie ma stania i ustanawiania się przy otwartej szafce.

                    Wczoraj Gabi była u swojej ukochanej koleżanki, super się bawiły. Ania aż płakała jak wychodzilysmy. I znowu dziś będzie cały dzień Anie wołać tak jaw wczoraj przy zasypianiu.
                    Nocą chyba żeby dawały znać bo poplakiwala przez sen biedulka .

                    annmaja- co u was? Dawno cie nie było.
                    bazumik- jak odstawianie?



                    Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

                    Skomentuj


                      Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

                      Niunia, to jak Gabi śpi, to co Cię z łóżka wyciągnęło?
                      U nas pobudka przed 7, mimo iż położyłam Igusię po 21. A ja jestem taka zmęczona, że ledwo stoję na nogach. Poćwiczyłam co by nabrać energii, ale niewiele to pomogło. Poza tym są to moje ostatnie dni ćwiczeń, bo na pewno zaraz po wymrażaniu nie będzie mi się chciało.

                      Niunia, pytałaś o Nasivin- tak ja mam już ten po roku. Psiknęłam jej wczoraj "na śpiocha" i faktycznie jedynie zagęszcza wydzielinę, bo katar ma dalej, a jak kichnie, to nie tak wodniście jak wczoraj.

                      Co do szaf, to Iga miała taki okres,że otwierała i wyciągała wszystko, ale to bardzo szybko minęło. Teraz nie otwiera. A zamyka mi tylko dużą szafę i nawet kluczyk potrafi przekręcić i nie lubi też jak długo stoję przed lodówką, od razu leci i zamyka.
                      A tancerka z niej jak ta lala. I rośnie mi mała sprzątaczka. Wczoraj odkurzałam i zostawiłam włączony odkurzacz i poszłam przesunąć fotele, a Igusia łap za rurę i odkurza, tak śmiesznie jeździła po dywanie. Aż ją nagrałam i jeszcze przed snem śmialiśmy się z Igusi.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

                        Czesc mamusie!

                        Nocka u nas średnio-kaszel strasznie mnie męczy kupiłam syrop i piję, co do nawilżacza to nie mam ale staram się coś mokrego wieszać na łóżeczku u małego. U Kubusia przy katarze tez tylko pryskam wodą tylko z tym odciąganiem to niestety sama nie daje rady bo mi się mały wyrywa, kręci, płacze, okropność!
                        A tak w ogóle to nie ma mi się kto Kubusiem zająć, nie wiem jak to dziś będzie małż dziś ma wyjazdy do klientów, trochę teść z nim rano posiedzi, a potem chyba się urwę z pracy, nie wiem zobaczymy, w dodatku małż narzeka że go kręgosłup strasznie boli i że nie wie jak dziś z Kubusiem sobie poradzi ehhh i po dzisiejszej nocce nie mógł z wyra się zczołgać

                        Ada, Niunia ja wam zazdroszczę z tymi szafkami bo mój to przegina wywala wszystko co w szafce znajdzie miski mi wciska pod meble, chochelkę mi ostatnio też pod meble wrzucił a ile to ja się jej naszukałam! Teraz ma też frajdę wchodzi mi do szafki pod zlewozmywakiem i się tam zamyka, normalnie zamyka się w środku na zew ani kawałka rączki i siedzi sobie tam, potem otwiera robimy a kuku itp
                        A co do tańców to mój tez tańcuje, wczesniej jak nie chodzil to też tyłkiem zamiatał po podłodze

                        Skomentuj


                          Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

                          Cześć mamusie,

                          Hanulek jeszcze śpi to mam chwilkę żeby do Was zajrzeć.

                          Myssia u nas tez nadal katarek buu jak my tego nie lubimy.Ja używam wode morską i odciągam ile się da, daje jej wit C i wapno i jest ciut lepiej.Jak jestem sama to jest ciężko z odciąganiem bo kopie, drze się itd więc najlepiej jak jest m to razem to robimy ale to tylko wieczorem, dobrze że przynajmniej w nocy się nie budzi i jakoś przesypia.

                          Niunia moja Hanusia wszystko wywala z szafek, wczoraj właśnie zanim się obejrzałam miałam garnki podłodze i wszystko co było w szafkach.A ostatnio zakumała otwiera piecyk wchodzi na niego i do palników się dopiera więc teraz zamykam już drzwi od kuchni żeby w ogóle nie wchodziła.

                          Beau
                          życzę zdrówka


                          Skomentuj


                            Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

                            czesc dziewczyny! my chore od piatku nas porozkladalo - mega katar!
                            dzis juz lepiej, to zajrzalam wreszcie - ale na moment - poczytam wiecej jak mala bedzie drzemac.
                            mala wczorajszej w nocy miala taka goraczke, ze az miala takie jakby regularne drgawki a rano oczy zaropiale wiec poszlam z nia do doktorki i przepisala jej wit C, wapno, krople do noska i oczu oraz lek anty zapaleniowy. no i odciagamy i aplikujemy jej to wszystko po 2, 3 razy dziennie od wczoraj /masakra/ i dzis juz zdecydowanie lepiej - nocka bez goraczki, oczka dzis czyste od rana. a! do tego wyrzynaja jej sie czworki - wiec juz mozecie sobie wyobrazic ta meczarnie.. ale i tak sie trzyma - w dzien wesola, mimo mega-gila i slinotoku
                            u mnie tez dzis lepiej. mama mi troche pomogla, obiadu na 3 dni nagotowala i mala sie zajela troche. ok ide do malej, potem zajrze, milego przedpoludnia zycze!

                            Skomentuj


                              Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

                              Kurcze, ciapa na dworze i choroby. Myslalam ze jak zmrozi to zarazki powymraza ale jednak to tak nie działa.
                              Zdrówka dla wszystkich chorowutków i cierpliwości dla mam otwieraczy szafek Oj, ciesze sie zo mojej moge ufac w tej kwestii bo widziałam to na własne oczy i nic przyjemnego

                              U nas tez czwórki doskwieraja, lewa i prawa dolna i obie dwójki dolne. Wiec jest kolorowo...

                              Annamaja
                              dobrze ze mama może wam pomóc, mnie by sie przydał ktoś kto 2, 3 razy w tygodniu na 2 godziny by z mala został bo super praca mi sie trafiła ale niestety, nie ma kto... i przeleci kolo nosa. Czesto załuje teraz ze tak daleko od rodziców mieszkamy ale to sie dopiero docenia jak dziecko przychodzi. W dodatku na chrzestnego gabi który 3 bloki dalej mieszka nie ma co liczyć, a raczej na jego żonke. Dziecko im sie teraz urodzi a w takiej samej sytuacji sa jak my ze rodzice daleko to zobaczymy jak bedą śpiewać. Mąz mój już sie wkurzył i powiedział zeby nie liczyli ze im kiedyś z dzieckiem zostaniemy bo oni u nas 4 razy byli, z tego raz na roczku. Ale już chyba o tym kiedyś pisałam... Naszła mnie taka refleksja.



                              Zapraszam do bloga Didi Gagi: http://didigaga.blogspot.com/

                              Skomentuj


                                Odp: Jesienne maluszki Wrzesień-Pażdziernik

                                Matyska spi.
                                co do tragedii w Sosnowcu - mialam od poczatku zle przeczucia co do rodzicow. powiem Wam, ze nie moglam sie otrzasnoac z tego przez kilka dni, ciagle o tym myslalam i mialam jakies leki o Matylde, ze takie malenstwo jest ciagle narazone i w ogole jakas schize mialam.. + te inne newsy o noworodkach porzconych na smierc, nie no masakra.
                                a w te mrozy to my juz w domu siadzialysmy - mysle, ze w czwartek Matysia podlapala cos w klubiku od dzieci i ode tego czasu juz bylysmy w domu na chorobowym, wiec sniezek niestety nie widzial Matysi w tym roku... ale jeszcze lezy i swieci slonko, wiec nadzieja jest.
                                agatko, Hanulek sliczna, do taty podobna jak nic! ale Karolka to cala Ty! Matysia tez tanczy, wychodzi nawet na srodek parkietu i sie kreci i na ugietych nozkach tak jakby skacze bez odrywania nozek od podlogi, przekomiczne. wspolczuje kataru - to jest takie meczace..
                                myssia, gratulejszyn zabka - mojej tez gorna czworka sie wyrzyna i reszta czworek juz w drodze; sliczne zdjecia Igulki!; co do wymrazania to czulam sie dobrze po tym i bylam na kontroli po jakims czasie, albo nawet na dwoch; wspolczuje kataru; życze aby sie wszystko wyjasnilo pozytywnie w Twoich problemach
                                beau, gratuluje trojki u malego; wspolczuje kaszlu; bez pomocy tesciowej to faktycznie masz teraz troche problem...
                                an, brawa za gołgoł i nie badz dla siebie taka surowa z ta waga dziekuje tez za cieple pozdrowienia
                                niuniakura wspolczucia z powodu psiny... mojego psa tez uspil w koncu wet w domu u rodzicow bo sie tak juz meczyl w swojej chorobie takze lacze sie z Toba w bolu. z tym, ze to juz kilka ladnych lat temu bylo; co do wujka Gabi to faktycznie lipa. ale moze sie bardziej przylozy jak swoje bedzie mial, moze dojrzeje, dajcie im jeszcze szanse. no i szkoda, ze nie macie pomocy na miejscu przy malej..
                                ada, moja tez nie otwiera szafek bo u mnie sa megasne szuflady hihi.. nie ma szans ich ruszyc. szafe ubraniowa czasem otworzy i wyrzuci moje ciuchy. a! sa male szuflady z moja bielizna, to nieraz porozciagala moje rajty po domu; ma wyczucie rytmu ta Twoja twncereczka jak tak juz na pupie tancuje, super!

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X