Hej Dziewczyny
prawda, jak się wraca do pracy, to nie ma się na nic czasu. Nie dość,że cały dzień jestes w pracy, wracasz do domu i musisz zrobic wszystko w domu. Jeszcze w tym tygodniu mój mąż miał delegacje lub późno wracał do domu, i wszystko było na mojej głowie. Dziś za to już zrobiłam 2 prania i mam nadzieję,że do jutra mi wyschnie,ponieważ jeszcze 2 leżą w łazience.
Kiniak, dom kupujemy nowy,gotowy. Powstaje koło nas nowe strzeżone osiedle domków jednorodzinnych i jak wszystko pójdzie dobrze to za jakieś 8-10 m-cy będziemy już u siebie w domu.
Nasz Cypuś chodzi coraz ładniej i wielce wyczekiwane raczkowanie odchodzi w zapomnienie. kolejne postępy, to klaskanie lub robienie kosi kosi.
Słówka wypowiadane to mama, tata, baba, daj.
Muszę też pochwalic się synuniem,że praktycznie wszystko co do niego mówimy to rozumie.
np.mówię Cyprianku daj buciki, mama założy i pójdziemy na spacer, a on drepcze do przedpokoju i przynosi buciki.
Dziś siedzimy i mąż mówi do małego ,żeby przyszedł do mnie i dał mi buzi, a on idzie do mnie , nachyla sie i otwiera buźkę do całowania.
Po prostu jest niesamowity i najukochanszy na swiecie ( oczywiście jak wszystkie nasze maluszki)
Dziewczyny, kupowałyscie może zaproszenia na urodzinki naszych pociech?
Szukałam w sklepach,ale nie ma żadnych ciekawych, może coś znalazłyscie w necie?
Pozdrawiam
Skomentuj