Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    Majajula bido to niezłego pecha mieliście dzisiaj, jestem tego samego zdania co Sylwia idź już spać coby sobie niczego dzisiaj już nie zrobić.
    Co do porodu to dałam sobie spokój wyjdzie kiedy będzie jej się podobało i ja na to nic nie poradzę, ale w te upały ciężko mi bardzo oj ciężko. Ale dam radę

    Jaka_ja to widzę podobnie dzisiaj miałyśmy zmianę pościeli i jakieś porządki nam się włączyły. Dobrze Ci, że ta lampka wina bo ja to z chęcią bym się napiła tego lecha nowego z lemoniadą. Kiedyś łyka się napiłam od mojego M i myslałam że zeświruję tak mi posmakował.

    My już po tych urodzinkach, potem zajrzeliśmy jeszcze do szwagierki bo w IKEA byli i kupiła super rzeczy do domku, sama sie muszę przejechać jak mała się urodzi bo komodę musze kupić i parę pierdołek. Tylko że my najbliższą mamy w Krakowie albo w Warszawie. Szkoda że kielce są za małe na IKEA. Uwielbiam ten sklep. Miłego wieczorka kochane
    WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
    NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      Dzień dobry!

      Ranek nas przywitał mega burzą. Nadia jak się obudziła, przyszła do nas i mówi, że tak ciemno, to pewnie jeszcze nie jest ranek ale burza ją obudziła Wypogodziło się jednak.
      Taka pogoda to pewnie wszystkie korzystają...Zazdroszczę. My w domku. Nadia co prawda wyprosiła, żeby chociaż z tatusiem na zakupy jechać więc ją zabrał. Ignasiowi nadal z tego noska strasznie cieknie i taki marudny.Nadusia już lepiej. Dobrze, że temp. nie mają.
      Cóż...nadrabiamy zaległości serialowo, filmowo, książkowe, pograliśmy trochę na konsoli po dłuższym czasie.
      Zaraz obiadek.

      Miłej niedzieli!


      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        Hej!

        Łączę się z Wami jaka_ja bo my też w domku.
        Skwar na dworze okropny,ja płynę.Nogi mam jak balony,posmarowałam chłodzącym kremem to na chwilkę ulżyło.
        My również się bawimy,oglądamy bajki ,bo jakoś dziecko trzeba zająć.Inaczej nudzi się,tak to zawsze na dworze można wyładować energię,i od razu dziecko inne.
        Dzisiaj wieczorem przyjeżdza do nas moja mama.Troszkę pomoże mi ogarnąć mieszkanko

        Miłego Dnia!
        Martynka ur.11 listopada 2008
        Iga ur.3 sierpień 2012



        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          marzenia Na Twoim suwaczku równo 4 tygodnie do porodu!
          Współczuję tego skwaru, w ciąży straszny do zniesienie. U nas było przyjemnie, a teraz też tak parno się zrobiło, pewnie znowu wieczorem da burzę.Ignaś aż się lepi, chociaż ma tylko cieniutką bluzeczkę i pampersa.
          Dobrze, że Twoja mama Ci pomoże, ja tak miałam dobrze z teściową.Też do mnie przyjechała i została aż do porodu tzn. kilka pierwszych dni po też z nami była. Pomogła bardzo.Okna wyczyściła, w kuchni generalne porządki zrobiła, w szafach, gotowała...

          Nadusia pomagała tatusiowi przemalować swój stolik na zielono a teraz
          gramy w Lody Bardzo jej się ta gra spodobała.


          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            Hej
            A my kochane mieliśmy dzisiaj taki upał, że ja już chyba nie pamiętam kiedy w lato tak było, poprostu rozpływałam się. Wypiłam chyba ze 4 litry wody na mieście, zjadłam deser lodowy z malinami i jagodami mniam. Byliśmy na Święcie Kielc, było super stragany z bibelotami tylko kupować. Weronika kupiła sobie Myszkę Minnie i kupiłam jej dwa aniołki jeden drewaniany do zawieszenia nad łóżkiem z imieniem , a drugi na szczęście - tego to chyba na porodówkę ze sobą wezmę bo w dłoni się mieści. Teraz u nas na burze się zbiera.

            Marzenka współczuję nóg puchnących. Byłam dzisiaj na KTG- wyszły znowu skurcze, ale jeszcze delikatne. Lekarz powiedział, że zapis ok mam przyjść we wtorek do badania. A Ty kiedy masz wizytę?

            Jaka_ja współczuję, że taka pogoda a Wy w domku jeszcze 2 dni i wy wyjdziecie.

            Miłego wieczorka
            WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
            NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              Witam mamusie
              A co tu taka cisza? Kochane co u Was?
              Ja idę zrobić kawusię i uciekam na spacerek z Weroniką. U nas dzisiaj chłodno, przynajmniej da się spokojnie oddychać.
              Piszcie piszcie kochane żeby było co przeczytać
              WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
              NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                Hej Kobietki!

                Jak poranek mija? Ja właśnie kawkę piję. Nadusia się bawi a Ignaś mam nadzieję, że zaśnie...bo jest tak marudny od rana....wrrrr....wytrzymać nie można ani nic zrobić.Wstał już po 5:00 Dzięki Bogu jakoś udało mi się go jakoś ''ululać''jeszcze i pospał chwilę...

                Nadia wczoraj wieczorem przeszła samą siebie. Miała połknąć tabletkę i coś w nią wstąpiło,odstawiła taki cyrk, że chyba pół bloku nas słyszało, powiedziała, że jej ni połknie, zaczęła wrzeszczeć, płakać...coś okropnego. Wzięłam ją do kąpieli, myślałam, że się uspokoi.
                W wannie zaczęła się rzucać, chciała mnie ugryźć, szczoteczkę gryzła, jak miała umyć ząbki. Skończyło się na tym, że siłą musieliśmy jej z mężem wstrzyknąć dozownikiem rozpuszczoną tabletkę, wyjęłam ją z wanny i dostała takiego klapsa na dupę, że od razu oprzytomniała.
                Nie jestem za biciem ale sobie zasłużyła w pełni takim zachowaniem.
                Potem się przymilała, chciała poleżeć ze mną w łóżku, porozmawiać, przepraszała, że tak krzyczała, a ja ją przeprosiłam za tego klapsa, bo tak być nie powinno...ale kochane...nie wytrzymałam, po
                prostu nie wytrzymałam.
                Jak najmniej takich sytuacji

                Zastanawiam się, czy już wyjść z dziećmi, skoro nie gorączkują...
                Idę nastwić zupkę. Piszcie co u Was.


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  Jaka_ja kochana jeśli dzieciaki Ci nie gorączkują to spokojnie na troszkę możesz z nimi wyjść na dworek, tylko musisz uważać żeby gdzieś Ci ich nie przewiało. Współczuję Ci tej rannej pobudki. Te nasze gwiazdy mają czasami złe dni i właśnie tak się zachowują. Ja też nie jestem za klapsami ale po prostu czasami człowiek już nie może wytrzymać, rozumiem Cię.
                  Ja dzisiaj mam na obiadek zupkę warzywną i może kotleta zrobię M ale jakoś na razie nic mi się nie chce. Mimo tego, że chłodniej na dworze to w domu jest strasznie gorąco. Nie mam sił.

                  Co u pozostałych mamusiek?
                  Last edited by ewisienka; 02-07-2012, 11:36.
                  WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                  NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    Hej

                    U mnie wielkie prasowanie.
                    W nocy była burza,a teraz dalej duchota.Kiepsko sie czuję w taką pogodę,cała płynę.

                    jaka_ja Oj to co opisałaś,jak Nadia się zachowała to moja Martynka potrafi zrobić identyczną histerięKiedyś tak nie było,nie wiem czym to tłumaczyć,czy nawykami podpatrzonymi w przedszkolu,czy stresem związanym z przyjsciem na swiat siostry...
                    Gdy jest wszystko po jej myśli to jest super,ale czasem jak spotka się z przeciwem,zaczyna płakac,krzyczeć,histeryzować,nawet bićMyśli,że tym sposobem coś uzyska.Staramy się nie reagować,ale jest cięzko.
                    Czasami czuję się bezsilna

                    ewisienka Ja dziś rano jeździłam robić badania.,Posiew z pochwy,krew i mocz.Mam nadzieję,że wynik będzie ok.
                    Wizytę mam we wtorek (10.07).
                    Och łapię stresa jak patrzę na swój suwaczek
                    Martynka ur.11 listopada 2008
                    Iga ur.3 sierpień 2012



                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      Marzenko kochana to spój na mój to się troszkę odstresujesz . Ja dalej czekam na wynik z tego posiewu z pochwy u nas dopiero po 10 dniach roboczych jest.
                      Ja tak właśnie sobie myślę że jak nie urodzę do 11 to 12 muszę iść do szpitala bo zwolnienie mi się kończy 11 lipca. Moja niunia ma jeszcze 9 dni na zdecydowanie się nie chcę nawet myśleć że będę znowu leżeć w szpitalu i czekać na poród.

                      U nas też duchota mimo że 2 burze w nocy przeszły
                      WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                      NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        hej

                        ja na chwlię bo robię mega porządki już 3 wielkie wory ciuchów wywaliłam a to tylko po dzieciach

                        dziewczyny mam wór małych ciuszków tak do roczku
                        jeśli czegoś jeszcze potrzebujecie to mówcie mam bluzki sweterki spodenki tak na jesień jak któraś była by zdecydowana to mogę fotki porobić
                        a jak nie to w sierpniu to na allegro wystawię
                        plus 2 paka na 7-9 lat część na 6 bo nie ma sensu tego dla Majki trzymać bo to za 3 lata dopiero w to wejdzie

                        ech jutro nasze ciuchy


                        Ewsienka trzymaj się jeszcze trochę
                        ja tak z Mają miałam do 1 czerwca miałam zwolnienie (termin 26 maja) a 2 już na oddział a 3 rano o 10 Maja na świecie

                        Marzeni jeszcze trochę i nie bój się 2 raz jest łatwej bo wiesz co Cię czeka mniej strachu

                        Jaka ja och chyba taki wiek bo Maja często nam takie histerie urządza;
                        buntuje się bo jej np. rower skręciła a ona nie chciała i go kopie przewraca urywa coś od niego niszczy
                        poza tym w nocy się budzi łazi dziś roletę urwała normalnie nie wiem co robiła z nią
                        i zaczeła specjalnie sikać w majtki i chce robić na nocnik oj ciężko
                        oduczam Olgę i ona zazdrosna


                        JULA

                        MAJA

                        OLGA

                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          Majajula no Ty pracusiu nasz, ja tez ostatnio pozbyłam się ciuchów ale moich sprzed ciąży bo postanowiłam wymienić calutką garderobę dla siebie po ciąży mam ku temu okazję (mówiłam Wam o tych ciuchach z H&M? właśnie od 16 lipca rusza nam sklep - jak coś byście potrzebowały to dajcie znać mogę wysłać jak coś .
                          Co do ciuszków ja mam juz chyba ich za dużo i do 1,5 roku moja niunia ma już garderobę.

                          Kochana ja czekam cierpliwie już będzie co ma być. Tylką mam gęsią skórkę jak sobie pomyślę szpital nikt chyba tam nie lubi leżeć.

                          Jak idzie Oldze w oduczaniu się od pieluszki?

                          Marzenia poprasowałaś? Mama Ci już porobiła porządki?

                          Ja właśnie zjadam obiadek i jak tylko przejdzie deszczyk to wychodzimy na dwór.
                          WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                          NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            Ewisienka H&M ale jaki to sklepik???
                            Bo ja uwielbiam ich ciuszki

                            właśnie odkopałam spodenki ciążowe i zaraz robię aukcję

                            co do Olgi to naj na razie kupa tylko w nocnik już jakieś 2 tyg z nielicznymi wpadkami np. na dworze się zapomina

                            a siku jak jestem tylko ja i ona to woła siu siu - tak jakoś śmiesznie woła
                            a jak jest gwar lata za dziewczynami to jest różnie; zaczyna sikać zatrzymuje leci i kończy na nocnik albo jak mnie nie ma w pobliżu robi pod siebie
                            ale już dużo w tej kwestii kuma wie skąd kupa skąd siku leci

                            no nic spadam dalej kończyc ten bałagan

                            u nas duchota mimo burzy w nocy i nad ranem


                            JULA

                            MAJA

                            OLGA

                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              ewisienka To długo czekasz na wynik,mój ma być po 3 dniach.
                              A co do zwolnienia,to lekarz nie może Ci przedłużyć,jeśli nie urodzisz do 12go?
                              Wow wymieniasz całą garderobę,naprawdęJa to bym pewnie całej nie umiała wymienić bo byłoby mi szkoda niektóre ciuchy wyrzucić.

                              Ciuszki już poprasowane i poskładane do szafki.Mam ich dużo od 0 do 6mies.
                              A reszta większych leży sobie jeszcze w pudłach.Mam praktycznie wszystko po Martynce.Tak więc narazie nic nie potrzebuję.
                              Na jutro mamy z mamą zaplanowane mycie okien i firanek.

                              majajula Oj widzisz,dlatego że wiem co mnie czeka to mam stresa
                              Masz się ze swoimi dziewuszkami.Moja Martynka ostatnio też przeżywa,że będzie miała siostrę.Potrafi podejśc do mnie i ssać cycka,albo mówi,żeby ją nosić na rączkach jak niemowlaka.Ojjj będzie wesoło coś czuję.
                              Martynka ur.11 listopada 2008
                              Iga ur.3 sierpień 2012



                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                Marzeni a ja jakoś spokojniejsza byłam przy 2 porodzie

                                Ja dziś mam wene na sprzątanie
                                znalazłam stare ksiązki w pudle które po przeprowadzce w paż 2010 stało w szafie nie ruszane a byłam pewna że przepadły
                                wywaliłam całą garderobę na środek i naliczyłam 36 par butów moich a łacznie chyba aż policzę bo pewnie ponad 100
                                bo mam dużo pozostawianych dla Olgi albo kupionych bo była promocja i czekają na Olinkę bo to 25-26 rozmiary


                                JULA

                                MAJA

                                OLGA

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X