Odp: Mamusie z maja 2009
hej kobitki!
Najpierw spóźnione życzonka dla Samka!!!sto latek kochany!
Karolinko, SUPER SUPER I JESZCZE RAZ SUPER, że Bruno zdiagnozowany i że to nie to paskudztwo!!!!Jak widać nasze trzymanie kciuków przydało się
Elu, ta twoja teściowa to jakaś "lekko" nietaktowna hm?!masakra!
A może zamiast się z nią nie odzywać pogadaj z nią?!wiem ,że pewnie próbowałeś, ale czasem warto kilka razy
Atuśka, a jak Misia? już lepiej?nasz kuba też nie je prawie i słabo sypia, a rece mam do kolan ale już widzę że zaczynamy pomału wychodzić na prostą, więc bedzie lepiej!Zresztą widzę że jest tu nas więcej w podobnej sytuacji...eh ta głupia pogoda!!!!
Ja też nie mam jeszcze pomysłu na prezent dla mam...pomocy!
A co do mojego utrapienia-sfochowanej teściowej, wszystko się wyjaśniło!i nie uwierzycie....ale jej wcale nie o mnie chodziło!chciała pogadać czy nie zrobić jeszce raz mszy za kubę ale w opolu a nie u nas i nie odzywała się bo...było jej tak wstyd za tego mojego m!!!!okazało się że chciła mi dać święty spokój a jej synek tak ją wkurzył, że nie miała ochoty z nim się gadać!!!
masakra jakaś!ale w sumie wszystko dobre co się dobrze konczy!..zwłaszcza, że ten temat mocno mnie męczył
dobrego dnia mamuśki!
hej kobitki!
Najpierw spóźnione życzonka dla Samka!!!sto latek kochany!
Karolinko, SUPER SUPER I JESZCZE RAZ SUPER, że Bruno zdiagnozowany i że to nie to paskudztwo!!!!Jak widać nasze trzymanie kciuków przydało się
Elu, ta twoja teściowa to jakaś "lekko" nietaktowna hm?!masakra!
A może zamiast się z nią nie odzywać pogadaj z nią?!wiem ,że pewnie próbowałeś, ale czasem warto kilka razy
Atuśka, a jak Misia? już lepiej?nasz kuba też nie je prawie i słabo sypia, a rece mam do kolan ale już widzę że zaczynamy pomału wychodzić na prostą, więc bedzie lepiej!Zresztą widzę że jest tu nas więcej w podobnej sytuacji...eh ta głupia pogoda!!!!
Ja też nie mam jeszcze pomysłu na prezent dla mam...pomocy!
A co do mojego utrapienia-sfochowanej teściowej, wszystko się wyjaśniło!i nie uwierzycie....ale jej wcale nie o mnie chodziło!chciała pogadać czy nie zrobić jeszce raz mszy za kubę ale w opolu a nie u nas i nie odzywała się bo...było jej tak wstyd za tego mojego m!!!!okazało się że chciła mi dać święty spokój a jej synek tak ją wkurzył, że nie miała ochoty z nim się gadać!!!
masakra jakaś!ale w sumie wszystko dobre co się dobrze konczy!..zwłaszcza, że ten temat mocno mnie męczył
dobrego dnia mamuśki!
Skomentuj