Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    hej kobitki!
    Najpierw spóźnione życzonka dla Samka!!!sto latek kochany!

    Karolinko, SUPER SUPER I JESZCZE RAZ SUPER, że Bruno zdiagnozowany i że to nie to paskudztwo!!!!Jak widać nasze trzymanie kciuków przydało się

    Elu, ta twoja teściowa to jakaś "lekko" nietaktowna hm?!masakra!
    A może zamiast się z nią nie odzywać pogadaj z nią?!wiem ,że pewnie próbowałeś, ale czasem warto kilka razy

    Atuśka, a jak Misia? już lepiej?nasz kuba też nie je prawie i słabo sypia, a rece mam do kolan ale już widzę że zaczynamy pomału wychodzić na prostą, więc bedzie lepiej!Zresztą widzę że jest tu nas więcej w podobnej sytuacji...eh ta głupia pogoda!!!!

    Ja też nie mam jeszcze pomysłu na prezent dla mam...pomocy!

    A co do mojego utrapienia-sfochowanej teściowej, wszystko się wyjaśniło!i nie uwierzycie....ale jej wcale nie o mnie chodziło!chciała pogadać czy nie zrobić jeszce raz mszy za kubę ale w opolu a nie u nas i nie odzywała się bo...było jej tak wstyd za tego mojego m!!!!okazało się że chciła mi dać święty spokój a jej synek tak ją wkurzył, że nie miała ochoty z nim się gadać!!!
    masakra jakaś!ale w sumie wszystko dobre co się dobrze konczy!..zwłaszcza, że ten temat mocno mnie męczył

    dobrego dnia mamuśki!


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Elu podstawowa wersja jest taka:
      0,5 kg makaronu grubego: łazanki, kolanka, muszelki etc.
      kostka sera - jako że my uwielbiamy pieczony ser, więc ja kupuję w Biedronce dużą kostkę sera to chyba jest tego 300g, ale może być i więcej. W tym moim przepisie pisało, że najlepiej jest, jak są dwa różne gatunki sera dla smaku, ale mi to jedno.
      2 jajka
      przecier pomidorowy - ok. 8 łyżeczek
      przyprawy.

      Gotujesz makaron al'dente. Ser trzesz na dużych oczkach. 2 jajka mieszasz z przecierem i przyprawami - może być tylko sól i pieprz, ja sypię różne: papryka, oregano itd.
      Kiedy makaron się ostudzi, połowę makaronu kładziesz do naczynia żaroodpornego, posypujesz połową ser i wylewasz na to sos. I potem znowu reszta makaronu i ser na wierch. Możesz też zrobić tych warstw więcej ale płytsze - wiesz o co mi chodzi? Ja ostatnią porcję sera posypuję przyprawami. Rozgrzewasz piekarnik do 200 st na tradycyjne pieczenie, naczynia nie przykrywaj, żeby ser się ładnie zarumienił. Zapiekankę piec ok. 40, 45 min.

      Jak jeszcze zdążę, to wcisnę Ci fotkę mojej zapiekanki. Ale to za 40 min :P
      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Madziu chętnie dziś spróję zrobić twoją zapiekanę i zobaczymy jak wyjdzie...ale myślę że będzie super a jako że my z m. lubimy bardzo zapiekanki to przypadnie nam do gustu dzieki jeszcze raz...

        olaska dobrze że sprawa z twoją teściową skończyła się w ten sposób no i jak widzisz niepotrzebnie się stresowałaś....a co do mojej teściowej to po niej słowa spływają jak woda i ona nigdy nie widzi swojej winy...ech zresztą jak któryś dzień będę miała troszkę czasu to opowiem wam troszkę o naszych relacjach z szanowną mamusią i podam kilka przykładów jej zachowań ale to innym razem, bo dziś nie chcę psuć sobie humoru...




        http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Cześć Majóweczki.
          A ja dzisiaj odpoczywam jeśli zakupy, ciasto, obiad drugi obiad dla m. można nazwać odpoczywaniem a jeszcze muszę wysprzątać u nas bo prawdziwy bałagan mamy a jutro znajome przyjeżdżają na grilla i poimprezujemy sobie troszeczkę, tym bardziej, że zostają na noc więc na pewno będzie wesoło.
          A u mnie jest wspaniała pogoda od samego rana 21 stopni ciepła a po południu wyszło piękne słoneczko i jest mega gorąco oby cały weekend taki był, to było by super.

          NO niestety nic wam nie odpiszę bo książę budzi się na obiadek wiec muszę lecieć pa.
          AGATKA 16.04.07r
          Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
          W końcu w komplecie
          Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            A to zapiekanka, której już nie ma
            Attached Files
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              skoczku niedobry az mi slinka pociekla

              ola dobrze, ze wszystko wyjasnilo sie z tesciowka. jednak solidarnosc jajnikow jest hihi

              paula duzo zdrowka dla Was! wazne, ze z Tomusiem juz lepiej, a Ty kochana sie kuruj.

              mamosamka podrzuc mi troche swojej energii, bo ja dalej niezyjaca jestem.

              wlasnie czekam na kuriera bo ma przywiezc komplet poscieli dla dzidziusia, bo w niedziele idziemy na chrzciny i dajemy niuni w prezencie.
              o taki, wzor rozowy z serduszkiem http://allegro.pl/item1029571582_3el...20_wzorow.html

              jak nie przyjedzie to zostaniemy bez prezentu ma jeszcze pol dnia.
              maluszek moj drzemkuje, tez zasnal bez zadnych protestow ale z czkawka.
              u nas jakby sie przejasnialo, albo ja mam takie zludzenie.. dalej zimno jak cholera. buuu

              zbieram sie do okupowania dalej allegro- moze cos ustzele ciekawego


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Hej!

                Wszystkiego najlepszego dla wszystkich dzieci, które obchodziły bądź będą obchodzić swój roczek.

                My od środy jesteśmy w szpitalu. Wykluczyli rota wirusy, czekamy na wyniki salmonelli. Michasia się odwodniła i dostaje 3xdziennie kroplówki. Ma złe wyniki badań, stany zapalne i dostaje dożylnie antybiotyk. Troszkę jej lepiej, bo dziś już miała siły na zabawę.
                ur. 16.05.2009
                3590 g
                56 cm

                Moje Największe Szczęście





                Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Oj Atusia Dużo zdrówka dla Misi, a Tobie siły, cierpliwości i wytrwałości!!! Oby szybko zdiagnozowali co i jak! Zdawaj nam relację jak się trzymacie. WRACAJCIE DO NAS PRĘDKO

                  My właśnie wróciliśmy do domku. Robin Hood okazał się być super filmem, a muzyka zapadła mi głęboko w pamięć. Rewelka....mmmm! Ale multikino to kiepskie kino samo w sobie. Zawsze chodziliśmy na filmy do Cinema City, ale dzisiaj pora seansu nam nie pasowała, więc zaryzykowaliśmy z Multikinem. Ale to nie to: za wąskie podłokietniki, fotele niewygodnie i ogólnie ciasno! Ble!

                  Edytka śpi, dziadkowie ją uśpili pół godziny temu. Wchodzę do sypialni, a tam mała śpi poprzykrywana kocami! Mówię teściowej, że miała jej nie przykrywać (z obserwacji wiemy, że Edytka nie lubi spać przykryta, bo szybko się przegrzewa i często się przy tym przebudza), a ta nam na to, że my przecież śpimy poprzykrywani, to i ona musi. No tak, ale ona nie zna naszej łóżkowej tajemnicy - że my śpimy w negliżu Zaraz poleciałam odkrywać małą, dotykam karku, a ta już rozgrzana... Ech! No nic, lecę oglądać jeszcze P. S. Kocham Cię, bo mi się ostatnio wspomniał ten film z sentymentu Miłego weekendu, dziewczyneczki :*
                  Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                  Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Część dziewczyny
                    Przepraszam ze tak długo się nei odzywałam ale nie mam wogóle na to czasu. Zaczyna funkcjonować firma męża i teraz niestety ja muszę się tym zajmować co powoduje ze mam bardzo mało czasu.
                    Podczytuje was ale nie za wszystkim nadążam. Odpisze tym co zapamiętałam

                    Skoczek zapiekanka super i widać ze bardzo prostu posiłek, zrobiłam mi taką ochote tymi zdjęciami ze dzisiaj na kolacje sobie zrobię, bo u nas sera pod dostatkiem

                    karolinko kamień z serca. Mam nadzieje ze teraz już lepiej będzie. buziaki dla Bruna

                    Atusia
                    bidulko ty nasza!!!pamiętaj ze jesteśmy z tobą i trzymamy za was kciuki.

                    Momo ale ładną pościel wybrałaś.

                    Ewelka niezła przygoda z tymi kluczykami ale dobrze że sie tak skończyła

                    Ania ale dzieciaki ci się fajnie dogadują, aż chce się drugiego. A teraz gdy się okazało ze moja przyjaciółka jest w ciąży to już wogle

                    Elu i Ola
                    jak tam z teściową dzisiaj?

                    Chyba to wszyscy, jak kogoś pominęłam to przepraszam

                    Wczoraj byłyśmy na bilansie i Blanka jest zdrowiutka, super się rozwija. Waży 8,4kg.

                    Ja dzisiaj też zajęta bo szperam po strychu w poszukiwaniu niepotrzebnych kołder, poszew i ubrań ( także z mojej szafy), bo koleżanki znajoma mieszkała w Bieruniu i jak po pracy wróciła do domu to zobaczyła sam dach. ma 5 letnia córkę i nic nie mają. Nic. Dostałam od szwagierki ciuchy po jej córce więc tez powybieram takie w jej rozmiarze i spakuje. Kurcze ale mi szkoda tych lubi. nawet nie wyobrażam sobie stracić tak nagle dom nad głową
                    Miłego weekendu życze

                    5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                    14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Cześć.
                      Dellf no to faktycznie jak dla mnie sytuacja też nie do wyobrażenia rano wyjść do pracy a wracając nie ma się nic, nie wiem nawet jak to nazwać bo tragedia to mało powiedziane.
                      Dobrze, że choć na chwilę do nas wpadłaś pomimo tak wielu obowiązków i że z Blanką wszystko ok. a jak tam mężulo się czuje.
                      A tak z innej beczki ty to masz serducho ogromne, nie dość, ze m. i Blanką się opiekujesz, zajmujesz się domem i firmą to pomimo to jeszcze masz czas pomóc innym, oby było więcej takich osób jak ty.
                      A co do drugiego dzieciaczka, to ja zaszłam w 2 ciążę jak Agatka miała rok i 5 miesiące i jak dla mnie był to idealny odstęp czasu, jeszcze poczekam z miesiąc to razem będą chodzić po podwórku, jak na razie to razem jeżdżą samochodami, może do tego czasu m. wydobrzeje i coś zmajstrujecie na prawdę warto, bo nic nie zastąpi radości z dzieciaczków.

                      Skoczku a ja z racji tego, że nie miała ani czasu ani makaronu a miałam ryż od obiadu to zrobiłam sobie twoją zapiekankę w wersji mini na patelni i z ryżem też była przepyszna jeszcze na śniadanko mi zostało.

                      Atusia oby jak najszybciej opuściło was to wstrętne choróbsko, żebyście mogły spokojnie wrócić do domu. Dużo zdrówka i sił dla was.

                      Momo bardzo fajna ta pościel, tylko czy doszła wczoraj, czy jednak zostałaś bez prezentu dla małej.


                      A u nas znowu piękna pogoda Jupii, ale się cieszę, bo już za 3 godzinki rozpoczynamy imprezkę.
                      Grill już przygotowany karkóweczka i piersiczki, suróweczka i ciacho też, piwko się chłodzi, m. właśnie z pracy wyszedł, wiec też będzie na czas, aż dziwnie się wszystko dobrze układa, oby się nie wydarzyło coś nieoczekiwanego, bo wiadomo, że za dobrze nie może być.
                      A ja wysprzątałam sobie jeszcze Agatki pokój, przygotowałam spanie i ogarnęłam troszkę w altance, więc teraz tylko kąpiel i same przyjemności.

                      Życzę wszystkim udanego weekendu i super pogody i zajrzę może jutro na wieczór.
                      Pa Całuski.
                      AGATKA 16.04.07r
                      Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                      W końcu w komplecie
                      Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Atuska dużo zdrówka dla Małej i cierpliwości oraz siły dla Ciebie!

                        Aniu jak udał się imprezka?

                        Momo i jak zz tą pościelą?mam nadziehę że doszła?!

                        Skoczku jak ja robiłąm ta zapiekankę to wyszło mi za mało sosu i zapiekanka była ciut sucha, ale i tak nam smakowała za to u Ciebie wygląda pycha na maxa!

                        Delff faktycznie dzielna jesteś z tym wszystkim! trzymamy kciuki by niedyspozycja dawida trwała jak najdłużej i żeby ciut cie odciążył, a póki co jesteśmy z Wami!
                        A jak Dawid to wszystko znosi fizycznie i psychicznie?!


                        Paula a jak Twoje zdrówko?

                        Ewelcia, widzę że Twój m to też ma "dar" tak jak mój kiedyś dolewał płynu do spriskiwaczy i klucze od auta położył na silniku.Nagle zamknął klapę i ...klucze pod nią!tylko smycz wystawała a w focusie jest tak że z kabiny bez kluczyka nie da się otworzyć klapy, więc był niezły cyrk i jakiś spec od dołu samochodu otwierał!!!

                        A u nas to Kuba już w lepszej formie, choć dalej dużo robię za taxi
                        nocka też niebo lepsza od kilku poprzednich ale wciąż czekamy na odetkanie noska, bo jeszcze katarek go trzyma
                        i dziś pojawiła się kolejna dwójka-to już 6 ząbek , czyli 4-ty w przeciągu miesiąca!!!!
                        A jutro obiadek z rodzicami z obu stron z okazji moich urodzin i zaległych imienin teścia, mam nadzieję że pogoda dopisze bo teraz leje u nas na maxa , grzmi i wieje, a cały dzień był w sumie ładny...no nic ale jak jutro bedzie tak lało to nawet z domu nie bedzie mi się chciało ruszyć!!!!


                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          witam kochane...

                          my dziś byliśmy u mojej mamusi na imprezce bo ojciec miał urodziny...młody wyszalał się z kuzynami i jak wróciliśmy to od razu padł...

                          Delff tak jak pisały dziewczyny przede mną jesteś naprawdę dzielna...no i mam nadzieję że Dawid czuje się już lepiej...

                          Olaska zdrówka dla Kuby, a co do pogody to u nas też było ciepło w dzień a około 16 przyszła burza i od razu się ochłodziło i znów lało jak z cebra...gratuluję kolejnego ząbka, my już mamy 9 i lada dzień przebiją się kolejne 2 więc jak widzicie mały nie próżnuje...

                          Atusia zdrówka dla Misi a dla ciebie siły kochana...

                          Aniu mam nadzieję że imprezka będzie udana i wybawicie się w gronie przyjaciół...

                          wstawię wam kilka fotek z placu zabaw...

                          [IMG=http://img248.imageshack.us/img248/4504/85626070.png][/IMG]


                          [IMG=http://img193.imageshack.us/img193/5286/95369345.png][/IMG]


                          [IMG=http://img534.imageshack.us/img534/5254/37175510.png][/IMG]




                          http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            i jeszcze 2 fotki jak Samek "robił porządki" w kuchni...

                            [IMG=http://img88.imageshack.us/img88/8324/27325635.png][/IMG]


                            [IMG=http://img693.imageshack.us/img693/2277/17790496.png][/IMG]


                            spokojnej nocki wam życzę i miłej niedzieli...




                            http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Helołek

                              Ja sobie poczytuję książkę, skończyłam ogarniać sypialnię, bo miałam pełno ciuchów na łóżku. Godzinę temu wróciliśmy z urodzin naszej przyjaciółki, Edytka fajnie zasnęła, mimo, że w aucie się zdrzemnęła. Podałam jej tylko mleko, przebrałam, trochę się powierciła w łóżeczku i śpi. M. też już śpi, ale on na kanapie, bo do łóżka, to mu dzisiaj za daleko A jeszcze się upierał, że czeka na jakiś film na TVN. Tak jakbym go nie znała, i nie wiedziała, że jak popije i się gdzieś wygodnie ułoży, to zaraz zaśnie.

                              Na urodzinach było bardzo miło. Edytka była bardzo grzeczna, wszyscy zachwalali, że takie spokojne dziecko. Przyjechał brat tej naszej przyjaciółki, przyjechał z żoną i półtorarocznym synkiem - Kubą Ale w życiu nie chciałabym mieć takiego niegrzecznego dziecka. Wyobraźcie sobie, że wszystko na rodzicach wymuszał nawet nie krzykiem, ale piskiem, i to takim, że aż uszy bolały. M. stwierdził, że gdyby tak podsunąć małemu szklankę, w momencie, kiedy tak piszczał, to na bank by pękła! Jak mu coś nie pasowało to piszczał, jak coś chciał, to piszczał, jak chciał zwrócić uwagę rodziców, to wiadomo - pisk. Ale jego rodzice tacy są, że Kubuś chce, to Kubuś dostanie, a jak Kubuś długo piszczy, to znaczy, że chce jechać do domku. No to Ania z Waldkiem ubrali Kubusia i pojechali, bo syneczek chce. Koszmar! Ja to bym inaczej wychowała...No ale są rodzice i rodzice

                              A mi się tak trochu smutno zrobiło, ale głupia jestem, więc sobie mną nie zawracajcie głowy. U naszej Ani na urodzinach była też jej dobra znajoma (też ją nie znam, ale osobiście za nią nie przepadamy), która była w siódmym miesiącu ciąży. I jakoś tak wszystko mi się przypomniało: te kopniaczki, wieczne czkawki i oczekiwanie, na ten cud narodzin. Wiem, że ostatnio płakałam Wam tu, że jeszcze za szybko dla mnie na drugą Edytkę, ale ciąża była dla mnie jednym z najlepszych etapów w moim życiu. Przecież nosiłam pod sercem drugie życie...Oj jakoś tak tęskno mi się zrobiło, a zarazem chciałoby się znowu to wszystko czuć.

                              Dość o mnie.
                              Agatko pisz nam o Dawidzie, jak się czuje, i jak sobie radzi w domu. Na pewno cieszy się, że ma tak świetną opiekę?
                              Elu ja chyba dawno nie widziałam Samuela, bo Ci wyrósł syneczek! Duży już z niego kawaler!

                              Co do pogody to u nas do 15 było bardzo duszno i parno (moja teściowa stwierdziła, że jest taki przyjemny dzień! Ona zawsze jest na opak, jak nam jest w sam raz, to ona marznie, jak nam jest duszno, to jej jest przyjemnie! Uhh), a potem przyszła burza i padało kilka razy. Teraz bardzo się ochłodziło, ale z racji tego, że u nas w domu palą w piecu (dziadki na dole podobno marzną!), to my sobie otworzyliśmy okno i jest tak przyjemnie! Uwielbiam takie wieczory.
                              A co do powodzi - to mam cioteczkę w Czechowicach (ja się tam urodziłam) i biedna ma dom obłożony workami z piaskiem, ale dzielnie siedzi w domu. Mam nadzieję, że ta tragedia ma się już ku końcowi. Bardzo mi żal tych ludzi, którzy stali się ofiarami takiego żywiołu. Ogień można opanować, a wodę już nie zawsze...
                              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Zapomniałam Wam wczoraj napisać: w Rossmanie jest promocja na duże opakowanie mleka Nan tego 600 g. Za pudełko zapłaciłam 18zł z groszem, więc od razu kupiłam dwa opakowania na zapas.
                                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X