Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
Collapse
X
-
-
Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
Moje w sumie też nic nie podrapały, oczywiście mają swoje widzi-mi-się np. jeden namiętnie przegryza zasilacz antenowy od tv (i jaki mądrala, wybiera ten kabel który go nie kopnie), schody są trochę podrapane - no to już siła wyższa, ten szary uwielbia rozwijać papier toaletowy i uciekać, a ostatnio jego najlepszą zabawką jest gumka-recepturka, 3 dni z nią wariuje
Skomentuj
-
Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
Fi też ma czasem zajawkę z papierem toaletowym, a ulubiona zabawka to moje gumki do włosów. Jak jej się nudzi to znajdzie jakąś, którą wcześniej schowała i musisz jej rzucać. Najlepiej tak żeby gumka zmieniła poziom (sypialnię mamy na antresoli) więc albo lata po schodach w dół albo w górę i aportuje tak długo aż jej się nie znudzi. Ubaw z nią mamy niezły.
Skomentuj
-
-
Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
Moja ciocia miała taką kotkę, która nie chciała za nic wchodzić o kuwety tylko opierała się wszystkimi łapkami o jej brzeg i robiła kupę do środka. Komicznie to wyglądało. No i oczywiście czasami nie trafiała. Poza tym często zjadała nitki na które nawlekały się bobki przez co mimo, że kupę robiła tam gdzie trzeba to i tak się za nią ciągnęła ! Takie swoiste korale
Skomentuj
-
Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
Dobre, dobre!!!!
Ja ostatnio kupiłam wycieraczkę przed kuwetę, bo ostatnio jakoś dużo piachu roznoszą po całym domu.
No i ta mała kropkowana małpa bokiem obchodzi ją jak włazi do kuwety, a przy wyjściu robi akrobacje byleby nie stąpnąć na nią tylko za. W efekcie piach nadal się roznosi
Skomentuj
-
-
Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
Napisane przez rena09 Pokaż wiadomośćTak, w niedzielę się pakowaliśmy, no i w poniedziałek na forum prezentowałam cały asortyment Ale zapomniałam że muszę jeszcze suszarkę do włosów potem dołożyć.
Skomentuj
-
Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
A ja to w dzieciństwie byłam bardzo uczulona na sierść kotów i psów, po zetknięciu z nimi miałam od razu zapalenie oskrzeli. Wszelkie alergie przeszły mi prawie całkowicie w liceum. To mój Tom namówił mnie na koty, bo ja przedtem ich nie cierpiałam. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez nich
Mam tylko nadzieję, że Jasiu już w brzuszku uodpornił się na wszelkie alergie. Czytałam gdzieś, że jeżeli matka przebywa w towarzystwie zwierząt i dziecko od narodzin to powinno być uodpornione, i ryzyko wystąpienia alergii jest mniejsze, niż u dzieci które wychowują się bez zwierząt. Ciekawa jestem jak to jest faktycznie?
Skomentuj
-
-
Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
Napisane przez rena09 Pokaż wiadomośćKara śliczną masz tą Fi, na zdjęciu wygląda na taką bardzo groźną
Skomentuj
-
Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
Napisane przez rena09 Pokaż wiadomośćA ja to w dzieciństwie byłam bardzo uczulona na sierść kotów i psów, po zetknięciu z nimi miałam od razu zapalenie oskrzeli. Wszelkie alergie przeszły mi prawie całkowicie w liceum. To mój Tom namówił mnie na koty, bo ja przedtem ich nie cierpiałam. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez nich
Mam tylko nadzieję, że Jasiu już w brzuszku uodpornił się na wszelkie alergie. Czytałam gdzieś, że jeżeli matka przebywa w towarzystwie zwierząt i dziecko od narodzin to powinno być uodpornione, i ryzyko wystąpienia alergii jest mniejsze, niż u dzieci które wychowują się bez zwierząt. Ciekawa jestem jak to jest faktycznie?Last edited by kara_boska; 14-10-2009, 15:48.
Skomentuj
-
-
Odp: Szczęśliwe Mamusie Listopada 2009 ;-)
A ja jak zwykle nie w temacie.. bo mamuśka dzwoniła taka spanikowana..myślała, że już dzisiaj miałam wizyte u Gina i że już dzisiaj idę do szpitala.. i rozmawiałyśmy 42 minuty:/ już mnie ucho rozboleć zdązyło.. no a dopiero wczoraj dzwoniła.. i też tak długo gadałyśmy bo chciała się wszystko wypytać.. i dopiero jej wczoraj mówiłam, że idę w czw. na wizyte to sobie biedna pomyliła..
Dzisiaj z koleji teść się rano pytał.. no to kiedy to rodzę.. ja mówie, że no w tym tygodniu już pewnie Małą będę mieć w domu, a On a ile waży Niunia..i tysiąc innych pytań.. które pod sam koniec to już mnie trochę wkurzają...
Aha.. dziewczynki.. wczoraj znalazłam swój test ciążowy - który zwiastował mi moją małą księżniczkę.. schowałam go do pudełeczka.. i od dnia narodzin będę do tego pudełeczka zbierała wszystkie rzeczy związane z Niunia..
Kubuś ma takie pudełeczko już.. ma tam pępowinkę, która odpadła 7 dnia, ma tą bransoletkę ze szpitala z datą porodu i wagą..pierwszy pukiel włosków które mu obcieliśmy, taką książeczkę i kilka kartek z gratulacjami a to z okazji urodzin, z urodzin pierwszych i drugich, ma pierwszą czapeczkę, łapki niedrapki ze szpitala tylko raz użyte.. i pierwszy bucik i coś tam jeszcze było ale już nie pamiętam
Skomentuj
Skomentuj