Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

szczesliwe mamy z czerwca 2009r

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

    Hej

    Gdzie wy jesteście???????? Gosia, Justynka???????????
    Bo znowu strzelę focha.

    My intensywnie spędzamy weekend, wyjeżdżamy rano, przyjeżdżamy na obiad a po drzemce małej znowu gdzieś wybywamy. Takim sposobem zaliczyliśmy salę zabaw, była super, parki dinozaurów, też było czadersko, plac zabaw, dmuchane zjeżdżalnie i takie tam atrakcje.
    Dziś po obiedzie idziemy na gofry, lody a później do teściów.

    Od następnego tyg mam urlop, muszę Kornela przygotować do przedszkola.

    Jutro będą podłączać a raczej kopać przyłącze do wody miejskiej. W końcu będzie wody pod dostatkiem. Tylko taka przyjemność 1700zł, a wcześniej na projekt daliśmy jeszcze 700zł. Szlag by ich trafił. I to wszystko niby z unii, a sami mamy za podłączenie płacić.

    A co u was??????????????????????????????

    Wychodzi Karolince kolejna trzecia "4".

    Gosiu, a jak Basia?????


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

      Hej

      Edyta nie strzelaj focha, jestem.
      U mnie długi weekend szybko minął, tylko szkoda, że tylko w piątek ładna pogoda była. W sobotę i niedzielę brzydko i zimno się zrobiło, normalnie już czuć jesień

      W sobotę pojechałyśmy z Gabcią do mojej siostry i Basi. Szwagier do popołudnia był w pracy, więc miałyśmy babski dzień. Basia taka szczęśliwa była że do niej przyjechałyśmy, tak mnie wycałowała i wyprzytulała. Teraz już chodzi, a nawet można powiedzieć, że wręcz biega, Woli już to od raczkowania. Ona ma już 16 zębów. Tylko najgorsze, że uwielbia gryźć i szczypać.

      Wczoraj pojechałyśmy do teściowej na obiad. Mieszka ode mnie 10 km, a nie byłyśmy tam ponad miesiąc. Długo nie posiedziałyśmy, potem gabi bawiła się z koleżankami i kolegami z sąsiedztwa i tak nam minął weekend.

      A co do wyprawki do przedszkola, to ja już prawie wszystko kupiłam. Za komplet książek zapłaciłam 205 zł, no i przybory typu kredki, flamastry, farby, plastelina bloki itp. Muszę kupić jeszcze jej ciapy do przedszkola i jesteśmy gotowe do powrotu do przedszkola.


      Skomentuj


        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

        Piotruś 3200 55cm /14.08.2014 godz,14.00

        zdrowy.
        cesarka koszmar.... czułam i to było najgorsze.
        Pola o malego zazdrosna ale jakoś dajemy rade
        buziaki dla was jak lepiej sie poczujemy damy znać.
        Attached Files

        Skomentuj


          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

          hej

          Martyna gratulacje, piękne zdjęcie, macie cudowną pamiatkę. Piotruś niezły włochacz jeszcze raz serdecznie gratuluję i ściskam Was oboje


          Skomentuj


            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

            Martyno, ślicznie wyglądacie. Pięknie. Gratuluję z całego serca.

            Jak będziesz miała chwilkę to napisz jak ma sie Piotruś. I koniecznie opisz cc.

            Ja też czułam mega szarpanie, cholernie było to nieprzyjemne. Zapomnisz.

            Ucałuj Piotrusia.
            Pole też przytulajcie i mówcie, że jest waszą jedyną córeczką. U nas to działało i nadal działa z Kornelem, bo przecież jest jedynym synkiem.

            Gosiu a co to za książki za 200zł? Szok.

            U nas w przedszkolu jest wszystko takie same. Składamy się na książki, przybory szkolne, toaletowe. Wszyscy mają to samo.

            I faktycznie jesień czuć, zimne są wieczory i poranki, nawet w ciągu dnia niby jest gorąco ale wieje zimnym. Niestety idzie do gorszego.


            Skomentuj


              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

              Kochane
              No cóż Cięcie było koszmarne ponieważ do szpitala skierowali mnie na godzinę 10 rano a czekałam tam aż do 13 - ponieważ pomylili mnie z panią która po prostu przyszła 10 min przed mną no i wszystko się przesunęło bo moja cesarka która była planowana 1 tego dnia spadła na 4 co nieco się przeciągnęło...
              nie dość że naczczo to jeszcze tak byłam zdenerwowana że żołądek chciał mi wyjść dołem i w sumie wcale się nie dziwie bo potem jak już zabrali mnie przed salę porodową i dali leki które podobno miały mi polepszyć to jeszcze bardziej mnie odurzyły i czułam że zaraz skonam tam czekałam 30 minut aż leki do żył mi spłyną potem wzięli mnie na sale igła w plecy do dziś nakłocie mnie boli ...
              Było okropnie gorzej niż za 1 razem ponieważ to znieczulenie inaczej przeszło mi po ciele i w sumie po prostu czułam dotyk i nie bolało ale sama myśl o tym że to czuje była obrzydliwa patrzyłam tylko w drzwi by zobaczyć męża bo myślałam że zwymiotuje (wszedł na wyjęcie małego dosłownie 2 minuty przed -jak tylko go zobaczyłam nie mogłam uwierzyć że ma tyle włosów a taki malutki się wydawał z tego brzucha że od razu pomyślałam że coś jest nie tak .
              W każdym razie po tym jak mnie zszyli zawieźli mnie na sale pooperacyjną na którą wpuścili Pawła no i mały cały czas był przy mnie aż do wypisu , w nocy było ciężko bo nie mogłam wstawać dopiero około 23 pozwolili mi usiąść na łóżku to chociaż jakoś małego wyjmowałam z łóżeczka . Pokarmu w szpitalu nie miałam ale tutaj w domu ściągam i jest w sumie coraz lepiej.
              Gdyby nie moja znajoma położna która miała 1 noc w szpitalu pewnie miałabym depresje bo pielęgniarki jak zwykle suki .

              Mały jest bardzo silny i kochany
              Polusia przy nim chce ciągle pomagać chociaż przy tym chce na siebie bardzo zwrócić uwagę mówi że kocha brata .
              My też cały czas jej mówimy że ją bardzo kochamy staram się ją wyróżniać na każdym kroku by nie czuła się odtrącona
              Piotruś jest taki filigranowy że połowa szafy na 56 jest za duża na niego
              A ma takie piękne oczyska .


              Blizna Po cięciu oczywiście nie w tym samym miejscu bo mały najwyraźniej był większy i mam nacięcia pod kątem \_/ o takie .

              załaczam zdjęcia i uciekam bo kręgosłup boli a jutro położna o 7 rano nas odwiedza a ja już jestem na czuwaniu 5 dzien ...


              buziaczki . odezwę się tylko jak dam radę.
              Attached Files

              Skomentuj


                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                hej

                Dostałam, tak jak w zeszłym roku kartkę z książkami, które mam kupić. Zestaw książeczek, książkę do religii, do angielskiego oraz diagnoza dziecka w ostatnim roku w przedszkolu i za to wszystko zapłaciłam 200 zł. Przybory też każdy sam kupujemy i składamy się po 50 zł na materiały, tak u nas jest.

                Martyna naprawdę słodziak z Piotrusia, najważniejsze że jesteście już razem cali i zdrowi Pola jest supernianią


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                  My na wszystko się składamy i jest takie rozwiązanie super.

                  Martyno, śliczny jest Piotruś , taki aniołeczek.
                  I tak jak pisze Gosia, grunt, że macie się oboje dobrze.
                  Twoje cc było koszmarem, a to cięcie w taki sposób to.
                  Dobrze, że masz dużo mleczka.


                  Skomentuj


                    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                    Hej

                    Martyno, jak sie macie z całą rodzinką?

                    My po chrzcinach. Było super. Takie małe wesele.

                    A dzisiaj leje i zimno


                    Skomentuj


                      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                      Edytka dobrze się mamy już bardziej ogarnięta jestem.
                      Mały nie płacze tyle co Polcia kiedyś całkiem nieźle je bo nawet 100 czasami.
                      Ja już wróciłam do wagi i wyglądam jak ja
                      A jak u was?jak Kornel i Karolcia buziaki .
                      Attached Files

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                        Hej

                        Maryno, ślicznie wyglądacie. A jaki Piotruś jest malutki. Już zapomniałam jak to jest mając noworodka.
                        Śliczny syneczek, a włoski ma czadowe.

                        Ty już wróciłaś do wagi? Wow, no tak , tyle że po tobie to dość długo nie było widać żeś w ciąży. A jeszcze Piotruś wyciągnie z ciebie tzn z cyca, to będziesz wtedy chudzinka.

                        My się mamy też dobrze. Byłam rano na szczepieniu z nimi. Karolinka przeszła łagodnie, zapłakała przy wkłuciu, a Kornel szalał jak opętany ze strachu.


                        Skomentuj


                          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                          Co do wagi to prawda że długo nic po mnie widać nie było i w sumie dobrze bo teraz cieszę się że nic odchudzać się nie muszę , w końcu wiem co to znaczy obiad, wędlina i inne rarytasy których w ciąży przez Piotrusia sobie odmawiałam bo patrzeć na wędlinkę nawet nie mogłam .
                          Słyszałyście o tym że ludzie zaczynają odchodzić od szczepień swoich dzieci?
                          Moja koleżanka teraz urodziła wcześniaka i mała jest w ogóle na nic szczepiona ja Piotrusia zaszczepiłam i będę szczepić nie popieram tego nie szczepienia a wy?

                          Skomentuj


                            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                            Martyno, ja też szczepie tymi obowiązkowymi. Też jestem na tak ze szczepieniem.
                            Też słyszę, że matki nie szczepią. To ich wolny wybór. Tylko żeby potem nie narzekały, że dziecko ma różyczkę, odrę czy coś tam innego.
                            Moja kuzynka z kolei szczepi na wszystkie ponad obowiązkowe, nawet na ospę. To już też chore, bo przecież dziecko w jakiś sposób musi się uodpornić.
                            Na temat szczepionek jest temat rzeka. Już też się nasłuchałam i naczytałam, włos się jeży z czego te szczepionki są zrobione. Ale jakoś nic nam nie było , to dlaczego naszym pociechom ma coś być.

                            Martyno, a karmisz piersią? Sorry, ale napisałaś że je 100. Ale co, mm? Czy twojego? Bo zgłupiałam.
                            No i jak w nocy, śpi Piotruś? A w dzień?

                            Justynka Gosia???????????


                            Skomentuj


                              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                              hej

                              Ja też szczepię Gabrysię, kupowałam te szczepionki 6w1. A właśnie czy byłyście już na szczepieniu z dziećmi, po 5 roku jest obowiązkowe szczepienie. Pytałam kiedyś u nas w przychodni to mi powiedzieli, że mnie powiadomią, ale do tej pory cisza. Muszę chyba się jeszcze raz zapytać co z tym szczepieniem. Nie kupowałam dodatkowych szczepionek. Pytałam nawet swojej Pani doktor, ona mi powiedziała, że ona ma małe wnuczki i też ich dodatkowymi nie szczepiła, bo one tak do końca to nie są dokładnie przebadane. Dopiero za kilka lat będzie wiadomo jakie mają skutki, ale każdy ma swoje zdanie.

                              Czy u Was też tak zimno? jesień za oknem się robi, muszę uzupełenic garderobę
                              Edyta a jak Twoje ćwiczenia? pewnie zaniechałaś, masz tyle obowiązków, że pewnie brakuje Ci na nie czasu. Ja dalej ćwiczę, prawie codziennie, ale widzę efekty - lepsza kondycja i mniej cellulitu, choć waga +2 kg, ale to chyba mięśnie.


                              Skomentuj


                                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                                Gosiu, właśnie miałam sex z mężem, i stwierdziłam, że muszę zmusić się do ćwiczeń, bo mam oponki na brzuszku. I w ogóle przytyłam. Ale nie nie mam sił buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.
                                A twój brzusio to taki wyrzeźbiony pewnie, co??????????????

                                Gosiu 2, byłam dzisiaj na tym szczepieniu z Kornelem po 5 roku. Pisałam rano. Były dwie kropelki doustnie i szczepionka w rękę. Do teraz mówi że go rączka boli.
                                U nas nie powiadamiają, nie ponaglają, nie przypominają. Mami sami pamiętać.

                                Też dodatkowych nie brałam. Kornela szczepiłam 5w1, ale teraz były te państwowe-darmowe.

                                Karolinke też szczepiłam dzisiaj, też miała darmowe. Za 3 miesiące mamy kolejne, ale już płatne i mamy hexe 6w1.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X