Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

szczesliwe mamy z czerwca 2009r

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

    Edytka dzięki bardzo!
    w takim razie czekam w domku na przesyłkę

    a tak w ogóle dzisiaj wyszłam troszkę z domu pojechałam sobie z mężem chociaż na chwile na zakupy bardzo później tego żałowałam , wracałam sama bo Paweł do pracy pojechał bardzo mi przykro kiedy stoję w tramwaju i żadna z młodych dziewczyn czy młodzi panowie nikt nie ustąpi miejsca wszyscy wzrok w szybę i jakby problemu nie było - wstyd jak starszy Pan 80 letni mi ustąpił wstał i powiedział na głos że ma 80 lat ale że jego kultury nauczyło życie , dziewczyna młoda odwróciła się i skomentowała ja się dziś źle czuje i nie ustąpię - upał 30 stopni same rozumiecie współczułabym takiej kobiecie nawet jak bardzo by mnie głowa bolała to takiej z wielkim brzuchem to aż głupio nie ustąpić ja mam przynajmniej takie uczucie.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

      Hej Hej
      Edytka ciuszki już są
      dziękujemy bardzo naprawdę są piękne i bardzo nam się przydadzą .

      Powiedz mi Czy Kornel interesuje się szlaczkami i czym interesuje się już Karolinka chciałam wam wysłać w ramach podziękowania chociaż jakieś malowanki ponieważ nie chcę byś płaciła za odbiór więc myślałam że wyśle listem ,tylko powiedz jakie zainteresowania mają szkraby , jak tylko trochę się ochłodzi to wybiorę się do sklepu .

      Skomentuj


        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

        hej

        Martyna wyglądasz kwitnąco. Moja koleżanka z pracy ma termin na 30 lipca, była ostatnio u nas w pracy, przyniosła zwolnienie. Ma taki ładny brzuszek kształtny, jakby połknęła piłkę Też będzie miała synka - Szymonka. W ogóle w ostatnim czasie cały czas rodzą się chłopcy przynajmniej wśród moich znajomych.

        Moja Gabrysia strasznie nudzi się bez przedszkola, a w ogóle to taka wstydziocha się z Niej zrobiła. Jak mam chce ją zabrać na wieś, to nie chce bo się wstydzi. Mam nadzieję, że jej to przejdzie, bo była śmiałą dziewczynką. Śmiałym ludziom w życiu łatwiej.

        Ok kończę, biorę się za ćwiczenia pa pa


        Skomentuj


          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

          Hej

          Martyno, baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo się cieszę, że ciuszki się podobają i że się przydadzą.
          Czekamy na wieści z porodówki. A tak na serio, to jak się czujesz? I co z tymi kwalifikacjami, zakwalifikowali cię do porodu???????????


          Gosiu, może taki etap u Gabi wstydziochy-pannochy.

          A u nas niby bez zmian, zapierdziel na maksa. Od środy borykam się z jelitówką, wyobraźcie sobie jak jeżdżę autem przez całe dnie. No masakra, dobrze że wynaleźli coś takiego jak stoperan i coś na mdłości. Dziś już o niebo lepiej.

          Dzieciaki zdrowe, Karolinka ostatnio dokazuje i nie wiem czy to wina ząbków czy upałów. Mama uczy Kornela literek, normalnie jak grochem o ścianę.


          Skomentuj


            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

            Witam dziewczyny
            Słuchajcie w piątek byłam u gin zakwalifikowałam się wstępnie a jutro idę już dostać termin na ciecie także napisze wam co i jak .

            Miałam tak zepsuty weekend że chyba dawno tak nie było źle -słuchajcie wszystko zaczęło się po wizycie u pani doktor potem już było tylko gorzej mianowicie napisał do mnie stary właściciel mieszkania iż mam mu oddać 250 zł za prąd bo dziś mu wyrównanie przyszło za pół roku co mieszkaliśmy, ja rozumiem gdybym się wyprowadzała i by mi to powiedział to nie widzę problemu ale on po 2 miesiącach mojej nieobecności coś takiego ? ja mu tłumaczę że mam nowe mieszkanie teraz na głowie że równie dobrze mogłam wyjechać z kraju zmienić numer i co wtedy? a on że nie jego wina że teraz dopiero i że mam oddać, ja mówię ale za co mam oddawać skoro jak mi to przedstawi że to akurat za mnie skoro ja już 2 miesiąc nie mieszkam a za prąd regularnie miał płacone w pełnej kwocie 1100 zł jaką od nas brał on mówi że miał uwzględnione prognozy i dlatego tak wyszło no ale to już w tym momencie jego strata na koniec zaczął mnie wyzywać że jestem nieuczciwa
            ... a następnego dnia rozwaliła mi się pralka
            i to jeszcze nie moja tylko tej baby od której wynajmujemy
            zadzwoniłam do niej powiedziałam jaka sytuacja kobita przyznała że dwa razy już była usterka ponieważ to pralka około 10 letnia i niby coś się w niej zapchało ale sprawdzilismy wszystko i wcale nie najprawdopodobniej to programator siadł ale w dupie z tym już kupiłam nową oczywiście na swój koszt bo nie dali mi rat ,pani właścicielka jeszcze chciała bym jej tą starą pralkę reperowała na swój koszt powiedziałam że chyba żartuje i że wstawiam do komórki i jak kiedyś będzie jej potrzebna to sobie niech sama reperuje wiadomo że chciała na tym zyskać no bo przecież jej bym naprawiła ,nie czuję się winna ponieważ od kąt tu mieszkam 7 razy łącznie może w niej prałam? sądzę że i tak będzie chciała kiedyś tam z tej kaucji co jej dałam potrącić jakieś pieniążki no ale co mogę zrobić tylko sie z nią wykłócić

            Skomentuj


              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

              Edytka i pisz mi tutaj szybciutko co mogę wysłać Kornelowi i Karolci
              bardzo bardzo chciałabym wam podziękować

              Skomentuj


                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                hej

                Martyna i na kiedy masz termin?

                U nas ok, korzystamy ze słoneczka Gabi wygląda jak czekoladka Karnację ma po tatusiu, on też zawsze taki opalony jest.

                a co u reszty???


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                  Hej

                  Martyno, nie wiesz, że jak się wali to wszystko na raz. Nie przejmuj się, nie jest ci to wskazane. Za prąd też nie płaciłabym, a co do pralki to też dobrze zrobiłaś. Chociaż babka powinna ją naprawić na swój koszt, bo przecież jakby nie było płacicie też i za używanie pralki co miesiąc.
                  Nic mi nie wysyłaj. Dla mnie ważne to, że ty uczciwa i nie sprzedajesz tych ciuszków ( wiem, że tak robią, niby że bieda itp a żebrzą i sprzedają). Cieszę się, że wam się podoba i się przydadzą. A potem to zrób z nimi co chcesz.

                  Gosiu, mój mąż ma właśnie taką karnację ciemną. Myślałam, że chociaż Karolinka pójdzie w jego ślady urodowe.

                  Martyno i na kiedy termin, bo to już??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                  Justynko, hop, hop.

                  U nas leeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjjeeeeeeeeeeeeee.


                  Skomentuj


                    Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                    dziewczyny mały przyjdzie na świat 14 sierpnia o 10 punkt mam być w szpitalu więc jeszcze troszkę czekamy.
                    Co do tego terminu to gdybym zaczęła rodzić wcześniej to mam po prostu przyjechać ze skierowaniem i od ręki zrobią mi cięcie.
                    Także wszystko super.

                    Edytka u nas sama wiesz nie przelewa się ja dużo ciuchów kupowałam bo po Polce zyskałam tylko łóżeczko i jakieś tam drobiazgi -zbyt duży odstęp czasu niestety a wszystko tak naprawdę teraz dla noworodka jest tak drogie że jestem bardzo Ci wdzięczna że chciałaś pomóc i nam coś podarowałaś , sprzedać nikomu nie zamierzam jedyne co to dalej ewentualnie przekaże jak mały będzie wyrastał ale chyba temu nie masz nic przeciwko
                    Edytka no i masz racje kobitka powinna na swój koszt zaproponować naprawdę pralki ale widocznie może wyszła z założenia że skoro poprzednikom się popsuła i teraz nam to nie będzie wykładała dodatkowych pieniążków i tak kit jej w oko to była stara pralka tylko do 3 kg miała 10 lat więc mogła się popsuć na amen ja na przyszłość będę miała swoją i tyle.

                    u nas też leje.

                    od przyszłego tygodnia zaczynam ktg
                    a pralke nową nam przywieźli za nim chłopaki ją ustawili w łazience to i tak musiałam czekać do wczoraj bo akurat w łazience mamy metr na metr miejsca i trzeba było pralkę nad zlewem wkładać potem pierwsze puste pranie i myśleliśmy ze coś się popsuło cały czas sygnalizowała pobór wody a trzeba było proszku nasypać mąż dopiero później doczytał.

                    Skomentuj


                      Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                      Martynko, czyli za dwa tyg Piotruś będzie z wami. Super.

                      Odnośnie ciuszków, to chodziło mi o to, że dużo dziewczyn kłamie mówiąc, że potrzebuje bo je nie stać. O to mi chodziło.
                      My się znamy 6 lat i wiem , że posłałam w dobre ręce. Później możesz zrobić co zechcesz z tymi ciuszkami.

                      Mnie bardzo boli głowa i to od tygodnia, prawie codziennie jem tabletki, schudłam, jestem osłabiona. Wkręcam sobie że mam raka jelita, bo mi znowu buzują. Jaka ja jestem głupia.

                      Martynko, a macie karuzelę nad łóżeczko?

                      Gosiu, a co u was?

                      Justynka, hej, hej????????????????


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                        Edytka mamy coś takiego w formie baldachimu liść z ikea ponieważ nie da się do turystycznego zamontować typowego baldachimu jedyne na razie zawiesiłam tam taką maskotkę którą dołączyli mi do wózka jakoś zupełnie zapomniałam o karuzeli ,
                        i co do Piotrusia planowo ma być za dwa tygodnie no chyba że bardzo będzie chciał wyjść wcześniej.
                        I przestań z tym rakiem jelita jest zmiana pogody więc możliwe że dlatego.
                        A jaka u Was pogoda?
                        Co do dziewczyn które oszukują no to już naprawdę nie wiem co trzeba mieć w głowie szczerze ja chyba nic z ciuchów dla małego nie mam nowego może kilka sztuk które dostałam na ślubie a tak wszystko od kogoś - ciuszki dla dzieci teraz są w cenie ubrań dorosłych aby kupić komplecik jakiś w miarę ciekawy trzeba przeznaczyć minimum 30 zł dzidziuś wiadomo że szybko wyrasta więc naprawdę musiałabym na wyprawkę wydać ze 2 tysiące u nas prawie 2 tysiące idzie na same opłaty a za kilka stówek które nam zostają musimy jakoś związać koniec z końcem ,teraz niestety takie jest społeczeństwo moja koleżanka np kupowała wózek od kogoś za dość duże pieniądze wszystko pięknie po czym okazało się po miesiącu że uszkodzony jest daszek tylko było to skrzętnie ukryte (pani już nie odbiera telefonu a wózek bez gwarancji) - ale wiadomo najlepiej jest po prostu na kimś zarobić a potem go olać , nienawidzę tego ale teraz wszyscy tylko patrzą na czubki własnych nosów aż mi przykro kiedy nikt nie chce pomóc a sama przecież chętnie pomogę ... kolejny przykład koleżanka wsiadała do autobusu z wózkiem byłam razem z nią pan wsiadał widział że jestem w ciąży ... ja razem z nią ten wózek podniosłam bo on nawet na to nie wpadł.


                        ja od tego tygodnia znowu mam doła .
                        mój mąż działa mi na nerwy .... ogólnie ja rozumiem że tyra jak koń pod górę ale wiecie wczoraj wziął wolne bo gorzej się czuł zamiast spędzić ze mną czas wyszedł na chwile na papierosa do znajomego - skończyło się na oddechu alkoholowym ale mniejsza położył się spać o 24 i tak śpi aż do teraz ... czyli całą noc cały poranek i całe popołudnie już nie wspomnę o tym iż za 30 minut wychodzi do pracy -dziś poprosiłam go czy mógłby wyjąć pranie i je powiesić niestety nie usłyszałam pozytywnej odpowiedzi ...
                        Ja rozumiem być przemęczonym i spać i wypoczywać ale na kolegę znalazł chwilę wytchnienia .


                        Czuje się samotna smutna ...
                        Attached Files

                        Skomentuj


                          Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                          Martyno, niestety takich ludzi "o dobrej wierze" jest mnóstwo. Dlatego aż strach jak coś się daje za darmo. Tak samo jest z tymi matkami, które żebrzą z dziećmi. Szlag go wie, czy wykorzystują sytuację czy naprawdę są ubodzy.

                          Co do męża, to doskonale cię rozumiem. Mam dokładnie tak samo. Paweł przychodzi ok 19 do domu, pod nos podaje mu żarcie, dzieci umyte, posprzątane, a ten i tak wielce zmęczony, i chce w spokoju zjeść, wypić kawę, zapalić papierosa. To nic, że ja przyjeżdżam ok 18, musze szybciutko obrać ziemniaki, zrobić drugie danie, ugotować zupkę jeśli nie ma. Obiad jem razem z nim bo szybciej nie ma szans. Do tego Karolinka wiesza się na mnie i chce ciągle na ręce. A mi ręce opadają.
                          Jest 20 godzina, a jego jeszcze nie ma, nawet nie zadzwoni i nie powie kiedy wróci. Może kochankę ma?????

                          Teraz Martyno , kiedy macie już prawie dzieciątko, niestety ale mąż chyba się boi. Ucieka????????? Przeraża go?????????
                          Nie kłóć się z nim, bo nie warto. Musi sam dojrzeć do tacierzyństwa. A u facetów to ciężki temat. Mam nadzieję, że wraz z urodzeniem się synka, przejdzie mu strach a zapanuje miłość do dzieciątka.
                          Chyba też przechodzi ciążę z tobą

                          U nas pogoda strasznie kisząca, duchota. Na przemian deszcz ze słońcem. Może dlatego głowa mi pęka.


                          Skomentuj


                            Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                            hej

                            Jestem i ja. U nas też pogoda się zepsuła, bez przerwy pada. Dziś przyjeżdża siostra z Michasią, więc Gabi od rana ich wgląda, bez przerwy pyta kiedy przyjadą. Mogłaby być jutro pogoda to by pokąpały się w basenie.

                            A tak poza tym to u nas czas leci jak szalony, dopiero poniedziałek - zaraz już piątek. Praca, dom, Gabrysia i tak dzień pod dniu.

                            A co do facetów to większość z nich to egoiści, ich potrzeby są najważniejsze.

                            Edyta nie wmawiaj sobie chorób, chudniesz i jesteś zmęczona, bo masz dużo na głowie: praca, dom dwójka dzieci, cały dzień jesteś na szybkich obrotach, więc zmęczenie daje swoje.

                            Martyna nie dawaj się na początku, bo jak na początku się nie postawisz to potem będzie za późno, takie jest moje zdanie.


                            Skomentuj


                              Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                              Mąż poszedł do pracy i nawet poczuł skruchę .
                              Przeprosił ale czy będzie bardziej aktywny w życiu rodzinnym to dopiero czas pokaże też mi się wydaje że przeżywa tą ciążę ja mam masę zmartwień związanych z uczuciami jego względem Poli boję się że jak syn się pojawi na świecie jego miłość do Poli przejdzie tylko na syna ... jakieś takie w sumie to idiotyczne ale wiadomo że Pola nie jest jego biologicznym dzieckiem zadaje mu tego typu pytania bo sie martwie on zapewnia ze tak nie bedzie no ale wiecie co on sobie o mnie teraz myśli ...i o tych moich pytaniach też pewnie jest skołowany i jest to trudne dla niego.

                              Edytka
                              Mam nawet kuzynkę której dałam ubrania po mojej córeczce na moich oczach wybrała te które lepsze i powiedziała że może coś sprzeda później ,a resztę co jej się nie podoba to odda bratowej na wsi - głupio się poczułam i od tej chwil już nic jej nie dałam po Poli ... ale wiadomo ma sto metrów na strychu u rodziców męża więc cóż mogę się równać z nią przecież taka bogata jest a na wszystkim by zarobić chciała .

                              Skomentuj


                                Odp: szczesliwe mamy z czerwca 2009r

                                Hej

                                Martyno, będzie dobrze. Skoro chce z wami spędzić całe życie, to Pole będzie traktować jak córkę swoją. Wszystko się ułoży.
                                No widzisz, to twoja kuzynka jest super przykładem, że bogaty to chytry, a przyjaciół to zawsze znajdziesz w biedzie.

                                Gosiu, tak wczoraj myślałam o twojej mamie. Wszystko z nią dobrze, zdrowa?
                                No i jak nowe lokum???????? Robicie coś????????????


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X