Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

***** Crazy Mums*****

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    sikornik napewno japierw kleik a pozniej reszte,ja zaczymnalam od marcheweczki,soczek dałam emilce na łyzeczce ale miała sraczke po nim hihihihih

    Skomentuj

    •    
         

      czesc babki,
      bylam u mamy czas jakis i widze ze juz nie nadrobie tych stron
      u nas za oknem swieci slonce ale chlodno jest.
      Sikornik- ja po tabsch dostalam takiej migreny ze nie moglam glowa ruszyc i choc to nie za bardzo zdrowe to rzuciłam je w ciorty w polowie opakowania.
      Marti- moja Amelka tez do lubiacych spac nie nalezy.A w dzien zeby zasneła to graniczy z cudem. A mi czasem przydala by sie godzinka lub 2 w dzien;(
      pije teraz kawke i bedziemy sie na dwor zbierac a potem do pracy;(.musze zabrac mala bo nie mam z kim jej zostawic

      AMELCIA ur. 08.02.2007

      Skomentuj


        moja Asia też w dzień dużo nie śpi - godzina, dwie. a w sobote zrobiłam straszną głupią rzecz, byłyśmy same w domu, więć wziełam Asię do łóżka i spałyśmy całą noc razem (wcześniej sama zasypiała, rzadko się zdarzało, że spała w dużym łóżku), a wczoraj walczyliśmy z nią dwie godziny zanim zasnęła i dziś też mam z nią przeboje.

        Skomentuj


          ja oczywiscie jak codzien rano zabieram sie za sprzatanie
          i jakas zupke musze postawic

          Skomentuj


            a ja mam jeszcze żurek pyszny z wczoraj
            nic dziś nie gotuję nie mam siły ani czasu...

            Skomentuj


              ja tylko zupke ugotowac musze bo drugie danie mam od babci z wczoraj hehehe,ale moja emilcia lUbi zupki wiec dla niej w malutkim garnku z jEdnego skrzydełkA gotuje!!!

              Skomentuj


                a ja muszę dzisiaj i sprzątnąć i ugotować obiad i jeszcze do sklepu iść. mój m. zup nie jada, więć odpada u mnie gotowanie obiadów na dwa dni. teoretycznie mogłabym zrobić więcej kotletów i te na następny dzień do lodówki włożyć, ale m. twierdzi, że ja mu wtedy daję zepsute, stare jedzenie i próbuję go otruć to już chyba początki schizofremii

                Skomentuj

                •    
                     

                  Napisane przez magda8528 Pokaż wiadomość
                  teoretycznie mogłabym zrobić więcej kotletów i te na następny dzień do lodówki włożyć, ale m. twierdzi, że ja mu wtedy daję zepsute, stare jedzenie i próbuję go otruć to już chyba początki schizofremii
                  jezzzzzzzzzu to ci nie zazdroszcze,ja nieraz robie wiecej kotletów a na drugio dzien wrzucam do naczynia zaroodpornego i do piekarnika i jest git
                  No jakby mi tak facet wybrzydzał i musiałabym stac codziennie przy garach to bym mu nic nie gotowała
                  Ja to mam dobrze ze moim,bo on nigdy nie wybrzydza

                  No ja już mam posprzatane,odkurzone podlogi umyje jak emilia zasnie,zupka się gotuje wiec w sumie mam juz wolne

                  Skomentuj


                    A mój Kamil zszedł dopiero z kompa i poszedł do kolegów.
                    Ja już pranie zrobiłam, wywiesiłam,okna otworzyłam na oścież co by chłodne ranne powietrze wpadło,w sklepie już byłam.U mnie do sklepu to prawdziwa wyprawa bo mam 1,5 kilosa i muszę jechać samochodem


                    Skomentuj


                      znowu sie nie udało
                      próbowałam Młodego przekulać na brzuch - walczył, sapał jęczał i wziął mnie na litość, odwróciłam go na plecy i sie zaczął wrzask i krzyk
                      tak, tak moje dziecko zaczyna na mnie krzyczeć
                      tak sie zezłościł że nie dał sobie wyczesać ciemiączka, nic
                      ledwo pieluchę zmieniłam...

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Moja też nie lubiła pozycji na brzuszku był wrzask i tyle natomiast dłużej polezała na brzuszku na moich kolanach,Sikornik spróbuj tak połozyć małego.


                        Skomentuj


                          aniu teraz baaardzo zły zasnął hehe

                          mnie martwi co innego:
                          on znowu sobie zaczyna pokaszliwać
                          a ostatnio tez tak było - poszłam do lekarza i ponoć nie był chory
                          tylko taki suchy kaszelek i maleńki katar, zero gorączki

                          i znowu to samo
                          lekarz w Pile stwierdził że może to być powiązane z jego alergią pokarmową

                          od kiedy można dzieciom robić testy, no skórne to wiadomo że teraz nie, ale może z krwi

                          nawet jak za miesiąc będe mu rozszerzać diete to tak sie boję!!!
                          Mały ma skaze lub nietolerancje laktozy a w dodatku AZS

                          non stop sie martwie o tego mojego dziecia

                          Skomentuj


                            sikornik jakiekolwiek testy alergiczne mozna robić jak dziecko skonczy 3 lata:|
                            tez sie dowiadywałam

                            Skomentuj


                              Testy z krwi są mało wiarygodne u tak malych dzieci.Moja miała robione w 8 m niczego nie wykazały a mimo to była uczulona na wiele rzeczy.Też mialam problemy z nią ze względu na tą alergię,katar kaszel prawie non stop dopiero jak dostała leki wziewne to się to wszystko uspokoiło.Tylko że Twój jest jeszcze za maly chyba na takie leki.Może zapisz się z nim do alergologa.Piszesz że maly jest na Nutramigenie to alergii niepowinien już mieć a może to uczulenie na jakieś pyłki pleśnie lub grzyby?


                              Skomentuj


                                moja mama była teraz u nas w łikend i powiedziała mi że coś nie jest halo z jego skórą
                                myślałyśmy że Nutramigen wszystko wyciszy, owszem wiele rzeczy sie poprawiło, ale nie wiem dlaczego zaostrzył mu sie AZS

                                najgorsze jest to że za chwile bedzie mógł jeść wiadomo tylko rzeczy bezmleczne (bez krowiego białka i laktozy), nie wiadomo co z jajkami, cielęciną i rybami u niego

                                lekarz dermatolog mi powiedział że niestety marchew często zaostrza objawy AZS, podobnie jabłuszko dziś gadałam z ni przez kom. 1.5 godz. bo mam takiego zaprzyjaźnionego...

                                problem jest spory bo przy skaze/nietolerancji można jeść te produkty które wyklucza znowuż AZS

                                więc zostaje mi tylko droga eliminacji i bądź co bądź eksperymentowanie na własnym dziecku

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X