Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

styczniówki i lutówki 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: styczniówki i lutówki 2011

    MoniaB, super, milego odpoczywania w takim razie

    Ale mam spiocha dziewczyny. To pewnie przez to, ze Kuba zrobil mi pobudke o 4.00 rano i chcial chlebek z jajkiem Ale mial prawo byc glodny, bo padl po 16.00 wczoraj.. Przy gosciach

    gosiaczku pewnie, że chciałoby się, żeby przyjechali, ale naprawde daleko są. Jeden wujek w Londonie, ale jak byli w sierpniu to przywiezli prezencik juz z wyprzedzeniem. Drugi wujek w Warszawie i ma mala dzidzie, z 14 lipca, przyjada w listopadzie dopiero, ale prezent takze dotarl na czas, tesciowa w trojmiescie - dzwonila, moja mama w Niemczech, brat z rodzina w Belgii, a mama chrzestna niedaleko (kolo 30 km, ale klopoty finansowe i zdrowotne dzieci wlasnych. I tak to. Czasem tak sie sklada byle jak.

    boXena83 te "laseczki i kuruszyneczki w brzuszkach" to Ci sie udaly slodko )

    Oj ide sie polozyc troszke, na razionko
    =&:>sygnaturka<:&=

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: styczniówki i lutówki 2011

      Ja na sekunde zameldowac sie bo u mnie oczywiscie urwanie glowy i robota w kuchni no i odpoczywam bo dzisj mi sie zaslablo pierwszy raz w zyciu...

      opowiem wieczorem jak skoncze walczyc z sokiem z winogron!!!

      narazie!!!


      Skomentuj


        Odp: styczniówki i lutówki 2011

        aguszasza, ale melduj sie, bo teraz stracha mamy o Ciebie. O co chodzi z tym zaslabnieciem, cio?
        =&:>sygnaturka<:&=

        Skomentuj


          Odp: styczniówki i lutówki 2011

          Witam wieczorową porą. Ja tylko na chwilkę - chciałam sięprzywitać. Dzisiaj w pracy miałam urwanie głowy.Lęcę więc w kimonko.
          Pozdrawiam WAS serdecznie.


          Skomentuj


            Odp: styczniówki i lutówki 2011

            hej dziewczynki

            dawno do Was nie zaglądałam ale ta przeprowadzka mnie wykańcza niesamowicie i jakoś wybiłam się z rytmu.
            Poza tym muszę Julkę przez jakiś czas prowadzać do szkoły żeby się nie zgubiła
            wczoraj sama poszła na różaniec do Kościoła więc już jakiś sukces jest.

            Jutro jadę na szkolną wycieczkę więc dziś odpoczywam.

            Postaram się Was doczytać to napiszę więcej.

            buziole


            JULA

            MAJA

            OLGA

            Skomentuj


              Odp: styczniówki i lutówki 2011

              Witajcie...

              moje zaslabniecie wczoraj bylo pierwszy raz w zyciu wogole... nie zaslablam tak na amen ze musieli mnie wynosic ale niewiele braklo... robilam sobie zakupy w mojej stokrotce pod blokiem gdzie sie znamy powiedzmy wiec babki wiedza ze ja w ciazy... stalam na miesie wzielam wedline parowki poprosilam o kurczaka i nagle szum w uszach mgla w oczach koszyk wypada mi z reki ja pytam czy moge wyjsc sluzbowym bo mi slabo laski narobily krzyku wyprowadzily mnie tym sluzbowym ale jakos nie pamietam za bardzo samego przechodzenia no i uderzenie zimnego wiatru w sekundzie mnie otrzezwilo... oczywiscie krzeslo woda.. posiedzialam chwile i nawet zaproponowano ze odprowadza mnie do domu(mam 100 metrow na prawde) ale poczulam sie lepiej i poszlam do siebie na laweczke posiedzialam troche zatrzymala sie przy mnie znajoma pogadalysmy ja otrzezwialam no i wrocilam po swoje zakupy
              ledwo weszlam a laski z kas i te znane i te ie od razu juz dobrze sie pani czuje pani przychodzi bez kolejki i wogole wzbudzialm zainteresowanie cale sklepu nie mowiac o tym ze jak wrocilam na mieso to pani przeprosila obslugiwanego goscia i "skonczyla" mnie... jeszcze dzis nie bylam w sklepie ale podejrzewam ze znow wszyscy beda pytac czy wszystko dobrze...

              dzwonilam do giny powiedziala ze to w sumie sa normalne takie zawroty glowy i zaslabniecia a ja po prostu jestem twarda sztuka skoro nigdy w zyciu nie mialam morfologie robilam tydzien temu i ine badania wiec nic sie nie dzieje po prostu takie uroki ciazy...

              wiec spokojnie, mam nadzieje ze sie nie powtorzy w sumie to sie wczoraj smialam jak to wszystkim opowiadalam ale chyba juz nie bede na wszelki wypadek jezdzic samochodem bo to byl moment od normalnej rozmowy do odlotu... samochodem moze bym sie nie zdazyla zatrzymac...


              Skomentuj


                Odp: styczniówki i lutówki 2011

                czesc mamuski, wczoraj jakos weny nie mialam zeby cokolwiek napisac ale cztam was regularnie
                moj maluszek mimo antybiotyku i inhalacji nadal na kaszel choc juz bez tych szmerow teraz to taki kszel odrywajacy sie i nie wiem czy jemu przejdzie antybiotyk mam chyba do piatku a pozniej zobaczymy nie chce jego faszerowac tymi chemikaliamii ale co zrobic u mnie tak sobie teraz mam taki bol kregoslupa ze jak klade sie do lozka to placze z bolu a w nocy to mam bole ale brzuszka ze az wstaje wxziasc nospe
                majajula ale ci dobrze ze juz jestes po przeprowadzce mnie to czeka teraz ale najpierw remont takze pewnie tez mnie nie bedzie na forum przez jakis czas
                kurcze dziewczyny ale ten czas leci niedlugo my bedziemy do rozpakowania az czasami jak o tym pomysle to chce zeby synus byl w brzuszku choc nie poiwem ze te dolegliwosci sa bardzo uciazliwe....
                uciekam bo maluszek zjadl sniadanko i rzuca talerzykiem i chce zejsc z krzeselka




                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: styczniówki i lutówki 2011

                  a co poza tym? no jak widac jestem juz w domu walczylam z sokiem winogronowym robilam rosol pranie i milion innych rzeczy jak to ja ...

                  a dzisaj konczylam sok zaraz biore sie za krojenie papryki i brokula do mrozenia musze zaniesc do pralni mojego garnitur bo lezy naszykowany od miesiaca to czas sie nad nim zlitowac... chociaz na dworze jest niby 7 stopni ale z tym wiatrem to jak z -5... brrrrrrrrrrr szymkowi dzisaj dalam rekawiczki do przedszkola bo choc to 100 metrow to rece jak lody...

                  a tak w odpowiedzi jeszcze na Wasze posty...

                  moniaB - to jak urlopik zaczety? oto przepisy:
                  Buraki na zime (czyli na barszcz, na cieplo) - wydawalo mi sie ze cos wiecej a to tylko ugotowac buraki zetrzec na wybranej tarce ucisnac w sloiki i pasteryzowac... zadnej soli kwasku ani niczego innego same buraki...

                  a salatke robie taka:
                  3kg burakow ugotowac i zetrzec
                  1 kg papryki pokroic w paski
                  1 kg cebuli w krazki albo jak kto lubi

                  zagotowac: 1 szkalnke octu
                  1 szkl. oleju
                  1 szkl cukru
                  2 duze lyzki soli (ok 8 dkg)

                  na gotujaca zalewe wrzucic papryke i cebule gotowac 10 minut potem wrzycic buraki i zagotowac juz tylko
                  Gorace wkladac do sloikow i odwracac do gory dnem.
                  Smacznego!!!
                  moj szymek zjada sloiczek sam

                  agaaepyen - dobrze ze sie nie dalas w zarodku zadusilas!!! szkoda ze malego urodziny tak wyszly ale czasami to moze i lepiej bo do nas to zawsze zwala sie dwadziescia kilka osob i normalnie az sie nie chce... a wacajac do kleszczy tesciowa zlapala drugiego... w dodatku w ta sama noge noi wczoraj byla na usunieciu dostala zastrzyk przeciwtezcowy no i dodatkowa dawke antybiotyku... powiedziala ze nasteone grzyby kupi sobie na ryneczku a na glukoze wybieram sie w piatek... bleeeeeeeeeee

                  edymis4601 - ty to sie masz z ta tesciowa... dobrze ze moja normalna... a co do smakow to u mnie sie nie sprawdzilo ja jadlam w zasadzie normalnie zachcianek nie mialam... na poczatku tylko chcialo mi sie strasznie coli a t oniby slodkie a i tak urodzil sie chlopak a teraz mam podobnie... a co bedzie tez nie wiem... mam jakies dziwne przeczucie ze dziewczyna... ale to moze dlatego ze chcialabym chlopaka a spiecia z mezem? a kto ich nie ma... w pierwszej ciazy mialam o wiele wiecej a teraz po prostu stosuje "tumiwisizm" i olewam po prostu niektore rzeczy...

                  karlin - jak Twoj Skarbek? byliscie na badaniach?

                  gosiaczekp81 - Sto latek to my jeden rocznik!i jeszcze ten serniczek mniaaaaaaaaaammm... a co do ubranek to ja na przyklad weluru unikam bo Szymek sie ... pocil... ubranka to sie do nas smieja z tych wystaw normalnie wszystko by kupil... echhh... i milo ze sie marwisz o mnie i Ty i wogole dziewczyny...

                  majajula - koncz juz te przeprowadzki baw sie dobrze dzisaj na wycieczce i pisz kochana duzo duzo napisz co i jak w noiwym domku!!!

                  dziewczyny a czy wasi mezczyzni tez cos zaczynaja kombinowac i nie za bardzo maja checi na "male co nieco"? moj nirmalnie mnie zaskoczyl ja tu sie do niego przymilam a on ze sie nie myl bo mu sie nie chcialo a to idzie spac zanim ja sie zbiore albo wogole zatkalo mnie jak juz wkoncu w niedziele go namowilam robi sie milo ale jakos tak mi po jakze teraz delikatnym sutku pocianal reka ja szeptem i milo porosilam ze delikatniej a on na to polozyl sie na wznak i poweidzial: "pomedytuje nad tym" i poszedl spac.. no normalnie mnie zatkalo... chyba wchodzi w okres "moze dajmy sobie spokoj zeby nic sie nie stalo..." ostatnio dopytywal do kiedy mozemy i czy na pewno nic sie nie stanie... poprzednia ciaza tez tak bylo az zaciagnelam go do giny zeby uslyszal to na wlasne uszy... chyba bede musiala znowu tak zrobic po prostu...

                  a Szymek jako pierwszy z zewnatrz poczul ruchy malenstwa zebyscie zobaczyly ta minę... normalnie myslalam ze oczy mu z orbit wyjda... a potem polecial pochwalic sie wszystkim ze on "dotykal swojego braciszka i siostrzyczke"

                  no i wkoncu poszedl dzis bez placzu do przedskzola!!!!!!! hurrrrrra!!!

                  dobra dziewczynki biore sie za robote bo czas leci!!

                  milego dnia buziole!!!!!!!!!!!!!!!


                  Skomentuj


                    Odp: styczniówki i lutówki 2011

                    ninkapa ty moze nie odstawiaj tego antybiotyku tylko niech lepiej wybierze do konca! bo danie troche to nie ma wogole sensu...


                    Skomentuj


                      Odp: styczniówki i lutówki 2011

                      Hej Mamuśki

                      Dziękuję za życzonka Było parę osób, a serniczek pyszny.
                      Dzisiaj jestem jakaś taka bleeee może ciśnienie niskie, taką mam ciężką głowę, mam iść do koleżanki i nie wiem czy mi się chce

                      Aguszasza zmniejsz obroty bo to pewnie przez to zasłabłaś, odpocznij troszkę!!! też robię takie buraczki z papryką są pyszne do obiadku. A jeżeli chodzi o seksik to wczoraj mój m. mnie zaskoczył, ostatnio też nie bardzo chciała, mówił, że zmęczony, a tu wczoraj się dobierał do mnie ze dwa razy, bo telefony dzwoniły i nam przeszkadzały. Ale było superowo takie spontany są najlepsze.

                      Ninkapa ja też myślę, że lepiej wybrać antybiotyk do końca, tak zawsze mi lekarz mówił, bo inaczej infekcja powróci bo nie będzie do końca zaleczona. A z tym kręgosłupem to Ci współczuję, ale trzymaj się jakoś.

                      Majajula fajnie, że się odezwałaś, wiem coś o wykańczaniu przez przeprowadzkę, sama niedawno to miałam, ale jeszcze nie byłam w ciąży.

                      przypomniało mi się, o kurczaku po wietnamsku oto przepis:

                      Składniki

                      * cebula 1 szt.
                      * sól
                      * pieprz
                      * olej 1 łyżka
                      * imbir 1/2 łyżeczki
                      * czosnek 1 ząbek
                      * sos sojowy 1 łyżka
                      * curry 1/2 łyżeczki
                      * pierś z kurczaka 1 szt.

                      SPOSÓB WYKONANIA: Pierś kroimy w grubszą kostkę. Wszystkie składniki mieszamy i odstawiamy na pół godziny. Smażymy na patelni i gotowe.

                      Ziemniaczki zapiekane
                      ziemniaki kroję w ćwiartki, lub mniejsze kawałki jak są duże, doprawiam solą, pieprzem i papryką, polewam blachę olejem, wrzucam do piekarnika tak na 200 stopni i piekę ok pół godziny (oczywiście próbuję czy dobre). Z wierzchu się spieką a w środku są mięciutkie, pychotka.

                      Smacznego

                      Miłego popołudnia i dużo słoneczka u nas świeci od rana
                      buziole
                      Gosia

                      Zosieńko rośnij zdrowo

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: styczniówki i lutówki 2011

                        mniaaaaaaaaaam zrobie tego kurczaka na niedziele bo jutro i pojutrze mam juz zaplanowane

                        a u mnie sloneczko piekne ale wieje jak diabli wlasnie powiesilam pranie na balkonie ubrana w gruby polar czapke a palce mi tak zmarzly i zgrabialy ze rozgrzewalam je zimna woda jakbym z mrozu wrocila...

                        zmniajszyc obroty? hmmm pewnie by sie przydalao ale ja sie wcale nie przepracowuje a samo sie nie zrobi juz niedlugo same sie zmniejsza bo bede za wielka i za bardzo mi sie nie bedzie chcialo np okien powiedzialam ze nie myje pierdziele jak sie komus nie podoba to niech mi umyje!!! a co!!! ale jeszcze musze zamrozic jedno pudeleczko koperku ze dwie szczawiu i ze dwa szpinaki zeby w zimie jak juz mi sie nie bedzie chcialo tylko rozmrozic i szybko zrobic

                        dobra biore sie za ta papryke bo oczywiscie mi sie nie chce


                        Skomentuj


                          Odp: styczniówki i lutówki 2011

                          dziewczyny troszke zle mnie zrozumialyscie, pewnie ze dam mu ten antybiotyk do konca bo wiadomo ze trzeba zuzyc a poza tym po co mialabym trzymac resztowke skoro jest nie wyleczony chodzi mi o to ze nie chcialabym dawac mu kolejnego a nie jestem pewna czy nie trzeba bedzie choc jak na razie nie slysze juz tych szmerow i oddycha spokojnie i normalnie tylko ma ten katarek chyba ma zatoki zawalone bo jak sciagam i duzo tego idzie a jak nie sciagam to czasami jemu cvos poleci z noska poza tym martwi mnie ten jego kaszelek mam nadzieje ze ten atybiotyk jeszcze pomoze i zadziala jak powinien bo zawsze taki bral i bylo ok a teraz jakis oporny jesy no coz czas pokaze....




                          Skomentuj


                            Odp: styczniówki i lutówki 2011

                            na wycieczkę jadę jutro dziś zaliczyłam basen a teraz mała śpi stara czyta a ja mam zamiar parę ciuszków kupić na allegro na poprawienie humoru bo wściekła jestem strasznie. W środę byłam na glukozie i co dziś poszłam po wyniki i nie ma jest tylko glukoza na czczo a po 1 h i po 2 h zginęła
                            nie mówiąc już o tym że mocz dwa razy nosiłam.
                            Po prostu myślałam że tą babkę tam zbiję ona do mnie że można powtórzyć badanie a ja do niej że niech se sama sika po 200 razy do kubeczka i pije to gówno jak jej smakuje iże jak nie znajdą tych badań do czwartku to ja to zgłoszę gdzie trzeba (gdzie to można zgłosić a propos???)
                            Boże takie bluzgi posłałam że jak teraz o tym pomyślę to nie wiedziałam że tak potrafię
                            Najgorsze jest to że byłam na tych badaniach z Majką która po 2 h miała dość tam siedzenia a ja z nią. Bo oczywiście wszystko nisko poustawiane itd
                            A ta pani co dziś ją o p i e r d o l i ł a m rzucała do mnie teksty typu że dziecka się samego nie puszcza że tu się pracuje (jak Majka biegała i krzyczała) wtedy też jej puściłam parę uwag bo skoro jest pielęgniarką to powinna umieć znaleźć się i w takiej sytuacji że ktoś przyjdzie z dzieckiem a ono będzie płakać itd

                            także glukoza na czczo mi wyszła 69 a norma jest od 70 do 110 dziwnie trochę ciekawe jak tam po 1 h i po 2 h


                            JULA

                            MAJA

                            OLGA

                            Skomentuj


                              Odp: styczniówki i lutówki 2011

                              dziś jakiś fatalny dzień jest chyba
                              Mojej szwagierki syn dziś się zaniósł do takiego stopnia że stracił przytomność wezwano karetkę lekarz podał mu tlen i dopiero po około 20-30 minutach odzyskał przytomność
                              Najgorsze jest to że 1,5 miesiąca leżeli w szpitalu miał robione eeg tomograf i wszystko wyszło OK
                              Ma 1,5 roku jest wcześniakiem nie chodzi matka go nosi ciągle na rękach.
                              Zanoszenie zaczęło się około roku teraz każdy upadek stuknięcie kończy się zanoszeniem
                              Masakra jeszcze się we mnie telepie wszystko po telefonie od teściowej
                              __________________


                              JULA

                              MAJA

                              OLGA

                              Skomentuj


                                Odp: styczniówki i lutówki 2011

                                cześć dziewczyny! U nas jak chyba w całej Polsce pieknie świeci słoneczko i tez strasznie wieje. Jedyny spacerek który dzisiaj miałyśmy to był na pocztę po paczkę(2X spodenki z H&M z allegro dla agaty za jedyne 40zł... super udał mi sie ten zakup) bo wczoraj miałam wycieczkę po lumpeksach więc listonosz nas nie zastał. W lumpkach tym razem nie upolowałam nic dla moich księzniczek ale dla siebie kupiłam bluzkę z długim rękawem oczywiście w kolorze czarnym. Troche dziwnie na mnie patrzą ludzie że ja brzuchatka( ostatnie dni strasznie mnie wybrzuszyło)w żałobie ale niestety jak widać los nie wybiera..

                                majajula aż mi sie włosy najeżyły jak przeczytałam twojego ostatniego posta. Mam nadzieje że z małym już lepiej.. A z ta glukozą to przesada, ja na szczęście mam w porządku bo nie chciałabym tego powtarzać. Wcale ci sie nie dziwie że sie wkurzyłaś.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X