Nie mam zamiaru wkladac kija w mrowisko, ale uslyszalam dzis opowiesc od mojej przyjaciolki (ma synka w wieku mojego), ktora zmrozila mi krew w zylach. Jej klientka (moja przyjaciolka jest architektem) wybrala sie w sobote z 5-letnia wnuczka do reala zeby kupic jej prezent na dzien dziecka. W pewnym momencie dziecko gdzies zniknelo, wiec kobieta w przytomnosci umysly, I CHWALA JEJ ZA TO, zamiast jej szukac poszla do ochrony. Ci oglosili, co i jak i wyjasniki przez megafon ze nie beda wypuszczac ludzi z dziecmi przed sprawdzeneim czy ktos nie wyprowadza dziewczynki. W koncu znalezli dziecko w jakiejs kanciapie, uspione, juz z ogolona glowa i przebrane za chlopca, gotowe do wyniesienia...
Sledztwo trwa, ciekawe czy zlapia kogos. Nie wiem jeszcze ktory to warszawski real, jak sie dowiem to napisze.
A widzialam dzis reklame Itaki - stowarzyszenia zajmujacego ssie poszukiwaniem zaginionych, z prosba o wsparcie i myslalam sobie jaka to trzeba byc gapa i ofiara losu, zeby zgubic dziecko. Jak widac nie trzeba wiele.
UWAZAJCIE I NIE SPUSZCZAJCIE DZIECI Z OKA NAWET NA SEKUNDE! Na razei podejrzewa sie, ze ktos podszedl z wacikiem z eterem od tylu do dziewczynki, potem szybko na rece, do sasiedniej alejki i juz dziecka nie ma.
Shyshka
Sledztwo trwa, ciekawe czy zlapia kogos. Nie wiem jeszcze ktory to warszawski real, jak sie dowiem to napisze.
A widzialam dzis reklame Itaki - stowarzyszenia zajmujacego ssie poszukiwaniem zaginionych, z prosba o wsparcie i myslalam sobie jaka to trzeba byc gapa i ofiara losu, zeby zgubic dziecko. Jak widac nie trzeba wiele.
UWAZAJCIE I NIE SPUSZCZAJCIE DZIECI Z OKA NAWET NA SEKUNDE! Na razei podejrzewa sie, ze ktos podszedl z wacikiem z eterem od tylu do dziewczynki, potem szybko na rece, do sasiedniej alejki i juz dziecka nie ma.
Shyshka
Skomentuj