Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Marzec-kwiecień 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Marzec-kwiecień 2011

    No ja tak mam bo mój mąż wiecznie się o swoich rodziców awanturuje.

    Samochodem to 3 min chyba że pociąg jedzie to z 10 a na pieszo z 10 - 15.

    natomiast moi rodzice mieszkają na 2 końcu miasta co mnie wkurza.
    Nie wiem czemu mały mi się od kilku nocy budzi co 2- 3 godziny. Oczywiście tylko ja do niego wstaje bo tylko ja go słyszę a rano mój Aniołek już o 6 chce wstawać i gdyby nie kasza i opatulenie moja kołdrą w łóżku ze mną to już by nie spał a tak mam jeszcze 2 godziny snu tylko, ze zanim zasnę to on już się budzi i zaczyna spacery po całym moim łóżku.

    Ja jestem tak podminowana że się ciągle awanturuję zwłaszcza ostatnio bo się nie wysypiam. Ale najgorzej wk.... mnie fakt, że moi teściowie znają nasz kod do domofonu i nawet nie zadzwonią domofonem czy jesteśmy tylko od razu się na górę ładują nie zważając na to że możemy mieć inne plany w danym dniu niż ich wizyta. np. dziś siedzę sobie spokojnie sama z małym w domu nagle słyszę kod do domofonu głupia łudziła się nadzieją, że to moi rodzice (też znają kod ale nie używają go gdy mój mąż jest w domu i zawsze się zapowiadają) ale to niestety była moja teściowa przyszła sobie bez zapowiedzi. Szkoda że dziś była tak paskudnie wietrzna pogoda bo nie chciało mi się łazić po dworu długo bo zimno było bo gdyby ładnie było to by mnie nie było i miałabym problem z głowy.

    Filipek zawsze jest uśmiechnięty do czasu kiedy kupki nie zaczyna robić bo wtedy jest płacz wrzask i tragedia. Kupa jest twarda rani mu pupkę do krwi a do tego chyba mu jelito albo odbytnica częściowo wychodzi.
    Byliśmy z nim u gastrologa i mam z nim iść na wlewkę do szpitala czym jestem przerażona bo boję się , że będzie go to bolało albo, że mi nie pozwolą przy nim być co mnie najbardziej przeraża.

    Wasze maluchy też mają takie problemy z kupką bo może ja wyolbrzymiam ten problem?

    teraz ostatnio się poprawiło bo mały dostaje lek na przeczyszczenie laktulozę.

    Zastanawia mnie tez jego waga w styczniu ważył 8280 w lutym 8650 a na początku marca 8600 od 7 miesiąca jest w 8kg i nie idzie w górę ale tylko rośnie bo ma już 77 cm mam nadzieję,że to nie jest nic groźnego.

    Ulcia ja danonków nie daje małemu bo mi mój dermatolog powiedział, że to syf - cytat i szkodzi takim małym dzieciom, że to jest dobrem dla dzieci przedszkolnych, zwiększa ryzyko alergii i problemów z przyswajaniem mleka. Ale zdesperowana nie posiadając żadnych jogurtów dla dzieci dałam mu swój z biedronki wyśmienity i nic mu nie było bardzo mu one smakują a robi je bodajże bakoma.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Marzec-kwiecień 2011

      magda no to masz paranoję z tymi teściami, moi aż tak namolni nie są, tyle że jak im odmawiasz, to potem widzę że fochem strzelają i się obrażają. Ostatnio teść dzwoni o 19.00 w sobotę i jak zawsze zamiast się zapytać czy może wpaść, czy mamy ochotę, to on wyskakuje, że wpada do nas o 20.00! o 20.00 w sobotę nie marzę o niczym innym jak o wizycie teścia! Dobrze, że em odebrał, bo mu odpowiedział: jak musisz hahaha słysząc to padłam ze śmiechu. Ojciec chyba zrozumiał aluzję, bo nie wpadł i 2 tygodnie mieliśmy spokoju ze spotkaniami, bo musiał im foch przejść

      U nas nie wiem co to są kupki robi codziennie przeważnie jedną, ale zdarzają się też dwie. Jak zje jakiegoś surowego owoca, to od razu jest biegunka i czerwona dupcia, ale jak na razie pilnuje żeby owoce jadł ze słoików, a surowego jedynie banana, bo po nim nie ma biegunki.

      W nocy bardzo ładnie sypia. Położony o 19.00 śpi do 7.30/8.00. Na noc wypija 240ml kaszki na gęsto z butelki i jest spokój. Czasem trzeba wstać do niego i podać mu smoka do buzi jak przez sen nie może znaleźć. Jeszcze lepiej zaczął nam spać od kiedy przenieśliśmy go do drugiego pokoju. Tymi pobudkami się nie martw, to takie okresy. Bartuś pięknie śpi, ale raz na jakiś czas łapią nas gorsze nocki trwające np. tydzień. Wtedy pobudki są co godzinę, co chwilę, kilkanaście razy w nocy, albo jak zacznie płakać tak wyje 2 godziny. Trzeba to przetrwać, bo przechodzi jak ręką odjął.

      Waga...
      Wagą myślę się nie martw, na zdjęciach Filipek nie wygląda na zagłodzonego taki pewnie jego urok. Poza tym bierz pod uwagę, że on jest sporo młodszy od reszty marcowych dzieci. Mam koleżanki, które tez mają takie drobne dzieciątka, które na roczek ważą 8-9 kg. Też się martwiły, ale lekarze uspokajają. Bartek ma ok 85cm i waży 11kg. Nie jest ani gruby, ani drobny, jest taki w sam raz. Mam porównanie ze starszym, bo on również na ten czas tyle samo ważył. Niczym się nie przejmuję.

      Danonków i bakusiów nie podaję, mam takie samo zdanie jak ty.
      Jogurty z Biedronki lubię i daję dzieciom. Wyśmienity jest smaczny.
      Last edited by Scaarlett; 28-03-2012, 09:29.

      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

      Skomentuj


        Odp: Marzec-kwiecień 2011

        Magda, Filipek taki duży i słodki! A do tego jaki dzielny, cierpliwie i bez żadnego nawet grymasu na twarzy znosi to wszystko. Nic tylko bić brawa
        Z kupkami i my mieliśmy duże problemy ale to przy żelazie. Potem organizm się przyzwyczaił i już było ok. Też był krzyk, płacz przy robieniu kupki ale krwi czy czegoś podobnego na szczęście nie było. Co do danonków to jak narazie nie mam zamiaru ich podawać bo tak jak wspomniałam była brzydka kupa. Co do teściów, niby my mieszkamy w tym samym domu ale na ich wtrącanie się nie mogę zbytnio narzekać. I też jestem raczej z tych ludzi co od razu powiedzą swoje zdanie na ten temat, nie zawsze spokojnie A znów moi rodzice mieszkają 7km ode mnie ale zawsze jak mają przyjechać to dzwonią wcześniej. I jeśli moja mama wyskoczy z tekstem, że może bym tak zrobiła bo ona przy swoich dzieciach tak robila i pomagało to mam uniwersalną odpowiedź: "Ja jestem mamą i to moje dziecko więc będę robiła to, co uważam za słuszne." I jest koniec dyskusji

        Scaarlett noo to super! Cieszę się razem z Tobą. My narazie kończymy drugą część domu. Niby ten sam dom z teściami ale już osobne wejście, kuchnia, łazienka. Zawsze to inaczej Na swój domek musimy jeszcze trochę poczekać



        Skomentuj


          Odp: Marzec-kwiecień 2011

          ulcia to meblowanie, to chyba sama przyjemność, bo ja już się nie mogę doczekać.Choć wiem, że roboty od groma. Na razie jeździmy z em po sklepach i mniej więcej oglądamy co nam się podoba. Duzoooo tego bo trzeba wszystko od zera.. Podłogi, płytki, malowanie, drzwi, sanitariaty do łazienek, meble, sprzęt agd. Dobrze, że przynajmniej w większości się zgadzamy co do wyborów
          a ja oczywiście jak kobieta mam swoją wizję hahaha
          Last edited by Scaarlett; 28-03-2012, 09:47.

          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

          Skomentuj


            Odp: Marzec-kwiecień 2011

            Wiem, że przyjemność My teraz też łazimy po sklepach bo trzeba wsio kupić, również od zera. Wczoraj był u nas mój tata bo on będzie nam płytki ukladać. Dobrze, że zostawiliśmy część pieniędzy z wesela to teraz będzie lżej z kupnem wyposażenia Po ślubie nie musieliśmy nic kupować z agd bo wsio było już. Ale na swoim chcę mieć swoje już. Śmieję się, że teraz będą u nas w domu 3 łazienki i 3 kuchnie Mamy nadzieję, że do miesiąca się przeniesiemy



            Skomentuj


              Odp: Marzec-kwiecień 2011

              to trzymam kciuki za waszą przeprowadzkę! ale wam fajnieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeee Jakbyś mogła napisać od czego zaczęliście prace w mieszkaniu, to by mi pomogło ustalić harmonogram hahaha bo ja pojęcia nie mam od czego będziemy zaczynać

              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

              Skomentuj


                Odp: Marzec-kwiecień 2011

                Szczerze, to od podstaw musieliśmy robić praktycznie. Mieszkanko będzie duże bo 64 m2 plus trzeci pokój co teraz w nim siedzimy to ma 12 m2. Postaram się Ci napisać to co wiem, lepiej by Ci mój em powiedział bo siedzi w temacie.
                No my dodatkowe okna musieliśmy wykuć, lać płytę nową na dach, nowa blacha na dach, potem porobić ściany działowe, okna wprawić, teraz tynkowali, wodę i gaz podprowadzić oraz prąd porozprowadzać. Te puszki po pomieszczeniach pozakładać. W tym tygodniu wylewki robią. Tak żeby w następnym zacząć płytki robić. A i wcześniej dziury trzeba było na kanalizację wyrobić. To tak z grubsza co sama wiem Takie większe rzeczy są już porobione, no może jeszcze ta wylewka. Aaaaa! I zapomniałam! Jeszcze będą ocieplać z zewnątrz i elewacje robić ale to już można zrobić jak się wprowadzimy i coś mówili o wakacjach.



                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Marzec-kwiecień 2011

                  No to duże mieszkanko! Ciut większe od naszego My okien nie będziemy robić, żadnych dodatkowych ścian i kucia też nie, bo wszystko teraz zaprojektowałam z architektem i oni nam to wybudują jak chcemy. Zostaje tylko pytanie za co się brać, co pierwsze: płytki, panele, malowanie, robota w łazienkach itp. Ja bym wolała żeby wszystko na raz było robione, bo wiadomo im szybciej zrobią tym szybciej się wprowadzimy
                  a wy to grubą robotę odwalacie

                  Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                  Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                  Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                  Skomentuj


                    Odp: Marzec-kwiecień 2011

                    No tak, gruba. Bo tam gdzie robimy sobie mieszkanie to wcześniej teść gołębnik miał tylko że od jakiś 10 lat tam gołębi już nie ma Musieliśmy się przebijać z przedpokoju do tego pomieszczenia.
                    Ja Ci powiem tak jak prawdopodobnie będzie u nas. Najpierw mają zrobić płytki w kuchni oraz płytki w łazience i sanitariat cały. Potem panele układać w pokojach a na końcu malowanie, sypialnie chce sobie zrobić w dwóch tapetach. Opatrzyłam u cioteczki. Tylko drogie te tapety, 73 zł za rolkę:/ I na końcu jedna ściana w salonie (tam będzie stało nasze 250 litrowe akwarium) będzie w kamieniu Taką mam wizję tego



                    Skomentuj


                      Odp: Marzec-kwiecień 2011

                      Dzięki za ten harmonogram, to w sumie tak jak myślałam. Fajnie sobie planować oj fajnie akwarium zazdroszczę, podoba mi się takie coś, tylko wizja sprzątania już nie bardzo
                      Ja też mniej więcej już wiem, co chcę koniecznie u siebie, co mi się podoba, a co odpada Stawiam na klasykę i naturalność. Dużo drewna, kamień,cegła, skóra, naturalne tkaniny. Chcę taki dom z duszą. Styl ala ikea zupełnie mi nie odpowiada
                      Dziewczyny pewnie umrą z nudów czytając te nasze remontowe podniety hahaha chyba będziemy musiały załozyć osobny wątek remontowy żeby nie przymulać

                      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Marzec-kwiecień 2011

                        Ten wątek to dobry pomysł
                        A co do akwarium to im większe tym lepsze w utrzymaniu. My np czyścimy raz w roku i to wystarczy.
                        Byłam dziś z Lilą u koleżanki. Ma synka 4 lata i termin na maj. Fajnie się dzieciaki bawiły na dywanie w salonie, a my kawkę popijały. Nagle Lila wstała przy meblach i ruszyła do przodu jak torpeda. No to ja za nią. Koleżanka mnie chwyciła żebym ją nie łapała tylko obserwowała. A ta siksa maszeruje jak zawodowiec za Radkiem tam i wewte. Normalnie myślałam, że padnę. Potem już sama wstawała przy meblach i szła. Byłam w szoku. Zajechaliśmy do domu i znów nie umie chodzić Wysiadam już przy niej Taki mały leniuszek. Radek chodził a nie raczkował więc i ona chodziła. Chyba będę częściej koleżankę odwiedzać



                        Skomentuj


                          Odp: Marzec-kwiecień 2011

                          A to mała spryciula z tej naszej Lilci Do chodzenia najwidoczniej musi sie przyzwyczaić. Bartek na początku w nowym miejscu cofał się do raczków pomimo, że w domu chodził. U babci potrzebował 30 minut na raczkach żeby się przekonać, że nic mu nie grozi i może wstać a w windzie jak go stawiałam, to od razu siadał.
                          Teraz Bartuś już śmiga doskonale, obydwoje gonią się po domu, bawią w berka,w akuku, a najfajniej jest podbiec do starszego brata wyrwać mu zabawkę i z piskiem uciekać z nią na oślep to jest dla niego zabawa pierwsza klasa
                          Wczoraj wychodząc na spacer puściłam go po chodniku samego i rozwinął taką prędkość aż się kurzyło. Obydwoje z em musieliśmy go gonić.Ten oczywiście piszczał z radości haha
                          Poza tym młody uwielbia zwiedzać łazienkę, sam sobie otwiera i wrzuca zabawki do wanny muszę pilnować żeby było sucho, bo inaczej klops hehe teraz jak nie mogę czegoś znaleźć, to pierwsze zaglądam do wanny. Dzisiaj znalazłam w niej: kapcia Bartka, jego zagubioną skarpetkę, smoczka, szczotkę do włosów, 2 chrupki, pół zestawu lego duplo i mój portfel
                          Last edited by Scaarlett; 28-03-2012, 23:52.

                          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                          Skomentuj


                            Odp: Marzec-kwiecień 2011

                            To niezly agent z tego Bartusia. A Lilcia to leniuszek z tym chodzeniem
                            Hm, dałam dziś młodej jogurt z Biedronki. Zobaczymy czy co będzie czy nie. Dziś mnie zaskoczyła bo wstała dopiero o 9,25 Aż z niedowierzaniem na budzik patrzyłam.
                            O właśnie, moje dziecko samo poczęstowało się paluszkiem ze stołu. Teraz muszę uważać co mam na stole bo wszystkiego próbuje.
                            Wiecie co, moja ciocia ma dostęp do oryginalnych perfum damskich i męskich np. Dior, Chanel, DKNY czy Hugo Boss i właśnie wczoraj mój Dior przyszedł. Ach, tęskniłam za tym zapachem A cena naprawdę super, bo 140 zł za zazwyczaj 100ml.

                            A jeszcze co niezłego zrobiłam. Kilka dni temu zajrzałam na stronkę rmf maxxx a tam jest coś takiego jak Hity na zamówienie. No to ja zamówiłam takiego jednego hiciora z dedykacją dla mojego mężulka i normalnie dziś zadzwonili Ale strzeliłam buraka.



                            Skomentuj


                              Odp: Marzec-kwiecień 2011

                              Ja też muszę uważać na wszystko co na stole, pod stołem, no na wsio wsio, bo nic nie ujdzie uwadze Bartka Jak nie jest od razu włożone do buzi, to w strzępach.
                              Ostatnio zastanawiałam się, co się dzieje z zapasowymi smoczkami, które chowałam do koszyczka na komódce i dzisiaj się wydało. Mój inteligentny synek chyba musiał zauważyć, że tak robię i gdy tylko ma ochotę pociumkać, a nie ma smoka pod ręką, tak biegnie sobie do pokoju, staje na palcach i wyciąga po omacku któregoś z koszyczka

                              Fajno wiedzieć, że masz dostęp do takich perfum hehehehe na pewno skorzystam

                              Z tym radiem, to też farciara jesteś znając moje szczęście w życiu by nie oddzwonili a co em na taka dedykację?

                              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                              Skomentuj


                                Odp: Marzec-kwiecień 2011

                                Nie powiem, zaskoczony był Najlepsze jest to że zadzwoniłam do niego żeby sobie włączył maxxxa a on w pracy był i jego kumple słyszeli moją dedykację dla niego. Hehe ciekawe co mu mówili, bo powiedział że w domu mi powie.

                                Bartuś cwaniak. Ja chowa cumla zapasowego z szufladzie a drugiego w aucie.

                                Jak coś to podaj mi maila to wyślę ci liste tych perfum. Jakby cię jakieś zainteresowały to będziemy gadać



                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X