Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

noworoczne skarby 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: noworoczne skarby 2011

    Ja wam powiem, że mi wszyscy wróżyli chłopca a jest Lilka Miałam wilczy apetyt, ładnie wyglądałam całą ciążę, mdłości miałam małe - raz wymiotowałam a brzuch miałam do szpica. A z brzuchem to jest tak, że zależy od ułożenia płodu i organów wewnętrznych mamy. Moja siostra miała całkowicie na odwrót niż ja a też ma córe. Także lepiej do usg poczekać.



    Skomentuj

    •    
         

      Odp: noworoczne skarby 2011

      Ulcia pewnie to sa zabobony...ale ja mialam brzuch w szpic a reszta sie nie zgadzala bo do dzisiaj walcze z tradzikiem rozowatym ktory mi wyskoczyl w pierwszej ciazy i do dzisiaj go mam a w 2giej sie zaostrzyl wiec wygladam jak po przepiciu msam placki czerwone na buzce....
      natomianst moja bratowa miala kresteczke na brzuchu z corka i pepek jej wyszedl ponoc to tez na dziewczynke sie tak robi u niej sie sprawdzilo bo z synkiem tego nie miala....
      no nic uciekam juz spac aaa wczeniej pradu nie mielismy przez niecala godzinke:d




      Skomentuj


        Odp: noworoczne skarby 2011

        czesc dziewczyny wlasnie dostalam brudzenie takze jutro spodziewam sie okresu...
        teraz musze uciekac bo szykujemy sie do szkoly.....




        Skomentuj


          Odp: noworoczne skarby 2011

          Ninka, buuu... No nic, jeszcze wam się uda. Czuję to

          Byłam wczoraj u lekarza i dostałam tylko apo napro (naproxen) oraz badania na krew i mocz. Jestem na l-4 bo ciężko się siedzi za biurkiem, narazie do poniedziałku. Jutro mam iśc z tymi wynikami. Najlepsze jest to, że nawet o tym naproxenie mnie boli nadal. to jest silne, bo tylko to pomagało mi na moje stawy. A tu kicha, zaczynam się już martwić choć ja nie z tych co się byle czym przejmują. Ale jak już to mi nie pomaga....Hm, co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Najgorzej z moim em, bo on to bardzo się przejmuje tym że mnie nadal boli.

          W sobotę moje urodziny więc coś jutro trzeba upichcić



          Skomentuj


            Odp: noworoczne skarby 2011

            Ninka nastepnym razem sie uda
            Ulcia mam nadzieje ze szybko Ci odpusci to paskudztwo
            My bylysmy od rana na spacerku w sumie niedawno wrocilysmy dzis jest slicznie wiec korzystamy



            Skomentuj


              Odp: noworoczne skarby 2011

              U nas dziś za to nie bardzo pogoda, mrzawi. Ale jutro i weekend ma być śliczny. No ale co z tego jak mnie kolano boli. A chciałam jechać do aquaparku do Krakowa, no to dupa...



              Skomentuj


                Odp: noworoczne skarby 2011

                Ulcia biedactwo....ja kiedys bralam aponaproxen ale z tym ze nie mam zadnej choroby stawowej stwierdzonej tylko bralam stetydy i one zaatakowaly stawy bol niemilosierny wiec pewnie po czesci wiem jak to boli a mnie staw barkowy zaatakowalo nie moglam reka ruszac masakra....
                co do staranek to myslalam ze nawet mogloby sie udac za tym 1-wszym razem ja sobie obliczalam dni plodne i kiedy najwieksza szansa jest na dziewczynke na stronie internetowej i robilismy nawet o dzien pozniej od tej najwiekszej szansy na dziewczynke no nic zawsze cos sie moglo przesunac albo po prostu nie wcelowalismy w dni plodne dobrze ze dosc czesto mam okres bo w sumie tak jak teraz juz 22 dnia cyklu wiem ze dostane a do 24 musi byc zreszta raczej mam bardzo regularne cykle....no nic starac sie bedziemy dalej zadnej presji na spokojne




                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: noworoczne skarby 2011

                  czesc babuszki moje!

                  życzę wszystkim duuuuzo duuuuzo zdrówka i pogody i ducha i na dworze a Tobie ninka udanych wstrzeleń

                  u nas dzis przepieknie i cieplutko wiec chlopaki z babcia i ciocia spaceruja caly dzien o poprawka pisząc zrobiłam przerwe i wyszlam na dwor cos pokropiło ale jest czym oddychac, piwtrze sie oczysciło!

                  a u nas?
                  no u mnie bez zmian- lipa, ale coz aby do sylwestra,
                  u mojego bez zmian w pracy, z plecami nie wiem czy Wam pisalam miał niby rwę kulszową zastrzyki wybrał, prochy jeszcze bierze, do końca nie przeszło ale matoł uparty nie pojdzie cos dalej w tym kierunku zrobic...
                  mały od wczoraj pojedyncze epizody krtaniowe szczegolnie po spaniu, jak sie nic nie zmeini jutro idziemy do dr...
                  młody ma jakieś problemy w przedszkolu z kolegami ale nie chce kompletnie powiedziec co oprocz tego ze ulubieni B. i B. nie chcą z nim już gadać
                  pani zdziwiona nie wie o co kaman no a ja z niego tez wydusić nie moge moze k. wydusi cos z niego wieczorem bo az mi sie szkoda rano zrobiło i zal ze nie mam wiecej czasu zeby z nim pogadac, bo rozplakał sie w drodze do przedszkola ( no w sumie to mamy do niego 3 minuty) bo nie wzial ze sobą zabawki, na co mu odpowiedzialm ze nie mam niestety czasu zeby wrocic do domu po zabawke, ale na pewno clopaki mu pozwolą pobawic sie swoimi a ten w ryk ze oni juz go nie lubią... echhh...
                  ten brak czasu mojego chyba sie odbija...mnie nei ma krzyska nie ma a babcia no coz... to babcia szymon ostatnio powiedzial jak miał na nią nerwa, ze babcia to wogole sie nimi nie zajmuje tylko siedzi ciagle przed tv i na nich krzyczy...

                  rozumiem i jedna i druga stronę i coraz bardziej mam zal do siebie ze doprowadzilam do takiej sytuacji... wiem i czuję ze w ten sposób szczególnie starszy czuje sie przeze mnie zaniedbany... echhhh
                  jutro mam wolne wiec zrobie mu wolny dzien zeby pobyc z nim troche mam nadzieje ze nie skonczy sie to wielka katasrofa, bo jak ja jestem w domu to oni dostają kociego móżdżku obaj...

                  co poza tym? no pożalę się Wam , ze u siostry lipa wczoraj lekarz zdecydował, ze w 32 tyg. robia cesarke bo nerka maluszka rozrasta sie do takich rozmiarów ze nastepuje powolne przemieszczenie organow i tetnic, wiec musi byc jak najszybciej usunięta tak więc na pcozatku grudnia powiekszy na sie rodzina szkoda tylko, że mały od razu pojdzie pod skalpel ale jakos sie siorka trzyma.. zeby tylo jej ta biopsja wyszła w pozadku to przynajmniej jedna ulga bedzie... echhh kiedy sie jej skonczy ten etap że ciągle pod górę...???

                  co poza tym? w sumie to nic specjalego.. wyzaliłam sie przynajmniej...


                  Skomentuj


                    Odp: noworoczne skarby 2011

                    a i pochwalę Wam się jeszcze żeby nie było tylko smutasowo...

                    zarejestrowałam się do DKMSu jeśli będzie potrzebował tego mój genetyczny bliźniak- zostanę dawcą szpiku

                    mam nadzieje ze nigdy to nie nastąpi, ale jakby co, nic mnie to nie kosztuje a komuś moze dac szanse na nowe zycie!

                    polecam wszystkim!
                    czuję się uskrzydlona tym faktem, jakbym conajmniej już ten szpik komuś oddała

                    nie mogę pomóc w inny sposób, a ten nie kosztuje mnie zupełnie nic


                    Skomentuj


                      Odp: noworoczne skarby 2011

                      W nowym roku agusz będzie lepiej. Napewno Co do siostry to współczuję jej stresów, ale trzymam w kciuki aby wszystko było ok.
                      Co do młodego to chyba warto go wziąć może jutro w cztery oczy na spacer i pogadać o przedszkolu? Może się otworzy?

                      Ja też chciałam zostać dawcą ale moja choroba mnie wyklucza.



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: noworoczne skarby 2011

                        Agus zobaczysz Nowy Rok przyniesie na pewno i nowosci i zycze Tobie z calego mego serca aby wszystko sie ulozylo tak jak sobie zyczysz
                        Szkoda twojego synka na pewno trzyma to w sobie i jest jemu smutno i ciezko tym bardziej ze dzieci bardzo wszystko przyzwaja wiem na przykladzie mojego lobuza jak ktos cos jemu powie albo jego zawstydzi to od razu placze i pod stol sie chowa a jest na prawde wrazliwcem natomiast maly to mozna mu wszystko powiedziec a on i tak sie smieje nic do siebie nie bierze moze jeszcze za maly....taki maly a zadziorny
                        Poza tym wielkie gratulacje to jest cos kochana w razie czego oddac w sumie kawalek siebie i uratowac zycie innemu czlowiekowi w sumie nie wiem czy bym sie kwalifikowala mam chorobe autoimmunologiczna i nie wiem czy to mnie nie wyklucza....
                        wiecie co haluksy mi sie powiekszaja i to jest dziedzicznie moja mama ma no i babcia miala


                        tak jak rano pisalam o objawach nadchodzacego okresu tak teraz ich brak ale nie ludze sie bo juz nie raz tak mialam jutro gorka w sobote na bank okres zawita

                        a tak poza tym mamy kolejny telefon rozwalony tym razem moj rozbil ekran i zamoczyl w wannie ale dziala teraz czekamy na jakiegos gosxcia z ubezpieczalni bo to jest iphone 5 takze dosc drogi.....

                        no dobra uciekam na gore do mooich dzieciaczkow
                        milego wieczorku zycze....




                        Skomentuj


                          Odp: noworoczne skarby 2011

                          a co to wszystkie wymiotło??? hę???

                          no u nas kaszel z krtaniowego po nebulizacji u dr zmienił się w odrywający,
                          muszę kupić inhalator z nebulizatorem czy tam jak go zwał tak go zwał
                          mozecie cos polecic? uzywacie? kupie niezwlocznie gdyż wczoraj siedzielismy w poczekalniz 5 zdechlakami gdzie generalnie my niby zdrowi tylko kaszlający... ma nadzieję z e efektów tego posiedzenia ze zdechlaczkami nie będzie...
                          i stąd decyzja że kupię - poprata jeszcze mamy mojej kochanej zdaniem, kup dziecko a ja Ci pieniądze dam :* echhhh, no nie sąddziłąm ze kiedykolwiek będe musiała liczyć w kasie na pomoc od mamy, a tu czuję ze niedługo to nie będę liczyć tylko wrecz prosić echhhh

                          małż mój dziś piastuje pieczę nad dwoma czortami,co gorsza idzie mu świetnie, bo ja wczoraj przy swoim wolnym dniu gardło zdzierałąm i nerwy przez dzien cały i doczekać się wieczoru nie mogłam az spac towarzystwo pojdzie i poszło dopiero po 21 nie spiąc przy tym w dzien, tak wiec padłam jak przecinek, ale naszczescie małż mnie obudził a potem to już było tylko lepiej achhhhh

                          jutro dzien kolejny męza mego zajmowania się chłopstwem aczkolwiek juz przy wspołudziale babci i przy konkretnych planach gdyż na urodziny małża chrześnicy się udają, więc waraitkowo zaplanowane, jutro już mu tak gładko nie przejdzie dzień - i nie myślcie ze tu się ciesze z tego faktu absolutnie bo wiem jaki bedzie zmeczony i wsciekly jak kjutro do domu wróce...
                          choć suma sumarum zazdroszcze troche ze lepiej ostatnio sie znimi dogaduje niz ja...

                          dziubaski moje drogie, moze by która zajrzała, choć wiem że pogoda u nas bynajmniej sprzyja grillowaniu spacerom i inym okolicznościom przyrodniczym, no ale....


                          Skomentuj


                            Odp: noworoczne skarby 2011

                            Aga ja zagladam co jakis czas i zadna nic nie pisala to i ja sama ze soba nie bede pisac

                            u nas pogoda w miare oprocz tych okropnych wiatrow
                            poza tym @ rozkrecila sie na calego boli mnie podbrzusze i jestem wsciekla
                            jednego juz polozylam do lozka a starszego ubralam w pizamke i nagrywam baje

                            no nic to tyle co u nas
                            odezwe sie pozniej jak bede miec wiecej czasu bo baja juz sie nagrala.....




                            Skomentuj


                              Odp: noworoczne skarby 2011

                              Najsampierw to ulcia04 Syskiego NajNaj z okazji Uruchominek (zdrówka przede wszystkim!), bo pisałaś, że w sobotę, więc zakładam, że to dziś było :*

                              Aguszasza, piękny gest z tym oddaniem ew. szpiku pochwalam w pełni, może się też skuszę. Trzymam kciuki za sis i jej maluszka. Jeśli chodzi o nebulizator ja mam toporny, ale ten tutaj podobno wyjątkowo cichy jest: http://allegro.pl/bardzo-cichy-inhal...628415021.html (Polecony kumpeli przez kumpelę aptekarke ). Mama na pewno się ucieszy, że może pomóc, więc bez skrupułów mi tam!

                              Ninkapa, ja też mam tak z tym plamieniem przed miesiączką (właśnie dziś się zaczęło) i to tak mi się po Błażejku porobiło i już się zastanawiałam, czy normalne. Wtedy jak się rozkręci, to pierwsza doba, to lawina normalnie, że zmieniać nie nadążam, a potem znów spokojnie krewka uchodzi. Macie też tak dziewczyny?

                              MoniaB, jak znajdziesz chwilunię wstaw zdjątko nowej Córci, bo jakoś by się chciało zobaczyć

                              aniazio, :* :* i sio tym mdłościom i innym nieprzyjemnościom
                              =&:>sygnaturka<:&=

                              Skomentuj


                                Odp: noworoczne skarby 2011

                                Dzięki za życzonka Tak, wczoraj wczoraj jestem o rok starsza

                                Co do inhalatora to my mamy dokładnie taki już prawie trzy lata i naprawdę polecam, żadnej awarii czy coś. http://www.okazje.info.pl/zd/zdrowie...-cn-01-wc.html

                                Oj wczoraj się troche pobalowało i późno spać poszliśmy a dziś przez tę zmianą czasu Lila wystawała już po 7 gdzie normalnie wstaje po 9. Masaakra, wie kiedy się zerwać z łóżka.

                                Wiecie co, już dwa tygodnie moją pannę kaszle i wczoraj już nie dałam jej syropów i wziewów. Za to podałam jej sinecod, przeciw kaszlowy bo zaczęło ją w nocy sucho kaszleć. strasznie ją męczyło i pierwsza noc bez kaszlu Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale mokro i odrywająco ją już nie kaszle za to zaczęło sucho. Ech, jutro mam jeszcze l-4 więc pójdę do lekarza ją osłuchać.

                                Ninka, małpa ze zdwojoną siłą... Współczuję.

                                Agusz jesień idzie... Będą teraz wszyscy kaszleli. Widzisz, ja walczę z kaszlem młodej już dwa tygodnie.



                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X