Odp: noworoczne skarby 2011
hej kochane moje!
no i zaczynam niedzielę na malusienieńkim kacyku co prawda ale to pikuś
suszy mnie w sumie tylko
imprezka... hmmmmm ciotka mało na zawał nie zeszła nogi jej się ugięły, twrda jest bardzo kobita, ale łza jej się w oku zakręciła, była w szoku i bardzo szczęśliwa dostała gazetę z nią na pierwszej i ostatniej stronie jako nowa minister w rządzie i kobieta idealna kończy dziś 60 lat, do tego zestaw podróżnika klapeczki, ręcznik, kapelusz piwko i do tego "zrobiony" karnet na wakacje w Bułgarii z nią wklejoną tzn jej głowa a reszta modelka 
i jeszcze kalendarz z jej zdjęciem i dedykacją od wszystkich. Tort z 18stką był
no a potem to juz bardziej stypowo było jak się spodziewałam
jej synowie i bratankowie zwinęli się po 1,5 godziny mniej więcej my po prawie 4 a reszta siedziała do 19 choć zaplanowane wszystko było do pólnocy ale... cioteczka jak zawsze na imprezach potrafi wypić morze wódki i zawsze w pełni przytomności to wczoraj zwaliło ją z nóg emocje pewnie zrobiły swoje...
hej kochane moje!
no i zaczynam niedzielę na malusienieńkim kacyku co prawda ale to pikuś
suszy mnie w sumie tylkoimprezka... hmmmmm ciotka mało na zawał nie zeszła
nogi jej się ugięły, twrda jest bardzo kobita, ale łza jej się w oku zakręciła, była w szoku i bardzo szczęśliwa dostała gazetę z nią na pierwszej i ostatniej stronie jako nowa minister w rządzie i kobieta idealna kończy dziś 60 lat, do tego zestaw podróżnika klapeczki, ręcznik, kapelusz piwko i do tego "zrobiony" karnet na wakacje w Bułgarii z nią wklejoną tzn jej głowa a reszta modelka i jeszcze kalendarz z jej zdjęciem i dedykacją od wszystkich. Tort z 18stką był
no a potem to juz bardziej stypowo było jak się spodziewałam
jej synowie i bratankowie zwinęli się po 1,5 godziny mniej więcej my po prawie 4 a reszta siedziała do 19 choć zaplanowane wszystko było do pólnocy ale... cioteczka jak zawsze na imprezach potrafi wypić morze wódki i zawsze w pełni przytomności to wczoraj zwaliło ją z nóg
emocje pewnie zrobiły swoje...
to też namowie k. na jakieś żywsze kolorki teraz tylko w naszym mamy taki mocno delikatny brzoskwiniowy bo był taki super no ale przecież jak może być taka żarówa usłyszałam i jak przyszłam zobaczyć efekty drugigo malowania to ściany były 5 razy jaśniejsze... no ale cóż byłam wtedy w ciązy i niewiele do gadania i zrobienia... 
) no to kładąc się spać stwierdziłam brak Bła w łóżeczku a jego nadmiar w moim łóżku 
bardzo Ci współczuję tych przezyć...
jak zgram zdjęcia to pokaże i zaoszczędziłam 50 zł na torcie, bo takie drogie jak sie chce kupic, Zosię nawet prezenty nie interesowały bo tyle ludzi i dzieci,ale dostała głownie ubranka i jakies drobne zabawki, aha i od dziadków i chrzestnej konia na biegunach, który rży i słychac jak jedzie. 
Skomentuj