Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

noworoczne skarby 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: noworoczne skarby 2011

    hej
    a ja dzisiaj mam nerwowy dzien. wszystko mnie wkurza i do tego jeszcze spać się chce.
    Ignaś nic nie chce jeśc tylko Danio. ile można tego jeść. on potrafi 2 na raz zjeść.
    Marysia dzisiaj ma choinkę . bardzo się cieszyła że będzie fajny dzien bo tak to narzeka że w przedszkolu nudy. ma suknię i koronę księżniczki. lubi sie przebierać. a no i musiała się poperfumować żeby ładnie pachniało mam nadzieję że się dobrze bawi. bo zespół ma im grać.

    ulcia gratuluję obrony!

    pączki bedę piec jak Marysia przyjdzie z przedszkola bo ona chce mi pomóc. mówi że jest bardzo pomocna, szczególnie jak robimy mielone. to ona próbuje czy mięso doprawione




    Skomentuj

    •    
         

      Odp: noworoczne skarby 2011

      monia tym jedzeniem Ignasia, to się nie przejmuj. Bartek też tak czasem ma, że jak się na coś uprze, to na nic moje starania, a jak coś sobie wymyśli, że nie chce, to też nic nie pomaga. Właśnie od 3 dni mamy mlekowy bunt. Rano wstaje, krzyczy o mleko idę mu zrobić, a on potrzyma kubek w rękach i wrzeszczy o sok Dzisiaj już się wściekłam i po takiej akcji jak nie widział, przelałam mu to mleko do kubka w którym zawsze sok pije. Ale był zadowolony, a ja mało nie pękłam ze śmiechu jak popił parę łyków, bo skrzywił się i podejrzanie oglądał ten kubek hahaha coś inaczej mu smakowało, ale wypił do dna

      Też mam dzisiaj humor pod psem..
      Jestem jakaś rozdrażniona i wściekła, więc jak mi się ktoś napatoczy, to chyba patelnia dostanie:P

      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

      Skomentuj


        Odp: noworoczne skarby 2011

        Z racji wolnego dospałyśmy z Lilą aż do 10.30 I wstałam jakaś połamana i wogóle zaspana. U mnie z rana teściowa pączki napiekła także Lila już jednego wpucowało po mleczku a ja 3 i chyba jeszcze jednego zjem Lilka jak Bartuś najpierw wydłubała marmoladę ze środka a potem resztę zjadła. ale nawet syfu nie narobiła.

        A śniegu tyle, że hej. Nic nie widać. dobrze, że dziś wolne mam bo chyba bym z pół godziny auto odgarniała. zapomniałam sobie wjechać do garażu. A raczej nie chciało mi się

        Lila właśnie Klinikę dla pluszaków na Disney Junior więc idę kawkę sobie zrobić. Zapraszam

        Z Lilką nigdy nie miałam problemów z mlekiem, ładnie chce jeść. Do dzisiaj lubi bardzo kakao, budyń a Bebilon je z 3-4 dziennie.



        Skomentuj


          Odp: noworoczne skarby 2011

          ja z modyfikowanego zrezygnowałam po roku. Wprawdzie bebiko nie kosztuje aż tak dużo, ale ale 150 zł musiałam miesięcznie conajmniej wydać. przestawiłam sie na mleko zwykłe, znaczy nie sie tylko ją. Bez problemu. Do tego kleik ryżowy i wcinają obie jak najęte. Albo kasze manną im zrobie ale to jak mi sie kleik skonczy albo mam natchnienie bo tak to mi sie robić nie chce :P

          A ostatnio robiłam porządek na strychu i ciągle schylona prawie bo z podłogi trza było dużo rzeczy poukładać i umyć ją. I od dwóch tygodni mnie dręczą zatkane uszy. Normalnie na lewe to sysze jakby tak porządnie sobie waty naciś albo grubą słuchawke na ucho wsadzić. A na prawe ciut lepiej. Normalnie przed chwilą nie słyszałam jak telefon do mnie dzwonił (koleżanka) dopiero mój m mi mówił. heh. Musze iść do laryngologa. bo to różnie jest, w kręgosłupie tez nigdy nie wiadomo schylisz sie a tu trach i po ptokach. Ale co sie pytam to prywatnie. No to już na nfz żadnego laryngologa nie ma? grrr
          Karina


          Skomentuj


            Odp: noworoczne skarby 2011

            moje dzieciaki to uwielbiają mleko. 2 litry dziennie czasami mi idzie.a to jakąś zupę mleczną a to p prostu tak się napić. nie lubią ciepłego mleka. nawet jak postoi chwilę musze wstawić do lodówki żeby bylo zimne bo nie chcą takiego.

            karlin z uszami nie ma żartów idź jak najszybciej do lekarza. a bolą cię czy tylko słabo na nie słyszysz?

            ulcia ja też tak lubie pospać do późna. jak Marysia nie chodziłą do przedszkola to często tak wstawaliśmy. mój Ignaś to też mały śpioszek w mame. kurczę już za chwilę muszę Marysię odebrać z przedszkola. tak mi sie nie chce ubierać. żebym sama szła a tu jeszcze Ignasia.




            Skomentuj


              Odp: noworoczne skarby 2011

              monia znam ten ból leje, czy sypie, zimno, czy gorąco też musze ze sobą 2 razy dziennie targać bartka
              Ulcia ale pospała ja nie wiem kiedy tak dosypiałam, chyba rzeczywiście jak Piotruś jeszcze nie chodził do przedszkola, a Bartka nie było. On straszny śpioch był. Teraz to 8.00 i dzień dobry
              karlin tak jak Monia pisze, nie bagatelizuj tych uszu, bo to niepokojące. Trzeba by było jakiegoś lekarza szybciutko znaleźć. Na NFZ nie pomogę, bo my leczymy się tylko prywatnie. Oszalałabym z tymi kolejkami, terminami. Potrzebuję, dermatologa, laryngologa, ginekologa, dzwonię i termin mam na jutro, a czasem nawet na dzisiaj. Wkurza mnie oczywiście to, ile z pensji Emkowi ściągają na ta służbę zdrowia, ale co zrobić, to jakieś nieporozumienie jest jak chcesz się leczyć

              Co do mleka, to starszy na mm był do 3lat i Bartka też planuję tyle potrzymać. Póki pije chętnie niech pije, ja mam spokojne sumienie U nas chłopcy też są mleczni, ale samo mleko Bartuś wypija tylko rano, popołudniu jogurt, serek lub budyń i na kolację kaszkę. Natomiast starszy rano i wieczorem wypija kubek, a popołudniu tak jak Bartek jedzą mleczny deser

              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

              Skomentuj


                Odp: noworoczne skarby 2011

                Karlin ze słuchem nie ma żartów.
                Ja Lilce też zagęszczam mleko kleikiem ryżowym, kukurydzianym albo manną. Na mleko takie zwykłe to raczej mloda ma alergię (na białko mleka krowiego) bo jak wypije tak z całą szklankę na raz to ropieją jej oczy, kaszle i dostaje kataru. zresztą ja też mam tą alergię, choć po odczulaniach z 4 lata temu dość mi przeszło. Oficjalnie nie ma tego zdiagnozowane, bo za mała jest na testy ale po ostatniej akcji pediatra stwierdziła, że chyba to będzie to...
                Zje danonka mega, nie więcej niż pół szklanki kakao i jest ok



                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: noworoczne skarby 2011

                  Sto lat dla Błażejka !



                  Skomentuj


                    Odp: noworoczne skarby 2011

                    hahaha ula ale się dopatrzyłaś
                    To w takim razie od ciotki Anety i dwóch rozbójników również wszystkiego najlepszego dla Błażejka

                    Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                    Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                    Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                    Skomentuj


                      Odp: noworoczne skarby 2011

                      i od nas Błażejku 100 latek
                      Karina


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: noworoczne skarby 2011

                        100 lat Błażejku!!!!




                        Skomentuj


                          Odp: noworoczne skarby 2011

                          Dzień doberek!

                          Ja akurat zjadłam jednego pączusia a teraz kawkę pije..

                          No i od wtorku Nadina ma ospe..na początku były tylko 3 krostki, wczoraj 8 ale dzisiaj to ma tyle ze nie sposób zliczyć..nawet na stopach..na szczeście nie gorączkuje, humor ma dobry i dobrze śpi a i tez broi na całego..oby tak tylko zostało..

                          Piszecie o spaniu dzieci.. u nas jest tak że nigdy nie usypiałam dzieci, jak były malutkie to dawałam titka,wychodziłam i same zasypiały..ale Nadia odkąd pozbyła sie w listopadzie titka to trzeba przy niej posiedziec lub nawet czasem pogłaskać po policzku aż zaśnie..
                          Obie spią razem w swoim pokoju ale każda w swoim łóżeczku..Agatka bardzo by chciała mieć wspólne łóżko z siostrą..ale sama śle kojarze se spanie z siostrzyczką wieć stwierdziłam że skoro mają wspólny pokój to chociaż łóżko bedą miały każda swój..jak sie pokłócą to chociaż mały obszar przestrzeni będą miały każda swój..( pamiętam nie raz sie z siostrą w łóżku ze złosci kopały hihi..)


                          Skomentuj


                            Odp: noworoczne skarby 2011

                            Sto lat dla Błażejka!!

                            U nas nie ma szans by pospać dłużej niż do 7.30..Nadia zaraz wstaje i krzyczy..SIKU..potem upomina sie..Keko( mleko) a nastepnie stoi przy szafie i mówi"pytki"(skarpetki) co oznacza że mam ją ubrać a na końcu przynosi grzebień i gumki mówiąc ;Kitki...no i jak tu se w łóżku poleżeć..no scenariusz jest codziennie identyczny jakby ją ktoś zaprogramował..

                            Ulcia gratuluje!!!


                            Skomentuj


                              Odp: noworoczne skarby 2011

                              aliaga ale się uśmiałam: keko, pytki, kitki urocza Nadusia!

                              Współczuję ospyBiedna nacierpi się.
                              Szybkiego powrotu do zdrówka życzę

                              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                              Skomentuj


                                Odp: noworoczne skarby 2011

                                a dziekuje dziekuje w imieniu jubilata ciotki nasze kochane
                                ano tak moje dziecie od godziny niecałej ma 2 lata
                                ach zleciało szybko...

                                no a ja juz po 3 pączkach w tzw. międzyczasie bo mam troszkę klientów ale bez szału choć to dziś u na sdzień targowy i spodziewałam się szaleństwa a tu duuuupa...

                                u nas z tego co mi klient mowil przed chwila to szału nie ma pada niewiadomoco mix taki i ciapa jest straszna bo na+ temperatura niestety.. ja tam lubie troche sniegu trochę mroziku...


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X