No, marzenka i tak nie lubi żadnych chłopców w przedszkolu hehe bo chłopaki są głupie... :P a ja dzisiaj walentynki, hmmm chłop na 12 w robocie, bedzie dopiero przed 9. hmmm ja jutro mam urodziny, a na 18 jade do katowic i też dopiero koło 9 bede heh. Normalnie ani winka nie ma sie kiedy napić. Dzisiaj dostałam buziaka w łóżku w czoło, powiedział najlepszego na walentynki i tyle :P ciekawe, czy jak pojedzie z roboty to chociaż jakąś trawe (gdzieś) urwie :P hehe
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
noworoczne skarby 2011
Collapse
X
-
Odp: noworoczne skarby 2011
No, marzenka i tak nie lubi żadnych chłopców w przedszkolu hehe bo chłopaki są głupie... :P a ja dzisiaj walentynki, hmmm chłop na 12 w robocie, bedzie dopiero przed 9. hmmm ja jutro mam urodziny, a na 18 jade do katowic i też dopiero koło 9 bede heh. Normalnie ani winka nie ma sie kiedy napić. Dzisiaj dostałam buziaka w łóżku w czoło, powiedział najlepszego na walentynki i tyle :P ciekawe, czy jak pojedzie z roboty to chociaż jakąś trawe (gdzieś) urwie :P hehe
-
-
Odp: noworoczne skarby 2011
Kochane Laseczki, szalonych Walentynek życzę! Dużo miłości!
Gosiaczku, Aniazio, Aguszasza szybkiego powrotu do zdrówka dla was i dzieciątek! Nie dajcie się chorobom
Ninka współczuję ci tych przejść z lekarzami na wyspach. Mam wiele koleżanek tam mieszkających i każda mówi, to samo co ty. Paranoja z tym ich leczeniem.
Mioniś w takim razie trzymamy kciuki do kolejnej wizyty. ale jak 2 teścik wyszedł pozytywnie, to myślę, że powodów do stresu nie ma
Aguszasza obłędny ten twój Szymcio hihihihi
Ulcia udanego wieczoru i pycha kolacji życzę
karlin daj znać czy jaką trawę dostałaś. Padłam ze śmiechu jak to przeczytałam.
U nas też zapowiada się romantycznie. Już o 6.15 dostałam miłego eska z miłosnymi wyznaniami Normalnie czułam się jak jakaś nastolatka. Em wziął na siebie kolację, ja robię do niej przystawkę, na deser szampan, truskawki, bita śmietana mmmmmmm hihihihi
Jutro wysyłam Piotrusia do mojego taty, na weekend na narty. Mimo, że cycek mały zostaje z nami, to odsapnę sobie od tych podwójnych ich pisków
Skomentuj
-
Odp: noworoczne skarby 2011
monia- ja tez myślę że nie masz się co martwić skoro są dwie krechy! ja tez z b. poszłam za wczesnie i potem latałam jak ze sraczką bo sobie wymyśliłam pozamaciczną i inne cuda i robiłam betę codziennie a to po prostu trzeba było poczekac... no i ja bym na Twoim miejscu poszła do swojego lekarza skoro fajny i sprawdzony... tylko ze prywatnie? a moze przyjmuje tez gdzies panstwowo i pojsc na pierwsza i co ktoras na prywatna a pozostale na panstwowe? będzie dobrze!
scarlett - przeczytałm o Twoich smsach i pyk myk juz poszedł do mojego a co chodz on nie wiem jak podejdzie do walentynek... pewnie jak co roku ptasie mleczko i dziubek bo w sumie juz jest ok dogadalismy się ale jak mu dowaliłam 2 lata temu jak sie młody urodzil wrocilismy ze szpitala i akurat walentynki były no i krzysiek wrócił z pracy i mówi wiesz walentynki dzis a ja nic dla ciebie nie mam... a ja wsciekla bo caly dzien z mlodym rozryczanym niewiadomoczego, szymonem sie wściekającym, bolącą od tego wszytskiego głową i rozszalłymi hormonami powiedziałam ze w dupie mam walentynki i najlepszą walentynke to mi zrobi jak da mi swiety spokoj i zabierze tego rozdartego i go sobie ponosi cały dzien... no i duma nie pozwolila na kwiatek na dzien kobiet, na urodziny, na walentynki w tamtym roku tez pamietal a dzis zobaczymy...
karlin trawe dobra jestes, a prawko to ja sobie nie wyobrazam go nie miec w dzisijeszych czasach po prostu...
ulcia-moze i ja walentynkę kupię małżowi, a to się zdziwi
gosiaczku ciesze sie ze małej już lepiej ach te choróbska... a na bilansie sprawdzają wszystko co w książeczce zdrowia dziecka jest wymagane i zalezy od lekarza ale moja to przy okazji tysiąc innych pytań zadaje ja musze iść i z jednym i z drugim teraz...
Skomentuj
-
Odp: noworoczne skarby 2011
aniazio kuruj się kochana, żeby Wam świetowanie walentynek zaowocowało
ulcia a jak mała wszytsko ok juz dzisaj?
agaaepyen - no mowilam krzyskowi o drogowce mowi ze tez slyszal i tez chce wiec moze wkoncu odwiedze kino po dwoch latach przerwy
a szymon byl na tym 3d wczoraj i znow bolala glowa chyba na prawde go juz nie puszcze... mam jakiś lęk, żeby nie dostał epilepsji...
Skomentuj
-
-
Odp: noworoczne skarby 2011
Młoda dziś ok, ona tak ma po parówkach że jak się nachapa to potem wymiotuje. Ale u niej to jest dobre, bo nie męczy jej bądź ile tylko zwymiotuje i ma spokój. Moja siostrzenica ma tak, że jak jej coś siądzie na żołądku to potrafi ją z tydzień męczyć.
U mnie em zawsze pamięta o walentynkach i takich innych świętach. Włożyłam mu rano do torby walentynkę i coś słodkiego, już dostałam smska że przesyłka dotarła
A mnie od rana oczy łzawią. Prezesa spotkałam na korytarzu i śmiał się czy taki straszny, że płaczę przez niego
Monia, ja poszłam w 8 tygodniu do lekarza i nic poza pęcherzykiem nie było widać. Też schizowałam, betę robiłam. Po dwóch tygodniach cieszyłam się z odgłosu bicia serduszka.
Skomentuj
-
Odp: noworoczne skarby 2011
hej
szcześliwych walentynek!
no ja też trochę się denerwuje! podobnie jak ty Aga wymyślam rózne scenariusze. jeszcze sie naczytałam w necie że to może być nawet jakiś rak to normalnie już schizy mam. no nic trzeba poczekać i zobaczymy.fakt dziwne żeby 2 testy innych firm sie pomyliły. położna też mówiła żeby spokojnie poczekać i się nie denerwować. ale ja zawsze wolę się nastawić na najgorsze żeby nie byc zbytnio rozczarowana i troche się podłamalam. ale wierzę że będzie dobrze.
Skomentuj
-
Odp: noworoczne skarby 2011
Z okazji Walentynek pytanie : CZY WASZE MALUCHY MAJĄ JUŻ SWOJE SYMPATIE?? zapraszam do wątku
http://mamacafe.babyonline.pl/forum/...ead.php?t=6997
Skomentuj
-
-
Odp: noworoczne skarby 2011
rety samych popaprańców ma dzisiaj... w sumie nie powinnam tak pisac o klientach ale.. dzis u nas święto dyszla czyli targ no i nazjeżdżało się z wiosek wioseczek i wszelkich dziur zabitych dechami ludków takich, że szok...
ja tam tez jestem ze wsi, ale takie okazy jak mi się trafiają to nic dodać nic ując taki przysłowiowy wieśniak... w brudnym swetrze, nawet w gumofilcach brudnych jeden był, brudni, śmierdzący i tak zacietrzewieni jak to tylko na wsi chłop potrafi.. zero kultury i jakiejś ogłady... powtarzam ja też jestem ze wsi i nigdy się tego nie wstydziłam ale w życiu nie pozwoliłabym mojemu tacie czy mamie przyjechać jak ostatni brudas do miasta... stoi kolo mnie wpierdala drożdżówkę, okruchów tyle że trzy kury by się najadły nie tylko jedna
i jeszcze mówi troche tu pani naśmieciłem i przydeptując, to se pani pozamiata i tak nie ma pani co robić...
no proszę was... chamstwo i drobnomieszczaństwo... załamka..
Skomentuj
-
-
Odp: noworoczne skarby 2011
Monia beta najlepsza jeśli już bardzo się martwisz. Najlepiej żebyś zrobiła sobie dwa dni z rzędu, będziesz miała porównanie czy rośnie. I nie czytaj tyle w necie, bo więcej tam dziadostwa możesz znaleźć niż prawdy. Zresztą każda kobieta jest inna. Mówiłaś, że to chyba dopiero początki? Także głowa do góry, napewno wszystko jest git.
Agusz ja niby z miasta ale teraz na wsi mieszkam (mam 4 km do miasta z górki) ale powiem Ci, że nie jeden miastowy się tak zachowuje... To już chyba genami
Skomentuj
-
Odp: noworoczne skarby 2011
Monia nie lam sie bedzie dobrze
moja kumpela miala odwrotnie zrobila 2 testy +test krwi i wszystkie wyszly ujemne i na usg tez nic nie pokazalo
dopiero po jakims czasie wyszlo i z testow i z badania krwi a jej synus skonczy niedlugo 3 latka...
bedzie dobrze kochana
Aguszasza ja tez jestem z wioski u nas sie mowilo ale nigdy tez czegos takiego nie bylo
o mamciu ale sie nasmialam to juz chyba z dziada na pradziada przeszlo,moglas mu dac miotle zeby se pozamiatal zero kultury
jak ja pracowalam w spozywczaku na wiosce to takie typki mialam na codzien,jeden byl strasznie upierdliwy jak przychodzil to ludzie ze sklepu uciekali bo tak czadzilo,raz pamietal zaczal mi sikac w sklepie(byl chory i nie czul ze mu sie chce)ale to i tak go nie usprawiedliwialo wiec wzielam za miotle i dawaj za nim pognalam potem juz nie przychodzil na moja zmiane bo sie bal
mloda dzis ma szalone pomysly wyciagnela z lazienkowego kosza na smieci brudne patyczki do uszu i wrzucila do kibla
Skomentuj
-
-
Odp: noworoczne skarby 2011
czesc dziewczyny ale jestem wykonczona niedawno worcilismy ze szpitala poszlismy do lekarza a od niego juz karetka do szpitala po przeswietleniu pluc powiedzieli ze to wirus mial znowu praiwe 40 st do tego saturacja 89 podali tlen w drodze do szpitala i w miedzyczasie sie unormowala saturacja worcila do 97 wiec ok jak cos sie zmieni to mamy wrocic do szpitala teraz temp jest lekko podwyzszona a dziecko jak nie to co w szpital taka i tanczy dodam do tego ze ciezko oddychal i od razu wiedzialam ze cos nie tak ale nie myslalam ze bedzie potrzebowac tlemu jednak intuicja u matki jest najwazniejsza....
no nic zycze udanych walentynek!!!
Skomentuj
-
Odp: noworoczne skarby 2011
Hej jak tam po walentynkach? opowiadajcie
Ninka ale miałaś przeprawe, dajże spokój lekarze są o dupe roztzas, tylko antybiotyki by przepisywali albo paracetamol i do domu. Nic zbadać, ani nic. Współczuje ci tego szpitala.
A ja nie dostałam wczoraj żadnej trawy hehe. Dostalam rafaello w pudełku w kształcie serca. Też może być. Za to mojemu m smakowała "kolacja" hehe. Zrobiłam (z tych w proszku gotowców) skrzydełka z dipem serowym. W moim piecu musiałuy siedzieć 1,5 godziny a w przepisie powinny tylko pół. No ale jak sie ma 30-letni piec w domu który grzeje jak chce to tak jest. Dobrze, że wziełam to pod uwage i wsadziłam te skrzydła godzine wcześniej :P
ale wyszło nawet całkiem całkiem, do tego winko i świeczki. siedzieliśmy tak przy tych świeczkch do 11. potem stwierdziliśmy, że koniec imprezy, cza iść spać. hehe
Skomentuj
Skomentuj