Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

dzieciaczki- październik 2007

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: dzieciaczki- październik 2007

    MONIKA ciesze się ze juz wszystko ok!
    Nie ma sprawy-pisz kiedy chcesz,my zawsze wysłuchamy a i moze coś doradzimy....hehe......

    GOSIA alez mnie załatwiłas....haha normalnie sie nie zorientowałam....dobrze ze mi wiadomość wysłałaś....haha-dziękuje za zaproszenie!

    ja uciekam bo robota czeka....

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: dzieciaczki- październik 2007

      A mój "urlop" pomału się kończy. Jutro małżonek przyjedzie i zabierze nas do domku.
      Młody właśnie bawi sie kompem. Otwiera i zamyka kieszeń dvd. I czai sie by mi całość pieknie wyłączyć. Tak go te guziczki kuszą.
      Dziewczyny jak ja sobie z nim w domu poradzę? Przecież on teraz robi co chce. Na niemal wszystko ma pozwolenie. Bawił się ostatnio np. lutownicą dziadka i nowiutkim telefonem babci. Żelazko i suszarka to stały asortyment do zabawy. Ilości sprzętów, które juz popsuł (wogóle, nie tylko w tym tygodniu) nie zliczę.
      Cóż, od poniedziałku wracamy do większej dyscypliny.
      A czy Wy jesteście konsekwentne w zakazach, czy ulegacie, jak ja?
      Łukasz 11.10.2007

      Skomentuj


        Odp: dzieciaczki- październik 2007

        MONIKA koniec świeżego powietrza co?......
        kurczę to widzę że nie tylko moi rodzice tak rozpieszczaja wnuczke...MONIKA jak zawioze Julę na kilka godzin do mamy i przywiozę ją spowrotem to dziecka nie poznaje! Julka jest pierwszą wnuczką (wogóle) mojej mamy i tez pierwszą wnuczką tesciowej która ma dwóch wnuków-także możecie sobie wyobrazic-przyznaje bez bicia jest rozpieszczana i kurde zaczynam powoli się bać konsekwencji takiego postępowania...niestety w tym akurat temacie nie mogę liczyc na męża (córeczka tatusia) ale ja jestem nie ugięta haha tłumaczyc,tłumaczyc i jeszcze raz tłumaczyc tak żeby dziecko zrozumiało co wolno a co nie,mi jak narazie w miarę się udaje bo Julka się mnie słucha....tylko mnie ale to szczegół...

        GOSIA melduj sie co tam u was? pewnie zasypało....co? bo u nas niestety znowu zimaaaa! Ty pewnie dobrze mnie rozumiesz z tym rozpieszczaniem-założe się że Monisia jest oczkiem w głowie całej rodzinki,napisz jak sobie z tym radzisz?

        Aha wiecie co dziewczyny kilka dni temu spróbowałam nie dac JUli na noc pieluszki-fakt nie posikała się-co mnie bardzo cieszy-budziłam ją co 2-3 godz i na nocnik a rano byłam mega niewyspana i już mi się tak nie spieszy znowu do tego haha-tak sie rozsmakowałam z tym spaniem do 9 haha

        właśnie GOSIA twoja Moniczka to całą noc tak bez siku wytrzyma?? czy budzisz ją?


        a ja taka zmęczona że szok! już się nie mogę doczekac kiedy te remonty wreszcie pokończymy...jutro sobota-cięzki dzien nie mamcie? ja praktycznie cały tydzien coś robiłam na poddaszu i zaniedbałam cały dół-jutro chyba garba dostanę

        a no i jeszcze na koniec bym zapomniała.....MONIA masz może konto na nk? bo się z GOSIĄ odnalazłyśmy haha
        jak tak to dawaj tu namiary

        Skomentuj


          Odp: dzieciaczki- październik 2007

          tak źle nie jest ,nie zasypało nas troszkę tylko "pobieliło" po wierzchu no i fakt lekki mrozek ale to wszystko

          Kamila ,Monia wytrzymuje całą nockę bez siku ale za to wstaniu nocniczek pełny że ho ho no i obowiązkowo przed samym spaniem wysadzam ;
          heh z tym rozpieszczaniem to prawda staram się być konsekwentna jeśli czegoś nie pozwalam ale dziadkowie i mąż robią ze tak powiem "krecią robotę" przymykając oczy na wybryki mojej niuni ....no ale tak jak i Ciebie Monisia jest pierwszą wnusią w rodzinie no i oczywiście "córeczka tatusia" i "wnunia dziadzi " jak tylko dziadziuś pojawia sie na horyzoncie to nawet tata idzie w odstawkę
          no właśnie Monika może spotkamy się na NK ?
          lecę dziewczynki może jutro więcej napiszę bo idziemy za godzinkę do znajomych na kawkę i musze wyszykować towarzystwo


          Skomentuj


            Odp: dzieciaczki- październik 2007

            Podobnie jak u was, Łukasz jest pierwszym (wogóle) wnukiem u obu par dziadków. Wiec rozpieszczany jest okrutnie. To co mój tato potrafi dać mu do zabawy, pojecie przechodzi.
            Tesciowie są nieco bardziej surowi, niestety nie we wszystkim. Od 4 miesiecy mają drugiego wnuczka, który dodatkowo z nimi mieszka, ale uczciwie mówię, że nie widzę jak na razie różnicy w traktowaniu mojego malucha. Co prawda nieco działa mi na nerwy rozstawianie przez teścia kolekcji samolotów i pojazdów wojskowych (tych co teraz mozna w kioskach kupić) na widoku i ciagłe walki z Łukaszem o to, ze tego ruszać nie wolno.
            Może moje podejście jest niewłasciwe, ale wolę schować atrakcyje dla Łukasza, ale zabronione rzeczy, niz narażać go na pokusy i ciągle powtarzać "to nie do zabawy". Mały widzi "zabawkę' i nie rozumie, dlaczego tego akurat mu nie wolno.
            A słodycze? Przykład: wczoraj tato szedł do sklepu i Łukasz poprosił "Dziadek, kup princepolo." Ponieważ dziadek nie wiedział, jaki smak wybrać, kupił 3 różne, rozmiar xxl. I dał dziecku do wyboru. Dziecko na szczęście jak ma dość, to potrafi odłozyć smakołyk i tym razem zjadło "tylko" pół wafelka.

            Co do nk to nie znajdziecie mnie, bo jakiś czas temu zlikwidowałam konto. Czasem korci mnie, żeby znowu założyć, bo lubie sobie zdjęcia pooglądać, ale wtedy przypominam sobie, że przecież juz raz mnie to znudziło, a poza tym kiedyś zbyt wiele czasu na te przeglądanie traciłam. Teraz dla odmiany ten czas spędzam na forum.
            Łukasz 11.10.2007

            Skomentuj


              Odp: dzieciaczki- październik 2007

              Monika ja tez jestem za tym że lepiej niektóre rzeczy po prostu usunąć z oczu malucha niż co chwila mówić mu że tego nie wolno ruszać ,jak np Monika zaczęła chodzić to na dole regału ustawiłam książki i jej pluszaki czyli rzeczy których nie mogła potłuc lub zepsuć a teraz gdy chce cos co moim zdaniem nie nadaje sie do zabawy tłumaczę jej czemu nie może dostać tej rzeczy nieraz jest ciężko ale w ostateczności można odwrócić uwage inną rzeczą którą jej mogę dać a nie ustępuję bo wiem że jak bym [pozwoliła jej raz pobawić się np mikserem to pewnie potem by nie zrozumiała czemu jej zabraniam ....moja siostra pozwalała swojemu synkowi bawić sie dosłownie wszystkim i po zepsuciu miksera ,kieszonki od dvd i radiomagnetofonu zabroniła mu takich zabawek , nawet nie wyobrażacie sobie jak Mateusz zareagował ,miał wszystko pozwolone a tu jakieś ograniczenia .no i masakra potrafił 2 godziny tupac i krzyczeć żeby dostać mikser dlatego ja od początku uważam że dziecko nawet małe powinno znać granice bo potem ciężko jest mu zrozumieć czemu czegoś nie wolno robić


              Skomentuj


                Odp: dzieciaczki- październik 2007

                I pewnie masz rację. Niestety ja tez juz to wiem.
                Niestety Młody rozpoczął kolejny etap - histerii. Jeszcze dośc łagodna forma, ale dzis pierwszy raz połozł sie na podłodze i zaczął tupać.
                Nie ulegamy mu, ale ciekawa jestem w jaką stronę sie to rozwinie. Z pewnościa Łukasz próbuje ciagle przesuwac granicę wolności w coraz intensywniejszy sposób. Oj może byc niełatwo...
                Łukasz 11.10.2007

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: dzieciaczki- październik 2007

                  Monika oby Łukasz szybko zrozumiał że mama nie ustapi i nie warto histeryzować życzę dużo cierpliwości i WYTRWAŁOŚCI na pewno się przyda
                  Monika wczoraj szalała z babcią i tatą na dworku ;aż babcia się zasapała jak moje dziecię biegiem na górke piaskową i z powrotem ciągnęła babcię za sobą myślałam że zmęczy się i pójdzie wcześniej spać ale się przeliczyłam energii miała tyle co zwykle jak nie więcej i padła dopiero przed 21 .

                  Kamila jak tam Jula ? pozbyłyście się już pampersów na noc?


                  Skomentuj


                    Odp: dzieciaczki- październik 2007

                    U nas jak na razie histeryczne wrzaski sie nie powtarzają, choć oczywiscie dość wyraźnie daje Łukasz do zrozumienia, że na czymś mu zalezy. Chyba jednak doszedł do wniosku, że "po dobroci" więcej wskóra. I częściej jest baaardzo przymilny i przylepny, kiedy czegoś chce. Przyznam, że zazwyczaj skutecznie.

                    Dziewczyny, czy wasze córcie mają często możliwość zabawy z innym rówieśnikiem? Jak współna zabawa przebiega?
                    Pytam, bo jestem jeszcze w szoku po wtorkowej wizycie koleżanki z córeczką z września 2007, czyli rówieśnicą Łukasza.
                    A szok przezyłam, gdy zobaczyłam jak zgodnie i współnie bawiły się nasze dzieci! Współracowały, razem układały klocki, malowały itp.
                    Fakt, że po kilkunastu minutach Łukasz uznał, że ma dość spokojnej zabawy i wolał poszaleć, ale jednak nie było zabierania zabawek itp. a nawet jeśli, to dość szybko można było odwrócić uwagę dając jednemu z nich coś innego do zabawy. Jeszcze pół roku temu było znacznie bardziej burzliwie. Zwłaszcza, że Łukasz jest bardzo alktywny, zwłaszcza jak ma gości, a jego kolezanka jest zazwyczaj bardzo spokojna, skupiona na zabawie i nie lubi dzikich wrzasków.
                    Łukasz 11.10.2007

                    Skomentuj


                      Odp: dzieciaczki- październik 2007

                      Witam wszystke mamusie! Nazywam się Jola.ja również jestem mamą pażdziernikową.Moja córeczka Natalka urodziła się 19 pazdziernika.Postanowiłam ,że odezwę się.Miło jest pogawędzić z innymi mamusiami o swoich pociechach oraz wymienić się ciekawymi spostrzeżeniami dotyczącymi dzieci.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: dzieciaczki- październik 2007

                        WITAJ JOLCIA !!!
                        miło że dołączyłaś ,napisz cos więcej o Natalce czy już pozbyłyście się pampków czy może korzystacie jeszce w nocy ? a jak z zabawą w gronie rówieśników ?


                        moja Monia ma raczej troszkę ograniczony dostęp do zabaw z rówiesnikami ,przeważnie sa to dzieci raczej sporo starsze bo w jak chodzimy do znajomych to najmłodsza córcia mojej kolezanki ma 6 lat ,reszta sporo starsza 8 ,10 latki
                        moja siostra ma dwóch chłopców 5 i 3 latka ale mieszka 100 km od nas więc siła rzeczy widza się rzadko
                        jak było ciepło to chodziłysmy na plac zabaw i do krainy dzieci w zimie nie chodziłam bo bałam się tej grypy i wolałam unikać dużych skupisk ludzi ale teraz z wiosna znów zaczniemy chodzić i zobaczymy w jakim kierunku to się rozwinie bo ze starszymi dziećmi bawi sie zgodnie i raczej nie wyrywa zabawek potrafi zrozumiec ze teraz pobawi się ktos inny a za chwilę się wymienią
                        no zobaczymy
                        a dziś prawie wiosna ,młoda siedzi od rana na dworku a tatą i dziadkiem
                        może wcześniej "padnie " wieczorem


                        dziewczynki jak byście mogły to poproszę o głosiki na Monię :
                        http://www.benc.pl/konkurs/z/719/
                        głosuje się co 24 h do 12 kwietnia ,bez logowania
                        dziękuję
                        Last edited by wojenka; 20-03-2010, 14:37.


                        Skomentuj


                          Odp: dzieciaczki- październik 2007

                          Jolu, witam serdecznie.
                          Rozumiem, że Natalka to Twoje jedyne dziecko. Napisz coś wiecej o niej.

                          Wojenka, zdjęcie Monisi śliczne!!!
                          Zagłosowałam. I postaram się jeszcze powtórzyć głosowanie.
                          Wczoraj widziałam w tv rozmowę z panią Zawadzką o tym, że na dzieci korzystnie wpływa kontakt ze starszymi kolegami. Że mają okazje rozwijac się znacznie szybciej, niż gdy takiego kontaktu nie mają.
                          My niestety też głównie widujemy się z dziećmi na placu zabaw i to równolatkami lub młodszymi. Bo starsze chodzą już do przedszkoli.
                          A dziś byliśmy w domu kultury na zajęciach dla 2-3-latków. Pół godziny zajęć plastycznych i pół tanecznych. I już widzę, że po drugich takich zajęciach Łukasz był znacznie bardziej skory do naśladowania pana prowadzącego (taniec) niż tydzień temu.
                          Fajnie byłoby na stałe zapisac się na coś takiego, ale niestety takie zajęcia są płatne, a przy (na razie) jednej pensji trzeba liczyć każdą złotówkę. Może jednak się skuszę, bo widzę, że Łukaszowi bardzo się podoba. Przynajmniej do wakacji, bo latem i tak bardzo dużo czasu spędzamy u moich rodziców na wsi, więc omijalibysmy zajęcia.
                          Wojenka, jak ja Ci zazdroszcę podwórka przy domu.

                          Kamila coś się nie odzywa...
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj


                            Odp: dzieciaczki- październik 2007

                            Cześć Dziewczyny, czy ja też mogę się przyłączyć?
                            Jestem mamą Kubusia ur. 29.10.2007. Mój synek ma wyjątkowo duzo energii, jest wesołym, rozgadanym chłopcem. My pieluchy w dzień odstawiliśmy juz w listopadzie, a nocki na sucho mamy już od stycznia. Kubuś przesypia całą noc bez siusianiaTylko nie chce zrezygnować ze smoka i pieluchy po przytulania. Mamy problemy z alergiami pokarmowymi-zaczynając od mleka, kakao, wiekszości owoców,soków, ryb, kończąc na sokach napojach. Pije tylko herbatki dla dzieci i wode mineralną
                            Kuba obecnie waży 15,6kg i mierzy 99cm. Od wrzesnia planujemy iść do przedszkola, gdy byliśmy się zapisać, synek nie chciał z tamtąd wyjśc.
                            Ja mam na imię Ania, w tym roku skończę 25lat, obecnie siedzę z synkiem w domu.


                            Skomentuj


                              Odp: dzieciaczki- październik 2007

                              Jejku jak dobrze mieć znów internet!!!

                              tak się porobiło przez tą naszą przeprowadzkę że straciłam internet-dopiero w sobotę na moją wielką prośbę pojechaliśmy z mężem dokupic jakis tam przerwany kabelek i jeeest!

                              dziewczyny nie zdążyłam przeczytac co tam u was-jutro znajdę chwilę i napewno coś więcej napisze.

                              aha! zauważyłam wpisy nowych mamusiek-witamy!


                              pozdrawiam was kochane

                              Skomentuj


                                Odp: dzieciaczki- październik 2007

                                Cze

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X