Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

dzieciaczki- październik 2007

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: dzieciaczki- październik 2007

    Cześć Dziewczyny.
    Ufff, mały odpoczynek od upałów. A zapowiadali zimne lato...
    U nas bez zmian, nadal u dziadków odpoczywamy. Łukasz szkoli się w pływaniu w kółku - bardzo mu sie to spodobało i nie chce rękawków. W sumie to nawet rozumien, czuje sie bezpieczniej, ale tak to sie nie nauczy pływać. Co prawda nawet nie liczyłam na to, po prostu ma sie dobrze bawić.

    Aniu, dobrze, że problemu zdrowotne macie już za sobą. A jak sie udał imprezowy dzień?

    A przy okazji miałyście dziewczyny problemy z bolącym brzuszkiem u maluchów? Łukasz mi dziś kilkakrotnie marudził, że brzuszek go boli. Co prawda tylko przez chwilkę, ale za to z 4-5 razy. W zasadzie zawsze po jedzeniu, ale nie po kazdym. Myślę, że niestrawność i zastanawiam się czy takiemu malcowi mogę podać coś na trawienie.
    Łukasz 11.10.2007

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: dzieciaczki- październik 2007

      Monika, mały odpoczynek od upałów-nie u nas, wogóle na zachodzie najcieplej
      Kuba tez pływa w kole, lub bez-mąż go trzyma, a on macha łapkami i nogami-ma wielka frajdę.
      Co do imprezy-skończyła sie u ojca, na koncert nie pojechaliśmy, bo wszyscy siedzieli, impreza sie rozkręciła i nawet Kuba nie chciał nigdzie jechać...
      Co do brzucha my tak mamy od ok. tygodnia Kuba woła że go boli brzuch, idzie zrobić kupke(rozwolnienie) i jest dobrze i tak po killka razy dziennie. Tyle ze ja podejrzewam, że to od tego że wprowadziłam mu kakao, cały czas był uczulony i widze że nadal jest więc odstawiłam, ale efekty pewnie jeszcze z 2 tyg będą dawać sie we znaki.


      Skomentuj


        Odp: dzieciaczki- październik 2007

        Aniu, masz przynajmniej podejżenie o wynowajcy. U nas nie mam pojecia co mu zaszkodziło, ale na szczęście nastepnego dnia było już ok. Za to ja od dwóch dni też mam małe problemy jelitowe. CZyli jednak pewnie coś zjedlismy. Odstawiam, że to może po lodach, tylko u mnie później sie rozwinęło.

        No a poza tym nasz pobyt u dziadków dobiega końca, za dwa dni wracamy do domu. Nie chce mi się, ale mam umówioną wizytę u dentysty. I przyznam, że sie też za mężem troche stęskniłam i chętnie spędzę z nim nieco wiecej czasu niż dwa dni.
        Łukasz 11.10.2007

        Skomentuj


          Odp: dzieciaczki- październik 2007

          Cześć Mamuśki, ale tu ostatnio cisza
          Monika, mam nadzieje, ze problemy jelitowe sie nie powtórzyły?
          U nas pare dni było chlodniej, ale juz zaczyna rosnąć temperaturka i słoneczko wychodzi, więc lato wraca
          Wczoraj byliśmy z Kuba na koncercie Perfectu, myslałam, że będzie marudził, bo to wieczorem o 21, a nic nie kimał w dzień, do tego miał imieninki i gości i prezenty, więc wrażeń nie brakowało, a tu dziecko, tak pięknie się bawiło na koncercie, tańczył skakał, a jak przestali już grać to płakał, ze on chce jescze impreze, ale jak doszlismy do samochodu, to ledwo ruszylismy to już spał
          Piszcie co u Was Mamuski


          Skomentuj


            Odp: dzieciaczki- październik 2007

            Cześć Aniu. Widzę, że inne mamuśki albo bardzo zajęte, albo w trakcie wakacji są.
            Z tego co napisałaś, to z Kuby rosnie niezły rockowiec. Na koncerty kompan idealny.
            My dziś Młodemu pozwoliliśmy wieczorem, inaczej niż zwykle, pohasać jeszcze po kąpieli i kolacji. Efekt był taki, że dziecko, zamiast grzecznie zasnąć około 21, szalało do 22, ja spędziłam godzinę w wannie, a tatuś biedaczysko nie wiedział jak łobuziaka zmusić do leżenia w łóżeczku.
            Oj, wiecej nie będzie odstępstw od reguły, bo jeszcze synkowi w krew wejdzie.
            Łukasz 11.10.2007

            Skomentuj


              Odp: dzieciaczki- październik 2007

              Cześć
              No tak, Kuba na koncerty kompan idealny Wczoraj byliśmy na zespole Oddział Zamknięty, troche to nie nasze klimaty, ale Kubie nawet sie podobało, oczywiscie nie tak jak Perfekt
              Monia Kuba to zawsze jest kapany tak ok. 20 a później jeszcze biega do 22-23, bo przed samym spaniem to jest za marudziaty na kąpiel.


              Skomentuj


                Odp: dzieciaczki- październik 2007

                A ja narzekam, że mi syn zasypia dopiero około 21 po przeczytaniu kilku książeczek na dobranoc. (Czytanie ksiązek przed snem to dość młody zwyczaj, od jakichś 2 tygodni. Sam o to poprosił. Pewnie podpatrzył w jakiejś bajce.)
                U nas po kąpieli w zasadzie nie ma juz zabawy. Tzn. czasem, jak bardzo chce, pozwalam mu sie bawić w łóżeczku, ale wychodzić juz nie powinien. I respektuje to, czasem tylko próbuje sie wymknąć. Wczorajsze usypianie było takim moim małym eksperymentem: co się stanie, jak mu pozwolę na więcej.
                Dziś juz jak zwykle kąpał się po 20, a przed 21 leżał już w łóżku.
                Mam tylko nadzieję, że jutro pośpi nieco dłużej, bo dzis wstał, wbrew późnej porze spania, już o 6:15.
                Łukasz 11.10.2007

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: dzieciaczki- październik 2007

                  Witam, tu jak zwykle ostatnio pusto
                  Monika jak Łukasz pójdzie do przedszkola, to wieczorem będzie padał o 19 , bo po pierwsze wczesne wstawanie, po drugie tyle emocji...
                  Mój Misiol teraz śpi on jednak tej kimki w dzień potrzebuje jeszcze, jest tak żywiołowy,nie usiądzie na moment ciągle biega i skacze, więc musi baterie sobie poładować 1-1,5h.
                  A to zdjęcie Kuby z Sandrusią miłość kwitnie cały czas, najlepsze jest to że nikt im nic nie podpowiada, a oni sami z siebie ciągle sie całują hmmm....



                  Skomentuj


                    Odp: dzieciaczki- październik 2007

                    Aniu, zdjęcie jest fantastyczne! Co za klimat!
                    Mojemu Łukaszowi też energii nie brakuje. Nie wiem skąd ją bierze, zwłaszcza, że właśnie nie śpi w dzień. I oczywiście popołudniami jest zmęczony, ale i tak biega. Tylko z humorkiem bywa wtedy gorzej.
                    Ale jesli już spi w dzień, to wieczorem nie można zagonić go do spania. Tak dokładnie, to do łóżka dość łatwo go położyć, tylko z zaśnięciem ociąga się.
                    Łukasz 11.10.2007

                    Skomentuj


                      Odp: dzieciaczki- październik 2007

                      hej kobietki
                      troszkę Was zaniedbałam ,wybaczcie ...
                      u nas intensywnie ....byliśmy w zoo ,w Puszczy Kozienickiej no i Monika oczywiście cały czas spędza na dworku wieczorem za to nie ma problemu ze spaniem ,bajeczka po kąpieli i lulu ...ostatnio zaczęła trochę bardziej interesować sie kredkami i widzę że teraz to już nie są tylko bezładne mazgroły tylko stara się odwzorowac np buzię czy oczka ..słabo jej to jeszcze idzie ale wiadomo przyjdzie czas i będzie lepiej bo każde dziecko ma swój czas więc się nie martwię ...
                      widzę że chłopcy Wasi do przedszkola od wrzesnia ,Monisia jeszcze nie ...złożę podanie w marcu bo wracam w maju przyszłego roku do pracy ...jak się nie dostanie to będzie z dziadkiem mam nadzieję jeszcze zobaczymy ...może powinnam była zapisać ją w tym roku bo w sumie wielka różnica między marcem a sierpniem w zachowaniu i w samoobsłudze juz całkiem dobrze jej idzie czego sie obawiałam bo wiem że panie pomagają ale jak dziecko bardziej samodzielne to wiadomo zawsze lepiej da sobie radę ....no i teraz myślę że jednak by sobie dobrze radziła ale nic pójdzie na przyszły rok ...

                      Ania Kuba to juz tak na poważnie hi hi hi a foteczka fantastyczna !!!!!
                      postaram się dziewczynki częściej Was odwiedzać ...ale nie wiem czy mi się uda ..wiadomo lato trzeba wykorzystać w pełni jutro idziemy na lotnisko ma być pokaz bo odbywają się u nas mistrzostwa w akrobacji samolotowej a w przyszłym roku ma być znowu Air Show ( mam nadzieję że tym razem będzie bez żadnego wypadku )
                      a 28 idziemy na wesele do mojej siostrzenicy ,Monisię bierzemy też ...
                      Last edited by wojenka; 27-08-2010, 00:22.


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: dzieciaczki- październik 2007

                        Dzięki za ocene fotki
                        Gosiu mój Kuba nie idzie do przedszkola, nie dostał się, u nas brak miejsc i w tym roku wogóle nieprzyjeli 3-latków,ciekawe,co maja zrobic rodzice dzieci którzy pracują, niania albo dziadkowie tylko...A Kuba tak bardzo chciał iść.
                        My jutro tez na impreze plenerową- u nas szanty będą pójdziemy popatrzeć, dla Kuby każda impreza to atrakcja
                        A Monisia może jak poćwiczy, to będzie miec talent po bracie do rysowania...


                        Skomentuj


                          Odp: dzieciaczki- październik 2007

                          Tak, z jednej strony nie ma miejsc w przedszkolach dla wszystkich dzieci, a z drugiej państwo namawia do powiększania rodzin.
                          Aniu, szkoda, że Kuba się nie dostał. Może za rok będzie lepiej, a pieciolatków to juz muszą przyjmoawać do przedszkoli, jeśli są chętni. Choc to teraz dla Was pewnie żadne pocieszenie.
                          A jak impreza się udała?
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj


                            Odp: dzieciaczki- październik 2007

                            Impreza udana- Kuba jak zwykle skorzystał ze wszystkich mozliwych atrakcji(tj. karuzela, trampolina, wata cukrowa, gofry, popcorn, lody,kucyk, balon) i na koniec oczywiście wielki płacz, ze trzeba do domu. A ostatnio mój synuś jeźdił na koniu, takim normalnym, dużym, bardzo mu się podobało, nie chciał oczywiscie zejść, a ja myslałam że bedzie się bać
                            Jutro pewnie wyskoczymy do lasu na grzybki, Kuba bardzo lubi zbierać grzyby i znajduje więcej niz mamusia (tak było rok temu)
                            Już jestem ciekawa czy Łukasz zaklimatyzuje się w przedszkolu, oby wszystko Wam łatwo poszło...


                            Skomentuj


                              Odp: dzieciaczki- październik 2007

                              I jak grzybobranie?
                              Nam moze uda się wyrwać na grzyby w najbliższy weekend. Ciągnie mnie do lasu... Widać czuję już jesień.

                              A wracając do tematu przedszkola, jesteśmy po 3 zajęciach adaptacyjnych i jak na razie Łukasz biegnie w podskokach. Ale godzina zero zbliża sie nieubłaganie. To juz pojutrze, a ja jestem zaskoczona, że aż tak bardzo to przezywam. A to wcale nie pomoże dziecku, kiedy ja będę sie denerwować. Muszę wziąć się w garść...
                              Łukasz 11.10.2007

                              Skomentuj


                                Odp: dzieciaczki- październik 2007

                                Cześć..ale tu cisza panuje
                                Monika jak Łukasz się miewa w przedszkolu? Radzi sobie ze wszystkim, zdrowy jest?
                                U nas grzybów opór. W niedziele przez 2 godzinki nazbieralismy z mężem i Kubą ok. 10kg grzybów!A że do lasów mamy 200m, to nieraz sama z Kubą ide sie przejść i wiadereczko przyniesiemy. Juz pomroziłam odgotowane, zrobiłam w ocet, posuszyłam i troche na bieżąco zjedliśmy. Dziś u nas pada, więc siedzimy w domku sobie.
                                A co u Was mamuśki?


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X