Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

dzieciaczki- październik 2007

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: dzieciaczki- październik 2007

    No i lato się skończyła....
    A ja spakowana do jutrzejszego wyjazdu nad morze.
    Jak obejrzałam dziś prognoze na następny tydzień, to juz do rozpakowywania sie zabrałam. Ale chyba jednak pojedziemy, co tam, najwyżej na spacerach poprzestaniemy.
    Rany, ile ja tych toreb mam!!!

    Pochwalę się, że ostatnia noc była pierwszą, jaką Łukasz przespał bez pieluchy!
    Dotąd zdarzały nam się 1-2 noce z suchą pieluchą, ale ostatnio było ich aż 5, więc postanowiłam spróbować. Co prawda trochę mi koliduje to z urlopem i wyjazdem, bo jak się zasika, to ja nie będę miała pościeli na zmianę. Więc postanowiłam, że jak wyjedziemy, to będę mu jednak pieluchę zakładała - mam jeszcze 10 sztuk. Ale myslę, że to już ostatnie, jakie kupiliśmy.
    Łukasz 11.10.2007

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: dzieciaczki- październik 2007

      ANIA HOP HOP JESTEŚ ? fajny tekst tej piosenki życzymy wygranej w konkursie
      co u Was ? mnie ostatnio brakuje dnia ...robimy mały remont ,chwaściska dzis też wypieliłam bo zarosło .jutro mąż musi kosiarką trawkę przystrzyc bo juz spora ...
      Monika praktycznie od rana do nocy biega i najchętniej to by wcale spać nie chodziła ...no i oczywiście na boso ...a niech tam przynajmniej się hartuje ...planujemy w przyszłym tygodniu małą wycieczkę do "królewskich źródeł " taki odpoczynek bliżej natury
      no i juz niedługo wraca mój pierworodny ...wprawdzie tylko na wakacje ale już się cieszę i Monisia też bo przez 9 m-cy ogląda brata tylko na kompie ....dobrze że drugi braciszek pod ręką i zawsze gotowy nosić siostrę " na barana " choć ta już TROCHĘ waży


      Skomentuj


        Odp: dzieciaczki- październik 2007

        Gosiu dziękujemy monisia pewnie się cieszy, że będzie mieć drugiego braciszka przy sobie.
        Monika zazdroszcze ci tego wyjadzu, pogoda chyba do tej pory była ok.
        Kuba tez caly dzien na dworku, ale cos mało słonka złapał, taki białasek jest i nic go nie łapie.u nas codziennie ok. 21.30 wielki płacz bo trzeba wracać do domu po całym dniu na powietrzu, dziś juz załamanie pogody u nas, chłodno pochmurno i wietrznie


        Skomentuj


          Odp: dzieciaczki- październik 2007

          Cześć Dziewczyny. Już jestem. Wróciliśmy znad morza i baaaardzo żal, ze się już skończyło.
          Ostatnio trzy lata temu byliśmy na takim prawdziwym urlopie, więc tym bardziej mnie on cieszył.
          Pogoda była, choć śmiałam się, że Łukasz wróci albo z katarem, albo zahartowany na maksa. I po powrocie kataru brak.
          A co do niechęci do spania, to Łukasz od jakichś 2 tygodni niemal co wieczór płacze i mówi: ja nie chcę, żeby było ciemno, buuuuuuuuuuuu.
          Łukasz 11.10.2007

          Skomentuj


            Odp: dzieciaczki- październik 2007

            MONIKA fajnie że juz jesteś no i prosze korzyści z wyjazdu podwójne : wypoczęta mama i zahartowany synek

            a u nas dziś leje od rana no i zimno do tego że nawet po kałużach raczej nie ma mowy o chodzeniu ....Monisia wymyśla jakieś zabawy ....może dom ocaleje i nie przewróci mi go do góry nogami hi hi hi

            właśnie przyniosła mi stare prace Michała ( szkice ) jeszcze z liceum ....gdzie ona to wyszperała .... i stwierdziła że jak ja tu jestem na obrazku ( a faktycznie to mój portret ) to i ona chce żeby Michalek ją namalował ....




            Skomentuj


              Odp: dzieciaczki- październik 2007

              Monika, to fajnie że Łukasz zdrowy, a jak tam opalenizna? pewnie pieknie opaleni jesteście
              Gosia-ciekawe ile Monisia by w miejscu usiedziała w trakcie wykonywania portretu
              A ja ostatnio z Kuba przeżywam koszmary- w srode od rana, potknął sie i tak się uderzył o rant ławy, że mało oka nie stracił, ma wielką fioletową opuchliznę wkoło oka i obok małą ranke. Jechalismy szybko do szpitala do okulistki sprawdzac czy wszystko z okiem dobrze, naszczęście oko całe i zdrowe.
              Wczoraj poszliśmy zobaczyć na pobliska plażę, jak po zalaniu przez powódź nawieźli piachu i zrobili. Ja z koleżanka usiadłyśmy na ławce, a dzieci obok nas bawiły sie w piachu, cały czas ich widziałyśmy, Kuba zaczął uciekać mi w kierunku wodu, ja za nim, a że on tempo to ma niezłe, zanim dobiegłam leżał juz cały pod wodą, jak wbiegłam do jeziora, to pomimo że płytko, to aż mnie przewróciło, tak dno zamulone, powinni zamknąć ta plaże, normalnie wciągneło nas jak bagno, co sie strachu najadłam, aż mi gorąco było jak z tej wody wyszłam z nim. Bałam się cała noc że cos mu będzie ale jest ok-całe szczęście. mam dość juz takich przygód. W srode mógł starcić oko, a wczoraj życie


              Skomentuj


                Odp: dzieciaczki- październik 2007

                Cześć Dziewczyny.
                Ja znowu po tygodniowej przerwie odzywam się. Bo własnie wczoraj wróciliśmy jeszcze z kilkudniowego pobytu u rodziców. I dopiero od wczoraj jest naprawdę ciepło, a zapowiadają upały. Oj, chyba za tydzień znowu wyjedziemy, co będziemy się w mieście dusić.

                Aniu, mam nadzieję, że już troche zapomniałaś o ten nieszczęsnej przygodzie na plaży. Tak to jest z dzieciaczkami. Pilnujesz, a i tak nie wiadomo kiedy malec ucieknie i krzywdę sobie zrobi.


                A my dziś byliśmy w naszym przyszłym przedszkolu na zajeciach adaptacyjnych. Łukasz nadal zachwycony przedszkolem i już nawet zaczyna przyzwyczajać się, do myśli, że bedzie tam zostawał sam. Biedak nie wie co go czeka.
                Łukasz 11.10.2007

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: dzieciaczki- październik 2007

                  Cześć, Gosiu ale Monisia ma fajne loczki.
                  Monika moze Łukasz nie bedzie miał zadnych problemów z zaklimatyzowaniem sie w przedszkolu, Kuba tez tak bardzo chciał iść ale niestety u nas warunkiem jest ze 2 rodziców pracują a i tak raczej 3 latków nie przyjmują- brak miejsc.
                  Kuba juz prawie nie ma sladu po incydencie w wodzie, wczoraj nawet byliśmy nad jeziorem się kąpać(oczywiście nad innym) a dzis od rana 2 razy wymiotował i ma rozwolnienie straszne,nie mam pojęcia od czego na pewno nic nie zjadł nie takiego bo na tym punkcie mam bzika i pilnuje, moze jakiś wirus


                  Skomentuj


                    Odp: dzieciaczki- październik 2007

                    A oto Kuba z Sandrą-o której wam pisałam kilka dni temu i Kuba wczoraj na plaży



                    Skomentuj


                      Odp: dzieciaczki- październik 2007

                      Aniu, dobrze, że Kuba nie czuje "urazy" do wodnych igraszek.
                      Mam nadzieję, że już więcej nie mieliscie nieprzyjemnych sensacji żołądkowych. Moze po prostu opił sie trochę wody w czasie kąpieli i stąd biegunka i wymioty.

                      My też wczoraj byliśmy nad wodą i dziś planowalismy powtórkę, niestety zaczął się jakiś wstrętny katar i Łukasz ma nos zatkany. Dwa miesiące spokoju i od początku... A jeszcze taka pogoda, ze z wody można nie wychodzić, a my siedzimy w mieście. No ale chyba jednak nie będziemy rezygnować z wyjazdu do dziadków. Świeże powietrze tylko dobrze mu zrobi. Zwłaszcza jesli ten katar ma podłoże alergiczne (jak dwa ostatnie razy podejrzewała lekarka) to zamiana zadymionego spalinami miasta na wiejskie powietrze może tylko pomóc.
                      Łukasz 11.10.2007

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: dzieciaczki- październik 2007

                        WITAJCIE DZIEWCZYNY wybaczcie że ja tylko na chwilkę ale dziś wraca mój "sinu " i musimy się Nim nacieszyć na żywo w planach wycieczka do zoo ....wstawie fotki .... a tu moja Monisia -malarka

                        http://fotoona.pl/d_malujemy-w-plene...n-a_dhbge.html

                        Monika miłego wypoczynku ,pewnie że zawsze wiejskie powietrze lepsze niż miejskie ze spalinami ..

                        Ania widzę że przyjaźń Kuby z koleżanką rozkwita, super !!!! i widać że świetnie się razem bawią ......Moni włoski falują po tacie ...jak ma dłuższe to zaraz mu sie kręcą i synom też .....bo moje to proste niczym drut ,nawet loki "komunijne " więcej jak godzinę trzymać się na nich nie chciały i tak zostało do dziś .....


                        Kochane miłego weekendu !!!!!!!! wypoczywajcie )) odezwę się niedługo )


                        Skomentuj


                          Odp: dzieciaczki- październik 2007

                          Gosiu, Moniczka miała za zadanie malować kartki, czy swoje ubranie? Świetne zdjęcie. I loczki słodzitkie.

                          My odpoczywamy u dziadków. Bylismy nad wodą, a dzis syn po raz pierwszy "podlewał" trawnik. Czyli podlewał chodnik i ulicę za siatką, samochód umył, wujka na balkonie oraz babcię i ciocię też podlał. I oczywiście mamę i dziadka, który na ten pomysł wpadł. I robił jeszcze deszcz na samego siebie. Trawnik ostatecznie też dostał swoją porcję wilgoci.
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj


                            Odp: dzieciaczki- październik 2007

                            Monika nie ma to jak sute podlewanie szczególnie babci i dziadka ...widok pewnie nie mniej zabawny niż Monika malująca w plenerze a loczki troszkę podcięte bo goraco i ciągle musiałam jej wiązac a ona nie bardzo lubi związane i ciągle gumki ściąga ...no i szyja cała az spocona pod włoskami ....niedługo odrosną ..a i tak faluja bo dużo nie ściete tylko żeby szyjke odsłonić to zawsze troche chłodniej ....

                            wypoczywajcie ,wypoczywajcie


                            Skomentuj


                              Odp: dzieciaczki- październik 2007

                              Fakt, podlewanie jest hitem tego lata. Ostatnio omal nie dostało sie zakonnicy przejeżdzającej rowerem. Ale Łukasz na szczęście nie rozszalał się aż tak.
                              Jutro dojedzie do nas tata/mąż, po całym tygodniu pracy. Ale chyba zostaniemy jeszcze na tydzień, co bedziemy w miescie sie smażyć, zwłaszcza, że zapowiadają jeszcze większe upały.
                              A tu mi Łukasz regularnie spi do 8-9, a nie jak w domu do 7.

                              Co do włosków, to właśnie ostatnio z koleżanką rozmawiałam, że chłopcom jest latem lepiej, bo krótko ostrzyżeni (zazwyczaj), a dziewczynkom szkoda obcinać loczków.
                              Łukasz 11.10.2007

                              Skomentuj


                                Odp: dzieciaczki- październik 2007

                                cześć Mamusie, my z Kubą jednak po jelitówce, całe szczęscie tylko 2 dni nas męczyła.
                                Co do podlewania-bardzo znany mi temat, Kuba podlewa babci drzewka albo gasi pożar, woła: "strazacy szybko na akcje, pali się" zawsze po takiej akcji leci z niego woda, jakby to jego gasili
                                My dzisiaj mamy imprezowy dzień, na 17 idziemy do mojego taty na 50 urodziny, a o 21 jedziemy na koncert Ani Wyszkoni, bo grają 10km od nas w ramach Dni Sierakowa. No a teraz lecę zrobić mojemu Kubulkowi kaszeczkę, bo się obudził


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X