A z tym mózgiem to święta prawda, mi to znowu wszystko spada, i zła jestem wtedy, bo przecież nie mogę sięschylać, bo mi brzuch przeszkadza, a jak kucnę, to muszę się zaprzeć o coś, zeby się podnieść i weź sie tu nie denerwuj. No i oczywiście z myśleniem też kiepsko, ale koleżanka miałą to samo i jej przeszło, także spoko.
Ostatnio wychodziłam z domu (szybko, bo chłopaki już poszli do samochodu i czekali na mnie, a ja się grzebałam to mnie zostawili). nNo i przed wyjściem miałam wyłączyć czajnik. Wyłaczyłąm wyszłam, zamknęłam drzwi, stanęłam na schodach i nie pamiętam czy wyłączyłam czajnik. No to wyciągam klucze, a one spadły na sam dół pomiędzy schodami (dobrze że to tylko półtora piętra), no to ja na dół wziełam klucze, na góre, do domu, oczywiście czajnik wyłączony, no to zamknęłam i biegiem na parking, a oni jeszcze z wyrzutami no co tak długo.
Skomentuj