Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień 2010

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień 2010

    A z tym mózgiem to święta prawda, mi to znowu wszystko spada, i zła jestem wtedy, bo przecież nie mogę sięschylać, bo mi brzuch przeszkadza, a jak kucnę, to muszę się zaprzeć o coś, zeby się podnieść i weź sie tu nie denerwuj. No i oczywiście z myśleniem też kiepsko, ale koleżanka miałą to samo i jej przeszło, także spoko.
    Ostatnio wychodziłam z domu (szybko, bo chłopaki już poszli do samochodu i czekali na mnie, a ja się grzebałam to mnie zostawili). nNo i przed wyjściem miałam wyłączyć czajnik. Wyłaczyłąm wyszłam, zamknęłam drzwi, stanęłam na schodach i nie pamiętam czy wyłączyłam czajnik. No to wyciągam klucze, a one spadły na sam dół pomiędzy schodami (dobrze że to tylko półtora piętra), no to ja na dół wziełam klucze, na góre, do domu, oczywiście czajnik wyłączony, no to zamknęłam i biegiem na parking, a oni jeszcze z wyrzutami no co tak długo.


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień 2010

      Co do rozstępów, to ja mam troszkę na biodrach i cały czas się smaruję oliwką - od połowy pleców do ud, na razie zdaje egzamin.


      Skomentuj


        Odp: Kwiecień 2010

        Ja też wszystko wylewam, spadają mi różne rzeczy... ech... no i czasem idę po coś do szafki i nie wiem co chciałam wziąć... normalnie szok!!

        Też się smaruję oliwką, no i mam troszkę na bokach i udach, ale tam się mniej skrupulatnie smarowałam. Na brzuch zawsze daję dużo oliwki i jakoś na razie jest ok... odpukać!

        U mojej mamy też psy linieją... a ja nie mam nic przeciwko 10 stopniom

        Wietrzę sobie pokój i będę zaraz po malutku prasować to co mi jeszcze potrzebne. A muszę wywietrzyć, żeby mi się słabo od żelazka nie zrobiło... ostatnio tak się skończyło moje prasowanie...
        Last edited by ola1981; 23-02-2010, 10:25.

        Skomentuj


          Odp: Kwiecień 2010

          Cześć!

          Na moim brzuszku tez się zrobiło włochato, ale bez kreski na razie. Rozstępy mam niewielkie na piersiach i mam nadzieje, że na tym się skonczy.
          Co do majsterkowania, to mój mąż jest spokojny w tej kwestii, a ja nawet lubię z nim razem coś przemeblować, albo poprzykręcać. Oczywiście, że czasem nie da sobie nic powiedzieć, ale tu akurat w niczym się nie różnimy, bo oboje mamy "charakterki". Z resztą mi tam młotek i śrubokręt nie są obce, a czasem nawet szybciej mi idą drobne naprawy, bo mam zgrabniejsze dłonie od meża

          Miałam zająć sie dziś praniem ciuszków, ale jakoś czuje przesyt przygotowań, więc powoli zmykam na spacer i zakupy, może wieczorem...

          Pozdrawiam

          Skomentuj


            Odp: Kwiecień 2010

            Co do mózgu, to nie powiem, żeby był w kwitnącej kondycji hehe, ale zauważam pozytyw: zrobiłam się bardziej opiekuńcza, spokojniejsza, i jakoś się wyciszyłam, co też działa na męża, wiec jakoś tak cieplej, duużo cieplej się między nami zrobiło.
            Rodzina zauważyła za to, ze mam bardziej cięte poczucie humoru, jak czasem
            cos dowalę, to sama się dziwię, że mogę co niektórych przegadać na dowcipy

            Skomentuj


              Odp: Kwiecień 2010

              chej dziewczynki a u mnie choc dzisiaj cieplo to ponuro tez słyszałam ze pod koniec tygodnia ma byc nawet 12 stopni(może inną pogodę oglądalam )a najcieplej ma być na śląsku ...no i ma padać deszcz może zmyje ten zalegający śnieg

              co do rozstępow to ja nie mam nowych zresztą mam wystarczająco dużo po poprzedniej ciązy za to pojawily mi się nowe piegi

              Monika ty sie tak nie denerwuj tym lekarzem napewno wszystko bedzie dobrze

              milego dnia

              Skomentuj


                Odp: Kwiecień 2010

                Ola ja mam to samo, też musiałam otworzyć okno bo jakoś mi się słabo robiło przy prasowaniu, no i pół zostało na jutro, dzisiaj juz chyba nie dam rady, za ciężki brzuch.


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień 2010

                  No właśnie... i dlatego się cieszę, że wcześniej się za wszystko wzięłam, a teraz już malutko zostało. Najważniejsze, to ręczniki dla niuni, no i jakieś cieplejsze ciuszki, ale tych jak nie zdążę, to nie ma tragedii, bo mam ją w co ubrać w razie co. Mam jeszcze kilka body i pieluch upranych do prasowania... ale jak nie będę miała siły, to też tragedii nie ma, bo część też już jest.

                  Wiecie że u mnie na termometrze za oknem jest 9 st?? Może trochę zawyża... ale i tak to znaczy że jest wiosna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień 2010

                    Wiecie jak bosko?? Wyszłam na balkonik, w bluzie i polarku... jak super słoneczko grzeje... idę na jakieś zakupy... słabo mi trochę... ale co zrobić - trzeba iść, trzeba coś jeść...

                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień 2010

                      olci tylko ostrożnie na ttych zakupach żebyś nie zasłabla

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień 2010

                        Hej!!
                        Powodzenia na dzisiejszej wizycie u lekarza!! Będzie dobrze
                        No ja mam 7 nowych rozstępów, ale cały czas się balsamuję Ziajką. Poza tym czytałam, że jak się nosi zbyt ciasne majtki albo spodnie z gumką (takie niezbyt luźne) to sprzyja powstawaniu rozstępów.
                        Mój Bąbelek kochany się tak fajnie teraz ułożył (chyba w poprzek brzucha), że jak wypina dupsko to mi górka rożnie z jednej i z drugiej strony(główka). Czasem to mi taka fajna fala przez brzucho przejdzie! Wiecie, jak staraliśmy się o dziecko a lekarze mówili że nie ma szans nie raz próbowałam sobie wyobrazić jakby to było gdyby Ktoś mi się w brzuchu ruszał. I wczoraj to sobie przypomniałam i aż mi się zapłakało bo w najśmielszych snach nie wyobrażałam sobie, że może być tak pięknie i nieziemsko. Aż znowu się wzruszyłam
                        A co do mojego męża to chyba go nazwę człowiek-wpadka. Wczoraj założył drzwi, ale rozwalił drewnianą futrynę. Musiał ją opalać i robić takim specjalnym żelem żeby zeszła farba. Dzisiaj maluje futryny w łazience i pokoju. Nakłada farbę - patrzę a to taki granatowy-fiolet. serce mi do gardła podeszło - sprawdzam puszkę a tam czekoladowy brąz. Na szczęście zciemniało i po wyschnięciu jest brąz. Aleeeeeee..... już mam na dole drzwi porysowane. Nowe drzwi!!!! Na chwilę go z oka spuściłam i jeszcze opierdziel dostałąm od niego!!. I jak ja mam to zamaskować teraz?? Rysa w poprzek drzwi 2 cm od dołu. Ola podpytaj męża-budowlańca! Albo dajcie mi namiary na dobrego snajpera, który mi załatwi męża
                        A na domiar złego to mnie dzisiaj Królowa T. nawiedziła z siostrzenicą Marcina. Czy Was też tak denerwują cudze dzieci?? Czy to przechodzi jak już ma się swoje?? Tupała, skakała, kleiła się do mnie, brzuch mi wymiętoliła, a do tego zrobiłam zupę pomidorową to nie chciała bo mama robi inną. Teściowa oczywiście tezstwierdziła, że "ona to jak robi pomidorową czy ogórkową to daje śmietanę słodką 30% bo zupa ma być słodka". Ja nie daję słodkiej 30% bo nie lubię a poza tym jest strasznie kaloryczna więc zabielam jogurtem albo zwykłą śmietanką Ale się zemściłam i z anielskim wzrokiem podałam jej pełny talerz mojej pysznej pomidorówki z niewinnym "smacznego". No i musiała zjeść - choć połykała jak gęś - bo ja u niej też muszę. Minę miała nietęgą, ale pomidorówka to jak dla mnie i Marcina wyszła doskonała!!

                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień 2010

                          Karola, ale się z tej zemsty zupowej uśmiałam
                          No i masz rację, że powinnyśmy się cieszyć ciążą i tym że mamy zdrowe dzieciaczki
                          A z czego są te drzwi? drewniane i pomalowane farbą? Może wystarczy farbą delikatnie pociągnąć i nie będzie widać... są jakieś specjalne szpachle do drewna, ale to się raczej na grubsze sprawy stosuje... no chyba że ta rysa jest strasznie wielka, gruba...itd

                          Marietka, dzięki. Kupiłam niezbędne minimum i nie chodziłam daleko, tylko do najbliższych sklepów po chleb, wędlinę i ziemniaczki. I w dodatku po tym spacerze tak mi się spać zachciało że sobie zasnęłam na godzinkę, a jak wstałam, to już słoneczka nie było... chyba ciśnienie trochę spadło.

                          A moja właśnie czkawki dostała... i tak podskakuje i podskakuje...

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień 2010

                            Cześć mamuśki

                            Właśnie wcinam czekoladę z orzechami..jeju tak mnie wzięło, że chyba zjem cała! Czyżby to na dziewczynkę?

                            Te rozstępy i cellulit to straaaaaszne paskudztwo...czemu faceci nie maja.. Wiecie co mi mąż powiedział na takie zapytanie? To ponoć z jakiegoś kawału.."no bo jakby facet wyglądał z cellulitem?" ech..
                            Najchętniej wymieniłabym cała skórę na jakąś nowiutką..bo do tego wszystkiego popękały mi naczynia na dekolcie i na nogach a najbardziej koło kostek od wewnętrznej strony..:/

                            Przerażacie mnie z tym praniem i prasowaniem.. muszę pojechać po ubranka do domu rodzinnego (130 km)a jakoś tak ciągle coś nam wypada..

                            Ja nie znoszę zup zabielanych i takich nie jadam chyba, że właśnie u teściowej, ale to tak ze 2 razy w roku

                            Zmykam na kilka dni, ale może coś skrobnę jak dorwę neta..

                            pozdrawiam wiosennie


                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień 2010

                              Jak to nie mają?? Mój ma rozstępy!!

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień 2010

                                Witam kobitki.

                                Mi brzuszek się nie owłosił na szczęście i tej ciemnej kreski też nie mam. Ale za to jak wróciłam dzisiaj ze spaceru i weszłam z dworu do domu to zaniemogłam na lewe oko Dzwoniłam do okulisty i powiedziałam że kompletnie nie widziałam na jedno oko przez dobre pół godziny. A on mi powiedział że może mi się odklejać siatkówka z wysiłku a jak mu powiedziałam że mam dwoje dzieci i trzecie w drodze więc to by było możliwe to mi kazał jak najszybciej przyjechać i jeśli się potwierdzi jego przypuszczenie bez żadnego ale nie będę mogła rodzić naturalnie.
                                No i same powiedzcie... Czy ja nie jestem cholernym pechowcem?

                                Pozdrawiam gorąco.
                                DAMIANEK 04.06.2007R
                                BARTOSZEK 21.05.2008R
                                NATANEK 30.04.2010R
                                OLIWKA 17.02.2012R

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X