Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    Hej

    Ja dziś jestem w domku.Byłam z Martynką u lekarza.Wczoraj wróciła z przedszkola z gorączką.Całą noc jej się trzymała plus wymioty i skarżyła się na ból gardłaNo i rozłozyła mi się.
    Dziś i w poniedziałek mam zwolnienie na nią.
    Wczoraj jak ją odbierałam z przedszkola,chłopiec z jej grupy leżał przy drzwiach na materacu ledwo żywy z gorączką.Matka nawet go wczesniej nie zabrała.No i jak się pytam inne dzieci mają nie zarazić.
    Ehhh,a była rozmowa na ten temat na zebraniu.I co Panie na to wszystko pozwalają???Ręce opadają.
    Po za tym u Nas nic nowego.Po pracy w domu zanim coś ogarnę,to już trzeba iśc spać.A rano 5.50 pobudka.I tak w kółko.
    Ciężko jest ale damy radę.Nie ma wyjścia
    Iga z nianią już OK.Tylko bardzo wczesnie ostatnio się budzi.5-5.30.Nie wiemy co ona tak cierpi na bezsenność.Także nie wyspani jesteśmy,i w pracy pierwsze co robię to kawę parzę.

    BGKM Kurczę to musiałaś przeżyć jak zobaczyłaś swojego synka z taką śliwą.Biedny.Współczuję.

    Widzę,że Wasze dziewczynki uczęszczają na tańce.Ja Martynkę też chciałam zapisać,ale w przedszkolu to po tych zmianach w ustawie to nie wiem czy coś będzie.Nawet rytmiki nie mają.A szkoda,bo Martynka lubiła.
    Może poszukam czegoś na mieście dla niej.

    jaka_ja Myślę,że do czasu kiedy wrócisz do pracy Ignaś się bardziej usamodzielni.Teraz wiadomo cały czas jest z Tobą,i dlatego tak ciężko mu się rozstać.A Nadia była malutka jak do pracy poszłaś to inaczj było.
    A zresztą wiadomo,że każde dziecko inne.
    Moje dziewczynki też są różne i charakterki też mają inne.

    Piszcie dziewczynki co tam u Was?ewisienka,Pamkaodezwijcie się co u Was?
    agajan to już wieki nie było.Coś przestała się udzielać?
    Martynka ur.11 listopada 2008
    Iga ur.3 sierpień 2012



    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      Cześć Dziewczyny

      Jak Wam mija niedziela?
      Wróciłyśmy z N. z kościółka. Obiadek muszę upichcić, zachciało nam się piersi z ananasem i serem.Dawno nie robiłam.
      Na 17:00 Nadia z m.wybierają się do cyrku. Nadia dostała w szkole bilet darmowy i bardzo się napaliła.
      Ja z Ignasiem sobie odpuszczę, bo ten łobuz nie wytrzyma...i będzie tylko problem z nim.
      Pójdziemy na spacerek. Mamy teraz fajną nową ścieżkę-niby rowerową ale pięknie serpentyną schodzi do zbiornika retencyjnego, między drzewami, bardzo miło się spaceruje.

      marzenia Jak Martynka się czuje dzisiaj? Mam nadzieję, że nie zaraziła Igusi. Co do tego chłopca, biedny....matka nie miała możliwości zwolnić się z pracy i odebrać szybciej. Boże...
      Co do wczesnego wstawania, to Ignaś mi od jakiegoś czasu codziennie przed 6:00 się budzi. Ciemno jeszcze a on już chce szaleć...

      Gdzie się reszta podziewa? Dziewczyny odezwijcie się.

      Miłej niedzieli.


      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        Hej

        No nareszcie ktoś odpisał.Zaglądałam co raz i widziałam pustki.
        Tak myślałam,że kto jak kto ale Ty Sylwia coś skrobniesz.
        Martynka jest na antybiotyku ma ostre zapalenie gardła.Pediatra w piatek się nie poznała,zwaliła to na wirusa.A jej gardełko było bordowe z białymi kropeczkami.Ja nie lekarz a wiedziałam,że coś nie tak.
        Skarżyła się na ból gardła do tego gorączka.
        Tak więc wczoraj z rana m był z Martynką na ambulatorium.
        Iga dziś nad ranem miała cieplejszą główke,teraz spi.Będziemy ją obserwować.

        jaka_ja My do cyrku się wybieramy i wybrać nie możemy.Martynka jeszcze nie była.Muszę się bardziej zmobilizować jak tylko jakiś cyrk pojawi się u Nas.
        Daj znać jak wrażenia Nadii.
        Martynka ur.11 listopada 2008
        Iga ur.3 sierpień 2012



        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          marzeniaKto jak kto ale ja skrobię i skrobać będę póki mi tu jeszcze ktoś odpisać raczy
          Dużo zdrówka dla Martynki. Ojjj...czasami człowiek mądrzejszy od lekarza jak widać.Swoje dziecko zna i intuicja mu więcej podpowie.
          Oby tylko Iga się nie zaraziła.

          Nadia też pierwszy raz w cyrku.Bilet drogi.M. dzwonił, że 80 zł.
          Tak więc gdybym ja jeszcze poszła to 160zł.
          Wróciliśmy ze spacerku. Ten mój mały to brój. Uciekał mi. Nie ma to jak w wózek go włożę. Grzeczny w wózku a za rączkę....hmmmm...z Nadią to można było kilometry robić za rączkę ale nie z nim
          Nudzi mu się...on musi biegać skakać i szaleć.

          Miłego wieczorka!


          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            Hej

            Ale u Nas cudowna pogoda się zrobiła.
            Niedawno wróciłyśmy ze spacerku.
            Wczoraj byłam z Martynką na kontroli,i dostała jeszcze do soboty antybiotykJest w połowie leczenia jak to pediatra powiedziała.Na dwór możemy wychodzić,bo taka pogoda,że żal się kisić.
            Igusia po spacerku zasnęła,a My z Martynką idziemy coś porysować

            jaka_ja U nas też bilety do cyrku drogie 60-70zł.Podrzucaja często niby darmowy bilet dla dziecka.A rodzic musi kupić w cenie praktycznie i za siebie i dziecko.A jak Nadiia po cyrku zadowolona?


            Piszcie....
            Martynka ur.11 listopada 2008
            Iga ur.3 sierpień 2012



            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              Cześć Kobietki!

              Odprowadziliśmy Nadię, Mateusza i Alex( hurtowo u nas) do szkoły na 12:00, przy okazji spacerek, plac zabaw.
              Teraz Ignacy śpi a ja zrobiłam sobie kawkę i odpocznę, bo w plecach mnie coś boli
              Włączę sobie serialik. Zaczęłam Breaking Bad 2 sezon.
              Czekam tylko aż praleczka wypierze i rozwieszę, bo z rana dzisiaj to dzieci mi praktycznie nic zrobić nie dały...takie niedobre były, kłótnia o wszystkie zabawki, aż sobie w kącie jedno i drugie posiedziało i przeszło im całe szczęście...

              Wczoraj byłam z Nadią na tańcach. Drugie zajęcia. Było już dużo więcej dzieci. Nadii się podoba. Zobaczymy na ile jej wystarczy zapału.
              Jak ją odebrałam ze szkoły, to stwierdziła, że na tańce jej się nie chce jechać ale jak odpoczęła, wyszukała spódniczkę, to już była inna rozmowa

              marzenia Dużo zdrówka dla Martynki, oby jej ten antybiotyk pomógł. Zatem dalej na zwolnieniu jesteś, tak?
              Ty też chyba ciężko masz, bo nie masz z kim dzieci zostawić w razie choroby którejś z dziewczynek, prawda?
              Ja miałabym to samo...

              W cyrku ogólnie ok chociaż mąż stwierdził, że za tą cenę mogło być więcej zwierząt, atrakcji, Nadia liczyła na słonie i tygrysy...trochę zawiedziona była.
              Cena koszmarna jak za tego typu cyrk, bo jak sprawdziłam na stronie to cyrk Zalewski ma takie same ceny a bez porównania lepszy program.

              Kobietki piszcie!Pusto tutaj strasznie!
              pamka ewisienka BGKM
              gdzie jesteście???
              Miłego dnia!

              Zapomniałabym...co robicie na urodzinki naszym 5 latkom???Imprezki w domu, w bawialni? U nas już za 2 tyg. a ja natchnienia nie mam...i pomysłu...Nie chciałabym dużo wydać, bo chcemy pokój dzieciom zmieniać, łóżko piętrowe, szafa, biurko dla Nadii, każdy grosz w kieszeni się przyda...więc chyba w domciu zrobię, Nadia zaprosi kilkoro znajomych dzieci, torcik, szampan, balony, trochę przekąsek i to na tyle...
              Last edited by jaka_ja; 09-10-2013, 14:16.


              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                hej...

                przepraszam ze ja tak od przypadku do przypadku ale czasu brak. Wejde na facebooka pare razy na momencik i tyle.

                Antosiowi podoba się w szkole chętnie chodzi i cieszy mnie to bardzo. zaryzykowałabym stwierdzenie ze nawet jest trochę grzeczniejszy. naklejek za dobre sprawowanie nie przynosi ale za to nie ma kar. Podobno. Zobaczymy w listopadzie zebranie. 14 mamy pasowanie na ucznia/ przedszkolaka/zerówkowicza nie wiem... hehehe
                Odchorował swoje i narazie odpukac spokoj. Wychodzimy codziennie na spacer staram sie przemycać do posiłków warzywa owoce. Zobaczymy. Mysle nad jakims specyfikiem na poprawienie koncentracji.
                Zosia nadal niejadek. Zjdada 500-600 ml mleka dziennie + obiadek i deserek po 120 g kazdy ale zebyscie wiedziały co ja wyczyniam zeby to w nia wmusic. Spadła mi z wagi ostatnio 80 g. nie wiem czy to po chorobie czy waga taka do kitu w tej przychodni. Poza tym wkurzyłam sie i jeszcze raz w dosadnych słowach opowiedziałam pani dr jak wygląda u nas karmienie i zaniosłam kupkę z rana do wglądu. Od razu dostałam skierowanie na badanie kału, debridat, lakcid i bebilon pepti. Czyzby znowu alergia. Zobaczymy mamy wyniki badania w biatek.
                Zosia jest wesoła. Ładnie dzwiga sie na łapkach i podnosi czasami miednicę do góry. Przesówa się juz do przodu jak mała gąsiennica i nie ma mowy zeby ja samą zostawic. Uwielbia na brzuchu lezec. Podtrzymywana siedzi ale staram sie tak nie robic bo sama jeszcze nie siada.
                Ładnie gaworzy. "Dzi-Dzi", "ba-ba", "da-da", "ta-ta". Kochana jest tylko te problemy z jedzeniem. staram sie tym nie martwic ale tak do końca to nie potrafie.

                Dzisiaj praleczka chodzi jeszcze jedna mysle zrobic. Prasowanie na mnie czeka i obiad na jutro bo fasolowa juz sie kończy. Kupiłam gęsine. Porcje rosołową. Zobaczymy jaka bedzie. Nawet niedrogo.
                Zamówiłam ostatnio Zosieńce fajną kurteczkę własnie się suchy.
                NO i to by bylo na tyle.

                Jaka_ja
                Fajnie że Nadia chodzi na te zajęcia. To dobre dla dziecka. Nie dość że się czegoś nauczy to społecznie sie rozwija. Trochę w szkole trochę na "tańcach". Żeby tylko mój Antek byl bardziej zdyscypliwnowany to bym tez go na coś zapisala. W przyszłym roku mam zamiar do Zuchów spraóbować.
                Seriale mówisz... Oj chętnie bym obejrzała sobie Gre o Tron. Mam HBO Go tylko czasu brak.
                Bolą mnie ostatnio plecy. Promieniuje mi takie zimno do prawej łopatki. U nas w przychodni są masaze ale niestety płatne ale chyba skorzystam.

                marzeni
                duzo zdrówka dla martynki. niestety jesien dzieciaki w szkole i sezon chorobowy ruszył

                Co do urodzin to nie wiem.
                Chciałabym zrobić na takiej sali ale nie mam znajomych z dziecmi a w rodzinie tez mało dzieci jest. Ile taka imprezka moze kosztowac. Myśle że wezmiemy Antka z rana na taka wielką sale niech się wyszaleje a pozniej zrobimy impreze w domku a kto chce niech przyjdzie.
                NO uciekam bo dzieciaki wzywaja.
                Trzymajcie sie i korzystajmy z tej pieknej nie jesiennej jak na nasz kraj pogody
                "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  Cześć ja sie melduje

                  U nas chorobowo. Gabi przyniosła choróbsko okropne z przedszkola, byłą na antybiotyku. Zaraziła nas po kolei. Em poszło na zatoki. Oluś niestety dostał zapalenia oskrzeli- wczoraj skończył brać antybiotyk.... a ja na samym końcu okichana ze wszystkich stron poległam.... Głowa mi pęka, katar mam taki że oddycham przez buzie i gardło boli....porażka. Mam dość!!!! A jakby tego wszystkiego było mało Gabrysia dzis od nowa kicha, czyżby znowu coś

                  Mój powrót do pracy zbliża sie wielkimi krokami. Wracam juz w czwartek. Od 1 października przychodzi niania do dzieci. Fajna jest kobietka. Pracowita bardzo. Przychodziła codziennie po 2-3h, ja szłam do kuchni sprzatałam i gotowałam,prałam itd, a ona zajmowała sie Olusiem. On bardzo szybko do niej przywykł. Gabrysia zresztą też. Ona stwierdziła ze Gabrysia jest grzecznym dzieckiem i bez problemu z nią też moze zostawać jak bedzie taka potrzeba. Fajnie bo czesto jest tak ze wieczorem nic a rano wygląda podejrzanie i dobrze by było ja w domu przytrzymać.....

                  pamka to cieszy że Antoś tak chetnie chodzi do zerówki. A Zosia cóż podobna całkowicie w jedzeniu do mojej Gabrysi. Nie bede cie pocieszałą, bo wiem ze cieżko o uśmiech, ale wyrośnie. Moja Gabrysia na dzień dzisiejszy 112 cm wzrostu i 20kg wagi Kto by dziś pomyślał, że ona tak jeść nie chciała.....

                  jaka ja super ze zapisaliscie Nadusie na tańce. Moja też uwielbia, czeka zawsze na poniedziałek, zresztą na angielski też chodzi z ogromnym zapałem. Oby im tak zostało!!!!
                  Co do imprezki to my akurat amy jeszcze troche czasu, ale Gabi ostatnio byłą zaproszona do brykolandu na urodziny kolegi z przedszkola i widziałąm ten jej błysk w oku Nie ukrywam ze chciałabym jej wyprawić w sali, ale nie wiem czy kasy nam starczy, bo to jednak drogi interes....

                  marzeni u nas w przedszkolu jest podobnie z chorowaniem i przyprowadzaniem chorych, zasmarkanych i kaszlących dzieci Mnie to wk...rwia..... Czasem mam ochote taką matkę zbruzgać jak widze ze dziecko w szatni ma gila do pasa i kaszle tak ze chce płuca biedne wypluć, ale co tam mama prowadza bo gorączki nie ma Zdrówka dla Martynki!!!!




                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    Hej
                    Witam się przy sobocie.
                    U nas smutny dzionek bo zmarła babcia mojego m i mieliśmy dziś pogrzeb
                    Martynkę wzieliśmy ze sobą bo bardzo chciała z nami jechać,a do Igi przyszła Niania.
                    Zmarzliśmy troszkę bo ochłodziło się strasznie.Jak wczoraj było 20 stopni tak dziś 12 i wietrznie.
                    Martynka dziś ostatnią dawkę antybiotyku wzięła i czuje się lepiej.
                    Brykają obie z Igą.Normalnie ostatnio tak się wygłupiają i ganiają,że szok.Wczoraj nie dały się uspokoić i takim sposobem Martynka uderzyłą się w policzek a Iga przycięła sobie paluszki szufladą.(na szczęście nie mocno).Aż strach pomyśleć co będzie dalej.Jak się rozszaleją to normalnie nie dociera nic do nich

                    BGKM Ojjj współczuję choróbsk.Teraz to najgorsze miesiące,wszyscy prychają i kichają do okoła.
                    O matko już wracasz do pracy????Dobrze,że jesteś zadowolona z Niani.To bardzo ważne.Będziesz spokojniejsza idąc do pracy,choć pod tym względem.
                    Twoja Gabi to zawsze taka kruszynka na zdjęciach a Ty mówisz że waży 20 kg!To więcej niż moja Martynka.Ostatnio ważyłam ją w przychodni to było 18kg/113cm wys.

                    jaka_ja My to tradycyjnie urodzinki wyprawimy w domku.Przyjadą dziadkowie i chrzestni.Martynka zażyczyła sobie tort z Księżniczkami

                    Pamka Nie wiem co Ci powiedzieć odnośnie jedzenia małej.Ja miałam inny problem bo co zjadła to dużo ulała.Dlatego mało na wadze przybierała i do tej pory ma tak jakby 1kg niedowagi.Chociaż po niej tego nie widać bardzo.Może tak jak mówi Kasia,Twoja Zosia wyrośnie z tego.
                    Cieszę się,że Antoś zrobił się grzeczniejszy oby mu tak zostało

                    ewisienka Co u Was Kochana?Dawno Cię nie było?
                    Martynka ur.11 listopada 2008
                    Iga ur.3 sierpień 2012



                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      A czemu tu takie pustki???
                      Martynka ur.11 listopada 2008
                      Iga ur.3 sierpień 2012



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        U nas wczoraj pięknie, słonecznie...bardzo dużo czasu na dworku spędziliśmy, dzisiaj podobnie pewnie...a na 17:00 mamy taniec.
                        Wczoraj moje dziewczę płakało, bo to nie ona wręczała pani kwiaty w imieniu całej grupy z okazji dnia nauczyciela, nie mogła tego zrozumieć...i nie umiała się z tym pogodzić...
                        Byłam wczoraj u koleżanki, kupiła łóżko piętrowe i chyba takie same zamówię dzieciom, żeby już w ciemno nie zamawiać. Chcemy wkrótce trochę pozmieniać w dziecięcym pokoju.
                        Mój Ignaś tak i ciasno już ma strasznie, więc pora coś zmienić...
                        Wieczorem jeszcze też na długim spacerku z koleżanką i dziećmi.
                        Trzeba korzystać, póki taka cudna pogoda.

                        Weekend jakoś szybko minął. Sobota w domku, nie licząc spacerów, w niedzielę kościółek, potem zakupy, kosmetyki się pokończyły, m.buty zakupił.
                        Zaproszenia zrobiłyśmy z Nadią na jej urodzinki.

                        Co do urodzin N. to robię w domciu. Robię w tygodniu- przyszły wtorek, chociaż urodzinki ma w środę. We wtorek dzieci kończą o 12:30 więc tak na 16:00 zrobimy imprezkę.Będzie kilka jej koleżanek i kolega. Torcik, balony, czapeczki i te wszystkie bajery
                        Teściowa też będzie, już zamówiła u swojej znajomej torcik ''Barbie'' więc mam problem z głowy, tylko nakryć do stołu, ustalić jakieś menu dla dzieciaków i może jakieś konkursy wymyślić.
                        Zaproszenia rozdane.
                        Chrzestni chyba w weekend, chociaż mają się jeszcze określić.

                        Dzisiaj coś Nadia pokasływała rano ale ją posłałam do szkoły, mam nadzieję, że nic się z tego nie wykluje. M. dzwonił, że strasznie mało dzieci było. Chyba jakaś epidemia. Mówił, że jak 12 dzieci było to dobrze...

                        marzeniaWspółczuję smutnej soboty.
                        Dziewczynki się rozbrykały...we dwie zawsze raźniej...we wszystkim
                        Jak zdrówko Martynki? Jesteś jeszcze na zwolnieniu?

                        BGKM Zdrowia dla Was wszystkich.
                        Właśnie jestem tego zdania co marzenia, że Gabi wydaje się taka drobna na zdjęciach...a tu proszę...waga jak moja Nadia

                        pamkaNie zamartwiaj się o Zosieńkę, będzie dobrze, wyrośnie z tego i wkrótce będzie ładnie jadła.
                        Dobrze, że Antek grzeczniejszy.
                        Wracasz do pracy? Czy bierzesz jakiś wychowawczy?

                        Miłego dnia!


                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          Jak Wam mija weekend?
                          Pusto strasznie tutaj...

                          U nas chorobowo cały weekend.
                          Jutro muszę iść z dziećmi do lekarza. Nadia ma temp. co jej zbiję to wraca, szczególnie wieczorem, zaczęła też pokasływać i skarży się na gardełko. Psikam jej Tantum Verde, inhaluję, daję syropek na kaszel...ale mam wrażenie, że sama nie poradzę sobie.
                          Ignaś za to zakatarzony, marudny, przebiły mu się 3 piątki jednocześnie.
                          Wolę, żeby lekarka też go zobaczyła.

                          Ja już lepiej się czuję, m.też.

                          Problem mam, bo jutro Nadia miała mieć wyjazd do filharmonii, niestety nie pojedzie z powodu choroby.Kolejny klasowy wyjazd a ona biedna jechać nie może. Tak mi jej żal.
                          Na wtorek zaprosiłam kilkoro jej znajomych dzieci i też będę musiała to przełożyć.
                          Torcik zamówiony...ehhh...

                          Piszcie Kochane, może któraś coś pozytywnego naskrobie...


                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            Hej

                            My na weekend wyskoczyliśmy do moich rodziców.Dziadkowie zadowoleni.Prabacia też,zobaczyła jak Igusia chodzi.Już nie mogła się doczekać kiedy przyjedziemy.W piątek były jej 84 urodziny,więc imprezkę małą zrobiliśmy.Także weekendzik udany.
                            Martynka troszkę skarży się na zapchany nosek,zrobiłam jej inhalację i kropelki zakropiłam.Oby nic jej nie było.

                            jaka_ja Współczuję Wam tego chorowania.Szkoda Nadii,że nie pojedzie na wycieczkę.Biedna.Często jej uciekają takie imprezy.Ehhh.Trzymajcie się i zdrowiejcie szybciutko.
                            Martynka ur.11 listopada 2008
                            Iga ur.3 sierpień 2012



                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              Dziewczyny...zwariować można z tą przychodnią moją. Wczoraj od 7:00 dzwoniłam, po 20 min udało mi się dodzwonić i usłyszałam, że nie ma już wolnych miejsc! To nie pierwsza taka sytuacja i...chyba zmienię przychodnię, bo mam już serdecznie dość
                              Moja pediatra była od 12:00 więc prosiłam o połączenie z nią bezpośrednio i umówiłam się z nią na 17:00. Musiałam jeszcze do babek z recepcji zadzwonić, żeby kartę wyciągnęły i powiedzieć, że pediatra WYRAZIŁA ZGODĘ.
                              Obłęd jakiś...
                              Nadia ma zapalenie oskrzeli i już słychać zmiany na płucach, Ignaś natomiast delikatne zmiany na oskrzelach. Dla Nadii inhalacje z Beredualu, syrop prawoślazowy i antybiotyk. Ignaś inhalacje z samej soli fizjolog., do noska Dicortineff i Flegaminę.

                              Jutro urodzinki Nadii....a u nas tak chorobowo

                              Piszcie co u Was.


                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                hej.

                                jaka_ja
                                Wszystkiego naj naj najlpeszego dla Nadii
                                Sto lat Sto lat niech żyje żyje nam!!!
                                U nas tez chorowitkowo.
                                M ma chyba angine ropna. Antek nie poszedł dzisiaj do szkoły. Na zmiane z Zosia budzili sie w nocy. Antosiowi przeszkadzał kaszel, Zosi katar.

                                Oj dziewczyny czy wasze dzieci starsze tez tak chodzą za wami i marudzą. Mamo spójrz, mamo to, mamo tamto. Antek znowu ma tak że nie umie się sobą zająć. A najbardziej potrzebuje mojej uwagi wtedy kiedy mam chwilkę dla siebie. oj narzekam nie?
                                Martwie sie, bo dopiero co wrócil do szkoły. W zeszłym roku byl tak ładnie odporny i co się stało??? Chyba zrobimy morfologię. Może to przez to że siedział trochę ze mną w domu???
                                No i to że nie słucha. Wasze dzieciaki są posłuszne. U nas masakra, czasami mam wrażenie że on mnie wogole nie słyszy.

                                Prasowanie straszy, obiad czeka chyba czas sie wziąść za siebie
                                Zosieńka jest na bebilonie pepti i dostaje tez debridat. Chyba lepiej to melczko trawi bo wydaje mi się że sie troszkę zaokrągliła. Ładniejsze kupki też robi. Już nie jakies zielone smrody. Zaczeła sie tez wiecej ruszać. Podnosi miednicę jak wspiera sie na rączkach na brzuszku i tak fajnie "kolibie" sie do przodu - do tyłu. Przemieszcza sie też do tyłu i ładnie się turla. Wydaje mi się że już powoli kombinuje jak by tu usiąść.

                                Uciekam. Miłego dnia. U nas pieknie
                                "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X