Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    uff jak u nas goraco u was tez?? My az dzisiaj w koncu kupilismy wiatrak bo wysiedziec w pokoju nie mozna bylo.
    U nas nic nowego poza tym ze musze poszukac Oliwi dentysty bo chyba ma dziure niestety nasz blad ze pozwalalismy jej myc zeby samodzielnie i sie okazuje ze robila to kiepsko.


    jaka ja ja ja lubie sh tez bylam w piatek to kupilam za 30 zł Oliwi sukienke tunike bluzke sweterek bluzke do malowania do przedszkola dla siebie bluze a dla m koszule z mark&spencer wygladajaca jak nówka. Wspólczuje wycinania migdalów itp ja nienawidze szpitali a jak mam isc do dentysty to jestem chora wole dzieci rodzic ah moja mame w tym roku czekaja dwie operacje

    ewisienka o kurcze to jak wyglada twoj dzien nie masz chwili na odpoczynek?

    BGKM i pamka dawac mi tu jakies fotki swoich pociech bo ja przeciez nie widzialam
    Attached Files
    Last edited by Sunny87; 28-07-2013, 21:42.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      pierwsza fotka to efekt wspanialych pomysłow Oliwi czyli skakanie z łóżka na łóżko tu i tak nawet dobrze wyglada bo bylo gorzej
      Attached Files

      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        Hej Kochane!

        Witam się po cudnych wakacjach.Pogodę mieliśmy wymarzoną 26 stopni i słoneczko.Bylismy w Krakowie,Zakopanym,Szczawnicy i Białce Tatrzańskiej.Och cudny urlop,nie chciało się Nam po prostu wracać.Martynka chyba złapała bakcyla na góry.Wędrowała po szlakach jak prawdziwa turystka.Byliśmy nad morskim okiem,na spływie dunajca,w dolinie strązyskiej i na basenach termalnych w Białce.Nie moglismy pochodzić po wyższych partiach gór ze względu na Martynkę,ale myślę że za rok sobie odbijemy.Apartament który znalazłam w ostatnim momencie przed wyjazdem,rewelacja.Piękny i blisko Krupówek.Tylko 5 min.drogi.
        Także jesteśmy bardzo bardzo zadowoleni.
        Zdjęcia jakieś wrzucę jak się ogarnę.Narazie jestem zaprzątnięta przygotowaniami do roczku Igusi.To już w sobotęRobimy grila na naszej dziełeczce.Oby pogoda dopisała.

        Tak z innej beczki to straszne pustki tu u Nas.Myślałam,że będę miałą sporo do czytania.A tu malutko.
        W sumie rozumiem pogoda piękna więc wszystkie korzystacie.

        jaka_ja Wy jeszcze u tesciowej czy już w domku?
        Gratulacje dla Nadii,za przekucie uszek.Ja namawiam Martynke ale nie chce.Ostatnio babcia dała jej dwie pary klipsów i nosi zadowolona.
        ewisienka Zwolnij troszkę,bo takie szybkie tempo Cię wykończy.
        słoneczko Oliwka dużo się nie zmieniła.Jak dla mnie to wydoroślała.
        Pamka Widziałam gdzies przelotem Twoje fotki na fb.Podzielam zdanie dziewczyn,że super wyglądasz i malutka też słodziutka

        Piszcie dziewczyny co u Was???
        Last edited by marzeni; 30-07-2013, 08:51.
        Martynka ur.11 listopada 2008
        Iga ur.3 sierpień 2012



        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          hej

          marzeni
          super że pogoda dopisała i Martynka zadowolona... Fajnie że wam sie wypoczynek udał
          Ja tez bym bardzo chciała w gory pojechac ale moj Antek to leniuch straszny ledwo wyjdzie z domu i juz ławki szuka i najchętniej wszędzie jeździłby autkiem tatuś go tak rozpieścił.
          czekam na zdjęcia w takim razie...
          Powodzenia z przygotowaniami nie wiem jak u was ale u nas weekend ma byc cieplutki i bez deszczu. Trzymam kciuki żeby wszystko sie udało i pogoda dopisała. Jak ten czas leci jeszcze pamietam niedawno czytalam że byłas w ciazy a tu już Igusia skonczy rok...

          My upały spędziliśmy na wsi u tesciów. Zdziwiło mnie ich zaproszenie ale pojechaliśmy i było... miło może jeszcze będzie lepiej mam nadzieje

          Wprowadziłam Zosi kaszke mleczno ryzową z sokiem malinowym. Uwielbia ja po prostu. No i powolutku ruszamy z warzywami. Na razie bylo kilka łyżek marchewki dziś postaram sie dac jej trochę wiecej. Jeszcze jezyczkiem wypycha i takie to karmienie nie bardzo.. no coz wszystkiego się trzeba nauczyć... powoli. soczek jabłkowy juz pila ale bardziej odpowiada jej jabłko z winogornkiem.

          Antos nadal ładnie się zachowuje. Powoli będziemy sie szykowac do zerowki, zebranie mamy 27 sierpnia pózno nie??
          Jeździł ładnie wczoraj na rowerku u dziadków, coraz lepiej mu to idzie myslę że w zeszłym roku ten rower był dla niego za cięzki...
          uciekam zajac sie obiadkiem...

          Słoneczko
          podzielam zdanie marzeni Oliwia bardzo wydoroslała i podobna do Ciebie jest bardzo... moj Antoś to taki mieszany
          "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            Cześć Kochane!

            W niedzielę wieczorkiem wróciliśmy do Gdańska. Cały dzionek nad jeziorem spędziliśmy w Dobrogoszczu.
            Było bardzo miło.
            Niestety już od wczoraj stres. Rano pojechaliśmy z Nadią na badania. Histerię straszną odstawiła przy pobieraniu krwi. Panie nie były w stanie jej krwi pobrać, bo cały czas się wyrywała. Żyłka jej pękła. Z tego stresu i nerwów krew jej się zagęściła i nie chciała lecieć. Po kilku próbach udało się pobrać w 3 próbówki po kilka kropel...powiedziały, że i tak przed zabiegiem będzie jej trzeba krew pobrać...ale to już jak zaśnie po narkozie, bo inaczej się nie da
            Koszmar wczoraj przeżyliśmy.

            Ostatnie 2 dni była u mnie siostra.
            Zabieg już za tydzień więc zaczynam się stresować.
            Za 2 tyg. idziemy na wesele i powiem Wam, że nawet ochoty nie mam przez ten zabieg. Nie wiem, jak Nadia będzie się czuła itd.

            Mamy już ''Mój kuferek'' do przedszkola i Nadia przegląda cały czas zadania, które będzie robiła itd.
            Pora zacząć kompletować wyprawkę, bo sporo tego jest.

            marzenia Świetny wyjazd. Dobrze, że się udało wszystko jak planowaliście i że jesteście zadowoleni i wypoczęci. Czekamy na zdjęcia.Brawo dla Martynki, że taka dzielna i chętnie po szlakach chodziła i nie grymasiła...ojjj...nie wiem, czy z Nadią by tak było...

            pamka Miło, że teściowie Was zaprosili...może ocieplą się Wasze relacje. Dobrze, że Antek grzeczny. Oby tak dalej...Zosieńka słodka. Śliczne zdjęcia. Oby jej smakowały nowości w dietce.

            Miłego wieczorka!
            Last edited by jaka_ja; 30-07-2013, 19:59.


            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              hej

              oj puściutko widzę

              Jaka_ja
              Współczuje stresu, zarówno Tobie jak I Nadii.
              Mój Antek to panikarz straszny i pewnie tak samo by sie zachowywał. Muszę go zapisać do dentysty i juz się boje co to będzie. Jak tylko mu się zrobi lekka ranka jakies otarcie to panikuje, plastry sobie nakleja ehh...
              Nie dziwie Ci się, że nie masz ochoty isc na wesele. Pewnie cały czas myślisz o tym co was czeka... Nie stresuj się (wiem łatwo powiedzieć) będzie dobrze...
              U nas w szkole zebranie jest 27 sierpnia. Troche pózno mi sie wydaje. Mało czasu na skompletowanie wszystkiego bedzie. Nie lubie tak. Jestem osobą która lubi miec wszystko przygotowane i zaplanowane. Zirytowało mnie to troszkę...
              Co do rozszerzania dietki to dziękujemy. Juz wiem że Zoszka lubi soczek gruszkowy, za jabłkowym nie przepada i że woli ziemniaka od marchewki.

              Wczoraj kupiliśmy Antosiowi biurko nowe, większe z szufladą i szafką. Pomagał M składać i cieszył się bardzo. Dzisiaj może wybierzemy sie obejrzec plecaki. (ten co miał do przedszkola jest roche za mały i suwak się zacina). Oj rośnie mi ten mój Synek rośnie. nie wiadomo kiedy taki duzy chłopiec się zrobił.
              Chwaliłam sie juz że jest grzeczniejszy? Nie przeszło mu... nadal jest dobrze oj i moze tak juz zostanie ..
              Kupiłam tez wczoraj dwa mega duze pudla do przechowywania zabawek pod łózko. To świetna sprawa taka oszczędność mjejsca, że

              Piszcie co u was ja uciekam musze jeszcze pojeździć dzisiaj, na działeczkę, do sklepu... papatki
              "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                Jakoś pusto...

                My korzystamy z pogody i jak tylko możemy jesteśmy na powietrzu.Wieczorkami jeżdżę z koleżanką na rowerkach. Dobrze mi robi ten ruch, przynajmniej tyle nie myślę o nadchodzącym zabiegu.

                Dzwoniłam do CM i całe szczęście z tych kilku kropli krwi udało się zrobić wszystkie wyniki Nadii.

                Dzisiaj cały dzień nad jeziorem spędziliśmy ze znajomymi. Miło, tylko coś mój m działa mi na nerwy strasznie
                Wróciliśmy, pokłóciliśmy się....ehhh...Teraz cisza

                pamkaTo rzeczywiście bardzo późno macie to spotkanie. Tzn. że nie dostaliście spisu wyprawki?...a książki, macie już?
                Tak, tak...chwaliłaś Antka, że grzeczniejszy. Oby tak dalej

                Piszcie Kochane!


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  marzeni widzialam wlasnie fotki na fb sa swietne nie ma to jak przyjecie na swiezym powietrzu a teraz czekam na fotki z wakacji
                  i zdecydowanie nie wydoroslala moze z wygladu bo zachowuje sie odstatnio strasznie a byla taka grzeczna kiedys

                  pamka moja Oliwia tez wiecznie wszedzie jezdzila by autkiem heh. Super ze wypad do tesciow moze jeszcze jakos sie wam ulozy

                  jaka ja nie martw sie wszystko pojdzie ok z tym zabiegiem a dzieci bardzo szybko dochodza do siebie
                  moj m tez mnie strasznie wkurza ale ja go pewnie rownie mocno tez

                  my tez kompletujemy wyprawke wlasnie dzisiaj bylysmy w biedronce po kilka rzeczy bo maja fajne ceny. Poza tym nic nowego. Wlasnie robie obiad a za chwile mykam na korepetycje a za tydzien nad morze chociaz na 4 dni hurra mam nadzieje ze bedzie pogoda nie tak jak w zeszlym roku

                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    Hej

                    W sobotę mieliśmy urodzinki Igusi.Imprezka bardzo udana,pogoda dopisała,goście też.Dziewczynki wyszalały się na powietrzu.Było bardzo miło.
                    Wczoraj na wieczór wróciliśmy do domku.Dziś po południu odwozimy Martynkę do teściów.Chce do nich jechać na wakacje.Mówi,że jedzie na dwie nocki.Także w środę wieczorem ją odbierzemy.Niech się cieszy i tamci dziadkowie też

                    jaka_ja Co u Was?Jak Nadia.Powiem Ci,że gdybyśmy mieli zrobić badania krwi Martynce to histeria byłaby taka sama.Trzymam kciuki,aby zabieg się udałi odbyło sie wszystko bez komplikacji.

                    słoneczko Wrzucę fotki z wakacji,tylko muszę je ogarnąć.Mamy ich ponad 1000A jeszcze nie miałam czasu,żeby przysiąść i się tym zająć.

                    Pamka Gratulacje dla Antosia i oby mu się nie odmieniło
                    Martynka ur.11 listopada 2008
                    Iga ur.3 sierpień 2012



                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      hej...

                      jaka_ja
                      nic nie dostaliśmy. nic nie wiem jaka wyprawka co... jakie ksiażki nic... i jeszcze sie dzisiaj dowiedziałam ze zebranie 28... juz mi sie nie podoba...

                      sunny
                      no niestety nie udalo się, nie bylo miło i raczej już nie bedzie, trudno. szkoda Antka tylko.

                      marzeni
                      Jeszcze raz Sto lat dla Igusi :*
                      Super że się wszystko udało. Pogoda piekna, torcik śliczniutki
                      1000 fotek no no no to napstrykaliście...

                      My dzisiaj leniuszkujemy po południu leniuszkujemy do południa uprałam 3 prania, jest tak gorąco że mi chyba wszystko dzisiaj wyschnie.
                      Zosia marudzi to popisałam...
                      "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        Hej Kochane!

                        My się jeszcze relaksujemy trochę przed tym całym stresem związanym z zabiegiem. Wczoraj byliśmy nad jeziorem, dzisiaj jak m wrócił z pracy też się zgadaliśmy z sąsiadami i pojechaliśmy nad jeziorko. Dzieci się wyszalały...

                        Nadii bardzo ogólnie mówię, że pojedziemy do szpitala, że możemy zostać obie na noc więc musimy się spakować, musimy zabrać to i to...że dostanie syropek po którym zaśnie i będzie miała ''naprawiane'' uszka i gardełko...a spać musi, żeby się nie denerwowała jak przy pobieraniu krwi.
                        Mówi ''dobrze, no to pojedziemy...chcę dobrze słyszeć''...ale co odstawi, to się okaże...
                        Chyba nie ma sensu bardziej szczegółowo jej opisywać tego wszystkiego, bo ona spanikuje...co myślicie?

                        marzenia Urocze zdjęcia z urodzin Igusi. Torcik świetny! Jak ten czas leci...dopiero co rodziłaś...

                        pamka Bardzo dziwne, że tak późno macie to spotkanie...Będzie szaleństwo ze skompletowaniem wyprawki...my akurat musieliśmy zamawiać książki, ciekawe jak u Was?

                        Dobrej nocy Kochane!


                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          hej

                          jaka_ja
                          ja mysle, że dobrze zrobiłas nie ma co tłumaczyć dziecku wszystkiego i niepotrzebnie go straszyć. myśle, że taka szczerość nie zawsze jest dobra. lepiej czasami coś przemilczeć i oszczędzić dobie i dziecku nerwów.
                          relaksujcie się, pogoda upalna wiec nad jeziorkiem pewnie super. widziałam zdjęcia na fb dzieciaczki zadowolone. szkoda że my tak na patelni mieszkamy i daleko do zbiorników wodnych takich naprawdę, bo kałuże i bajorka miejskie mamy

                          Dzisiaj u nas upał niesamowity. Mieliśmy z M jechać do castoramy po rolety na okna i "patyczki" na balkon ale juz jest tak goraco że chyba sobie darujemy. Mojej królowej znudziła sie butelka i smoczek. Juz nie chce jeść z nuka. Kupiłam smoczek baby ono i z niego je. Co za grymas mały. Ale wazne ze je.
                          Ładnie radzi sobie też z łyzeczką jadła już gruszki i bananki i bardzo jej smakowało. Do picia sok (tylko gruszkowy), woda albo herbatka rumiankowa.

                          Uciekam bo Zosia wzywa.
                          Miłego dnia...
                          "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            Hej

                            U Nas też gorąco,a jutro ma być jeszcze bardziej.
                            Martynka wczoraj została u teściów.Ciekawi mnie co tam porabia,ale nie dzwoniłam jeszcze
                            Igusia pospała dziś do 9.Ja w tym czasie ugotowałam krupniczku.Najadła się już moja panna.Ostatnio smakują jej domowe zupki.
                            Nie wiem czy iść z nią na spacer,bo gorąco.

                            jaka_ja Ja też uważam,że tyle ile mówisz Nadii to w zupełności wystaczy.Taka mała dziewczynka nie wszystko zrozumie i po co ją stresować.
                            Kiedy macie ten zabieg?Umknęło mi.

                            Pamka Szkoda,że nie układają się Wam kontakty z teściami.

                            Miłego Dnia!
                            Martynka ur.11 listopada 2008
                            Iga ur.3 sierpień 2012



                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              My tylko chwilkę na spacerku byliśmy i na lodach. Za gorąco...Nadia chciała do domku, na balkonik, do baseniku...Ignaś nieco bardziej odporny na temp.
                              Tak więc popluskaliśmy się w baseniku wszyscy, Ignaś poszedł na drzemkę a my dalej siedzimy na balkonie.Zrobiłam sobie kawkę i się relaksujemy.
                              Mam masę prasowania, obiad do ugotowania, posprzątać trza ale chyba przez ten stres nie mam siły.
                              Rodzice będą popołudniu.

                              marzenia Zabieg mamy jutro.8:15 mamy być w Clinica Medica.Stres.Muszę tam jeszcze zadzwonić, bo nie zapytałam jak długo Nadia nie będzie mogła jeść i co z posiłkami dla mnie, skoro z nią tam będę, czy we własnym zakresie, czy coś można u nich wykupić...zupełnie mi to z głowy wyleciało...


                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                Hej

                                U Nas upałów ciąg dalszy.Wiatrak nas chłodzi.
                                Mała własnie zasypia.Będę miała chwilkę dla siebie.
                                Po wieczór jedziemy po Martynkę.Teściowa jutro do pracy więc nie miał by jej kto pilnować,a ona by może i jeszcze u nich została.

                                jaka_ja Jestem myślami cały czas z Wami.Trzymam mocno kciuki.Daj znać co i jak.

                                ewisienka Odezwij się.Co u Was?
                                Martynka ur.11 listopada 2008
                                Iga ur.3 sierpień 2012



                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X