Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    Napisane przez jaka_ja Pokaż wiadomość
    kala Kim Ty jesteś, żeby mnie oceniać jako matkę? Nie mam ochoty na kontynuowanie tego tematu.Wybacz.
    kończąc, ja nie oceniam cie jako matkę bo cie nie znam , oceniam jedynie twoje zachowanie w przedstawionym przez ciebie konretnym przypadaku , wg mnie możesz być matka idealna w każdym aspekcie ale nie w tym napewno
    Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      Dzięki za ocenę...


      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        wow... troche sie namieszało...

        jaka_ja
        może niepotrzebnie zaczełam. Wiem, że patrzysz na Nadię czytałam wpisy, że stoisz na balkonie i lookasz mi chodziło o to, że ja naprawde podziwiam Nadię, że się tak słucha i Ciebie,że się odważyłaś. Ja wiem, że ja w końcu też bede musiała ale dla mojego Antka to jeszcze za wcześnie. On by sie mnie nie posłuchał. Może pobawiłby sie w wyznaczonym miejscu chwile a potem gdzies poszedl. Zanim bym wyszla z domu byłby juz niewiadomo gdzie. Mój blok stoi niedaleko ruchliwej ulicy (4 linie autobusowe) z drugiej strony mam szkołę, gimnazjum i różne toważystwo na boisku. Może gdyby był grzeczny ale już miałam sytuacje w których mnie nie posłuchał mimo, że tłumaczyłam, prosiłam. Nawet ostatnio miał tydzień kare za nieposłuszeństwo. Kiedy on sie mnie nie słucha to ja nie mam do niego zaufania.
        Ja pamiętam też wychodziłam wcześnie ale moje osiedle było wtedy spokojne, na zad.piu ze sie tak wyraze mało samochodów dużo dzieci zawsze jakieś mamy na balkonie zupełnie co innego niż teraz i miejsce w kótrym teraz mieszkam.
        Przecież wiesz jakie jest Twoje dziecko, znasz je najlepiej i wiesz na co możesz mu pozwolić. Twoja córka to naprawdę rozsądna dziewczynka.
        A ja jestem troche nadopiekuńcza przyznaje się.
        A co do kupowania jak jestesmy w sklepie to Antoś zawsze płaci zabiera reszte i paragon ale sam w sklepie jeszcze nie był

        Dzisiaj na nogach od 5 rano Ale mam ładnie ogarniete mieszkanko, jestem po sniadanku i wyprasowałam zalegajace sterty. Tak lubię... Zosia ćwiczy w łózeczku i słucha muzyki. Muszę przyszykować mieszkanko dzisiaj Antoś wraca od babci i kończy się kara za ten wybryk co pisałam wiec oddaje resoraki...
        Słoneczko ładne od rana. M w pracy do 16.30. Jak pogoda sie utrzyma to wyjdziemy z Zofią na spacerek (jeszcze sama nie wychodziłam, nie chciało mi się znosić tego grzmota).

        Miłego dzionka.
        "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          Hej

          Melduję się już z domku.
          Majóweczka udana bardzooo.
          Muszę ogarnąć wszystko w domku.Mam furę prania.Nie wiem może na 6 pralekheh skąd się tyle tego wzięło
          Martynka w przedszkolu,Igusia zasypia.
          Widzę,że na wątku gorąco się zrobiło...Musze Was dokładnie doczytać Kochane.


          Acha jaka_ja Luknęłam na fb tak szybciutko.Bardzo fajne foteczki wrzuciłaś.Widzę i u Was majóweczka udana

          A co u pozostałych dziewczyn???

          Paa.
          Zajrzę pózniej.
          Martynka ur.11 listopada 2008
          Iga ur.3 sierpień 2012



          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            A co tu tak puściutko?
            Czyżby piękna pogoda Was przegoniła?
            U nas cudnie dzisiaj było 25stopni,słońce.Dziewczyny mi się poopalały na policzkach a mi dekolt sie zarumienił he he
            Spędziliśmy większość dnia na dworze.Martynka wcale po przedszkolu nie chciała wracac.Wyszalała się na placu zabaw,a w domu....ehh odstawiła taką histerię.Szkoda gadać.Rozhisteryzowała się bez powodu.Zaczęła na mnie i m krzyczeć.A już przegieła jak powiedziała"Zamknijcie się!".Ma karę zabrałam jej wszystkie koniki Filly na 5 dni.Kazałam jej samej spakować i m wyniósł do piwnicy.Ojjj nie wiem co w nią wstapiło

            Kurczę spotkałam znajomą.Jej córka chodzi razem z Martynką.I powiedziała,że w przedszkolu w innej grupie na górze jest wszawicaMatko jedyna włos mi się zjerzył.Pooglądałam główkę Martynki.Nic chyba nie znalazłam.No żeby w tych czasach takie rzeczy???
            Martynka ur.11 listopada 2008
            Iga ur.3 sierpień 2012



            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              Cześć!

              marzeniaMyślę, że wszystkie korzystają z pięknej pogody stąd te pustki
              My ostatnie dwa dni praktycznie cały czas na powietrzu z przerwą na drzemkę Ignasia. Trzeba korzystać z tak cudownej pogody. Nawet dzisiaj jak Ignaś spał, to my z Nadią się opalałyśmy na balkonie
              My też już trochę opaleni.
              Kara za takie zachowanie Martynki musi być. Nadia też potrafi histerię odstawić chociaż ostatnio grzeczna.Odpukać.

              pamka Co to znaczy ''...może niepotrzebnie zaczęłam''. Daj spokój. Tutaj każdy może powiedzieć co myśli
              Ja mam takie zdanie jakie mam...Mojej 5 letniej prawie córce pozwalam zejść na plac zabaw który mam bezpośrednio pod moim balkonem. Jeszcze raz pozwolę sobie to napisać. Może to moje osiedle jest jakieś ''dziwne''...ale tutaj takie 5-latki bawią się ładnie, w grupce, mają swoją ''paczkę''...Kiedy mogę to jestem z Nadią ale jak np. Ignaś śpi, to gdy np. Aleksandra czy Mateusz po nią przyjdzie bo chcą się pobawić w piaskownicy, to wolę żeby moje dziecko było na powietrzu, fajnie się bawiło...niż siedziało np. przed tv.Nie wiem dlaczego miałabym jej odmówić?Tym bardziej, że ja stoję na balkonie i ją obserwuję Nie spuszczam jej wręcz z oczu Brzmi to jakbym znowu się tłumaczyła...
              Uważam się za odpowiedzialną osobę i wydaje mi się, że osoby, które mnie znają też mają o mnie takie zdanie i wkurzyło mnie takie ''gadanie'' kali jeśli mam być szczera...że jest w szoku, że kuszę los i cyt. ''z tego co wiem to nie tylko mnie szokuje twoje lekkomyślne zachowanie w stosunku do małej''.
              Każda z nas żyje inaczej,w innym mieście, na innym osiedlu, ma inne dziecko,ma do niego zaufanie, nie ma...ma inne warunki.Generalnie nie lubię takiego generalizowania i uogólniania. Każde dziecko rozwija się inaczej i myślę, że nie ma sztywno ustalonej granicy wiekowej kiedy może zrobić to czy tamto...

              Dzieciaczki śpią. Uciekam do kąpieli bo chcę jeszcze coś obejrzeć.
              Piszcie Dziewczyny.

              Dobrej nocy!
              Last edited by jaka_ja; 07-05-2013, 21:51.


              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                witam!

                Odprowadziliśmy Gabrysie do przedszkola.... Oluś właśnie śpi, ja wcinam śniadanie, pralka się pierze, zostało mi z grubsza mieszkanko do ogarnięcia, obiad mam z wczoraj, więc nuda... Ale rano dali mi popalić Gabi chciała żeby ja szykować do przedszkola, stroiła się, jak zwykle wszystko w żółwim tępie, a Oluś domagał się cycka non stop bo nie mógł sobie zasnąć Wynik był taki że wstaliśmy o 7 a do przedszkola trafiliśmy o 8:40 Mam nadzieje że następnym razem pójdzie szybciej.
                Od poniedziałku jestem sama z dzieciaczkami wiec organizuje się na nowo...

                Mam nadzieje że zakończe temat kwitując jaka ja każda z nas zna swoje dziecko najlepiej na świecie i wie na co może sobie pozwolić. Mam nadzieje ze na tym temat sie zakończy by nie psuć wyśmienitej atmosfery.....

                marzeni no cóż to sie chyba zdarza i to w każdym nawet najlepszym przedszkolu, gdzie w grupie bawia się dzieci z "różnych domów".Wiadomo jedni dbają o dzieci mniej lub bardziej, szybciej lub później są w stanie wychwycić u dziecka pewne objawy a dziecko chodzi dalej do przedszkola i zaraża inne. A w grupie to wiadomo jak jest.... Co do zachowania Martynki to mamy dokłądnie to samo w domu z Gabi. Moja mała tak się zagalopowała że po powrocie (była dłuższy czas u moich rodziców) do domu mówiła do nas w trybie rozkazujacym, roszczeniowym Od dwóch dni ma kare bo przegina, musimy postawić ją do pionu bo poprostu strasznie ją rozpuscili moi rodzice, wszystko jej kupowali, nagradzali, a w domu jest powrót do szarej rzeczywistości, która już jej się tak nie podoba. Ale ja nie pozwole na takie coś. Przykre to karanie dzieci, ale cóż, wyjścia nie ma, dobrze ze przynosi szybko efekt.




                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  Hej

                  U nas cudna pogoda,niedługo lecimy po Martynkę i pewnie pod wieczór do domu sciągniemy

                  Ja już nie chciałam się rozpisywać na ten temat.Także zakończmy go jak pisze BGKM Każdy wychowuje dziecko tak jak uważa za najlepsze i nie ma co tu dyskutować i nikogo krytykować.Zresztą coś mi się przypomina,że na ten temat już dyskutowałyśmy i kala też się wypowiadała na ten temat.

                  BGKM Ojj tak z dwójką się gdzieś wybrać to trzeba się namęczyć Nam już w miarę dobrze,to wychodzi.Także troszkę czasu i u Was będzie coraz lepiej.

                  ewisienka Ty już pewnie się pakujesz
                  Martynka ur.11 listopada 2008
                  Iga ur.3 sierpień 2012



                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    Hej Kochane!

                    Kolejny cudowny, cieplutki dzień.
                    Przed południem byłam z Ignasiem na dworku, potem Ignasiowa drzemka, ogarnęłam mieszkanko, wyprasowałam, zrobiłam obiadek, poszliśmy po Nadusię do przedszkola, znowu na plac, bo już dzieci na Nadię czekały
                    Na chwilkę do domku żeby zjeść obiadek i kawy się napić Znowu na plac, na małe zakupy i oczywiście lody.
                    Do 19:00 na dworze, przyszliśmy do domciu to tylko kolacyjka, kąpiel i dzieci padły.

                    Stwierdziłyśmy dzisiaj z osiedlowymi mamuśkami- (razem ze mną 5 mamusiek), że w piątek zostawiamy mężów z dziećmi i idziemy na imprezkę
                    Bardzo się cieszę, bo wieki nigdzie nie byłam...a z dziewczynami pierwszy raz sobie organizujemy takie wyjście. Mam nadzieję, że się wybawimy.

                    BGKM Kochana, tylko spokojnie....wszystko sobie poustawiasz i zorganizujesz się. Będzie dobrze. Początki są trudne, z dwójką dzieci to wszystko jest inną bajką niż do tej pory. Poradzisz sobie.Kto jak nie Ty!

                    ewisienka Melduj się.

                    Dziewczyny, chciałam Was jeszcze tylko przeprosić za popsucie atmosfery na forum...i obiecuję już do tematu nie wracać. Wybaczcie. Wiem, że nieprzyjemnie się to czytało.

                    Miłego wieczorka!


                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      witam

                      jaka_ja
                      nie musisz się tłumaczyć. uważam że masz racje każdy ma swój sposób na wychowywanie dziecka i już

                      marzeni, BGKM
                      ja wiem co to znaczy niegrzeczne dziecko mam nadzieje, że "proces naprawczy" zadziała na dziewczynki i będzie dobrze

                      ja troche ponarzekam.
                      jestem troche zła na M. oczywiście dzisiaj jest u teściów i "robi" auto. już mnie to auto zaczyna wkurzać i On, że wynajduje ciągle coś. Chyba wolałam tamto. Jak przychodzi z pracy to siada w internet i grzebie i czyta i zawsze coś tam wyczyta co można wymienić, dokupić, poprawić . Jak nie w pracy to z głową w kompie. Zosia jak płacze i przez kilka minut nie udaje mu sie jej uspokoić to orzeka że jest głodna i tak robi ze mnie chodzący smoczek. Dla Antka też nie ma za bardzo czasu... o mnie nie wspomnę...
                      Nie wiem jak u was było. Ale u nas to tak troche sie ostudziło wszystko...
                      jeszcze tydzień temu zadeklarował się, że żeby mnie odciążyć bedzie mała karmić w nocy żebym odciągała mleko. juz nie odciągam nakarmił dwa razy i chyba mu się znudziło.
                      zmęczona jestem i może się czepiam.

                      Dzisiaj znowu spacerek. Żeby Antek sie wyszalał bylismy na 3 placach zabaw Synek zadowolony, Zosia się dotleniła. Pisałam wam jak ona się cudnie smieje. Bosko poprostu, serce mi topnieje...

                      Uciekam Antek jeszcze nie spi.
                      Dobrej nocki.
                      "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        Hej

                        jaka_ja Kochana nie masz za co przepraszać.Na forum każdy ma prawo co chce pisać i wyrażać swoje opinie.
                        Ale macie wspaniały pomysł z mamuśkami.Napewno będziecie się świetnie bawiły!

                        Pamka Wiesz u Nas też było różnie zresztą jak w każdym małżeństwie.Jak się Igusia urodziła m w sumie dużo mi pomagał.W nocy karmił,ale i marudził czasem,że czemu on musi karmić?Ja się nie poddawałam.Uważam,że musimy się dzielić obowiązkami.To są też jego dzieci i dom nie jest tu lokatorem
                        Z samochodem doskonale Cię rozumiem bo mój m od ponad tygodnia coś w samochodzie wymienia.Jak zaczął jedno to teraz końca nie ma.Też mnie to wkurza.Wczoraj przyszedł o 19.Ja już po całym dniu byłam taka umęczona a on nawet nie pomyśli żeby mnie odciążyć.Uważa,że prowadzenie domu to nic takiego ciężkiego.Ehhh faceci.
                        A Twoja Zosieńka to śliczna dziewczynka wcale się nie dziwię,że rozbraja Cię jej uśmiech.Wrzuć jakieś fotki.


                        My dziś po południu jak m wróci z pracy jedziemy do tesciów.Martynka już się cieszy.Ona to strasznie lubie gdzieś jechac na wycieczkę itp.

                        Lecę wstawię praleczkę.
                        Last edited by marzeni; 09-05-2013, 10:27.
                        Martynka ur.11 listopada 2008
                        Iga ur.3 sierpień 2012



                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          Cześć Mamusie!

                          Z rana sobie 2 praleczki wstawiłam i wywiesiłam.
                          Byliśmy z Ignasiem już na spacerku, zakupach i placu zabaw. Mały robił swoje pierwsze kroczki na rowerku biegowym, idzie mu nieporadnie póki co, oby się nie zniechęcił.Zrobiłam jeden błąd bo chciałam mu troszeczkę pomóc i potem próbował ode mnie egzekwować, żebym mu pomagała, leniuch mały.
                          Mój syn to leniuszek, mówi tak mało, chyba też z lenistwa...mama, tata, daj, Nada, Ty, tutaj, baba, kok(kotek), miał, mniam mniam, tak, nie i to na tyle...
                          Mam w klatce obok koleżankę ma starszego synka o 3 m-ce i Mały już zdania składa. Jak to się dzieci różnie rozwijają...

                          pamka Ja niestety nie angażowałam męża w nocne wstawanie, raptem na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy wstał do Ignasia. Do Nadii też nie wstawał. Wychodzi z założenia, że on wstaje do pracy i musi być wypoczęty...
                          Teraz jak Ignaś jest większy ciut więcej się nim zajmuje. Generalnie mało mi pomaga, ja jestem praktycznie cały czas sama z dziećmi, R. wraca bardzo późno z pracy.Po pracy przeważnie coś dodatkowego. Cóż...życie...
                          Jestem na wych. więc pieniążki dodatkowe mile widziane. Coś kosztem czegoś.W weekendy nadrabia przy dzieciach. Tak to czasami któreś wykąpie ale to też po mojej interwencji.

                          marzenia Tak...tak...wiem coś o tym, mój też po całym dniu zmęczony wraca i najchętniej przed tv albo przed kompem spędziłby czas, a tu trzeba dzieci kąpać, ułożyć do snu, czasami mam wrażenie, że zmuszam go do tego...bo tak sam z siebie to rzadko. Też wychodzi z założenia, że ja ''siedzę'' w domu. O co dość często są sprzeczki.
                          Uważam, że trzeba tych naszych panów angażować. My też wykonujemy kawał dobrej roboty przy dzieciach...i też czasami mamy ochotę na chwilę tylko dla siebie.
                          Nic im się nie stanie jak zrobią kolację, czy wykąpią dzieciaczki.

                          Miłego dnia. Lecę wypić kawkę na balkonik.


                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            hej...

                            marzeni
                            miłego wypadu antek tez bardzo lubi jeździć do dziadków na wieś bo to cała wyprawa jest zwłaszcza teraz z Zosia...

                            jaka_ja
                            fajnie, zazdroszczę takiego wyjścia. miłej zabawy życzę... a nasi mężowie powinni tak na tydzień zamienić się z nami miejscami ciekawe czy by im się tak podobało...

                            uciekam, Zosia wstała
                            Miłego dnia
                            "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              Hej dziewczynki nie zaglądałam wieki ZA CO PRZEPRASZAM, ale normalnie mam urwanie głowy w pracy przez ten urlop i po pracy pakowanie i tak wkóło przepakowywanie bo cos bym jeszcze zabrała cos dopakowała. Na dodatek we wtorek Nadia mi zaczeła kaszleć Weronika pokasłuje już od dłuższego czasu i nie mam naprawde już siły DLACZEGO od lutego mi nie chorowaly tylko akurat wtedy kiedy jedziemy na Wakacje !!!!!!!! To się nazywa miec szczęści. Byłam u lekarza osłuchowo nic nie ma, gardła czyste ale u Nadii zmienne dni raz ma kaszel raz nie ma - podejrzewam alergie jakoś albo znowu na zęby ehhh.
                              Dziewczynki przepraszam że tylko pisze co u mnie nie poczytałam Was nawet kochane jak wróce to obiecuję że nadrobie i od razu zdam relacje trzymajcie się kochane i do napisania . Padam na twarz wczoraj poszłam spać o 3 w nocy tzn poszłamk spać dzisiaj i wstałam o 6 chodze jak zombie ehh. Ok spadam trzymajcie sie
                              WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                              NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                U na dzisiaj co chwilę pada...
                                Była u mnie koleżanka na herbatce więc spacerek zaliczyliśmy razem z Ignasia koleżanką. Trzymały się Szkraby nasze za rączkę. Ubrane w płaszczyki przeciwdeszczowe.Słodko to wyglądało...
                                Obiadek zrobiłam, poszliśmy po Nadusię.

                                Za chwilę się zbieramy z dziewczynami na imprezę. Mam nadzieję, że się wybawimy...

                                ewisienka Mam nadzieję, że Dziewczynki się nie rozchorują.

                                Miłego wieczorka!


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X