Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Hej mamcie...

    Mój synuś chyba przyzwyczaja się do p-la choć nie powiem, w domu ostatnio płacze przy ubieraniu i myślę, że sprawdza mnie czy wytrzymam...Nie wiem jak to inaczej tłumaczyć skoro potem w p-lu jak dzień długi nie wspomni o mamusi

    Dziś mam do zrobienia "pranie ręczne" kurcze mam kilka rzeczy które jeszcze nigdy nie były w pralce, bo piorę je ręcznie...No i się teraz nazbierało tego i muszę to zrobić...

    Magda i jak tam???

    No nic kochane lecę i tak tu nie było żadnej od wczoraj więc czekam, aż się zjawi któraś...




    http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Napisane przez bagnes Pokaż wiadomość
      hej
      chłopcy jak codzień pobiegli do przedszkola, dzisiaj udało mi sie w locie wyprosić buziaki zanim wpadli do sali.
      Co do wczorajszego usg.....to pani doktor powiedziała: "Jest dobrze, widzę serduszko" Prawie sie poryczałam jak to usłyszałam.O krwiaku nic nie wspominała, więc nawet nie wiem czy go nie zauważyła , czy się wchłonął, przy tych emocjach nawet nie zapytałam. A najlepsze pytam ją czy jedno jest na pewno, a ona "no wie Pani narazie widze jedno ale to jeszcze nic nic nie znaczy na tym etapie może sie okazać ze będzie drugie" ale mysle że tak nie będzie bo u chłopców w 7 tygodniu było juz wyraźnie widać obydwa serduszka. W czwartek ide do mojej lekarki na wizytę i sie okaże co dalej, czy mnie puści do pracy czy nie choć będę nalegać na powrót.

      Madga i jak u ciebie? byłaś na tym badaniu krwi?
      Kochana w takim razie gratuluję z całego serca
      Jejku początek ciąży, jak dla mnie to nie pamiętam kiedy to było - bo tyle czasu już upłynęło...Masakra..Gratuluję jeszcze raz...Oby od teraz wszystko szło bez problemów :*




      http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Ja myślę, że na pewno Cie sprawdza, a nuż sie uda i mama mnie nie zaprowadzi, a skoro się nie udaje to się uspokaja. Grunt to sie nie dać wmanewrować dziecku bo jak raz ulegniesz to będzie problem.


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Bagnes kochana wielkie gratki! Oby to dziadostwo się wchłonęło i już go nie było. A chciałabyś mieć jeszcze jedne bliźniaki? Czy prosisz o jedną córeczkę, na przykład? Pisz mi tu szybko. I który to już tydzień może być?

          Elu ja też sądzę, że mały sprawdza Twoją czujność. Zawsze mu powtarzaj, że za kilka godzin po niego wrócisz. Ja to czasem umawiałam się, że ja wrócę, to pójdziemy po drodze na plac zabaw, albo, że w domu poczytamy książeczkę, którą wybierze.

          Jak tak czytam i u Was i na forum kwietniowym to ja cieszę się, że nie męczyłam się z tak z Edzią. Popłakała tylko kiedy wróciliśmy od mojej mamy i siostra wtedy zatrzymała się u nas na kilka dni. I małej było ciężko zrezygnować z zabaw z Agatą i iść do przedszkola.

          Na badaniu byłam, udało mi się, bo przyjmują do 9, Edzię zaprowadziłam trochę wcześniej niż zawsze. Byłam ostatnia i babka, która pobierała krew powiedziała mi na korytarzu, że mam pilnować, żeby nikt po mnie już nie wchodził
          Krew mam pobraną, płaciłam 20 zł +2 zł za pobranie. Wyniki mam jutro po 9.
          Jutro najpierw podrzucę małą, podjadę na plac kościelny, bo będą przez 20 min sprzedawać z auta chemię niemiecką i chcę kupić proszek, a potem chyba pojadę po wyniki.
          I już czuję jak mi nogi miękną na samą myśl...
          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            No to Magda czekam z niecierpliwościa na wieści jutro.
            A u mnie z moich obliczeń to 7 tydzień, termin wypadałby na kwiecień, ale w czwartek dopiero na spokojnie będę rozmawiać z lekarką, bo na pierwszej wizycie przez tą krew nawet nie było mowy o rozmowach na takie tematy, tylko ekspresem skierowanie wypisywała i w tej sytuacji nawet nie chciała odemnie pieniędzy za wizytę.....
            a co do twojego pytania..... ważne żeby zdrowe było mąż marzy o córce ja troszeczkę też, ale tak na prawdę nie ma znaczenia, dwójki wolałabym nie (wózek oddaliśmy dawno temu bo chłopcy od ponad roku go nie używali) ale jak będzie to będzie...płakać nie będę no chyba że z radości
            Last edited by bagnes; 11-09-2012, 11:03.


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Hejka...

              Magda czekam z utęsknieniem na info od ciebie

              Kurcze jutro ma być spadek temperatury do 10stopni w dzień masakra jakaś...I potem dzieciaki mają się nie pochorować :/ a w piątek już niby 19...
              Obiecałam sobie ogarnąc dzis mój domek, ale weny nadal brak...To pranie wczoraj zrobiłam, a trzeba by teraz umówić się z żelazkiem, ale to chyba zostawię na jutro skoro ma być zimno na dworze...

              No nic uciekam teraz, wpadnę ciutke później, może już Magda się odezwie




              http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Melduję się, że jestem już w domu...z wynikami.
                Dostałam sam papierek, gdzie wszystko po angielsku i po fachowemu i weź tu się rozpoznaj.
                Na szczęście pielęgniarka od ginekologa poradziła mi, żebym sobie przedzwoniła do laboratorium w Rybniku, gdzie poszła moja krew i poprosiła, żeby pomogli mi wyjaśnić wyniki. I jeszcze na mój pech mój ginekolog nie przyjmuje w środy wcale i musiałabym czekać do jutra. Ja może bym nie osiwiała do tego czasu, ale Darek z pewnością

                Po rozmowie z panią z laboratorium okazało się, że nie jestem w ciąży I trochę mi smutno, ale pocieszam się tym, że będę mogła sobie z czystym sumieniem wypić wieczorem piwko na smutno.

                I z Elą też coś wypiję w niedzielę, bo przyjedziecie, prawda? Z naszej strony bardzo aktualne, tylko powiedz mi, chcecie robić grilla? Bo nie wiem czy ze względu na małą będziecie chcieli szybko wracać czy będziemy mogli posiedzieć dłużej?

                I jeszcze muszę się poskarżyć na moją córkę. Jakoś ostatnio zrobiła się nie grzeczna, no może bardziej chodzi o to, że nie słucha. Muszę trzy razy jej powiedzieć, żeby posprzątała swoje zabawki z podłogi. I czasami dopiero jak krzyknę, albo zagrożę, że nie będzie bajki na dobranoc, to zaczyna sprzątać z krzywą miną. I najczęściej jeszcze pyskuje, że najpierw musi skończyć coś tam, albo że jeszcze nie skończyła się bawić.
                Sam Darek mówi, że trochę negatywnie się zmieniła, tylko nie wiem dlaczego. Czy to zachowania z przedszkola albo od Julki zapożyczone?
                Wczoraj poległam zmordowana psychicznie...Ostatnio nie wyrabiam, te stresy z ciążą i jeszcze niedobra Edzia
                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  A tak poza tym gdzie jest reszta?

                  Delff rodzisz już?
                  Ewelina co u Was? Kuba dalej dzielnie maszeruje do p-la?
                  Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                  Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Magda nie smuć się
                    My starania zaczeliśmy ponad rok temu, w lipcu kiedy nadeszła @ maż wkurzony oświadczył mi ze to przecież nie możliwe, bo przecież możemy mieć dzieci, więc on już nic nie rozumie, a ja myslę że problem polega na tym że im bardziej chcesz tym trudniej zajść. Zresztą powiem ci szczerze, że w pierwszą ciążę zaszłam po 2 miesiącach starań chłopcy to już 8 miesięcy prób a teraz ponad rok, wniosek chyba oczywisty ;-)

                    Co do niegrzeczności to chyba nie jest tak źle jak tylko 3 razy musisz powtarzać, moi chłopcy są asertywni (opinia Pani przedszkolanki) i jeżeli nie chcą to nie słyszą tego co się do nich mówi i potrafią bardzo stanowczo sprzeciwić się jeśli im się coś nie podoba. Sprzątaja po sobie zazwyczaj, ale często trzeba powtarzać coś i 20 razy jeśli nie mają ochoty żeby coś zrobić, po prostu udają że nie słyszą. Krzyk nie działa na nich, najlepiej złapać, i patrząc prosto w oczy stanowczo i konkretnie poinformować co ma zrobić. Przedszkolanka poinformowała nas o tym po 3 dniach, a ja na to :wiem, pracujemy nad tym od dawna" ;-) Ogólnie to uparte małe charakterki, mąż mówi że po mnie no cóż......


                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Magda nie smutaj się wiem, może mi łatwo mówić, bo nie miałam problemów z zajściem w ciążę, ani jedną ani drugą, ale musisz uwierzyć, że będzie dobrze, a ja ci mówię, że doczekasz się i jak już pisałam ci kiedyś stawiam na chłopczyka
                      A co do niedzieli, to my jak najbardizej na tak już każdemu mówię, ze niedziela zajęta i koniec kropka...A co do powrotu to myslę, że tak koło 18:30-19 będziemy się zbierać, bo nasze dzieciaczki ostatnio już o 20:30 sa w łóżku...

                      Nic uciekam teraz bo muszę pranie ściągnąć, bo znów deszczyk zaczął padać...Ta pogoda mnie dobija :/




                      http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Pojawiam sie nadal w dwupaku
                        Co prawda przed wczoraj miałam w nocy skurcze co 5 minut ale zmeczona padłam i wszystko sie uciszyło no i tak przetrwałam kolejny dzień. Ciezko mi juz ledwo chodzę. Nogi mam jak u słonia.

                        Magda z Blanka wpadliśmy a z drugm ponad pól roku nie mogłam zajśc w ciązę i stweirdzam ze im więcej sie mysli o tym tym większa blokada. Wiem ze cięzko nie myśleć ale trzeba sobie po prostu odpuścić. U nas takim okresem były święta kiedy uczestniczyłam w jarmarkach i nawet nie miałam kiedy mysleć o dziecku no i wreszcie się udało

                        Bagnes
                        gratulacje!!! Może teraz wicej czasu bedziesz miła na forum

                        Ewelka
                        gdzie zaginełaś? Widac dobrze organizujesz sobie czas jak mały w przedszkolu skro czasu nie masz zajrzecć?!

                        Ela ja tam na zmianę pogody nie narzekam, a wrecz czekam z utęsknieniem. No może tylko nie padac zebym mogła Blankę na dwór wypuszczać

                        5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                        14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Cześć dziewczynki

                          Agatka kwestia paru dni i będziesz tulić maluszka,a imię już wybrane macie ??

                          Właśnie zaprowadziłam małego do przedszkola i po raz pierwszy płakał przy zaprowadzaniu, jak się pytam co się stało dlaczego płacze to mi mówi ,że boi się jednego chłopca ,albo że się tam nudzi. Zawsze jak go odbieram jest płacz,pytam pani co się stało,ale ona wiecznie mi mówi to samo "to normalne w pierwszych dniach,musi się przyzwyczaić,do tego dochodzi jeszcze zmęczenie" ale sama nie wiem co o tym myśleć bo Kuba jak wracamy opowiada mi ,że albo chłopak kopnął go w twarz ,a ostatnio uderzył go w głowę,pytam baby co jest grane ale ona mówi że nic takiego nie zauważyła i teraz nie wiem czy to moje dziecko zmyśla po to ,żeby tam nie chodzić,czy to baba faktycznie zostawia dzieciaki na placu zabaw a sama siedzi nie wiadomo gdzie. Do tego mały się tam nudzi, troszkę jestem rozczarowana bo myślałam ,że dzieciaki codziennie będą miały małą gimnastykę (jakieś fikołki czy zabawy na materacu) a tu tylko mi Kuba opowiada ,że siedzą na dworze a później koraliki robią wiadomo ,że trzylatek przy tych samych czynnościach każdego dnia ma prawo czuć się znudzony.Mam nadzieję,że jak dziś po niego przyjdę to nie będzie mi opowiadał o koralikach znowu. Codziennie do przedszkola go nie zaprowadzam tu mają jakoś dziwnie zrobione nie dość,że chodzą dzieci na 3 godziny to jeszcze 2 dni w tygodniu mają wolne (teraz był wolny poniedziałek i środę) nie wiem jak to będzie,ale jeżeli Kuba dalej będzie się tam nudził to będę miała ogromny problem zaprowadzając go tam

                          Zrobiłam sobie już sos do spaghetti bo Kubuś zażyczył sobie dziś na obiadek. W domku posprzątane to tylko odpoczynek mi został

                          Miłego dnia

                          Bagnes Gratulacje I dużo zdrówka dla ciebie i maluszka w brzuszku !!!
                          A ty Madzia głowa do góry, w końcu zobaczysz te swoje upragnione 2 kreseczki na teście.




                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Ewelka sądziłam, że jak zaprowadzasz małego do przedszkola, to idziesz gdzieś balować, a o nas całkiem zapomniałaś
                            Dziwna ta sytuacja z przedszkolem, przede wszystkim zaskakuje mnie to, że tylko 3 dni w tygodniu. Ale temu, że Kuba jest nowy i jest czas na klimatyzację czy tak to jest zawsze?
                            Piszesz jeszcze, że mały się nudzi...Całkiem możliwe przy Twoim żywiołowym chłopaczku. Poszukaj w przedszkolu jakiegoś rozkładu dnia, albo porozmawiaj z przedszkolanką, żeby dowiedzieć się co dzieci robią przez ten cały czas.
                            A jeśli jest faktycznie tak jak Kuba opowiada, to może lepiej, żeby w domu został. Z tego co Ty od zawsze piszesz, to mu codziennie jakiejś rozrywki dostarczasz: fontanna w upał, zakupy, plac zabaw, park z rowerkiem. Więc może z Tobą byłoby mu lepiej i bardziej rozrywkowo??? No dziwne to dla mnie wszystko, bo myślałam, że się chłopak super odnajdzie między dzieciakami i będzie miał gdzie wykorzystać swoją całą energię... Pisz co postanowisz.

                            Ja piję kawkę, śniadanko też zjadłam. Za chwilkę zabieram się za zrobienie sernika na zimno i karkówki na obiad.

                            U nas od wczoraj popołudnia pada, sipi, mży, leje na zmianę Ale niech pada, bo sucho - mojej cioci w Dobrej studnia wyschła!
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Madzia wszystkie dzieci mają w ciągu tygodnia dwa dni wolnego, nie wiem czy tak zostanie czy to okres adaptacyjny jest, za pare dni zebranie więc się wszystkiego podpytamy jak to tam wygląda. Co do przedszkola to wolałabym żeby mały został w nim,szybciej załapie język i "oswoi się" z francuskimi dziećmi,jak go teraz stamtąd zabiorę to póżniej jak przyjdzie czas iść do zerówki czy szkoły to będę miała dopiero ogromny problem. Poczekam na rozwój wydarzeń po prostu i zobaczymy co z tego dalej wyniknie, ciekawa jestem co dziś mi kuba opowie,co robił ?! Mam nadzieję,że w końcu urozmaicili tym dzieciaką jakoś czas,z racji tego że pogoda nie za ładna to może zamiast na plac zabaw zabrały ich na tą gimnastykę czy coś... Widzisz sama co kraj to obyczaj,tu po prostu tak jest,mam nadzieję że z biegiem czasu to się jakoś ruszy... ale pewnie i dziś mnie płacz małego nie ominie




                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                U nas pochmurno

                                ewelka fakt poczekaj do zebrania, dziwny ten sposób zaprowadzania dzieci do przedszkola na 3 godziny i dwa dni wolnego.Nie wdziwne ze nei cche chodzi c jak nawet nie ma kiedy sie przyzwyczaic doprzedszkola

                                Magda u nas na działce tez studnie powysychały a do tego rzeki, wiec deszcz tam jak najbardzije potrzebny

                                W kuchni włąsnei wyrasta mi ciasto drożdżowe. Czekam na nie z utęsknieniem

                                5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                                14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X