hej,
U nas wszystko dobrze, może zabrzmi to śmiesznie ale Weronia w kilka dni tak wyrosła i wydorośląła że aż mnie to przeraża sama szykuje sobie kanapki, rzeczy do ubrania, cały czas chce pilnować Piotrusia, owszem czasami chce żeby ja cały czas przytulać zwłaszcza wieczorem tuż przed kąpielą ale udaje się to pogodzic z karmnieniem
U nas spokojnie, choć tydzień byliśmy chorzy, ja i Staś, Lila na szczęscie się nie zaraziła, choć musiałam ją normalnie karmić.
Teraz waży 7,5kg, niezły z niej klocuszek.
Staś mi się też taki duży wydaje, waży ponad 21kg i czasem jak się na mnie uwiesi, to nie mogę go już podnieść.
Też się więcej przytula, ale też marudzi i stroi fochy częsciej.
Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...
hej, znowu cisza u mnie tak szybko dni leca że szok, Piotruś ma już dwa miesiące i wszystko jest dobrze przyznam że troche to dla mnie dziwne patrząc na moje doświadczenie. Piotrek rośnie jak na drożdżach i wcale nie wygląda na dwa miesiące jutro idę zaszczepić go na pneumokoki i sprawdzę ile wazy, stawiam na ok 5600.
Weronia wczoraj mnie zaskoczyła bo sama z siebie wziłęa książkę i zaczeła literowac wyrazy i stara się składać je w całość żeby sobie samej czytać
Super że już się zrobiło cieplej to możemy wychodzic na plac zabaw i bardziej urozmaicać czas Weroni bo w domu to juz mi sie pomysły kończyły
Magda, czas tak szybko leci, Lila w niedzielę kończy pól roku, dziś zauważyłam, że pierwszy ząbek wychodzi
Staś zna literki, ale ma trudności w składaniu ich w wyrazy, jakos tego nie czuje jeszcze. W środę skręcił nogę w kostce i ma nakaz leżenia do soboty i nie obciażania tej nogi więc siedzi ze mna w domu. Dziś już lepiej, zapomina sie i chodzi normalnie, muszę go pilnować.
24 maja mamy chrzciny )
Tekst sąsiadki na mój widok: Oj Kasia, ale zmarniałaś po drugim dziecku!
Dziewczyny gdzie jesteście?
Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...
hej,
Kasiu masz rację czas tak szybko leci że szok, bywa nie wyrabiam się z tym co sobie zaplanuje danego dnia.
Weronia coraz lepiej idzie czytanie ale jak coś jej sprawia trudność to się poddaje, nie naciskam jej bo wiem że ma jeszcze czas a nie chcę jej zniechęcić niech idzie własnym tępem. Teraz dużo czasu spędzamy na dworzu i jak wraca do domu to pada
Piotruś jest cudowny, budzi się jeden raz w nocy lub przesypia całą ale za to w dzień zasypia głównie na spacerze chyba że pogoda nie dopisuje to przy otwartym oknie
Czy Wy słyszałyście że chłopcy źle reagują na szczepionkę odra, świnka, różyczka? Wasi mieli jakieś objawy po tej szczepionce? Mnie wczoraj koleżanka nastraszyła i pojawiły się u mnie obawy (a nie chce szukać w necie bo wiadomo)
Kasiu czy sąsiadce chodziło o to że zeszczuplałaś? to chyba dobrze? U mnie figura wróciła do stanu z przed ciąży ale mam nadzieję stracić jeszcze parę kg
A mam pytanie czy stosujecie antykoncepcję? Jak tak to jaką? ja się zastanawiam nad wkładką bo jest mniej problematyczna niz tabletki (o których zapominam )
hej,
Magda ja też przymierzam się do antykoncepcji,ale nie mam pomysłu jaką. Tabletki mi nie służą, prezerwatywy również. Też myślałam o wkładce. Może ktoś się wypowie. Ja Filipa wogóle nie szczepie bo uważam, że szczepionki nie są do niczego potrzebne. Jedyne co warte jest przemyślenia to szczepionka na wzwB. Najgorsza szczepionka to rzeczywiście odra-świnka-rózyczka.
U mnie Alusia zna większość literek, czyta krótkie teksty, umie dodawać i odejmować do 20. Umie głoskować, sylabować. U Nas jest problem z jej wrażliwością i wstydliwością. Ona nie powie jak się nazywa, nie powie obcej osobie dzień dobry. Panie mówią, że w przedszkolu się nie zgłasza, zapytana zawsze zna prawidłową odpowiedź,ale sama nie zapytana nie odpowie. Szybko się zniechęca, jak jej coś nie wychodzi. Mówi, że nie potrafi i się denerwuje. A ja wiem, że potrafi, ale przy napotkaniu trudności nie podejmuje dalszych prób. My w połowie lipca idziemy do poradni.
We wtorek Alusia miała usuwany 3 migdał i boczne podcięte. Bardzo była dzielna. Od wczoraj jesteśmy w domu. Słabiutka jeszcze jest,ale licze, że z każdym dniem będzie lepiej.
Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.
Magda, ja nie zauważyłam u Stasia żadnych niepokojących objawów po którymkolwiek ze szczepień. Ja uważam, ze szczepienia są ważne i potrzebne, tylko przeciw ospie odpuściłam.
Chciałabym wkładkę, bo nie planuję wiecej dzieci, tylko to jednorazowo spory koszt, ponad 1000zł, choć na pięć lat, to sumie taniej niż tabsy wychodzi. Póki co karmię piersią, więc tabletki jednak.
Niedawno zaczęłam Lili rozszerzać, dietę, ale cały czas głównie cycusiowa jest.
Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...
Gratuluję na początku mamom które nam tu ponownie urodziły.
Nie było mnie tu dwa lata. weszłam tak sprawdzić czy to żyje i ku mojemu zaskoczeniu hmm żyje super. a przypomniało mi się, bo z koleżanką (chrzzestną antosi) wspominałam a sama jest w ciąży i ma termin na październik.
U nas hmm Tosia rośnie szaleje buntuje się i ma fochy. od września idzie do szkoły, gaduła straszna. Nic jej nie umknie. Rośnie jak na drożdzach. Ojciec małej nadal się nie odzywa już 5,5 roku. Ale jakoś mi to nie przeszkadza. Mam świety spokoj.
Ja od moich urodzin jestem jeszcze bardziej szcześliwa bo jestem w nowym związku, który układa się super. a Był totalnie nie planowany, bo to kuzyn mojego mechanika hehe i tak połączyła nas pasja do samochodów, sam jest ojcem Idy która jest ze stycznia 2009r ale od 3 lat nie widział małej, bo matka wywiozła ją do Anglii i nie można namierzyć. Policja w PL i UK bezradna ehh przykro mi patrzeć na to jak On chce kontaktu z dzieckiem a nie może. Ale za to Tośka hmm mam wrazenie ze dla Niej jest ze mna. poprostu Toska jest jego oczkiem w głowie. Ale to fajnie, ciesze się ze oboje się akceptują.
Co do powiększenia rodziny. na razie jest 1+1+1 ale może to się zmieni, bo kiedyś tak rozmawialiśmy, że przyjdzie na to czas. Nie jest gówniarzem, ma w głowie pukladane, zresztą jak rozmawiam z jego znajomymi i rodziną to mowią ze jest cholernie rodzinny (z resztą widze to na codzień bo mieszkamy razem, widze jak się zajmuje Tosią jak mysli o Idzie a nawet opieka nad babcia bo jest po wypadku i lezy a nawet mamą, az lezka w oku czasem się kreci na ten widok). Może tez ma wpływ na to fakt ze dzieli nas 11 lat różnicy, ale szczerze z wygladu zachowania nikt mu tyle nie daje jak go spotyka pierwszy raz. ja tez się walnęłam o 7 lat jak
Ja od lutego nie mieszkam z rodzicami w końcu udało mi się wyprowadzić i żyć na swoim, momentami jest ciezko, ale daje radę. sama po sobie widzę ze się zmieniłam psychicznie. Duzo w tym tez mi "M" pomaga, bo wspiera cholernie i chyba to jest najwazniejsze.
Miłego wieczoru moje kochane :*
Antonina Wiktoria- 23.09.09 godz. 20:55 waga- 3470g i 56cm długości
25.01.11- 9970g i 77cm wzrostu
06.04.11- 10000g i 80cm wzrostu
27.05.11- 10500g i 82cm wzrostu
Bilans 2-latka 18.10.11 11kg i 88cm wzrostu
14.03.12- 12,5kg i 90cm wzrostu
15.08.12- 13,2kg i 94cm wzrostu 18.01.13- 14,8kg i 99cm wzrostu
hej, no w końcu mam chwile żeby napisać, dzieci śpią a mąż znalazł coś ciekawego w tv
U mnie czas ostatnio goni jak szalony, za chwile Weronia do szkoły Piotruś do żłobka a ja ppowrót do pracy i nadal chwilami nachodzą mnie wątpliwości ale już coraz żadziej pociesza mnie fakt że oddaje go tym samym paniom które opiekowały się Weronią
Karola, Ania witamy spowrotem Fajnie że po woli odzywacie się co u Was
Karola super że Ci się układa, fajnie jest mieć obok siebie kogoś i życzę Ci żeby tak już zostało.
Aniu, Julia wygląda świetnie i jest bardzo podobna do Ciebie to u Was szybciej zaczyna się rok szkolny? Ja jestem jeszcze na etapie kompletowania przyborów do szkoły
Kasiu, jak idzie rozszeżanie diety u Lili, ja Piotrusiowi też zaczełam rozszerzać diete jak tylko skończył 4-mce i powiem Ci że jest to samo co u Weroni cycuś obowiązkowo na sen w nocy i rano a w ciagu dnia już nie chce (chyba że do popicia) w sumie to mnie cieszy bo za chwile żłobek i moge być spokojna że zje wszystko bo jak na razie nie ma na nic uczulenia i mam nadzieje ominąć mleko modyfikowane (tak dla mojej wygody)
halo, zagląda tu ktos jeszcze? Jak Wasze dzieci znoszą szkołe? Weronia dobrze sobie radzi, raz miała mały kryzys ja ja ją odprowadzałam pierwszy raz, ale zobaczymy po dzisiejszym dniu bo po raz pierwszy je w szkole obiad i ziostaje na świetlicy Piotruś w żłobku rewelacja, je wszystko co mu dadzą i zasypia bez problemu, płacze ylko do towarzystwa Jestem dobrej myśli i juz mi lepiej z tym że lada chwila wracam do pracy.
Ania , Julia jaka dorosła, wow, w życiu bym jej nie poznała, pisz czasem co u was
Magda, Ja Lili rozszerzałam dietę dopiero jak skończyłam 6 miesięcy i bardzo opornie jej to szło, ona jest na maksa cycusiowa, dopiero niedawno polubiła domowe obiadki, teraz już w dzień jej nie karmię piersią, ale w nocy nadrabia. Ja jestem w domu do końca stycznia, od lutego Lilcia pójdzie raczej do żłobka.
Staś w szkole ok, choć ciężko mu odrabiać prace domowe, kręci się, ma mnóstwo energii i ciężko mu usiedziec przy biurku. Do tego chodzi na karate, szachy i jeszcze wałkujemy logopedę. Chodzi do małej osiedlowej szkoły koło domu, są tykko dwie klkasy pierwsze po 19 osób, ale jest w jednej klasie z siedmiolatkami, większość dzieci znał z zerówki, więc było mu łatwiej. Póki co nie chodzi na świetlicę, ale od lutego pewnie zacznie.
Lila jest kochana, ze Stasiem si uwielbiają, tarzają sie po kołdrach, przytulają. Jak w obrazek w niego wpatrzona, choć on czasem marudzi, że ona go urgyzła albo za nim chodzi. Sama jeszcze nie, woli raczkować, ale przy meblach juz wędruje i stoi sama całkiem.
Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...
Kasiu ale Lilka jest juz duża, fajnie że ma tylko 19 dzieci w klasie u Weroni jest 25 i pani sama mówi że czasami bywa ciężko ich opanowac, ale widać że się stara
Weronia też uwielbia Piotrusią i bez problemu daje mu zabawki ale sama decyduje czy jest juz gotowa jakąś mu oddać.
Teraz jest coraz fajniej bo Mały zaczyna juz raczkować więc wiekszość czasu spędzamy wszyscy na podłodze
Ja po pwrocie do pracy jakoś sobie radzę ale na chwile obecna jeszcze nie znam dokładnej lokalizacji więc co tydzień jestem w innym sklepie, troche mnie to męczy bo mam dużo popołudniowych zmian i dzieci nie widze prawie wcale i mam nadzieje że już dzisiaj sie to wyjaśni. Z Weroni jestem dumna bo ma bardzo dobre oceny i lubi świetlice także nawet rano idzie z ochotą
Czesc dziewczyny,
Kasia i Magda: ale dzieciaki Wam wyrosly!
Stas taki dorosly, ale buzia mu sie nie zmienila! A Weroniki to bym chyba nie poznala.
U nas wszystko tak jak wczesniej. Peter w rozjazdach, plata sie po calym swiecie. A ja z dziewczynami sama w domu. Julia sobie dobrze radzi w szkole. Helena super sobie daje rade w przedszkolu bez Julii (byly w tej samej grupie).
Julia czyta juz od dawna (zaczela jak miala 4,5 roku). Dodaje, odejmuje i mnozyc zaczela. Ciagnie dwie szkoly, bo raz w tygodniu woze ja na zajecia do polskiej szkoly. Daje sobie rade i sie jej podoba, to niech chodzi.
Helena pare tygodni temu zajarzyla jak sie laczy litery i tez zaczyna czytac. Az sie boje co bedzie robic w szkole, bo ona ma jeszcze procz tego roku nastepne 2 lata w przedszkolu.
Kurcze, ciezko sie tak pisze, bo dlugiej przerwie
pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie
ania
Skomentuj