Odp: Wrzesień 2009!!!!
Hej Babeczki Moje!!!
Nie, no ja nic nie pokaze! Po tym jak Aga wyskoczyla ze swoja sypialnia... Bo u nas wszystko takie normalne, bez bajerow. No i wszedzie jeszcze balagan. W sypialni stoi szafa, lozko i stoliki ale nie mamy jeszcze lampek przy lozku, lampy pod sufitem, zaslon i Peter nie zabudowal jeszcze rolety, bo byla taka na pasek a my zabudowujemy silniczek i bedzie sterowana zegarem.
Peter jutro wraca - jak to dobrze! W takim wielkim domu samemu to przy kazdym szelescie sie czlowiek boi A ja jeszcze zaczelam czytac wieczorami ksiazki o wampirach.
Na jutro zapowiedzial sie kuzyn Petera z zona i corka - koniecznie chca pomoc i cos robic, tylko co oni chca robic?! Przeciez mi ciuchow do szafy wkladac nie beda, ani rzeczy do szafek kuchennych. Ktokolwiek dzwoni, to pyta co moze zrobic - wkurza mnie to strasznie, bo ludziska nie rozumieja, ze pewne rzeczy trzeba zrobic samemu.
Ja mam jeszcze ok. 30 kartonow do rozpakowania a Peter musi w piwnicy zrobic porzadek, bo wyglada tam jakby tam tajfun przeszedl.
Dobra, nie marudze Wam tu juz.
Zycze Wam milego weekendu a ja ide umyc plytki w duzym pokoju i jadalni i musze jeszcze wymyslec, co przygotowac jutro na kolacje dla gosci.
dobranoc!
Hej Babeczki Moje!!!
Nie, no ja nic nie pokaze! Po tym jak Aga wyskoczyla ze swoja sypialnia... Bo u nas wszystko takie normalne, bez bajerow. No i wszedzie jeszcze balagan. W sypialni stoi szafa, lozko i stoliki ale nie mamy jeszcze lampek przy lozku, lampy pod sufitem, zaslon i Peter nie zabudowal jeszcze rolety, bo byla taka na pasek a my zabudowujemy silniczek i bedzie sterowana zegarem.
Peter jutro wraca - jak to dobrze! W takim wielkim domu samemu to przy kazdym szelescie sie czlowiek boi A ja jeszcze zaczelam czytac wieczorami ksiazki o wampirach.
Na jutro zapowiedzial sie kuzyn Petera z zona i corka - koniecznie chca pomoc i cos robic, tylko co oni chca robic?! Przeciez mi ciuchow do szafy wkladac nie beda, ani rzeczy do szafek kuchennych. Ktokolwiek dzwoni, to pyta co moze zrobic - wkurza mnie to strasznie, bo ludziska nie rozumieja, ze pewne rzeczy trzeba zrobic samemu.
Ja mam jeszcze ok. 30 kartonow do rozpakowania a Peter musi w piwnicy zrobic porzadek, bo wyglada tam jakby tam tajfun przeszedl.
Dobra, nie marudze Wam tu juz.
Zycze Wam milego weekendu a ja ide umyc plytki w duzym pokoju i jadalni i musze jeszcze wymyslec, co przygotowac jutro na kolacje dla gosci.
dobranoc!
Skomentuj