Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień i Kawałek Marca 2009 :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

    Kacperos - 100 lat, 100 lat, niech żyje, żyje nam!!! dużo uśmiechu, szczęścia i mnóstwaaa zabawek
    Amelia ur. 19.04.2009
    godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






    Alicja ur. 18.08.2012
    godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

      KACPERKU
      Wszystkiego najlepszego...
      Szczęścia i radości moc...
      Ciepłego słoneczka co dzień...
      Kolorowych snów co noc.

      Madziku spóźnione ale szczera naj naj naj

      ja znowu toczę wojne z M i widzę że to trochę za daleko brnie mam znowu doła kurcze aby nam sie tylko malżństwo nie rozpadło
      HANULKA 09.04.2009




      Skomentuj


        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

        majorka, ale dawaj jakies szczegoly....rozpad malzenstwa to przeciez nie takie hop siup. Pisz, moze cos ktora madrego podpowie!

        Madzik, Kacper 100 latek dla Was
        Last edited by vini-miki; 23-03-2011, 09:42.

        Skomentuj


          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

          Ja dzisiaj o 7 kawe wypilam i teraz wlasnie koncze sniadanie: miseczke salatki z wczoraj seler+marchew+ananas+za*****iaszczo nisko kaloryczny majonez i jajko gotowane.
          U mnie trudno bedzie z piciem wody, kurcze zeby taki nawyk u siebie wyrobic a ja ogolnie raczej nie za wiele pije tego eliksiru.

          Skomentuj


            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

            Grygorkutu nic mądrego się nie wymyśli musiał by sie on trochę po prostu zmienić,to tak jak u Madzika
            ciągłe pretensje a że z nim filmow już nie ogladam ze ciagle brudno no ale jak jest brudno skoro ja co dziń odkurzam teraz nawet więcej i myje po 4 razy podłogę żeby przy tym remoncie sie tak nie nosiło i gary co dzień pomyte oczywiście jak sie troche nazbiera po obiedzie to ja nie lece i nie zmywam bo chyba bym musiała stać cały dzien przy zlewie ale on tego nie widzi chyba po prostu sie starzeje bo mu rok do 40 brakuje i odbijać mu zaczyna ostatnio sie na mnie obraził bo mu nie dałam ale on tego nie rozumie że ja sie nie zmusze do sexu i wojna była bo panicz sie na całego nadonsal do mamy mnie nie zawiózł więc wziełam Hanie w wózek i poszłam do koleżanki to rabanu narobil jak ja go mogłam zostawić z dziećmi i do tego bez obiadu masakra wczoraj to juz żeśmy sie pożarli konkretnie i ciagle o to samo bo ja nie pracuję a on ciągle zapiepsza i nic z tego nie ma i że ja go już nie kocham porąbany totalniei nie przetłumaczysz pacanowi,to ze ja stoje od rana do południa a nieraz po nocach i torty robie to dla niego nie robota a co tam takiego torta zrobić szlag mnie trafia pewnie takie kryzysy też muszą być nie pierwszy i nie ostatni ale jest coraz gorzej jego braciom też sie zwiazki małżeńskie porozpadały ale potem wszystko wróciło do niby normalności bo już tak jak było nigdy nie będzie
            HANULKA 09.04.2009




            Skomentuj


              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

              ale ci posta walnęłam

              no nic ide posprzątać żeby nie mówil że bórdel w domu choć i tak pewnie nie zauważy
              HANULKA 09.04.2009




              Skomentuj


                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                nie chciałam Wam mówić by się nie użalać, ale u mnie tez jakiś mega kryzys ciągnie się to już trochę, wiem że dużo w tym mojej winy, zaniedbuję rolę żony i kochanki i m przestał się starać, no i się nakręcaliśmy, że jak ja nie to on nie i kółko się zamknęło.. w poniedziałek wieczorem była mega kłótnia, a wczoraj rano po śniadaniu kłótni cd z wyzwiskami i wywalaniem z domu, spakowałam manatki i powiedziałam że się wyprowadzam pojechałam do rodziców (pierwszy raz z Amelką autobusem i tramwajem - 45 min jazdy, ale Amelce się bardzo podobało) pogadałam z mamą i pomogła mi podjąć decyzję, powiedziała, że muszę pierwsza wyciągnąć rękę (któryś raz z kolei) bo mężczyźni tego potrzebują, żeby się czuli ważniejsi i jak gdyby nigdy nic zadzwoniłam po paru godzinach i zapytałam czy nie pojedziemy do palmiarni na pokaz motyli, zgodził się natychmiast, przyjechał po nas, przywiózł mi piękny bukiet kwiatów, zjedliśmy obiad i pojechaliśmy najpierw do palmiarni, później wypiliśmy dobrą kawkę w kawiarni a później pojechaliśmy jeszcze do lasu - do takiej leśniczówki, pogadaliśmy, ja ryczałam jak bóbr ale mi pomogło, obiecaliśmy sobie wiele zmian i zobaczymy co z tego wyjdzie.. pierwszy raz mieliśmy taką poważna kłótnię i oby ostatnią..
                Amelia ur. 19.04.2009
                godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






                Alicja ur. 18.08.2012
                godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                  Czacza u was torszke inaczej jesteście młodym małzeństwem u nas to niby miłość bo kocham go że w ogień bym za nim wskoczyła ale to też rutyna każdy zyje sobie razem prawie nic nie robimy kiedys były spacery wypady teraz nie ma na to czasu albo człowiek zmęczony leniwy i mu sie nie chce ja po całym dniu latania po chacie i uganiania się z dziećmi chcem mieć troszke odpoczynku albo u koleżanki na kawie albo w domu posiedziec na kompie lub jakiś film a on znowu chciałby bym ciągle poświęcała mu czas ja też zawsze pierwsza zaczynam sie odzywać i potem jest ok ale za zwyczaj on co wieczór prawi mi kazania i mam tego dosyć ciągle mu coś przeszkadza i to za zwyczaj po piwku wlącza mu się taki dołujący chumor a ja po prostu mam już tego po wyzej uszu

                  fajnie że sie pogodziliście i oby to juz ostania taka kłotnia u was
                  HANULKA 09.04.2009




                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                    czescd
                    ja tylko na sekunde bo m jest w domu i nie chce go nakrecac

                    u nas tez totalny sajgon, niby ze sie juz nie kochamy itp itd ze on pracuje a ja tylko w domu siedze, a ja sie jak Majorka do seksu nie zmusze i tez zawsze ja pierwsza wyciagam reke ale mam juz dosc dzisija mi powiedzial ze on nie wie czy chce ze mna byc wpadne wieczorem bo jedzie do niemiec to wam sie wyplacze bo naprawde juz nie mam sily
                    BARTOSZ STANISŁAW ur. 01.04.2009, 18.50, 3.450kg, 53cm

                    LILIANA ur.27.05.2014, 5.58,3600g, 55cm

                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                      o matko dziewczyny a co to za masowe kryzysy małżeńskie

                      u nas też różnie bywa , ale ostanio jakoś lepiej, tylko że ja pracuje więc mi mój m nigdy nie powie że bałagan itp a ja w domu siedzę i nic nie robię
                      , do tego zarabiam tyle co on a czasmi więcej więc też argumentów na temat kasy nie ma, zresztą nigdy nie było bo on nie ten typ co by coś wypominał

                      no cóż ,życie to nie jest bajka , praca , zabieganie, problemy z pieniędzmi i wieczny brak czasu dla siebie , zmęczenie ,napewno nie sprzyjają miłości, a do tego po jakimś czasie wkrada sie rutyna

                      ale myśle że najważniesze to ze sobą rozmawiac i wyjaśniac co sie czuje , czego chce , no i próbowac trochę dbac o siebie nawzajem, chociaz wiem po sobie jakie to czasmi trudne
                      Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                        kurde, dziewczyny wy tyle lat po slubie i macie takie problemy a u mnie dopiero w czerwcu będzie 3lata a już mamy czasem takie małe kryzysiki i tak mi się wydaje że to jest własnie to-zmęczenie. on jest zmęczony bo cały dzień pracuje, ja po całym dniu z Szymonem też mam czasami dość wszystkiego a ostatnio to już w ogóle jakby w niego diabełek jakiś wstąpił-nic się nie słucha, wszędzie go pełno i tak się koło zapętla-wieczorem każde z nas chce zrobić tylko coś dla siebie typu komp, bo tak naprawdę tylko wtedy jest czas. o kasę staramy się nie kłócić bo u mnie w domu zawsze to był drażliwy temat. ja widzę że M się stara żebysmy mieli jak najlepiej ale nie zmienia to faktu że chciałabym by spędzał z nami wiecej czasu. na razie to niemożLiwe ale może kiedyś...


                        Szymon ur. 30.04., 4250g, godz. 18.25

                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                          maaaatulu babeczkii a co to wam ( mam ) w malzenstwach robi.?? u nas tez nie zaciekawie. i jak zwykle ten sam temat ze ja zdradzam Ł bo on tak czuej..
                          niechce mi sie juz nawet klucic z nim i tlumaczyc ze nie..nie zdradzam go.. mam ochote coraz czesciej trzasnąć go w gebe spakowac sie i zostawić go. ale latwo tak mowić. jak sie debila kocha to nie tak prosto zostawić.

                          i tez wieczne nawijanie ze on pracuje a ja w domu siedze. no kuźwa..gdzyby nie dzieci bym napewno nie siedziala w domu. nie kuma on tego ze ja nie moge isc do pracy.. dostaje pieniądze za siedzenie na tylku..i mu zle. zarobilabym w pracy tyle co mam teraz to po jaką cholere mam pracowac?? i tez wiecznie jego zdaniem syf, ze dzieci krzyczą, ze wiecznie bajki wtv. nooooo.. ale epitety mi sie na klawiature cisnął. i wieczne jakies aluzje ze ja albo gdzies jezdze.. albo na coś wydaje. dziwne ze nie zafochal sie jak mu powiedzialam ze musze do Warszawy jechac do fundacji F zapisac.


                          czasami szlag mnie trafia z tym durniem i sie zastanawiam co ze mną nie tak ze ja z nim jestem.. woze F na te pieprzone zajecia, zalatwiam mu terapie, wlaze w dupe bez mydla terapeutom zeby F jak najwiecej skorzystał z zajec.. zalatwiam taniej gdzie i co sie da.. a ten nie docenia tego ze robie wszystko zeby F normalnie sie rozwijał.

                          no ale faceci tacy są.. samo sie wszystko robi w domu, same dzieci sie sobą zajmą, obiad sam sie ugotuje.. pipka sama sie wydepiluje zeby pajac mial radoche. i w niczym nie dogodzisz bo jasnie pan wiecznie ma jakies "ale"
                          Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.


                          dla mojego Wyjątkowego http://dzieciom.pl/podopieczni/14360

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                            Wiecie co ja w takie rzeczy nie wierzę ale czy to nie faza tego ogromnego księżyca co ostatnio pełnie mamy 19 był wielki i chyba najbliżej ziemi i to trzęsienie ziemi to czy nie przez niego bo jak pisza przy takich pełniach i to dokładnie ok 140 pare lat temu (czy jakoś tak)było w Japonii i ten księżyc tez 100coś lat miał taka pełnię więc wszystko możliwe że wpływa jakoś na nas albo na nasze chłopy
                            ja przez niego spać nie mogę nie że mi w okno świeci ale co pełnię mam problemy z zaśnięciem
                            HANULKA 09.04.2009




                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                              majorka z tym księżycem to jest jakoś tak że on na pływy wpływa. to mi sie powiedziało no ale wiadomo o co chodzi-na przypływy albo odpływy.generalni jakieś przyciąganie działa. a z tym że się nie może spać podczas pełni to się dość często zdarza, moja teściowa tak ma.


                              Szymon ur. 30.04., 4250g, godz. 18.25

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                                no ale faceci tacy są.. samo sie wszystko robi w domu, same dzieci sie sobą zajmą, obiad sam sie ugotuje.. pipka sama sie wydepiluje zeby pajac mial radoche. i w niczym nie dogodzisz bo jasnie pan wiecznie ma jakies "ale"
                                najlepiej bez ślubu żyć, żeby się łatwiej rozstać, faceci są gówniani, ja podziwiam moje koleżanki stare panny, wiem, że to też ma minusy, ale lepiej tak samemu i karierę mieć niż z nieodpowiednim, który nie docenia jaki skarb ma przy sobie, ja swoim córkom doradzę, żeby nie wzięły ślub tylko tak żyły z chłopakiem a jak on da ciała... do mamusi, ja im pomogę do samej emerytury!










                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X