Rany, Chuda, współczuję!!! Dbaj o siebie kochana! I znów żal ściska że mieszkamy wszystkie tak daleko od siebie i fizycznie nie możemy sobie choć trochę pomóc...
Megi, kurcze, tak to jest w życiu- raz z górki, raz pod górkę... Trzymam kciuki, żeby Ci się w reszcie zaczęło układać tak, jak sobie wymarzyłaś
Czacza, zdrówka dla Aluni!!! Nie ma nic gorszego niż chorujące niemowlę
A ten sposób z trzymaniem nowych zabawek na czarną godzinę to ja też stosuję
Grygor, pokoik CUD MIÓD normalnie. Chciałabym mieć SWÓJ dom i móc w nim urządzać w reszcie wszystko po swojemu
Kruszyna, nosz cholender! Jeśli masz takie objawy, to ni rozumiem Twoich obaw o maluszka! Gdyby pęcherzyk był pusty, to nie miałabyś chyba typowych ciążowych dolegliwości... A z syfkami ja też walczę jeszcze do tej pory
Kruszynka, jesteś chyba o rok młodsza ode mnie Ja z moim M też mieliśmy w maju 11 rocznicę poznania a we wrześniu 5 rocznicę ślubu. Jak się poznaliśmy to ja miałam 15 a M 17 lat. Ale leci ten czas!
Skomentuj