Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień i Kawałek Marca 2009 :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

    Hej. znowu sie narobilam. niewiele dziś, ale rece w zad wchodzą.


    Natr padlam przed laptopem jak sobie wyobrazilam jak ci ta szwagerka dogryza wagą i brzuchem po ciązy. hahahahahahaha. Mi kiedys kobieta kilka dni po porodzie tez chciala dogryzc. ja taka wielka, brzuch jakbym dalej w ciązy byla, a ona do mnie ze jej Agniesia to juz taka szczuplutka. To jej odp. ze jej agniesia 4 m-ce temu urodzila, ja niecaly tydzien. jej Agniesia miala malutki brzuch, moj byl gigantyczny. mam troszke czasu na zgubienie go..a zreszztą, ona jest 18 lat po porodzie i tez ma wiele niedoskonalosci, wielki brzuch i wąsy. wiec idąc tym tokiem mam duuuuuuuuuuuuuzo czasu hahahaha..

    a inna kolezanka kiedyś mi palnela ze strasznie sie upaslam po Filipie. wazylam wtedy 45 kg, wyglądalam jakbym z grobu wyszla a ona z kilkunastoma kg nadwagi . hahaha. niektorzy czasami najpierw palnął coś debilnego potem sie chyba zastanawiają.

    Ide ja spac, bo mi glowa opada ;/
    Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.


    dla mojego Wyjątkowego http://dzieciom.pl/podopieczni/14360

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

      hej hej

      no ładnie- Aniu, widzę że moja historia niczego nie wniosła do sprawy ciąży i chyba każda z nas musi się pomartwić sama, żeby zrozumieć!!!
      Ja też latałam, dźwigałam, kombinowałam i proszę - dwa ostatnie miesiące, zamiast pojechać nad morze czy jeziorko, spędziłam przykuta z doopą do kanapy!!!
      To nie ma żartów!!! Wiem wiem, teraz się mądrze, ale... ale uwierzcie, że takie leżenie może wykończyć psychicznie szczególnie kogoś kto zawsze zasuwał jak z motorkiem w tyłku.
      No i pomyśl co wtedy z chłopakami????

      no to nagadałam

      Nichol czekamy na wieści jak "majster" zareagował na swoje "dzieło" Szkoda, że przez skype, ale i tak pewnie emocje będą niesamowite

      Renatka, moja szwagierka i jej mąż jak już palną, to nawet po fakcie się nie zastanawiają Myślenie niektórych zwyczajnie boli...
      ale zastanawiam się jakie do diabła oni mają lustra

      Kruszyna, czasem jak jest napisane, że nie zalecane w ciąży to i tak lekarz przepisuje, bo ryzyko jest małe... Ale Nichol ma racje - decyzje powinien podjąć lekarz.

      A my wczoraj byliśmy na spacerze i Maja spała 2,5h w wózku A planowałam 30 min i do domku...
      Ale było jej chyba dobrze i pogoda wymarzona, więc grzechem byłoby siedzenie w domu.

      No i wstawiam kilka fotek. Skoczek i specjalnie dla Ciebie Radka z dzieciakami... choć wyczyn jest złapać Kacpra, więc moze uda się zrobić jeszcze lepsze
      Attached Files
      Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


      Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

        Matulu!! jaka pikna w tym wozeczku rozplynelam sie heh do konca wlasnie Nator masz wozek Mutsy? ale jaki? ja kupilam transportera, tzn w piatek do odbioru, uzywany, ale na zdjeciach idealnie sie prezentowal no i po fajowej cenie, bo z fotelikiem do auta 150 e., tyle, ze fotelik akurat nie taki chcialam ale coz tam, dlugo nie pojezdzi i tak. Wstawilabym fotke, ale babka juz aukcje usunela, chybaze z neta sciagne jakas

        Nator, wiem wiem, glupie to troche, ale rzeczywiscie lekcje najlepiej samemu odrabiac oby nie, ale cos w tym jest, ze czlowiek czuje, ze moze wszystko, ech, a tu jeszcze remonty pokojow czekaja. Na bank bede ostrozna ze wszystkim, obiecuje przed sama soba. Wiecie co, zeby Pawel mnie jakos stopowal jeszcze czy cos, ale na niego to sie tylko wsciec mozna, bo przeciez mam idealna ciaze, i wszystkie takie mialam, bezproblemowe, moge wszystko robic przeciez. On nie potrafi nawet pojac, ze moge miec slabszy dzien, ze czasem fajnie byloby jakbym czegos nie musiala zrobic. Jest zatwardzialy pod tym wzgledem, niereformowalny, albo nie chce sie zreformowac, bo to na jego niekorzysc przeciez. Tak jest przeciez wygodnie. No i to on przychodzi zmeczony z pracy i chce "oddychnac"od dzieci, a one takie glosne , banalny moze przyklad, ale nie chce mi sie wymieniac sytuacji z zycia...chodzi o samo podejscie.
        no to ponarzekalam, tyle mojego

        Czacza ty tez masz Mutsy..Jaki?

        http://www.piotruspan.com.pl/images/...3af9b63a_b.jpg tak powinien moj wygladac
        Last edited by vini-miki; 29-08-2012, 13:54.

        Skomentuj


          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

          Naaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaator jaki ty lachon jestes. no az mi morda sie rozdziawila..


          Grygorku fajny ten wozeczek. takie mi sie teraz podobają..

          ide po padam.
          Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.


          dla mojego Wyjątkowego http://dzieciom.pl/podopieczni/14360

          Skomentuj


            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

            Noszszszsz Kurrrrrdeeeeszszszsz!!! 3 posty przez cały dzień Co jest!?

            Majorka, wracaj tutaj natychmiast!!!!!

            Nator, a gdzie Ty przepraszam masz ten poporodowy brzuch? Ja faktycznie rzez pierwsze tygodnie wyglądałam, jakbym w 5 miesiącu ciąży znów była, a Ty?!

            Grygor, ja też będe polować na taki właśnie wózek Nator, Czacza, Wy macie takie, tak? Używki czy nówki? Napiszecie jak sie sprawdzają na pierwszych spacerkach?
            Wiem, że ja mam jeszcze kupe czasu na wybór, ale pierwszy nasz wózek to była totalna porażka (używka od teściów) i teraz nie mam zamiaru żałować na coś porządnego i oczywiście już mnie paluszki korcą i szperam w necie Może nawet skusze sie na nowy - mam tyle sióstr, może którejś niedługo sie przyda...


            Skomentuj


              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

              Hejka,

              no widzę, że ostatnie ciepłe dni wszystkie z dala od kompów.

              Aniu, Pawłowi opowiedz o mnie - wspaniała ciąża, zapierniczałam jak wsciekła... i nagle 2 miesiące leżenia, że nawet Kcpra do wanny włożyć, a zakupy to mleko i 3 bułki i już więcej nic, bo za ciężkie... Więc odrabianie lekcji wiadomo, że samemu "najlepiej", ale On musi zrozumieć, że wtedy niestety ale będzie musiał przejąć Twoje obowiązki...

              Nichol, brzunio troszke jest, ale to zdjęcie od przodu to nie widać... Ale ja i tak jestem super szczęśliwa, bo wygladam nieźle a czuję się świetnie (choć w swoje portki się nie mieszczę...)


              Co do wózka, ja mam mutsy urban rider
              o taki
              http://allegro.pl/wozek-mutsy-joey-s...587151630.html
              spacerówka, gondola i fotelik rozkładany w kolorze joey silver.
              Gondola i fotelik sprawdziły się super na pierwszych spacerach, a i stelaż jak się nauczy jeździć jest świetny, bo jednak 4 równe duże pompowane koła- to jest to!!!
              Ja za niego dałam w sumie 1200zł i puki co nie żałuję ani złotówki.
              Gondola jest duża, a rozkładany fotelik - marzenie normalnie!!!
              Jestem tylko ciekawa testu - wrzucanie stelaża do bagażnika, bo mam terenówkę i bagaznik jest dość wysoko, a stelaż do malutkich i leciutkich nie należy... ale coś za coś - komfort jazdy dla malutkiej jest na pewno większy niż przy małych kółkach...

              Kobiety, gdzie Wy jesteście
              Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


              Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

              Skomentuj


                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                Hej
                Grygorku mój paweł jest identyczny niestety chyba te typy tak mają ha ha tyle tylko ze ja leń jestem i jak źle się czuje to mnie żadna siłą z łóżka nie ściągną

                Nator ty to dupeczka jesteś fajna z was rodzinka

                mi też się taki wozek marzy ale nie wiem czy tak drogi będziemy kupować bo mamy na strychu jeszcze całkiem dobry po cyprianie.

                a i cyprian dostał się do przedszkola jutro Ide papiery wypełnić nic nie mam przygotowane Zadnych zakupów zrobionych a kasy brak





                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                  Kruszyna, a jak po wizycie u Gina? Miałaś dziś ? Dobrze pamietam?

                  Nator, strrrrasznie mi się podoba ten wózek! Ale cholender- waga mnie przeraża Mieszkamy na drugim piętrze, no i jak maluch będzie miał ok miesiąca, to M wybywa znów za granice Chciałabym taki wózek, żeby spokojnie znosić po schodach fotelik z maluchem w jednej i stelaż w drugiej ręce- koleżanka w sąsiednim bloku tak robiła, dzięki temu nie musiała zanosić córeczki na górę, a potem zadyndalac jeszcze po wózek i odwrotnie (ja miałam takie akcje z tym poprzednim cholernym kolosem). No nic- poszperam jeszcze. Może znajdę jakiś nie firmowy, ale porządny i LEKKI


                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                    Nichol miałam mieć wczoraj ale zapomniałam o ubezpieczeniu i mnie nie przyjoł mam jutro na 15 mam nadzieję że będzie ok.

                    ja mieszkam na pierwszym pietrze a wozek zostawialiśmy na dole w bramie nie wyobrażam sobie go dźwigać ha ha to widzę że będziemy w podobnej sytuacji bo mój em też za granicę jedzie na początku maja mam nadzieję że urodze tym razem w terminie





                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                      Ha, Kruszynka, no to obie będziemy w tym samym czasie słomianymi wdówkami z dwójka dzieci
                      Ja chciałabym mieć tym razem wózek w mieszkaniu- dla własnej wygody. Wózek Krisa wtachiwałam na górę i zostawiałam pod drzwiami- do mieszkania był zbyt wielki, a na dole bałam sie go zostawiać

                      Błoszszsz, jak mnie już wnerwiają te mdłości! Jestem głodna- mdli, zjem coś- to samo Niech to sie juz skonczy!!!

                      A z M rozmawiałam dopiero wczoraj Powiedziałam mu i oczywiście świece w oczach sie zapaliły, radośc nie doopisania i tak jak myslałam- tym bardziej nie może sie doczekać, a tu jeszcze całe 6 tygodni....


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                        cześć, ja w pracy

                        mój m dzisiaj wyjechał, o 10 tej maja wylot z Poznania na tą Majorkę i jakos mi smutnawo

                        do tego czeka mnie cięzki tydzień, Pola pierwszy raz do przedszkola (już mam ściśnięty żołądek jak o tym myślę ) i Gabi do szkoły, ale jakos damy radę byle tylko to moje małe sie zaaklimatyzowało jakos w przedszkolu to bedzie ok
                        Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                          Kala ja właśnie Bylam umowę podpisywać w przedszkolu cyprian był sale oglądać i po mimo tego że nikogo nie było to Trzymal się kurczowo mnie już się boję poniedziałku





                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                            hejki,

                            Kaluś - ściskam mocno i wyobrażam sobie jak Ci trudno - nie znoszę Radka wyjazdów beze mnie bo zawsze jakiś taki żal mi się włącza
                            No i wczoraj popołudniu oznajmił mi, że musi jechać nad morze więc zabrał Kacpra i pojechali... a ja prawie się popłakałam, że zostaje (taki głupek ze mnie, ech)
                            Ale ja od 2 miesięcy nie ruszam się z domu dalej niż na zakupy czy do lekarza, więc uwierzcie, że świra dostaje...

                            A co do przedszkola, to my też wracamy po 2 tyg i aż się boję, ze mój diabełek będzie znów płakał i tulił mnie, że on chce być w domku ze mną
                            A gdzieś czytałam, że takim maluchom wystarczy tydzień nieobecności w przedszkolu, żeby znów musiały się adaptować...

                            Kruszyna nam w przedszkolu kazali "uciekać". Czyli w szatni przebrać butki, całus, przytulas, powiedzieć, że będę po obiadku i pa pa. Dosłownie kazały zostawiać go w sali i w nogi, żeby nie przeciągać pożegnań, bo to jest jeszcze gorsze.

                            Co do wózka, to rzeczywiście, wchodzenie z nim nawet na pierwsze piętro to jak za kare. Waży sporo, jest duży i nieporęczny na wspinaczki, ale prowadzi się -marzenie.
                            Ale ma jedną małą wadę - wczoraj ją odkryłam - budka podczas składania "tryka" i wczoraj nią obudziałam mała.
                            W końcu odkryłam dlaczego czasem piszą na aukcjach, że płynne składanie budki
                            Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


                            Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                              Witka!

                              No to w poniedziałek około godziny 8 chyba wszystkie będziemy tu buczeć równo po pierwszych trudnych rozstaniach przed drzwiami sal przedszkolnych.
                              Kris w lipcu jeździł do przedszkola mojego ojca, ale moja siostra odbębniała tam akurat staż, a pozostałe nauczycielki- jako wnuczka dyrektora- traktowały małego jak królewicza. No i w ogóle- była garstka dzieci, nauczycielki do których szybko sie przyzwyczaił, a tu- już cała 25 osobowa grupa, same obce twarze, pewnie płacz innych dzieci Dziś rano odbyliśmy kolejną rozmowę na temat poniedziałku, tłumaczyłam mu wszystko po raz setny i zaczął płakać, że on powinien być w domu z rodziną, pytał czy będe mogła z nim tam zostać itp.
                              Jeszcze tydzien temu byłam spokojna, ale im bliżej tym gorzej...

                              Natorku, no widzisz- wygoda wygodą, ale waga wózka też jest cholernie ważna. Ciul, poczekam, może pojawią się jeszcze jakieś nowości przez te pół roku


                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                                Cześć, Kobietki!

                                Przesyłam serdeczne pozdrowienia z Dobrej koło Limanowej
                                Nawet nie wiem kiedy ten tydzień minął, a tu już piątek i mężek już jest w drodze do nas Jeszcze tylko weekend i wracamy do domu, na Śląsk.

                                Pogodę mamy w kratkę, jednego dnia upały, drugiego dnia chłodno. Na szczęście tylko w tamtą niedzielę padało, a tak to sucho, za to nocki już zimne i śpimy przy zamkniętych oknach. To już jesień idzie, dziewczynki

                                Dni nam tu szybko mijają, jednego dnia poszłyśmy odwiedzić wszystkich wujków i ciotki w okolicy, innego dnia poszłam z małą do parku na plac zabaw, jeszcze innego na rzekę powrzucać kamyki. A dzisiaj już piątek i w sumie koniec atrakcji. Czas do domu

                                Wczoraj mój brat wyleciał do Anglii. Pierwszy raz, więc to był dla nas długi i ciężki dzień - ocieranie ukradkiem łez i spoglądanie co chwilę na zegarek. Brat wyjechał tam za pracą, na szczęście mamy tam super kuzyna, który go przygarnął, za to nie wiadomo kiedy i w jakich okolicznościach zobaczę braciszka. Odetchnęliśmy z ulgą dopiero wieczorem, kiedy brat dotarł do naszego kuzyna i pokazał nam się przy Skypa, że jest cały i zdrowy. Moja mama wtedy poczuła się raźniej, to kolejne jej, trzecie dziecko, które wyfrunęło z gniazdka, więc wczoraj cały dzień była przygnębiona Starałam się jak mogłam zagadywać ją, zmieniać temat, żeby odwrócić jej uwagę. Dzisiaj już jest lepiej.

                                A od poniedziałku znowu szara rzeczywistość, m. do pracy, a Edzia do przedszkola.

                                Kala a ja trochę Ci zazdroszczę, że m. wyjechał. Mój Darek poza robotą i nami w domu nie ma życia i czasem chciałabym, żeby trochę się oderwał od wszystkiego, na chwilę skupił na sobie i zrobił coś dla siebie. Fajny taki wyjazd z kumplami.
                                Ale rozumiem też, że tęsknisz. Ja już się nie mogę doczekać, kiedy Daruś mnie przytuli...
                                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X