Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009
Jejku, Aniu współczuję...
Ale my byliśmy na przeglądzie i dentystka doradziła przychodzić co jakiś czas puki nic się nie dzieje, bo inaczej pierwsza wizyta i już trauma!
Zastanawiam się nad tym lakierowaniem, bo u nas Kapi ok pólnocy pije mleko... i za skarby nie zaśnie jak nie zje, albo budzi się co godzinę i woła, że chce. Woda nie załatwia sprawy, bo on jest głodny i koniec... a żeby szczotkować ząbki to słabo w nocy...
Kasiu, podnoszę Kacpra, bo opcji innej nie ma: wkładam do wanny, sadzam na przewijak do ubierania (wygodniej mi niż na ziemi czy łóżku) no i jak zadzwoni listonosz to obowiązkowo na raczkach idzie ze mną po listy
A z tym brzuchem, to muszę męża poprosić, żeby mi strzelił fotkę, bo rzeczywiście jakoś przekłamane to zdjęcie. Jak spojrzałam Czacza na Twój brzusio to mój ma podobny gabaryt...no wieczorem może ciut Cię wyprzedzam...no ale w końcu te kilka dni robi ogromną różnicę, he he
i zapomniałam co tam jeszcze miałam pisać...
Jejku, Aniu współczuję...
Ale my byliśmy na przeglądzie i dentystka doradziła przychodzić co jakiś czas puki nic się nie dzieje, bo inaczej pierwsza wizyta i już trauma!
Zastanawiam się nad tym lakierowaniem, bo u nas Kapi ok pólnocy pije mleko... i za skarby nie zaśnie jak nie zje, albo budzi się co godzinę i woła, że chce. Woda nie załatwia sprawy, bo on jest głodny i koniec... a żeby szczotkować ząbki to słabo w nocy...
Kasiu, podnoszę Kacpra, bo opcji innej nie ma: wkładam do wanny, sadzam na przewijak do ubierania (wygodniej mi niż na ziemi czy łóżku) no i jak zadzwoni listonosz to obowiązkowo na raczkach idzie ze mną po listy
A z tym brzuchem, to muszę męża poprosić, żeby mi strzelił fotkę, bo rzeczywiście jakoś przekłamane to zdjęcie. Jak spojrzałam Czacza na Twój brzusio to mój ma podobny gabaryt...no wieczorem może ciut Cię wyprzedzam...no ale w końcu te kilka dni robi ogromną różnicę, he he
i zapomniałam co tam jeszcze miałam pisać...
Skomentuj