Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dzieciaczki z 2007 ;)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Dzieciaczki z 2007

    Podolec, weekend był i trzeba było trochę czasu mężowi poswięcić.
    I znowu mi wczoraj logowanie na forum nawalało...

    Wracając do samodzielnej zabawy, to Łukasz dziś tak cichutko siedział, kiedy obiad szykowałam, że zaczęłam podejrzewać, iż usnął gdzieś w kącie. Odwróciłam się i zobaczyłam synka grzecznie siedzącego w łóżeczku i bawiacego się strażakiem. Szok, że moje wszędobylskie i wiecznie aktywne dziecko przez prawie godzinę bawiło się po cichu!
    Łukasz 11.10.2007

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Dzieciaczki z 2007

      Mój dziś był lepszy,poszedł do siostry do pokoju,wziął krzesło i zamknął drzwi na łucznik,potem chciałam by otworzył a on mówi że nie może bo on spadnie,mysle ki diabeł i domysliłam się że wszedł na biurko.Musiałam szukać klucza i otwierac sama,najpierw klucz nie chciał mi wcale wejść,ale w końcu otworzyłam.Spociłam się jak świnia.Za jakiś czas spuścił szklaną butelkę ze schodów do piwnicy

      Skomentuj


        Odp: Dzieciaczki z 2007

        Ech te chłopaki...
        U nas dziś był instalator od kablówki i przyniósł ze sobą skrzynkę z różnymi narzędziami, śrubkami, kablami itp. Młody oczu od niej nie mógł oderwać. Dobrze, że nie trzeba było nic wiercić, bo by pana juz nie wypuścił od nas.
        A jutro u nas ksiądz będzie po kolędzie chodził...
        Łukasz 11.10.2007

        Skomentuj


          Odp: Dzieciaczki z 2007

          Byłam u gina dzidzia rośnie(a może rosną)bo mogą być bliżniaki,to 9tydzień a ja myślałam że7

          Skomentuj


            Odp: Dzieciaczki z 2007

            Podolec, to mozesz mieć prawdziwą gromadkę!
            Nie obawiasz sie troszkę tego? Bedziesz miała kogos przy sobie, kto będzie Ci pomagał? Bo jednak trójka, czy nawet czwórka brzdąców to duże zamieszanie.
            Łukasz 11.10.2007

            Skomentuj


              Odp: Dzieciaczki z 2007

              Niby mieszkam z mamą ale co raz jestesmy na wojennej stopie,o wszystko się czepia,co raz mówi że się wyprowadza i teraz też chce się wyprowadzić o ciąży jeszcze nie wie.Idę w środe do lekarza

              Skomentuj


                Odp: Dzieciaczki z 2007

                Fakt, mieszkanie z rodzicami czasem jest równie trudne jak z teściami...
                Trzymam kciuki, abyście razem sie jakoś dogadywały, bo niewatpliwie pomoc mamy przydałaby Ci się po porodzie, a i jeszcze przed.
                Łukasz 11.10.2007

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Dzieciaczki z 2007

                  Jo przydała by się.Własnie najlepiej chyba samemu mieszkać nikt sie nie wtraca,a tak to wszystko robie nie tak,powinnam chodziś i wszędzie sprzątać a mi się nie chce,mąż narozwala np.w piwnicy a ja powinnam po nim posprzątac,szkoda gadać.Zjadłam pizze prawie cała 42cm

                  Skomentuj


                    Odp: Dzieciaczki z 2007

                    Podolec wow bliźniaki podwójne szczęście, ale i podwójna robota. No to czwórka dzieciaków to niezła gromadka, na nudę to na pewno nie będziesz narzekać. A u Ciebie w rodzinie były bliźniaki czy ty pierwsza będziesz tą szczęściarą? U mnie teść jest z bliźniąt i ma rodzeństwo bliźniaki, ale nam się nie przytrafiły.
                    Mam nadzieję, że jakoś z mamą się dogadasz może jak usłyszy o ciąży to coś sie zmieni, bo na pewno przy takiej gromadce każde ręce do pomocy przydadzą się.


                    Skomentuj


                      Odp: Dzieciaczki z 2007

                      Napisane przez podolec Pokaż wiadomość
                      Niby mieszkam z mamą ale co raz jestesmy na wojennej stopie,o wszystko się czepia,co raz mówi że się wyprowadza i teraz też chce się wyprowadzić o ciąży jeszcze nie wie.Idę w środe do lekarza
                      ja też mieszkam przez ścianę z moimi rodzicami a moja mama ma dość "trudny " charakterek że się tak wyrażę ,jak dowiedziała się że jestem w ciąży z Moniką to wcale nie chciała o tym słyszeć ,obleciała pół ulicy z utyskiwaniem typu : a na co im trzecie dziecko ? , a po co na stare lata?
                      hmm przebolałam nawet to że nie tylko nie pojawiła się po porodzie w szpitalu ale nawet nie zadzwonila jak się czuję ....no a teraz dacie wiarę świata nie widzi poza wnusią i codziennie przybiega z jakimś owocem lub piecze ciasto bo Monisia np powie że chciałaby ciasto ....
                      myślę że i Twoje relacje z mamą się ułożą ,przynajmniej na tyle że pomoże Ci przy tej gromadce


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Dzieciaczki z 2007

                        Ha moja tez będzie gderać kto da nam kase na trzecie,a jak na pewno bedą bliżniaki to dopiero bedzie gadka,jutro ide do gina powie co i jak.U nas nie było blizniaków,mąż by był z blizniaków ale brata zjadł,tesciowa miała podwójne łożysko a to niby na bliżniaki

                        Skomentuj


                          Odp: Dzieciaczki z 2007

                          Podolec, masz fantastyczny suwaczek!
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj


                            Odp: Dzieciaczki z 2007

                            Dzięki tez mi sie podoba,chyba fajniejszy od tamtego pierwszego.Dziś lekarz na 15,boje się

                            Skomentuj


                              Odp: Dzieciaczki z 2007

                              Podolec trzymamy kciuki no i zdaj relację po wizycie, co i jak.


                              Skomentuj


                                Odp: Dzieciaczki z 2007

                                Napiszę jak tylko wróce,zywa

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X