Witam wszystkich widać spore zainteresowanie produktami Gerbera
Nasza przesyłka także dotarła w ekspresowym tempie, moja Michasia od razu zainteresowała się paczuszką, a w szczególności jej zawartością; pomagała mi rozpakować kartonik, a gdy zobaczyła zawartość,od razu pojawił się u niej na buźce ten charakterystyczny uśmieszek i zadowolenie. Spytała się skąd ta przesyłka, na co ja odpowiedziałam, że to tak jakby prezent Pozwoliłam sama jej wybrać jeden z produktów (w końcu dwulatek jest non stop na tzw. "JA SAMA, JA SAMA") i w ten sposób Michasia wybrała do degustacji na podwieczorek deserek a`la soczek DoReMi z jabłkami,bananem i brzoskwinią. Moja jedyna pomoc polegała na odpakowaniu i "wbiciu" słomki,ponieważ Michasia już sama trzymała kartonik, którego ewidentnie nie chciała oddać nawet na chwilkę...sądząc po jej zachowaniu, kiedy to nagle zamilknęła (co jest u niej i reszty 2-latków dość rzadkie) i wyssała prawie do ostatniej kropli deserek, widać, że jej smakował chciała nawet więcej,ale że po raz pierwszy próbowała coś innego - nowego - musiałam jej wytłumaczyć, że kolejną porcję otrzyma dopiero następnego dnia. Michasia jest dzieckiem, które często po zjedzeniu/wypiciu nowego produktu dostaje alergii / w postaci wysypki, stąd też postanowiłam, że poczekamy do następnego dnia z dalszą degustacją. Spytałam się córki co powie na temat nowego przysmaku, na co odpowiedziała, że był "psepysssny",bo było dużo banana (Michasia z owoców jest właśnie "fanką" jedzenia bananów). Na koniec oczywiście powiedziała, abym spróbowała kropelkę...co prawda już prawie nic w środku nie było,ale udało mi się "co nieco" spróbować i co mi się podobało, to fakt, że konsystencja tego deserku jest rewelacyjna- nie jest to zwykły soczek tylko gęsty jakby mus, który "napełni" brzuszek mojej Michasi.
Dziś mamy kolejny dzień degustacji,ponieważ po deserku Michasia nie dostała wysypki. Zobaczymy co będzie dalej. Dzisiaj serwuję na obiadek sosik boloński z wołowiną. Do tego oczywiście makaron - Michasia uwielbia makaron w każdej postaci, zawsze i wszędzie haha!Dalsze opisy po degustacji. Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamy
Skomentuj